Koleje Śląskie
Ja mimo wszystko myślę, że chętnych było by więcej, gdyby nie to że informacja o tych zapociągach jest tragiczna. mam w klasie kolegę z Imielina, i zawsze "lubił do szkoły latać cugiem". Jak się go ostatnio spytałem, czemu zaczął z powrotem jeździć busem, to zaczął kląć na KŚ, a potem był wielce zdziwiony jak mu powiedział o komunikacji zastępczej....
Jeśli chce jechać 50 osób to konduktor z kierowcą organizują losowanie 3-ech szczęśliwców a reszta cóż, c'est la vie, na nogach nie jest daleko Generalnie na tym zapociągu mógłby równie dobrze Smart Fortwo jeździć gdyż chętnych na tę wycieczkę brak. Ostatnimi czasy luft między Piotrowicami a Ligotą wymieniał ten cud skandynawskiej myśli technicznej: http://phototrans.pl/15,327086,425.html.
O Seicento na zatramwaju nie słyszałem, nocne najczęściej robił minimerc Sochy, ale jest to bardzo prawdopodobna historia
O Seicento na zatramwaju nie słyszałem, nocne najczęściej robił minimerc Sochy, ale jest to bardzo prawdopodobna historia
A co on w lepiance mieszka Nie ma ani internetu, ani telewizji, ani radia Wszędzie trąbili o problemach, więc powinien wiedzieć. No chyba nie zaczął jeździć autobusem po tym jak RAZ pociąg nie przyjechał...Rumpel pisze:Ja mimo wszystko myślę, że chętnych było by więcej, gdyby nie to że informacja o tych zapociągach jest tragiczna. mam w klasie kolegę z Imielina, i zawsze "lubił do szkoły latać cugiem". Jak się go ostatnio spytałem, czemu zaczął z powrotem jeździć busem, to zaczął kląć na KŚ, a potem był wielce zdziwiony jak mu powiedział o komunikacji zastępczej....
Inna sprawa, że z zapociągami jest taki problem, że trudno się o tych nieplanowanych dowiedzieć. W Niemczech nawet na zwykłych stacyjkach osobowych są wyświetlacze informujące na bieżąco o tego typu atrakcjach.
Ale też sam miałem taką akcję jak w Lubuskiem jechałem zapociągiem, to sytuacja była arcyciekawa. Stacje gdzieś w krzakach do których nawet asfalt nie prowadził. No to kierowca Neoplanem podjeżdżał tak jak tylko się da, a dalej to konduktor sam szedł na stację co by zobaczyć czy ktoś czeka na pociąg i zawołać, że autobus jest podstawiony.
Ale widzisz, trąbienie o problemach to jedno, a oznakowanie tego całego bałaganu to drugie. Ja też się zorientowałem że do Imielina śmiga zapociąg dopiero, jak mi na Sokolskiej przemknął 2 metry przed nosem. A i tablicę kierunkową miał zielonym markerem napisaną.Amalio pisze:A co on w lepiance mieszka Nie ma ani internetu, ani telewizji, ani radia Wszędzie trąbili o problemach, więc powinien wiedzieć. No chyba nie zaczął jeździć autobusem po tym jak RAZ pociąg nie przyjechał...
Jednoczłonowy SN82 obsługujący kurs SKR, którym zwyczajowo jeździ ok. 200 pasażerów:
http://www.youtube.com/watch?v=l5h3DFdPWB0
http://www.youtube.com/watch?v=l5h3DFdPWB0
Taka tam rzeź:
http://kolejeslaskie.com/pl/news/138/31 ... _naprawczy
W skrócie:
- likwidacja 39% pociągów
- podwyżka cen biletów o 20%
- obniżenie pensji zarządu o 25% (to akurat dobre)
- zmniejszenie częstotliwości na dwóch głównych liniach (Katowice - Gliwice, Tychy - Sosnowiec) z 0,5h do 1h
- likwidacja biletów strefowych
Prywaciarze już się cieszą, na możliwość ugniecenia jeszcze większej ilości osób w busach. A moim skromnym zdaniem dzięki temu planowi naprawczemu w przyszłym roku KŚ będą historią.
http://kolejeslaskie.com/pl/news/138/31 ... _naprawczy
W skrócie:
- likwidacja 39% pociągów
- podwyżka cen biletów o 20%
- obniżenie pensji zarządu o 25% (to akurat dobre)
- zmniejszenie częstotliwości na dwóch głównych liniach (Katowice - Gliwice, Tychy - Sosnowiec) z 0,5h do 1h
- likwidacja biletów strefowych
Prywaciarze już się cieszą, na możliwość ugniecenia jeszcze większej ilości osób w busach. A moim skromnym zdaniem dzięki temu planowi naprawczemu w przyszłym roku KŚ będą historią.
Wczoraj miałem wątpliwą przyjemność z moją drugą połową jechać zmodernizowanym kiblem z Katowic do Ustronia, o ile między Katowicami a Pszczyną pociąg osiągał przyzwoite prędkości to na odcinku Pszczyna - Zabrzeg i Skoczów - Ustroń prędkość sięgała rzędu 40km/h, tam jest tak zdewastowane torowisko czy po prostu taki czas przelotu, że można sobie jechać na luzie ? Zaraz pewnie zostanę zjechany, ale wróciliśmy do domu Mercedesem Vario firmy Drabas, i zaoszczędziliśmy na tym 1,5 godziny a dopłaciłem jedyne 14zł od dwóch osób i uprzejmy kierowca zamiast w Katowicach czy Mikołowie wysadził nas w Łaziskach Górnych przy salonie KIA (kto zna teren ten wie o czym mówię) skąd miałem 10 min piechotką do domu. Ale coś kosztem czegoś, wolałem dojechać szybciej do domu niż ryzykować jazdę z KŚ, bo nie daj Boże jeszcze przyjechałby z Wisły opóźniony a żadnego autobusu z Tychów czy Katowic po 23:00 nie mam.
Zdecydowanie zużyte torowisko. No chyba że przyjechał opóźniony to wtedy można przypuścić awarię jednego z silników. Tak sobie nikt nie układa rozkładów na 40tkę.Marcin N pisze:to na odcinku Pszczyna - Zabrzeg i Skoczów - Ustroń prędkość sięgała rzędu 40km/h, tam jest tak zdewastowane torowisko czy po prostu taki czas przelotu, że można sobie jechać na luzie ?