Modyfikacje kabiny kierowcy w Jelczu M11 a bezpieczeńtwo.
Modyfikacje kabiny kierowcy w Jelczu M11 a bezpieczeńtwo.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Ostatnio zmieniony 2006-04-14, 13:10 przez bobik, łącznie zmieniany 1 raz.
Już ten problem przedstawił nam kol. Kolins w temacie o bilecie elektronicznym w Wejherowie, tak również mamy zdjęcie przerobionej kabiny tutaj . Mam nadzieję, ze wspólnie uda się co nieco wyjaśnić problem. Zachęcam wszystkich do aktywnej dyskusji.
Re: Modyfikacje kabiny kierowcy w Jelczu M11 a bezpieczeńtwo
Witamy na forum. Współczuję Wam - problem jest nam znany.bobik pisze:Witam. Zwracam się do Was o opinie, a także o pomoc w uzyskaniu informacji, na temat przerabianiea kabin w autobusach jelcz m 11.
Wobec tego pozwolę sobie podsunąć pewnie pomysł.
Otóż warszawskie MZA w autobusach Ikarus 260.73A (to są już autobusy z drzwiami dwuskrzydłowymi, a nie charmonijkowymi) aby wyeliminować problem z zasłanianiem widoczności kierowcy, masowo instalowało pewną konstrukcję.
Jest to wysięgnik teleskopowy, który z jednej strony zainstalowany jest do kabiny i kończy się zawiasem, a z drugiej strony zainstalowany jest to lewego (patrząc od strony kabiny) skrzydła drzwi. W momencie naciśnięcia przycisku, otwierają się oba skrzydła drzwi, wysięgnik "wędruje" wraz z lewym skrzydłem, a jednocześnie zachowuje się on niczym rama, która uniemożliwia pasażerowi stanie tuż przy przedniej szybie i ograniczanie widoczności.
W ten prosty sposób kierowca jest oddzielony od pasażerów, a jednocześnie pasażerowie - przy otwartych drzwiach - mogą swobodnie przejść lub podejść do kierowcy i kupić u niego bilet.
Niestety nie posiadam w tym momencie własnych zdjęć, ale wydaje mi się, że ten rysunek poniżej powinien dokładnie pokazać schemat działania tego układu:
Oni to wykonali własnymi siłami na warsztacie.
Mam cichą nadzieję, że ten rysunek powyżej jak i zasygnalizowany pomysł może Wam - kierowcom - chociaż minimalnie ułatwić życie i poprawić bezpieczeństwo prowadzenia pojazdu.
Pozostaje jeszcze pytanie, czy udało by się przesunąć kasownik gdzieś głębiej, w taki sposób pasżerowie mieli do niego swobodny dostęp, a jednocześnie aby nie zasłaniali kierowcy widoczności ?
Extra. Wielkie dzięki. Czekam na dalsze wieści z Wejherowabobik pisze:Pozwoliłem sobie ten pomysł "wyciąć" i wydrukowałem. Przedstawie taki obraz na zebraniu pracowniczym i zasugeruje aby dyrekcja zainteresowała się tym. Ja osobiście polecxałem montaż takiej samej rurki z barierką jaka jest montowana w Solarisach. Na razie bez echa.
"Ale przy pustym jest możliwe" - możesz coś takiego usłyszeć. Teoretycznie - patrząc na przepisy - wszystko jest OK, nic nie wspominają o np. "w każdej sytuacji". Jeśli są tego typu problemy to można spróbować powiadomić ITD.bobik pisze:Po przerobieniu kabiny i pełnym napełnieniu ayutobusu wyjście jest nie możliwe!
Rozwiązanie z taką poręczą jak w solarisie jest dosyć proste i w pełni rozwiązuje problem. Nie wiem jak zachowuje się rozwiązanie z teleskopem przy maksymalnym napełnieniu autobusu. Czy siła przesuwania się teleskopowej poręczy nie wyrządzi nikomu krzywdy? Jak to czytam cieszę się, że u nas w Gorzowie nienaruszona jest instytucja pełnej kabiny. W zależności od samopoczucia i nastawienia do świata danego dnia mogę zostawić ją otwartą albo zamknąć, włączyć radio i mieć wszystko w głębokim poważaniu
Jeżeli, tak to bardzo się cieszę. I mam nadzieję, że zamyka on problem kol. Bobika.Kozik pisze:Rozwiązanie z taką poręczą jak w solarisie jest dosyć proste i w pełni rozwiązuje problem.
To co opisałem, działa już w warszawskich Ikarusach od ponad 10 lat. I sprawdza się znakomicie. Nie robi nikomu szkody, a kierowcy zapewnia widoczność. Pomysł jaki wyżej przedstawiłem jest oczywiście sprawdzony, również trudnych warunkach przy całkowitym zapełnieniu pojazduKozik pisze: Nie wiem jak zachowuje się rozwiązanie z teleskopem przy maksymalnym napełnieniu autobusu. Czy siła przesuwania się teleskopowej poręczy nie wyrządzi nikomu krzywdy?
Czy "załatwiłby" problem w M11 - trudno mi odpowiedzieć.
W zasadzie nie do końca
Swoją drogą nie znalazłem odpowiednich przepisów, natomiast tak sobie patrzę i porównuję dwie konstrukcje: wejherowskiego Miga i SU10. Wydaje mi się, że oba rozwiązania są w zasadzie do siebie bardzo podobne. Stąd - zakładając, że Solaris homolację posiada - można przyjąć, że przepisy jednak zezwalają na taki układ.
Zostało tylko zapronowane określone rozwiązanie .bobik pisze:Gdzieś słyszałem o tym, że są przepisy dotyczące widoczności z miejsca kierowcy (tzw. pole widzenia), a także homologacja autobusu z pełną kabiną gdzie przeróbki samowolne są nie dozwolone.
Swoją drogą nie znalazłem odpowiednich przepisów, natomiast tak sobie patrzę i porównuję dwie konstrukcje: wejherowskiego Miga i SU10. Wydaje mi się, że oba rozwiązania są w zasadzie do siebie bardzo podobne. Stąd - zakładając, że Solaris homolację posiada - można przyjąć, że przepisy jednak zezwalają na taki układ.
Wielkie dzięki za wsparcie. Po miesięcznej akcji propagandowo nakłaniającej do zmiany zaistniałej sytuacji, zostało wprowadzone zabezpieczenie takie jak stosowane w solarisach. Rurka ta z tzw. westernówką załatwia całkowicie problem stojących pasażerów w miejscu dawnej kabiny.
Mimo to zazdroszę kierowcom z pełną kabiną. Jest to duży luksus i zarazem bezpieczeństwo kierowcy.
Mam zrobione fotki kabiny porzerobieniu, ale padł mi kabel. Jak tylko go wymienie to te fotki prześlę.
Mimo to zazdroszę kierowcom z pełną kabiną. Jest to duży luksus i zarazem bezpieczeństwo kierowcy.
Mam zrobione fotki kabiny porzerobieniu, ale padł mi kabel. Jak tylko go wymienie to te fotki prześlę.