Jelcz Berliet PR100
Obawiam sie, ze załatwienie oryginalnych detali z PR110U będzie trochę trudne chyba, żeby pozyskać te detale z innego wozu (zawsze można spóbować np. w Mielcu, tam znajdują się części z wozu 110 [poza silnikiem, który został przełożony do innego wozu] ).plocmaster pisze:No to załatwcie resztę detali.
A kto powiedział że będzie łatwe? Trochę stąd, trochę stamtąd, ktoś pomoże, ktoś coś powie, ktoś inny coś da i jakoś to będzie. Ogórki czy Sany jest jeszcze trudniej odbudować, a jakoś daje się to zrobić.Obawiam sie, ze załatwienie oryginalnych detali z PR110U będzie trochę trudne chyba, żeby pozyskać te detale z innego wozu (zawsze można spóbować np. w Mielcu, tam znajdują się części z wozu 110 [poza silnikiem, który został przełożony do innego wozu] ).
Wow, witamy serdecznie nowego kolegę na forum i oczywiście ja również dołączam się do podziękowań, za dokładny opis.Berliet pisze:Witam. Z udzielających się tu osób z KMKM jestem póki co ja, tak więc udzielę kilku odpowiedzi
PR100 prezentuje się pięknie na zdjęciach i - muszę szczerze przyznać - już nie mogę się doczekać na 23 września, czyli DTP, kiedy to najnowszy nabytek KMKM zostanie pokazany.
Mex w końcu jest nasz, sprawę udało się załatwić. Nie pytajcie, czy prawnie, czy ugodowo - nie pamiętam W Klubie jestem od trzech lat, sprawa była lat temu siedem...plocmaster pisze:Jak to się skończyło?Berliet pisze:Ładnych parę lat temu, kiedy KMKM zdobył Jelcza 272 Mex, sponsor remontu (który dał więcej niż 50% kwoty) stwierdził, że w takim razie autobus jest jego...
Jeśli sie wszystko uda załatwić, w tym lub przyszłym roku miejski Ogór odzyska barwy kremowo-czerwone, oryginalne listwy (obecnie ma listwy współczesne, jak poznanski), ogórkowe siedzenia i kilka innych detali.
[ Dodano: 2006-09-18, 10:35 ]
Co do słupskiej peery to jestem dobrej myśli. Jeżeli MZK nie od razu będzie chętne do pomocy, spróbujcie im wytłumaczyć, że remontujecie PR110 dla zachowania ciągłości historii komunikacji w Słupsku, że gromadzenie zabytków może wypromowac przewoźnika i miasto, że pieniądze wydane na remont zwrócą się podczas wynajmów. Ewentualnie poszukajcie sponsora, ale uważajcie !
Spróbujcie też nawiązać współpracę z mediami, wypromują Was!
Ostatnio zmieniony 2006-09-25, 18:36 przez Berliet, łącznie zmieniany 1 raz.
Nareszcie miałem przyjemność dokładnie obejrzeć Renault (a'la Berliet) PR 100, którego wyremontowali członkowie KMKM w Warszawie. To zresztą był mój główny cel na "Ostrobramskiej".
Wspaniały autobus. Niestety nie miałem okazji się nim przejechać. Szkoda.
Odwzorowano go naprawdę prawidłowo, dokładnie, z najdrobniejszymi szczegółami.
Złapałem go na Hali Przeglądowej, aby nie zalewać albumu zdjęcia prześlę przez imageshack tutaj:
Wspaniały autobus. Niestety nie miałem okazji się nim przejechać. Szkoda.
Odwzorowano go naprawdę prawidłowo, dokładnie, z najdrobniejszymi szczegółami.
Złapałem go na Hali Przeglądowej, aby nie zalewać albumu zdjęcia prześlę przez imageshack tutaj:
¯eby był wierną kopią Berlieta z lat 70. — one też miały kasowniki.Adrian_ pisze:Natomiast zainteresowała mnie jedna rzecz: po co zakładaliście w tym autobusie kasowniki, skoro jest historycznym i nie jeździ już liniowo? bo chyba nie jako dodatek .
BTW oglądałem wczoraj „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz” — świetny film z dużą ilością Berlietów
Nie chcę byc czepliwy, ale to Berliet PR100MI a'la Jelcz-Berliet PR100. W imieniu KMKM wielkie dzięki za gratulacje. Nie było mnie na Nocy Muzeów ani na lipcowej imprezie, więc dopiero w sobotę na V Dniach Transportu Publicznego po raz pierwszy go w ruchu zobaczyłem. A że przez cały dzień, z przerwami na zaledwie dwa kursy, konduktorowałem w Jelczu 043 #8081, to oficjalnie Berlietem się nie przejechałem. Po zakończeniu autobusowej części DTP, kiedy już wszystkie wozy, które na R-10 zjawiły się gościnnie, zjechały do zakładów macierzystych, tylko przy Ogórku kręcili się chętni do kolejnych dziesięciominutowych wycieczek wokół R-10 "Ostrobramska" trasa: Ostrobramska -> Radziewiczówny -> Dęblińska -> Grochowska -> Ostrobramska. W międzyczasie w Berliecie doszło do rozszczelnienia przewodu płynu chłodzącego, co sprawiło, że przed zjazdem na Stalową trzeba było trochę wozy z węża dolać. I tak Berliet zjeżdżał na R-13-cieknący, z grupką miłośników na pokładzie (w tym także ze mną-na zjazdówkę się załapałem). Jedzie się tym wozem całkiem przyjemnie, chociaż w związku z usterką jechaliśmy dość wolno i w miarę najprostszą trasą. Ale dojechaliśmy...J-31 pisze:Nareszcie miałem przyjemność dokładnie obejrzeć Renault (a'la Berliet) PR 100, którego wyremontowali członkowie KMKM w Warszawie. To zresztą był mój główny cel na "Ostrobramskiej".
Zastosowane przy remoncie Berlieta #3873 kasowniki też są historyczne i pochodzą z tej samej epoki, co sam autous. Na pierwszym Dniu Transportu Publicznego 22.09.2002 oraz na imprezie z okazji 85-lacia komunikacji autobusowej w Warszawie 25.06.2005 takie kasowniki były nawet do kupienia (na DTP 2002 bez bolców, na 85-leciu z bolcami)Adrian_ pisze:Natomiast zainteresowała mnie jedna rzecz: po co zakładaliście w tym autobusie kasowniki, skoro jest historycznym i nie jeździ już liniowo? bo chyba nie jako dodatek .
Kolejne sztuki "jednorękich bandytów" trafią pewnie do planowanych zabytkowych Ikarusów 260.04 i 280.26. Takie kasowniki po prostu dodają klimatu, uzupełniają wnętrze, a i ludziom przybywającym na coroczne Dni Transportu Publicznego czy Noc Muzeów przyjemność sprawia ręczne kasowanie (przeważnie darmowych) okolicznościowych biletów.
W wielu miejscowościach, w których nie wprowadzono jeszcze elektronicznego systemu biletowego, takie kasowniki od niespełna trzech dekad jeżdżą w niejednym wozie i nie myśli się o nich pod kątem ich wartości historycznych.
Ostatnio zmieniony 2006-09-26, 16:18 przez Berliet, łącznie zmieniany 1 raz.
Sorry, rzeczywiście to jest PR 100 MI.Berliet pisze:Nie chcę byc czepliwy, ale to Berliet PR100MI
To był świetny pomysł, dodawał on realistyki tamtej epoki.Berliet pisze:Zastosowane przy remoncie Berlieta #3873 kasowniki też są historyczne i pochodzą z tej samej epoki, co sam autous
Berliet, a czy Pamiętasz jak było ze stopniem w drugich drzwiach. Czy przed remontem PR100MI miał też pojedynczy stopień, czy podwójny ?
Zazdroszcze wam ogromnie: cała flota ogórków od MEXa 272 po 043 i przyczepkę, zabytkowy trolejbus (miejmy nadzieję, że coś sie ruszy w tym kierunku - mam słupski sentyment do tych wozów - moze jakis PR110E albo Ziu9B), teraz PR100MI (może kiedyś będzie PR110U) no i slychać wieści o zabytkowych Ikarusach 280.26 i 260.04. Normalnie rewelka, sam chciałbym mieć taki tabor...
To ja troszkę odkopię temat.. Kojarzy ktoś taką PRkę:
Jest to Obradors PR.B, troszkę szczegółów po francusku, tutaj:
http://www.speedyshare.com/files/269851 ... radors.rar
(W sumie jest to renówka, także jakby nie pasowało zbytnio to przenieść;) )
Jest to Obradors PR.B, troszkę szczegółów po francusku, tutaj:
http://www.speedyshare.com/files/269851 ... radors.rar
(W sumie jest to renówka, także jakby nie pasowało zbytnio to przenieść;) )
- Wojtek-MKM
- Posty: 574
- Rejestracja: 2010-08-06, 13:41
- Lokalizacja: Kraków Czyżyny
Podwozie PR100.KB pisze:Kojarzy ktoś taką PRkę:
Zgadza się! Dwie sztuki Renault Obradors P R.C należą do Pana Józefa Magdy z Makowiska:Wojtek-MKM pisze:Ja kojarzę, jeżdżą po Jarosławiu, mam nawet 2 foty, z tym że wersja z układem drzwi 1-2-0 i oznaczeniem PR.C.
Ostatnio zmieniony 2011-02-20, 23:09 przez Skoda 16T, łącznie zmieniany 2 razy.
- Wojtek-MKM
- Posty: 574
- Rejestracja: 2010-08-06, 13:41
- Lokalizacja: Kraków Czyżyny
Re: Jelcz Berliet PR100
Mały odkop, gdyby ktoś chciał poczytać o PR100 http://transportnews.eu/km/katalog-auto ... J6hzw.link
Re: Jelcz Berliet PR100
Ja jako dzieciak - wtedy kilku latek - dosyć dobrze pamiętam Berliety PR100. Pamiętam je z kilku powodów:
1. po pierwsze, dosyć wygodne dla mnie - ówczesnego kajtka - niskie wejście. Pamiętam, że w tamtych latach miałem straszny problem z wejściem do autobusów, rodzice musieli mnie wnosić, szczególnie do Ikarusa 180 (NRD). W Berlietach było dużo wygodniej dla mnie
2. wysoka awaryjność. Często byłem świadkiem awarii. A propo mieliśmy sąsiada, który pracował jako kierowca MZK i jego berliet "uwielbiał" psuć się ... koło domu. Sąsiad zostawiał swój zdefekowany autobus na ulicy, szedł do domu "zadzwonić"... ale najpierw zjadł obiad. A potem przyjechał holownik i ściągnęli do zajezdni. Jak pech, to pech.
3. Moje wspomnienia są jednak również i negatywne... gdy jako dzieciak, podróżowałem do różnych znajomych lub rodziny z rodzicami, moi rodzice zazwyczaj usadawiali się w tylnej części pojazdu. Tam były wygodne fotele ustawione na nadkolu. Autobusy jeździły wtedy przeważnie przepełnione, ale nam się tam wygodnie podróżowało. Problem pojawiał się w momencie, gdy trzeba było wyjść. Naprawdę trudno było przecisnąć się do wyjścia
MZK w Warszawie prowadziło później testy Berliet PR 100 + przyczepka. Pomysł jednak się nie sprawdził
1. po pierwsze, dosyć wygodne dla mnie - ówczesnego kajtka - niskie wejście. Pamiętam, że w tamtych latach miałem straszny problem z wejściem do autobusów, rodzice musieli mnie wnosić, szczególnie do Ikarusa 180 (NRD). W Berlietach było dużo wygodniej dla mnie
2. wysoka awaryjność. Często byłem świadkiem awarii. A propo mieliśmy sąsiada, który pracował jako kierowca MZK i jego berliet "uwielbiał" psuć się ... koło domu. Sąsiad zostawiał swój zdefekowany autobus na ulicy, szedł do domu "zadzwonić"... ale najpierw zjadł obiad. A potem przyjechał holownik i ściągnęli do zajezdni. Jak pech, to pech.
3. Moje wspomnienia są jednak również i negatywne... gdy jako dzieciak, podróżowałem do różnych znajomych lub rodziny z rodzicami, moi rodzice zazwyczaj usadawiali się w tylnej części pojazdu. Tam były wygodne fotele ustawione na nadkolu. Autobusy jeździły wtedy przeważnie przepełnione, ale nam się tam wygodnie podróżowało. Problem pojawiał się w momencie, gdy trzeba było wyjść. Naprawdę trudno było przecisnąć się do wyjścia
MZK w Warszawie prowadziło później testy Berliet PR 100 + przyczepka. Pomysł jednak się nie sprawdził