Generalnie widziałbym to w następujący sposób:
KD:
Pociągi Legnica - Wrocław Główny przy zakończeniu remontu linii nr 289 powinny być wydłużone do relacji Lubin - Wrocław.
To chyba oczywiste. Z tego co widziałem to tych połączeń z 8 by było, więc chyba zupełnie nieźle. Natomiast co do frekwencji na tej linii, to dobrze byłoby zapewnić obsługę przez pojazdy 45WE. Ostatnio widziałem je na liniach na które nie były niezbędne. Wiadomo, że taki obieg, ale chyba dałoby się to trochę lepiej opracować, bo Lubań - Wrocław jest bardzo frekwencyjne i co do tego nie mamy wątpliwości. Kto wie, czy nie zrobią też tych "ekspresowych", szczególnie takich przyjeżdżających do Wrocławia na około 7:30 i odjeżdżających z Wrocławia o 15:30 w relacji Legnica - Wrocław - Legnica. To byłby bardzo dobry pomysł.
Szklarska Poręba - Wrocław Główny jest chyba optymalnie ustawiona. Połączeń jest sporo, tylko czas jazdy taki, a nie inny i wiadomo, że za wiele tu się nie zrobi. Nie ma chyba tu co narzekać, przynajmniej ja nie widzę takich powodów, choć może istnieją. Coś tam zaczęli jeszcze robić przy Wrocław Grabiszyn ostatnio, a tak to stacje wyglądają już na 274 całkiem dobrze przynajmniej do Szczawienka. Dobrze też, że ogarnięto Świebodzice i będą tam nowe perony. Na pewno będzie się przyjemniej podróżować, choć czasowo raczej poprawki nie będzie.
Dzierżoniów Śląski - Wrocław Główny musi z kolei zwiększyć takt i być wydłużone do relacji Bielawa - Wrocław Główny. To oczywiście nie nastąpi już w 2018/2019, ale trzeba się dogadać z PLK w tej kwestii, bo niewiele brakuje, żeby włączyć kolejne miasto w sieć. Wiadomo, że SZTów wiele nie ma, ale może zakupy 6 nowych pozwolą wykorzystać SA134 i zwiększyć liczbę połączeń na tej trasie.
Międzylesie - Wrocław Główny z tego co słyszałem nie potrzebuje 45WE, a frekwencja jest bardzo różna. Takt raczej odpowiedni, szczególnie, że 276 jest trochę "ciasna". Nie tak dawno jechałem do Kudowy i po awarii towarowego koniec możliwości przejazdu, więc... A remontów poza peronami to za bardzo nie widać, więc wątpię, aby pojawiło się coś nowego. Zresztą od grudnia już była rewolucja.
Jelcz-Laskowice - Wrocław Wojnów wydaje mi się, że powoli się przyjmuje. Ludzi trzeba zachęcić. Ostatnio widziałem kilkanaście osób wysiadających z kierunku Wojnowa w środku dnia, więc jakiś postęp jest. Aczkolwiek tutaj tak naprawdę, szczególnie poza szczytem wystarczyłyby najkrótsze pojazdy, co jest oczywiste. Czas powinien działać na korzyść tego połączenia i od nowego rozkładu może będzie wyraźnie lepiej.
Rawicz - Wrocław Główny ma niezłe napełnienia i chyba oferta jest optymalna. W tym kierunku jeździ dużo PKP IC i częstsze kursy chyba nie są konieczne, choć może się mylę. Dobrze, że już Rawicz będzie zrobiony, bo jakościowo perony odbiegały znacznie od pobliskiego Żmigrodu.
Trzebnica - Wrocław Główny - wróble ćwierkają, że SA134 tam nie wystarcza w ciągu dnia. Rozumiem, że przykładowo 221M rozwiązałby sprawę? W przyszłości Trzebnica - Sobótka - Świdnica powinny być tak obsługiwane i takie połączenie będzie miało potencjał. Wielu sceptycznie do tego podchodzi, ale ja widzę aspekt turystyczny i naprawdę sporą konkurencję dla busiarzy. Może i Świdnica korzystałaby bardziej z tego połączenia.
Milicz - Wrocław Główny ma wrócić i być obsługiwane przez KD, które pojadą też przez Oleśnicę Rataje. Ciekawi mnie liczba połączeń, bo wiadomo, że na odcinku Wrocław - Oleśnica będzie tego sporo jako, że mamy Ostrów/Kalisz/Łódź i Namysłów/Kluczbork/Lubliniec z PR. Takt 3-godzinny na dobry początek byłby chyba optymalny. Wyszłoby wtedy z 5 par.
O pozostałych trasach nie wypowiem się zgodnie z zasadą, że jak nie jestem wtajemniczony, to nie rozmawiam na ten temat
Nie mniej jednak oby jak najmniej przygód spotykało SZTy, bo one stanowią już od dłuższego czasu największy problem.
PR
Na początek zwrócę uwagę, że mieszkańcy miast takich jak Oleśnica, Namysłów, Wołów już od jakiegoś czasu pytają o KD. Wiadomo, że PR nie zapewni tego komfortu i nie zachęci. Do tego PR jeździ tam, gdzie infrastruktura nie jest najlepsza i gdzie będą konieczne remonty, jak linie 273, 143, 355.
Wołów/Ścinawa/Głogów/Zielona Góra - Wrocław Główny nie jest na szczęście zawsze obsługiwane przez szrot. Trafiają się i "tygrysy". Wołów ma już bardzo dobry takt w szczycie, niemal 30 minut. Jak zrobią Rudna - Lubin, to może zaczną się pojawiać pociągi z Zielonej Góry do Legnicy i dalej do Kłodzka. Byłoby to dobre w kwestii przesiadek które byłyby możliwe na węzłach. To rozwiązanie widziałbym jednak raczej od grudnia 2019.
Oleśnica/Bierutów/Namysłów/Kluczbork/Lubliniec - Wrocław Główny jest chyba najgorszą linią w obrębie Wrocławia. Tabor kiepski, prędkość stosunkowo niska. A co najgorsze nie ma też dobrej alternatywy drogowej, bo i tak trzeba dojechać do S8. Taka "uroda" skrajnie położonych miast. Nie wiem, czy coś tu się poprawi w grudniu. Tłumów też tu wielkich nie widziałem. Nie można ich porównywać do kierunku legnickiego, czy opolskiego.
Łódź/Kalisz/Ostrów Wlkp./Oleśnica - Wrocław Główny ma podobny problem, choć 281 pozwala jechać szybciej. Z kolei Międzybórz ma tylko 4 połączenia PR z Wrocławiem. Ofertę jakoś ratują Darty IC. Trudno się tu spodziewać cudów jak i lepszego taboru PR. Tak jak wspomniałem, obecność KD trochę poprawi jakość podróżowania z Oleśnicy, choć na samej głównej Oleśnicy KD raczej nie będzie.
Opole/Kędzierzyn-Koźle/Racibórz - Wrocław Główny jest, co ciekawe, bardzo frekwencyjna. Ludzi na pewno zachęciły Impulsy Opolskiego. Mimo, że IC jest wiele, to jednak nie zawsze jadą przez Kędzierzyn-Koźle. To taki cichy sukces na tej linii i spodziewam się utrzymania dobrego trendu. Nawet nie wszystkie połączenia się obsługiwane przez 36WEa, ale przez EN57, a mimo to widziałem w nich i tak tłumy do Opola.
Podsumowując nowości:
-wejście KD do Lubina i Milicza
-nowy tabor, w tym bardziej pojemny do Trzebnicy
-możliwe zwiększenie liczby połączeń do Dzierżoniowa
-przy pełnej modernizacji 289 być może pojawi się coś z Głogowa do Legnicy
-może uda się rozpocząć prace na 285 i przejąć 341, aby od grudnia 2019 włączyć Bielawę
PKP IC:
Tutaj wypowiem się w kwestii połączeń wrocławskich. Od jakiegoś czasu śledzę dane PKP IC i mam pewne obserwacje. Wypowiem się na temat każdego połączenia jak ja to widzę w sposób obiektywny.
IC Przemyślanin (3:30) - obecnie nie kursuje przez Wrocław i jest to zapewne spowodowane pracami na 271, ale też... konkurencją ze strony IC Pobożny, który "wspaniałej" frekwencji nie ma. Jako, że ma wylecieć krakowska część TLK Uznam, widziałbym dwie możliwości. Albo IC Przemyślanin będzie kursował przez Wrocław do Świnoujścia i niejako zastępował TLK Uznam, albo IC Przemyślanin zostanie na 272 i do Świnoujścia pojedzie IC Pobożny. Pamiętajmy, że rok temu kursował IC Barnim i cieszył się sporą frekwencją. Kilka lat temu mieliśmy IC Szkuner i też to było dobre połączenie poranne z Pomorzem Zachodnim. IC Przemyślanin ma taką wadę, że "jak coś nie pyknie", to złapie opóźnienie gdzieś w Małopolsce i wtedy na tym traci cała zachodnia Polska. Ja bym był skłonny pozbyć się IC Przemyślanin z Wrocławia i wytrasować go przez Ostrów Wlkp., a zrobić coś z IC Pobożny o czym będzie poniżej.
IC Dąbrowska (4:20) - odjazd około 4:20 jest optymalny. Napełnienia są dobre. Wydłużenie z Ostrowa Wlkp. do Wrocławia było sensowne i zapewne niewiele tu się zmieni. Jest to dobre połączenie Dolnego Śląska z Podlasiem w godzinach porannych. Dotychczas takiego nie było.
IC Karkonosze (5:30) - wszyscy wiedzą, że pociąg ten zazwyczaj jeździ pusty. Nie chcę nikomu nic wytykać, ale nie widzę tu przyszłości. Warszawa, jak jeździ w Sudety, to raczej EIC Śnieżka, ewentualnie EIP i przesiadka. To połączenie najwyżej służy Podlasiu, ale też w to wątpię. Co nie znaczy, że na 275 nie powinno być żadnego IC. Być może jeszcze z rok się utrzyma, ale jeśli sytuacja się powtórzy, to raczej zniknie z RJ.
TLK Uznam (5:30) - wiadomo, że ma wylecieć, więc możliwe, że pojedzie coś innego. Może coś z Wrocławia do Katowic, bo chyba nie przesuną TLK Bolko, ani IC Panorama jeszcze wcześniej... A może zamiast TLK Uznam pojedzie TLK Rozewie o którym niżej... Do Krakowa po 6:00 pojedzie IC Wyspiański, więc tu byłaby tylko kwestia Katowic. Być może też w ogóle nie załatają tej dziury. Frekwencja tu chyba świetna nie jest.
IC Pobożny (5:40) - zapewne zmieni nazwę i zestawienie. Obecne przechodzenie składu na IC Barnim uważam za mało sensowne. IC Barnim jak i IC Światowid powinny być zestawione z wagonów IC Przemyślanin + jakiegoś bezprzedziałowego ze Szczecina. Z kolei IC Pobożny mógłby na jednym składzie kursować do Świnoujścia w zastępstwie nocnego TLK Uznam. Można by też go trochę opóźnić, aby wyjeżdżał o 6:00-6:10. Tym bardziej, że tak jak wspomniałem, IC Barnim kursował rok temu w wydłużonej relacji i naprawdę nie wiem jaki był powód, poza obiegami, którym kierowano się przy jego skróceniu do Szczecina. Optymalne zestawienie IC Pobożny to Anouz + WRouz + Bbnopuz + Bnopuvz + Bmnouz i by wystarczyło. Na weekendy nad morze w sam raz i dla Wrocławia i dla Poznania, a w lecie i tak by miał ciągle 100% frekwencji. Teraz ma za dużą konkurencję ze strony IC Przemyślanin.
EIP (5:50, 6:50) - ogólnie poranne Pendolino mają dobrą frekwencję, która jest już zbliżona do tej z górnośląskich EIP. Argument, że wrocławskie Pendolino wożą powietrze można już wyrzucić do kosza. Szybki sposób dotarcia do Warszawy na przedpołudnie. Nie powinno się tego ruszać, bo ludzie się przyzwyczajają i będzie już raczej tylko lepiej.
TLK Rozewie (6:00) - wiemy, że TLK Rozewie ma jeździć w relacji Gdynia - Bielsko-Biała. Pytanie tylko, czy będzie kursować z grupą wagonów do Szklarskiej Poręby, czy będzie kursować w ogóle przez Wrocław jako zastępstwo dla TLK Uznam na odcinku Wrocław - Katowice, bądź czy po prostu zupełnie zmieni trasę i będzie jeździć w zastępstwie dawnego TLK Pogoria. Frekwencja poza sezonem jest słaba, ale pociągi typu morze-góry powinny zostać w sezonie. Nie twierdzę, że Bielsko-Biała to nie góry, ale rezygnacja z części sudeckiej będzie błędem, bo północno-zachodnia Polska naprawdę jeździ w Sudety.
IC Wyspiański (6:30) - jeden z przykładów pociągów na stałe wpisanych w ofertę. Długi skład, stąd może frekwencja nie jest oznaczana na żółto, ale jednak chyba ludzie nim jeżdżą. Zostawiłbym bez żadnych zmian, chyba, że dodał wagon barowy, bo trasa dość długa.
IC Mieszko (6:40) - drugi z przykładów pociągów od lat w ofercie. Dużo wagonów i to dobrych, ale i frekwencja dobra. Nie trzeba nic zmieniać. Można tylko go puszczać około 6:40, bo i tak będzie na 13:00 w Gdyni, a ww. IC Pobożny będzie jechał do Szczecina nieco później i to też może wspomóc frekwencję. Niegdyś Mieszko jako TLK kursował razem z TLK Orkan do Szczecina i to było dobre rozwiązanie, ale teraz w godzinach TLK Orkan jedzie IC Włókniarz, który chyba jeździ pustawy, no, ale cóż...
TLK Bolko (7:00) - koniec trasy w Radomiu trochę kiepsko wygląda, ale za dwa lata myślę, że Bolko stanie się IC i będzie jeździł z powrotem do Lublina na niezłym składzie, a więc i liczba pasażerów wzrośnie. Od grudnia wielkich zmian raczej nie będzie.
TLK Swarożyc (7:20) - nowość na Nadodrzance z tego roku. Raczej się utrzyma, ale nowe wagony będą raczej dopiero od grudnia 2019. W sezonie powinien mieć znacznie lepszą frekwencję. Ciekawe, czy zmieni się jego zestawienie, bo wiadomo, że ma obieg z TLK Ustronie, które być może będzie obsługiwane czeskimi wagonami, choć kto wie. Większych zmian się tutaj nie spodziewam.
IC Konopnicka (7:40) - bardzo frekwencyjne połączenie, które na pewno zostanie utrzymane.
TLK Mamry (8:20) - dzięki wzmocnieniu przez bezprzedziałowy 168A jest jednym z porządniejszych TLK. Zawsze miał dobrą frekwencję i na pewno się utrzyma, a w 2019 powinien zyskać nowe wagony, więc będzie jeszcze lepiej.
IC Siemiradzki (8:40) - kolejny z tych, który już od kilku lat jeździ z przyzwoitą frekwencją. Nie ma co tutaj kombinować. To raczej jedno z najlepszych połączeń w ofercie.
IC Panorama (8:50) - trochę zmieniona godzina odjazdu. Mnie osobiście zastanawia zestawienie tego pociągu. Rozumiem, że wymienia się ono z IC Szkuner i część słupska jest na co dzień wykorzystywana w Panoramie, ale nie wiem, czy taki pociąg koniecznie musi posiadać wagon barowy i naprawdę sporo wagonów w składzie. Może jako TLK na zdeklasowanych jedynkach wystarczyłby, a lepsze wagony przeznaczyć na pociągi na dłuższe trasy? Nie zamierzam nikomu nic odbierać, ale trochę mnie jakość Panoramy w stosunku do długości trasy zastanawia.
IC Ślęża (9:20) - po podmianie na Darta liczba pasażerów chyba jeszcze wzrosła. Nie wiadomo, czy coś się nie zmieli. Gdzieś słyszałem, że ma to być EIC, a moim zdaniem nie powinno tu się nic zmieniać, bo frekwencja jest ok.
TLK Halny (9:40) - Cóż... z mojej perspektywy nie jest to ciekawy pociąg, bo do Jeleniej Góry mogę pojechać KD, a do Zakopanego IC Wyspiański z przesiadką na EIC Giewont. Jazda ponad 8 godzin do Zakopanego nie jest niczym przyjemnym. Cały dzień rozwalony. Tak więc dla mnie ten pociąg zbędny, ale słyszałem, że na Górnym Śląsku ma niezłą frekwencję. Ja bym go puścił z Bydgoszczy po innej trasie np. przez Ostrów Wlkp., a z Wrocławia do Zakopanego mógłby jechać jakiś TLK Rysy czy coś gdzieś koło 7:00, choć też nie wiem, czy to by wypaliło.
IC Barnim (9:50) - dobry, frekwencyjny pociąg i połączenie Sudetów ze Szczecinem. Liczba wagonów zrozumiała, ale przechodzenie składu na IC Pobożny już mniej. Skład powinien przechodzić na IC Przemyślanin. Proponowałbym zestawienie katowickie: Anouz + WRouz + Bbnopuz + Anouz (2) + Anouz (2) i jeleniogórskie Bbnopuvz + Anouz (2), jako, że turyści z Pomorza mogliby wygodnie z rowerem pojechać w góry, a zdeklasowane jedynki poprawiałyby komfort w IC Przemyślanin. Reszta IC Przemyślanin składałaby się z obecnych wagonów IC Światowid, a IC Pobożny miałby swoje wagony.
IC Mehoffer (10:30) - chwilowo ma kiepską frekwencję przez wyłączenie Krakowa, ale chyba w obecnej formie jest w końcu dobrym połączeniem porannym dla Szczecina. Jak zrobią Gorzów Wlkp., to może przestanie się opóźniać.
IC Heweliusz (10:40) - jeden z najbardziej frekwencyjnych pociągów Wrocławia. Nie ma co z nim kombinować. Ludzie się przyzwyczaili.
TLK Sztygar (10:50) - wydłużony obecnie do Warszawy pewnie za dwa lata będzie też jeździć na zmodernizowanych wagonach do Lublina. Na razie od grudnia większych zmian nie przewidywałbym. Być może później będzie jechał do Lublina nieco wcześniej, może przed 9:00.
IC Światowid (11:20) - z roku na rok przybywa pasażerów. Obecna forma tego pociągu jest odpowiednia i też przede wszystkim pasażerowie już widzą, że ten pociąg raczej nie zawodzi, więc powinien pozostać w rozkładzie.
IC Słowacki (11:30) - odjeżdża później w porównaniu do rozkładu z zeszłego roku. Nie ma jakiejś cudownej frekwencji, a jak Lublin wróci to zapewne będzie zapewniał właśnie z nim połączenie.
TLK Kormoran (11:40) - sklejka dwóch pociągów nie ma super frekwencji i większych zmian ani w jakości składu ani w trasie się nie spodziewam, chyba, że także pojedzie nieco wcześniej, może około 10:00.
IC Malczewski (11:50) - przesunięcie go wcześniej chyba wyszło mu na dobre, ale dla mnie osobiście i tak nie jest on atrakcyjny. Lepszą frekwencję ma w relacji z Kołobrzegu do Przemyśla, bo odjeżdża stosunkowo wcześnie, ale nie tak jak IC Szkuner. Zapewne również zostanie w rozkładzie.
IC Orzeszkowa (12:30) - bez dwóch zdań jeden z najbardziej obłożonych pociągów. Nic nie powinno się tu zmienić.
TLK Artus (12:40) - już w sezonie będzie wydłużony do Bielska-Białej i zapewne w takiej formie zostanie utrzymany.
Jest to niemal jedyne połączenie Opola z Gdynią i frekwencję ma przyzwoitą, dlatego nie powinno się nic tu zmieniać.
IC Szkuner (12:45) - przez dłuższy czas nie mógł nabrać odpowiedniej frekwencji. Trochę z nim było kombinowania. Niedawno jeździł z Krakowa, potem w ogóle przez Ostrów Wlkp. a teraz z Katowic przez Wrocław. Osobiście w razie jego usunięcia nie narzekałbym bardzo, aczkolwiek może rzeczywiście konieczne jest aby jeździł przez Wrocław. Trudno mi powiedzieć coś o jego przyszłości.
IC Hetman (13:00) - nazwa jest ukłonem w kierunku Zamojszczyzny, ale trochę rozwala schemat "malarzy" na trasie Szczecin - Przemyśl. Ja bym zostawił go jako IC Chełmoński, czy też IC Boznańska. Dobrze, że kursuje do Hrubieszowa. Ma dobrą frekwencję i przyjął się na Nadodrzance już rok temu jako IC Swarożyc. Powinien pozostać bez większych zmian, ewentualnie ze zmianą nazwy.
IC Matejko (13:30) - pociąg o najdłuższej trasie w Polsce i z dobrą frekwencją szczególnie ze strony Świnoujścia mimo, że prowadzi sporo wagonów. Niewątpliwie powinien pozostać bez zmian. Dobrze, że już jest mniej zawodny, jako, że nie musi targać wagonów do Zamościa.
EIP (14:30) - popołudniowe Pendolino do Warszawy chyba ma najniższą frekwencję spośród wszystkich. Dla chcących wrócić szybko do stolicy jest to dobre rozwiązanie, ale jakby np. zamienili go na EIC (a chyba tak teraz ma być), to nie powinno być problemu.
TLK Morcinek (14:40) - trzy wagony miewa nieźle zapełnione. Taka skrócona wersja TLK Bolko i TLK Sztygar. Także za jakiś czas pewnie stanie się IC i to zachęci do podróżowania. Powinien zostać, ale nie zdziwi mnie jak PKP IC skieruje tu coś innego, może TLK Bolko właśnie.
IC Piast (14:45) - ma świetną frekwencję z Gdyni. Zmodernizowane i nowe wagony robią swoje. Zapewne zostanie w obecnej formie.
TLK Pomorzanin (16:00) - myślę, że będą chcieli i jego zestawić z lepszych wagonów, ale będzie to trochę trudne. Ma gorszą frekwencję od Piasta, ale zapewne zostanie utrzymany i możliwe, że na trasie przez Ostrów Wlkp. Powinien jeszcze mieć wagon do/z Kudowy-Zdroju w weekendy.
EIC Odra (16:40) - dobra frekwencja i drugi po 6100 sposób szybkiego powrotu do Warszawy. Powinien się utrzymać, choć uważam, że powinien jechać tuż po 16:00.
TLK Kresowiak (18:00) - trochę drażni mnie jego nazwa, bo np. Fredro byłaby o wiele lepsza. Wielu się ze mną nie zgodzi, ale to dla mnie spadek jakości w porównaniu do IC Fredro. Połączenie to na pewno pozostanie, ale wątpię, czy w takiej formie. Powinien też odjeżdżać nieco wcześniej.
IC Asnyk (18:25) - trochę słabo wygląda na tle Konopnickiej, czy Orzeszkowej, ale chyba się utrzyma. Tym bardziej, że IC Karkonosze wypadają jeszcze bardziej blado, a jednak pociągi poranne/wieczorne mogą być promowane prze PKP IC i słusznie.
TLK Szyndzielnia (18:30) - powinien mieć wydłużoną trasę do Poznania lub nawet Szczecina. Być może będzie coś kombinowane z nim, aby poprawić frekwencję. Oby nie skończyło się na podmianie TLK Klimczok przez niego.
IC Kossak (19:00) - ma dobrą frekwencję, bo pozwala na poranny dojazd do Wrocławia z Krakowa i Częstochowy i zapewne się utrzyma, choć kto wie, czy ponownie nie będzie miał podłączonych wagonów z TLK Lwów Express, a więc może być wydłużony do Przemyśla. Jeśli nie IC Kossak to co? IC Przemyślanin? Wątpię.
TLK Karpaty (22:20) - frekwencja od strony Wrocławia czasami jest dobra, ale ponoć ma wylecieć. Wątpię, żeby nie dali nic w zamian, chyba, że IC Przemyślanin przejmie jego rolę. Tylko, czy to nie byłoby za dużo? Pięć sypialnych i co najmniej 7 wagonów osobowych...?
EN Metropol (23:00 - tak... o tym pociągu już wiemy, że na 99% będzie. Ma to być połączenie z Berlina do Budapesztu po Nadodrzance. Dla mnie super sprawa i mocno trzymam kciuki, aby się udało je zaklepać.
Pociągi sezonowe:
TLK Pirat (00:00) - wiemy, że od nowego rozkładu ma go nie być, a to głupota, bo zawsze miał frekwencję. Co może być za niego? EIP z Krakowa i TLK Swarożyc z Katowic. Bielsko-Biała zostałaby bez połączenia, chyba, że TLK Swarożyc ruszałby z niej około 4:00, co byłoby chyba niezbyt rozsądne...
TLK Wolin (23:00) - nie będzie TLK Uznam i nie będzie TLK Wolin i co? Do Świnoujścia pozostanie IC Matejko zajeżdżający na 20:00. Ekstra... Co więc w zamian? Tak jak pisałem trzeba by coś zrobić z IC Pobożny, aby mu zapewnić większą frekwencję, więc proponuję Świnoujście. W sezonie można by puścić przez Ostrów Wlkp. jakiś IC Zefir i zrobić wymianę wagonami, tak jak parę lat temu była IC Bryza i IC Zefir.
TLK Pirania (10:00) - "weekendowy" do Kołobrzegu. Nie wiem, czy to wypali. Dla mnie osobiście zbędny pociąg, bo wolę jechać rano TLK Swarożyc, a jakbym chciał jechać później to IC Malczewski.
TLK Zefir (11:20) - wydłużony do Krakowa i Świnoujścia zdeklasowany IC Światowid (z powodu braku możliwości wymiany wagonów z IC Przemyślanin). Taki typowy zbiorczy pociąg. Już rok temu IC Barnim był "zbiorczy", a teraz zrobili jeszcze "lepiej". Nie jest to dla mnie interesujące połączenie. Co mi po tym, że jedzie cały dzień...
TLK Artus (12:00) - wydłużenie na Hel i jazda cały dzień nie jest także dla mnie atrakcyjna. Wolę jechać IC Mieszko i przesiąść się na TLK Rybak i być na Mierzei o 15:00, a nie 21:00.
TLK Łebsko (22:00) - nic o nic nie pisali, ale pewnie też planują go zawiesić. Do Łeby od lat można było dostać się pociągiem nocnym, a teraz będzie to znacznie utrudnione, jeśli go zabiorą. Część wagonów do Kołobrzegu, moim zdaniem, zbędna. Bardziej przydałaby się Ustka. Generalnie jako, że tu nie ma alternatywy, to jego byłoby mi najbardziej szkoda z sezonowców.
W sumie nie mam większych propozycji co należy dodać do rozkładu. Wrocław ma dobrą siatkę połączeń i wyraźne takty. Stawiałbym tylko na to, aby pozostawić sezonowe pociągi nocne, ewentualnie zadbać o możliwość dojazdu porannymi pociągami. Kilka lat temu idealnie wyglądały połączenia z IC Szkuner i IC Bryza do Świnoujścia, które przyjeżdżały akurat na dobę noclegową, a nie tłukły się cały dzień. Było połączenie do Ustki z TLK Gwarek, a teraz nie ma. Kilkanaście lat temu był Pośpieszny Bosman z PKP PR i to było fajne połączenie z Zakopanego do Świnoujścia. Moim zdaniem należy stawiać szczególnie w sezonie na pociągi pomiędzy dwoma regionami turystycznymi i one powinny być najbardziej frekwencyjne, bo wtedy jechałoby wielu nowych pasażerów. Nowe wagony na tych połączeniach zachęciłyby ich do dalszego wyboru kolei.
Generalnie sam proponowałbym zrobić porządek z obiegami wagonów i nazwami pociągów. Niektóre obiegi są niedopracowane i nie są w pełni wykorzystane możliwości, bo trzeba się ich kurczowo trzymać. Z kolei nazwy pociągów też są dziwne i lepiej byłoby wypracować jakiś schemat, który pozwoli ludziom orientować się w sprawie. Niech przykładem będzie IC Mieszko, czy IC Wyspiański, gdzie od lat już sytuacja jest unormowana i wiadomo, że są to poranne pociągi na Pomorze i na Podkarpacie.
Zapraszam więc do dalszej dyskusji nad kształtem nowego RJ