Kierownik pociągu

Tutaj są prowadzone dyskusje oraz wyrażane opinie o Metrze i kolei...
Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Warszawska SKM-ka powoli zaczyna już chyba redukować obsługę pociągu, ponieważ od niedawna bilety można nabyć jedynie w biletomatach. Obsługa pociągu już ich nie sprzedaje. ;)

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

ppln pisze:w pociągach dowozowych do miasta (i "wywozowych") w taryfie miejskiej, gdzie mało kto korzysta z biletów stricte kolejowych
A co to jest?
Warszawska SKM-ka powoli zaczyna już chyba redukować obsługę pociągu, ponieważ od niedawna bilety można nabyć jedynie w biletomatach. Obsługa pociągu już ich nie sprzedaje.
Czyli w każdym pociągu SKM jeździ pracownik kolei któremu płacą za oddychanie, pięknie. Mógłby jeszcze zabawiać pasażerów śpiewem i tańcem, to by dodatkowo poprawiło wizerunek spółki.
Tak w ogóle to czemu jeden z moich przedpiśców tak uparł się na wyrzucenie kolejarzy na literę K akurat z nowoczesnych EZT, a nie np. z przestarzałych jednoczłonowych szynobusów?

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

pmaster pisze:zyli w każdym pociągu SKM jeździ pracownik kolei któremu płacą za oddychanie, pięknie. Mógłby jeszcze zabawiać pasażerów śpiewem i tańcem, to by dodatkowo poprawiło wizerunek spółki.
Wiesz, nie znam szczegółowo ich obowiązków, ale podejrzewam, że w warszawskiej SKM kierownicy pociągów na pewno nie biorą pieniędzy za "oddychanie". Oni na pewno mają sporo innych obowiązków niż tylko sprzedaż biletów i siedzenie na fotelu.

Ja jako pasażer przede wszystkim zawsze widuję ich na przystankach - zabezpieczają zamykanie drzwi i odjazd pociągu. ;)

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

pmaster pisze: Tak <b>w ogóle</b> to czemu jeden z moich przedpiśców tak uparł się na wyrzucenie kolejarzy na literę K akurat z nowoczesnych EZT, a nie np. z przestarzałych jednoczłonowych szynobusów?
Poruszam sprawy których sam doświadczyłem. Przykro mi, ale nigdy w Polsce nie jechałem szynobusem, bo na Śląsku takowych nie ma toteż nie wiem jak sprawa w nich wygląda. U nas wszystko jest zelektryfikowane, a wyjeżdżając gdzieś dalej pociągiem nigdy nie miałem okazji takim podróżować(tak samo jak pytałem się czy w SKM są kierownicy, bo też nie wiedziałem).

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Amalio pisze:Poruszam sprawy których sam doświadczyłem. Przykro mi, ale nigdy w Polsce nie jechałem szynobusem, bo na Śląsku takowych nie ma toteż nie wiem jak sprawa w nich wygląda. U nas wszystko jest zelektryfikowane, a wyjeżdżając gdzieś dalej pociągiem nigdy nie miałem okazji takim podróżować(tak samo jak pytałem się czy w SKM są kierownicy, bo też nie wiedziałem).
Ja miałem okazję kilka razy skorzystać z lokalnego szynobusu w Małopolsce - Express Balice. To jest 20 minutowe połączenie kolejowe z Balic do Krakowa Głównego. I tam normalnie jest obsługa pociągu. Maszynista + kierownik + konduktor. Kierownik z konduktorem oblatują cały skład i sprzedają lub sprawdzają bilety ;)

Ciekawostka w Balicobusie polega na tym że w konwencjonalnym pociągu - jeśli nie Posiadasz biletu, to należy niezwłocznie - po wejściu wagonu - zgłosić się do kierownika pociągu.

Tak też uczyniłem wchodząc do pojazdu. Tymczasem kierownik poinformował mnie, abym sobie usiadł i poczekał - on zaraz przydzie. Luz - blues ;)

ppln

Post autor: ppln »

pmaster pisze: A co to jest?
Linie KM w całości lub znacznej większości w strefie warszawskiego ZTM. Wątpię żeby ktokolwiek kupował na nie bilety kolejowe bo są zwyczajnie dużo droższe niż miejskie, zdaje się że nawet droższe niż dopłata do strefy przy dobowych.

[ Dodano: 12 Mar 2012 23:47 ]
J-31 pisze: Ciekawostka w Balicobusie polega na tym że w konwencjonalnym pociągu - jeśli nie Posiadasz biletu, to należy niezwłocznie - po wejściu wagonu - zgłosić się do kierownika pociągu.

Tak też uczyniłem wchodząc do pojazdu. Tymczasem kierownik poinformował mnie, abym sobie usiadł i poczekał - on zaraz przydzie. Luz - blues
Nie wiem, mnie w pociągu Łódź-Warszawa zdarzyła się podobna sytuacja, do tego konduktor podszedł do mnie dopiero za ¯yrardowem (gdybym miał dostęp do rozkładów, może opłaciłoby mi się skorzystanie z KM do Warszawy, tak czy siak dostałem bilet od Skierniewic). W ogóle konduktorzy w pociągach do Warszawy wypisują bilety pasażerom, którzy zajęli miejsca.

Butelka

Post autor: Butelka »

Amalio pisze:A czy Ty rozumiesz o czym ja piszę
Nie, ja w ogóle nie rozkminiam co ty gadasz. [end ironia]
Amalio pisze:Ja piszę o NOWOCZESNYCH EZT. Logiczne, że obecność dodatkowej obsługi w przestarzałych składach mnie nie dziwiła. Za to ich obecność w nowoczesnych jednostkach mnie dziwi.
Przyjrzyjmy się obowiązkom kierownika/konduktora. Sprzedaż biletów, podawanie sygnału do odjazdu, w składach lokomotywa+wagony również sprawowanie kontroli nad sprzętem, itp. Teraz powiedz mi w jaki sposób kierowników/konduktorów wyręczają z tych czynności nowe EZT?
J-31 pisze:Tymczasem kierownik poinformował mnie, abym sobie usiadł i poczekał - on zaraz przydzie.
A to jest akurat standardzik jak kierownik ma dobry humor :P Parę lat temu w Oławie dosiadałem się do TLK z Krakowa do Wrocławia, którym jechała rodzina z Anglii. Chciałem kupić bilet, a kierownik machnął ręką, żebym szedł do przedziału ;)

Tak jeszcze lekkim OT, nie spotkałem się jeszcze z konduktorem albo kierownikiem burakiem, ani w wybitnie złym nastroju. Jeśli miałbym ocenić ogólnie przyjazność obsługi, oceniłbym dobrze, jeśli nie bardzo dobrze ;)

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

J-31 pisze:Ja jako pasażer przede wszystkim zawsze widuję ich na przystankach - zabezpieczają zamykanie drzwi i odjazd pociągu.
Nie wystarczałaby odpowiednia zapowiedź? Jakoś w tramwajach, autobusach i metrze pasażerowie nie są masowo przycinani drzwiami
J-31 pisze:tam normalnie jest obsługa pociągu. Maszynista + kierownik + konduktor
O jedną osobę za dużo.
Linie KM w całości lub znacznej większości w strefie warszawskiego ZTM. Wątpię żeby ktokolwiek kupował na nie bilety kolejowe bo są zwyczajnie dużo droższe niż miejskie, zdaje się że nawet droższe niż dopłata do strefy przy dobowych.
Nawet dobry pomysł, ale ktoś musiałby też sprawdzać bilety przed wjazdem w strefę rażenia ZTM. No i w ogóle takie coś istnieje? Bo z tego co mi się wydaje, to niezbyt

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

Butelka pisze:Teraz powiedz mi w jaki sposób kierowników/konduktorów wyręczają z tych czynności nowe EZT?
Po pierwsze Ty chyba dalej nie rozumiesz (a zaznaczyłem to już kilka razy), że mówimy o kierowniku pociągu, a nie konduktorze. Sprzedaż biletów to osobna działka. W jaki sposób EZT wyręcza kierownika pociągu w dawaniu sygnału odjazdu :?: A jak niby np Elfy są wyposażone i jak to działa w Niemczech :?: Jak to jest, że tam da się wyręczyć kierownika, a u nas nie :?: W składzie po przyjeździe na stację są aktywowane przyciski do otwierania drzwi. Pasażerowie sami otwierają te które potrzebują, a resztą kieruje automatyka która sama drzwi zamyka jeżeli w wejściu już nikogo nie ma. Po zamknięciu wszystkich drzwi i po sprawdzeniu sytuacji w lusterku można dezaktywować przyciski i ruszyć pociągiem. I ja się pytam po co komu w tym miejscu kierownik :?:

Po za tym wytłumacz co rozumie się przez sprawowanie kontroli nad sprzętem.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Butelka pisze:Teraz powiedz mi w jaki sposób kierowników/konduktorów wyręczają z tych czynności nowe EZT?
No, drzwi są automatyczne i pewnie w ogóle się nowe pociągi lepiej obsługuje, kamerki i te sprawy. Ale i tak się z Amaliem nie zgadzam w sumie.

[ Dodano: 13 Mar 2012 00:24 ]
Aaaa, chyba że chodzi o zredukowanie ilości personelu nieprowadzącego pociągu z dwóch osób do jednej. No to jak tak, to tak.

Butelka

Post autor: Butelka »

Amalio pisze:Po pierwsze Ty chyba dalej nie rozumiesz (a zaznaczyłem to już kilka razy), że mówimy o kierowniku pociągu, a nie konduktorze.
Mówimy w tym temacie o "dodatkowej obsłudze pociągu". Zresztą, poza "6666 gotów do odjazdu!" ich funkcje praktycznie niczym się nie różnią.
Amalio pisze:W składzie po przyjeździe na stację są aktywowane przyciski do otwierania drzwi. Pasażerowie sami otwierają te które potrzebują, a resztą kieruje automatyka która sama drzwi zamyka jeżeli w wejściu już nikogo nie ma. Po zamknięciu wszystkich drzwi i po sprawdzeniu sytuacji w lusterku można dezaktywować przyciski i ruszyć pociągiem.
No spoko, tylko jaka jest różnica w stosunku do np. kibli, skoro te są wyposażone w brzęczyk, a rozklekotane pneumatyczne drzwi raczej nikogo nie przytną (co najwyżej same się zatną)? W trójmiejskiej SKM kierownik nawet nie wychodzi na peron, tylko wychyla się przez "drzwiczki służbowe" i obserwuje stamtąd stan wejść do składu EN57+EN71 albo nawet trójskładu EN57. I jakoś nic nikogo nie przytrzaskuje. A na p.o. ruch jest o wiele mniejszy i trudno tu w ogóle mówić o przytrzaśnięciu kogoś.

Fakt że CG i automatyczne zamykanie drzwi ułatwia sprawę, ale starsze jednostki też pozwalają na normalne prowadzenie ruchu bez kierownika.

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

pmaster pisze: Aaaa, chyba że chodzi o zredukowanie ilości personelu nieprowadzącego pociągu z dwóch osób do jednej. No to jak tak, to tak.
Powiedzmy, że tak. Ja nie jestem zwolennikiem trzymania jakiegokolwiek personelu(prócz maszynisty) w przewozach niższych rangą, ale dyskusja na temat dystrybucji biletów to już inna działka. Tu skupiamy się na kierowniku i nad sensownością utrzymywania tej funkcji jak i funkcji dodatkowych jakimi musi się zajmować konduktor.
Butelka pisze: Mówimy w tym temacie o "dodatkowej obsłudze pociągu".
Sam ten temat założyłem, więc wiem o czym on jest, a jak wskazuje jego nazwa jest on o kierownikach w pociągach.
Butelka pisze:Zresztą, poza "6666 gotów do odjazdu!" ich funkcje praktycznie niczym się nie różnią.
Nie zmienia to faktu, że jest osobą której konduktor podlega, ale zupełnie niepotrzebnej.
Butelka pisze: I jakoś nic nikogo nie przytrzaskuje.
Wielka mi to nowość, że kierownik nie wychodzi z EZeTa. Z resztą jak sam napisałeś obserwuje sytuację czyli musi to robić tak czy tak. Tyle, że w EN57 ma to swoje uzasadnienie.
Amalio pisze:Fakt że CG i automatyczne zamykanie drzwi ułatwia sprawę, ale starsze jednostki też pozwalają na normalne prowadzenie ruchu bez kierownika.
Wysokopodłogowe autobusy z windą tez są przystosowane do przewozu niepełnosprawnych tylko co z tego :?: Tak samo jest tutaj.

W Elfie tak długo jak wszystkie drzwi się nie zamkną i nie zostaną deaktywowane przyciski pociąg nie odjedzie. W Kiblu jest brzęczyk drzwi zaczynają się zamykać, a pociąg już rusza. To nie jest ten sam standard bezpieczeństwa.

Butelka

Post autor: Butelka »

W nieremontowanym 105Na drzwi zamykają się szybko, czasem z głośnym trzaskiem. W nowych tramwajach zwykle drzwi zamykają się wolniej, i są wyposażone w fotokomórki i/lub mechanizmy rewersyjne. A mimo to są eksploatowane tak samo, w 105Na nie ma dodatkowej obsługi. Wytłumacz mi, co dla pasażerów oznacza ta różnica, że przez okno wyjrzy albo w lusterko spojrzy kierownik, a nie maszynista.

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

To, że maszynista nie jest w stanie monitorować sytuacji non stop, bo ma lepsze rzeczy do roboty jak pociąg już jedzie. A sytuacja w której pociąg rusza z otwartymi drzwiami oznacza, że ktoś może próbować wskoczyć do pociągu, a maszynista nie ma w lusterku tak dużej widoczności jak kierownik.

W nowoczesnych EZT takiej sytuacji nie ma, bo drzwi muszą zostać zamknięte przed odjazdem, więc nie ma ani sytuacji w której EZT odjedzie z otwartymi drzwiami ani, że zostaną one otwarte. Więc wystarczy maszynista który musi monitorować sytuację wyłącznie podczas postoju gdy następuje wymiana pasażerów. Resztę działań dopełnia automatyka.

Butelka

Post autor: Butelka »

Amalio pisze:A sytuacja w której pociąg rusza z otwartymi drzwiami oznacza, że ktoś może próbować wskoczyć do pociągu (...)
Zaczekać te parę sekund do zamknięcia drzwi nie jest dla mechanika problemem. S2 na SBLce nie gaśnie jak zielone na skrzyżowaniu. Poza tym to raczej błąd, że odjeżdża się z otwartymi drzwiami.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Amalio - a czy czasami przepisy dotyczące ruchu kolejowego, nie wymagają od przewoźników, aby w każdym pociągu - niezależenie od długości - prócz maszynisty, był kierownik pociągu, który w zależności od sytuacji może sprawować również rolę konduktora ?

Jeżeli przewoźnicy kolejowi w całej Polsce nadal utrzymują kierowników pociągów, to oznacza, że jest to czymś podyktowane. Dodatkowo z tego co się orientuję kierownik pociągu musi mieć uprawnienia, przejść kurs a potem egzamin ;)

Butelka

Post autor: Butelka »

To akurat jest jasne, natomiast dyskutujemy nad sensem obowiązku obecności takiego pracownika w pociągach w stylu SKM (a Amalio próbuje dowieść, że w pociągach dalekobieżnych obsługiwanych nowymi EZT też nie powinno ich być).

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Butelka pisze:To akurat jest jasne, natomiast dyskutujemy nad sensem obowiązku obecności takiego pracownika w pociągach w stylu SKM
No, tak, ale obawiam się, że SKM też jest objęta tymi samymi przepisami - bo to w sumie też jest przewoźnik kolejowy. ;)

Podejrzewam, że ustawodawca nie rozróżnia SKM od innych przewoźników kolejowych i nie podąża za unowocześnieniem taboru ;)

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

No przecież od początku o to pytam. Dlaczego on tam jest i czy jest to podyktowane prawem i czy jest ono archaiczne czy jest coś co mimo wszystko warunkuje konieczność jego obecności. Czy też można by w ramach cięć bez niczego z nich zrezygnować.
Butelka pisze: (a Amalio próbuje dowieść, że w pociągach dalekobieżnych obsługiwanych nowymi EZT też nie powinno ich być).
Po raz eNty dowodzisz, że nie czytasz ze zrozumieniem. Nowoczesne EZT na niższych rangą połączeniach.

Butelka

Post autor: Butelka »

@up Przestań się napinać z łaski swojej. Pod "pociągi dalekobieżne" miałem w tym momencie na myśli przede wszystkim Regio. "Dalekobieżne" w kontekście SKM.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Koleje i Metro”