Kierownik pociągu
Wychodzi mi bardzo podobnie.Kędzior pisze:należy porównać oba środki transportu, porównać długości i ilość pasażerów, jaką oba z nich mogą przewieźć.
Może to nie były „składy”, ale niezaprzeczalnie pociągi zbliżone pojemnościowo, które widziałem i z nich korzystałem. Wyglądało to mniej więcej tak.Kędzior pisze:Nie widziałem, żeby w Polsce były używane składy które mają długość przeciętnego autobusu PKS
Aha…Kędzior pisze:Tak, ale masz na to szanse tylko gdy zostaniesz członkiem którejś partii, znajdziesz się na liście do sejmu i ludzie cię wybiorą. Inaczej masz nikłe na to szanse. EOT.
Nie będę tu cytował wszystkiego co bym chciał bo by wyszedł post na cala stronę. Kierownik Pociągu jest bardzo ważna funkcja. To ON odpowiada za wagony, podróżnych, prace maszynisty oraz reszty obsługi. to ON jest targany w razie jakich kol wiek niedociągnięć itd. Podany przykład S-bahn czy metra jest tak śmieszny ze nawet nie będę tego komentował. Maszynista jest tylko od tego by jechać i trzymać rozkład- to wszystko. Jak ktoś wleci pod pociąg wskakując do pociągu to KIEROWNIK jest targany (to samo tyczy się wyskakiwania).
Pytanie czy jest Kierownik pociągu potrzebny jest tak samo ŚMIESZNE jak to czy jest potrzebny zwrotniczy czy manewrowy... Przecież jest taka automatyka... Jasny gwint.. Zastanówcie się zanim zadacie jakieś pytani (aż ręce opadają).
Pytanie czy jest Kierownik pociągu potrzebny jest tak samo ŚMIESZNE jak to czy jest potrzebny zwrotniczy czy manewrowy... Przecież jest taka automatyka... Jasny gwint.. Zastanówcie się zanim zadacie jakieś pytani (aż ręce opadają).
Pytałem o to dziesiątki razy. To dlaczego u nich jest tak, a nie inaczej Nikt z Was racjonalnie nie odpowiedział oprócz odpowiedzi "Bo tak". To wyjaśnij czemu tam on nie jest potrzebny i są w stanie bezpiecznie wozić ludzi i zaoszczędzić na dodatek pieniędzy, a u nas musi być. Napisz coś konkretnego albo GTFO.
Kiedyś konduktor w tramwaju też to robił, ale teraz robi to motorniczy i jakoś żyje.Ogryzek pisze:Kierownik Pociągu jest bardzo ważna funkcja. To ON odpowiada za wagony, podróżnych, prace maszynisty oraz reszty obsługi. to ON jest targany w razie jakich kol wiek niedociągnięć itd.
I co, każą mu przeprosić?Ogryzek pisze:Jak ktoś wleci pod pociąg wskakując do pociągu to KIEROWNIK jest targany (to samo tyczy się wyskakiwania)
W poście przed twoim napisał prawie konkretnie, że związki zawodowe by się nie zgodziły i to według mnie jest największa przeszkoda i przyczyna status quoAmalio pisze:Napisz coś konkretnego albo GTFO.
Czyli to dalej podtrzymuje fakt, że główny argument brzmi "bo tak".pmaster pisze:W poście przed twoim napisał prawie konkretnie, że związki zawodowe by się nie zgodziły i to według mnie jest największa przeszkoda i przyczyna status quo
Tym niemniej kolega postanowił to wszystko wyśmiać jakby kierownik pociągu wykonywał nie wiadomo jak ważną robotę. A nie wiem czy jest to zasadne w przypadku gdy utrzymuje się ludzi na ich własne widzimisię.
Możesz to rozwinąć bo nijak wiem jak to konkretnie odczytać.Amalio pisze:...albo GTFO.
Nie będę rozwijał tego co masz na wikipedi.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kierownik_poci%C4%85gu
Zaraz będzie pytanie- po co dyżurny ruchu? Przecież sa automaty itd.. Motorniczy może sobie sam ułożyć drogę to dlaczego nie maszynista... A może tak w ogolę wyeliminować obsługę Automat poprowadzi i będzie bezpiecznie
Tak na marginesie. To właśnie przez ludzi patrzących "bo tam" jest teraz TU jak jest.
No to jest raczej trochę poważniejszy argument, mimo wszystko.Amalio pisze: Czyli to dalej podtrzymuje fakt, że główny argument brzmi "bo tak".
¯e co?Amalio pisze:Tym niemniej kolega postanowił to wszystko wyśmiać jakby kierownik pociągu wykonywał nie wiadomo jak ważną robotę. A nie wiem czy jest to zasadne w przypadku gdy utrzymuje się ludzi na ich własne widzimisię
[ Dodano: 22 Mar 2012 01:47 ]
A wiesz, jak odczytać „http://www.google.com”?Ogryzek pisze: Możesz to rozwinąć bo nijak wiem jak to konkretnie odczytać.
Na Wikipedii jest to, co wcześniej napisałeś. Ale nie chodzi o to, co robi kierpoć, tylko o to, czy w każdym pociągu musi być ktoś od robienia tego.Ogryzek pisze: Nie będę rozwijał tego co masz na wikipedi.
Jeśli automaty są w stanie zastąpić dyżurnego, to pytanie ma sens.Ogryzek pisze:Zaraz będzie pytanie- po co dyżurny ruchu? Przecież sa automaty itd
W paru systemach metra jeżdżą pociągi bezzałogowe i jakoś nie zaszła tam potrzeba zatrudnienia specjalnych brygad trupowych wynoszących truchła rozczłonkowanych pasażerówOgryzek pisze:A może tak w ogolę wyeliminować obsługę Automat poprowadzi i będzie bezpiecznie
To czemu tam jest tak dobrze, a tu tak źle?Ogryzek pisze:To właśnie przez ludzi patrzących "bo tam" jest teraz TU jak jest.
Aha - czyli mam rozumieć, że Ty:Ogryzek pisze:
Zaraz będzie pytanie- po co dyżurny ruchu? Przecież sa automaty itd.. Motorniczy może sobie sam ułożyć drogę to dlaczego nie maszynista... A może tak w ogolę wyeliminować obsługę Automat poprowadzi i będzie bezpiecznie
- jesteś przeciwny skrzyżowaniom z sygnalizacją świetlną, bo to automatyka i lepiej by było gdyby na skrzyżowaniu stał policjant
- jak chcesz wybrać pieniądze, to idziesz do oddziału, bo te bankomaty/wpłatomaty to automatyka i lepiej jej nie ufać
- w autobusie nie kasujesz biletów, bo powinien to robić konduktor który na dodatek powinien Ci ten bilet sprzedać.
I w Polsce jest właśnie tak jak jest, bo są u nas bankomaty!
Twoje argumenty są żadne. Kierownik pociągu to funkcja niepotrzebna i nadająca się do zastąpienia przez elektronikę.
No napisał, że to wszystko jest "ŚMIESZNE".pmaster pisze:¯e co?
To widocznie jest tak śmieszne, że Ogryzek nic w ogóle w tym wątku nie przeczytał skoro rzuca linkiem do Wikipedii i twierdzi, że kierownik jest po to żeby dostać po głowie jak ktoś z niego wyskoczy i wpadnie pod pociąg podczas jazdy. Tyle, że już przeanalizowaliśmy iż jest to niemożliwe.
Myślę Amalio, że nie potrzebnie się tak Gorączkujesz. Kierownicy pociągu - niezależnie od tego czy są potrzebni, czy też nie - nadal pracują i pracować będą.
Natomiast Ogryzka należy rozumieć pod trochę innym względem.
Automatyka tak - jest potrzebna... ale ludzie też muszą pracować. By było jeszcze bezpieczniej.
Nie wiem Amalio, czy Zauważyłeś, ale ostatni tragiczny w skutkach wypadek kolejowy, uwypuklił w jak bardzo niedoinwestowanym kraju żyjemy.
Chodzi oczywiście o infrastrukturę. Bo co z tego, że tory są proste, skoro automatyka, która ma zabezpieczać ruch pociągów stale się psuje, jest nie naprawiana, jest niedoinwestowana (ogólnie).
Natomiast ja miałem kiedyś taki przypadek - jechałem z Krakowa do Warszawy. Po drodze na CMC-e awarii uległ ciągnący nas EU07
Kierownik pociągu:
koorydynował prace naprawcze elektrowozu
współpracował i informował dyżurnych ruchu o sytuacji
kontaktował się i informował Zarząd firmy o zaistniałej sytuacji
skontaktował się z kierownikiem pociągu jadącego za nami (w odstępie godzinnym)
zorganizował i koordynował przesiadkę z pociągu do pociągu... na szlaku
Ogólnie kierownik pociągu - facet, który zazwyczaj sobie siedzi i niby nic nie robi - odwalił kawał ciężkiej, ale ważnej roboty
Przez przypadek przesiadałem się w towarzystwie pewnej starszej damy, która przeżyła podobną sytuację w innym miejscu, parę miesięcy wcześniej. I bardzo sobie chwaliła "pomoc" kierownika pociągu.
Czy zrobiłby to automat ?
Natomiast Ogryzka należy rozumieć pod trochę innym względem.
Automatyka tak - jest potrzebna... ale ludzie też muszą pracować. By było jeszcze bezpieczniej.
Nie wiem Amalio, czy Zauważyłeś, ale ostatni tragiczny w skutkach wypadek kolejowy, uwypuklił w jak bardzo niedoinwestowanym kraju żyjemy.
Chodzi oczywiście o infrastrukturę. Bo co z tego, że tory są proste, skoro automatyka, która ma zabezpieczać ruch pociągów stale się psuje, jest nie naprawiana, jest niedoinwestowana (ogólnie).
Natomiast ja miałem kiedyś taki przypadek - jechałem z Krakowa do Warszawy. Po drodze na CMC-e awarii uległ ciągnący nas EU07
Kierownik pociągu:
koorydynował prace naprawcze elektrowozu
współpracował i informował dyżurnych ruchu o sytuacji
kontaktował się i informował Zarząd firmy o zaistniałej sytuacji
skontaktował się z kierownikiem pociągu jadącego za nami (w odstępie godzinnym)
zorganizował i koordynował przesiadkę z pociągu do pociągu... na szlaku
Ogólnie kierownik pociągu - facet, który zazwyczaj sobie siedzi i niby nic nie robi - odwalił kawał ciężkiej, ale ważnej roboty
Przez przypadek przesiadałem się w towarzystwie pewnej starszej damy, która przeżyła podobną sytuację w innym miejscu, parę miesięcy wcześniej. I bardzo sobie chwaliła "pomoc" kierownika pociągu.
Czy zrobiłby to automat ?
W Niemczech bez względu na rangę pociągu o jakichkolwiek zmianach informuje maszynista. W IC wygląda to dokładnie tak jak w samolotach. Przy każdym odjeździe w ważniejszej stacji to maszynista (mimo, że jest reszta obsługi pociągu) wita się z pasażerami, czasem również przedstawia i mówi dokąd zmierza pociąg, gdzie będzie się zatrzymywać, a nawet jaka jest pogoda. W niższych rangą pociągach tego nie ma, ale podobnie jak w tych wyższych standardem tu również maszynista informuje o wszelkich zmianach, tłumaczy pasażerom dlaczego pociąg stoi itd. Dodatkowo jest on wspomagany SIPem.
Jeżeli chodzi zaś o ostatni wypadek, to problemem jest niedoinwestowanie kolei, a nie żadna automatyka sama w sobie. człowiek jak będzie "niedoinwestowany" to tez nie będzie pracował prawidłowo, popełni błąd i będzie tragedia.
Tak jak wspomniałem każdy w Was na co dzień korzysta z bankomatów i nikt z Was nie płacze, że przecież może wypluć kartę, a pieniędzy już nie(mimo, że zejdą one z konta) i będą nieprzyjemności.
Automatyka otacza nas z każdej strony i wychodzi na to, że u nas kierownik jest potrzebny bo:
- trzymają ich związki zawodowe
- nie potrafimy się zorganizować
-nie mamy pieniędzy(choć utrzymywanie żywej obsługi w pociągu też kosztuje)
Tym niemniej dalej moim zdaniem nie podważa to faktu, że można z nich zrezygnować.
Jeżeli chodzi zaś o ostatni wypadek, to problemem jest niedoinwestowanie kolei, a nie żadna automatyka sama w sobie. człowiek jak będzie "niedoinwestowany" to tez nie będzie pracował prawidłowo, popełni błąd i będzie tragedia.
Tak jak wspomniałem każdy w Was na co dzień korzysta z bankomatów i nikt z Was nie płacze, że przecież może wypluć kartę, a pieniędzy już nie(mimo, że zejdą one z konta) i będą nieprzyjemności.
Automatyka otacza nas z każdej strony i wychodzi na to, że u nas kierownik jest potrzebny bo:
- trzymają ich związki zawodowe
- nie potrafimy się zorganizować
-nie mamy pieniędzy(choć utrzymywanie żywej obsługi w pociągu też kosztuje)
Tym niemniej dalej moim zdaniem nie podważa to faktu, że można z nich zrezygnować.
A właśnie skoro już wspomniałeś o samolotach. To Zauważ, że w PLL LOT - prócz kapitana, drugiego pilota... jest kierownik personelu pokładowego. Jest to zazwyczaj steward/stewardesa, która normalnie zajmuje się tym samym co pozostałe stewardesy... ale jej zakres obowiązków jest rozszerzony
Wracając do tematu. Co kraj to obyczaj. W Niemczech jakoś to inaczej rozwiązano i najwyraźniej to dobrze funkcjonuje. No, a w Polsce jest jak jest - a dlaczego ? To chyba już sam Odpowiedziałeś
Wracając do tematu. Co kraj to obyczaj. W Niemczech jakoś to inaczej rozwiązano i najwyraźniej to dobrze funkcjonuje. No, a w Polsce jest jak jest - a dlaczego ? To chyba już sam Odpowiedziałeś
W temacie chodzi o to, żeby na liniach, na których jest mało pasażerów ograniczyć obsługę do minimum. Jeżeli mamy np. ostatni pociąg w ciągu dnia, którym jedzie 40 osób na całej trasie to po co na nim dwie osoby do obsługi? Tak samo w przypadku małych szynobusów typu SA105 albo i nawet tych "dużych", bo na sporej ilości linii na których jeżdżą nie ma dużego tłoku. Potem mamy informację, że kursowanie pociągów na tej linii się nie opłaca i zamiast myśleć o redukcji kosztów po prostu zawiesza się kursowanie.J-31 pisze:A właśnie skoro już wspomniałeś o samolotach. To Zauważ, że w PLL LOT - prócz kapitana, drugiego pilota... jest kierownik personelu pokładowego. Jest to zazwyczaj steward/stewardesa, która normalnie zajmuje się tym samym co pozostałe stewardesy... ale jej zakres obowiązków jest rozszerzony
U nas od grudnia zrobiono tak, że na niektórych kursach pociągów Regio z Wrocławia jeżdżą szynobusy i SZT Kolei Dolnośląskich. Może to się wydawać dziwne, gdy na połączeniu na linii w 100% elektryfikowanej jeździ spalinowa jednostka, jednak koszt uruchomienia kursu na takiej jednostce jest niższy niż EN57 na takim samym odcinku.KKS pisze:Potem mamy informację, że kursowanie pociągów na tej linii się nie opłaca i zamiast myśleć o redukcji kosztów po prostu zawiesza się kursowanie.