M11 - palenie albo zdrowie..
M11 - palenie albo zdrowie..
Ja troszeczkę pojeździłem poznałem bardzo oryginalne zjawisko towarzyszące M11. Mianowicie odpalanie pieca webasto na zimno. Jedna sprawa, że niesamowicie kopci.. Ktoś niewtajemniczony jest przekonany, że dany autobus się pali. Druga sprawa, że w zależności od warunkow na zewnątrz, np. wiatru, czasami cały ten dym leci do środka. Jak wieje mocno, to wywiewa dym spod autobusu. Ale jak nie ma wiatru to webasto jest zamontowane pod siedzeniem kierowcy i cały dym wdziera się do autobusu przez wloty powietrza i inne nieszczelności. Takie kopcenie trwa kilka minut zanim piec się nie rozpali dobrze. Ale ostatnio jak odpaliłem piec i poszedłem skrobac szyby to w pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że przez przednią szybę nie widze wnętrza. Otworzyłem drzwi i dym się wylał z autobusu jak w filmie "Straszny film". Jak stałem w drzwich od kabiny to nie widziałem przedniej szyby, kierownicy i w ogóle nic nie było widać. Musiałem z zajezdni z otwartymi drzwiami jechać by wywietrzyć. Ale jak siedziałem to przez ten dym nie bardzo widziałem coś przed sobą i strasznie w oczy pikło. Jak odpaliłem taz podczas jazdy z ludźmi to zaczęli krzyczeć "Panie, autobus się pali" i pootwierali wszystkie okna. A ja chciałem tylko żeby im było troszkę cieplej bo wcześniej miałem dłuższy postój i silnik był zimny, nie było czym dogrzać? W książce uszkodzeń pojazdu ktoś napisał: "Webasto przy odpalaniu kopci aż leci dym" Spotkaliście się może z tym zjawiskiem?
W M11 panel od sterowania webastem jest na środku na tej skrzynce co często kierowcy tam sobie radio montują. Taki pstryczek "góra-dół" i 2 kontrolki (w oryginale takie płaskie lampki w kolorze pomarańczowym i zielonym). W górę odpala się piec wraz pompką wymuszającą szybszy obieg płynu chłodzącego silnik, a w dół włącza się sama pompka (gdy silnik sam trzyma temperaturę i chcemy szybciej to ciepło rozprowadzić po nagrzewnicach). Samo webasto jest umiejscowione pod autobusem na wysokości fotela kierowcy.
Trochę będzie nie na temat, ponieważ ja bliskie spotkania III stopnia z Webasto miałem w Autosanie H9 wiele lat temu. I mam wrażenie, że to było Webasto. Nic nie śmierdziało, ale było przyjemnie ciepło.Kozik pisze:Spotkaliście się może z tym zjawiskiem?
Natomiast straszliwe kopcenie przy rozruchu Webasto co jakiś czas widzę u siebie na Królewskiej w Warszawie. Często u mnie parkują różne autobusy z wycieczkami. Generalnie im starszy autobus, tym więcej dymu. A potrafią nakopcić ostro. Czasami mam chęć poprosić swoich przełożonych o maskę p-gaz...
[ Dodano: 2006-02-20, 10:20 ]
Natomiast co do M11 - My w Warszawie już ich nie mamy, a przynajmniej nie w komunikacji miejskiej, stąd problem nie jest może aż tak nam znany.
Po co wychodzić na papierosa skoro można się w środku nasztachać dymem
Widzę, że posiadasz w tej dziedzinie bardziej fachową wiedze niż ja. Może tak w kilku zdaniach powiesz czym się różnią te dwa typu urządzeń w budowie i działaniu bo jestem troszkę ciekaw..u2w pisze:M11 mają raczej Scirocco. NRD-owski wynalazek występujący w wersji wodnej (PR110, Ik280) lub powietrznej (M11, IK260).
Z tą wiedzą, to lekka przesada Wprawdzie kiedyś miałem do czynienia z tymi urządzeniami - nawet zdarzyło mi się je naprawiać ale było to bardzo dawno, jeszcze w szkole (lata 80-te). Ale co pamiętam, to powiem . Budowa tych pieców jest dość prosta: rura wewnątrz pełniąca rolę komory spalania, płaszcz zewnętrzny, w którym mieści się kanał powietrzny lub wodny, pompa paliwowa napędzana silnikiem elektrycznym, świeca żarowa, czujnik płomienia i to w zasadzie wszystko. Zasadnicza róznica polega chyba w samym sposobie sterowania. Ogrzewanie wodne było wyposażone w sterownik elektroniczny (umieszczony na samym piecu), natomiast wersja powietrzna chyba była odpalana ręcznie z wymienionego przez Ciebie panelu.
Zaraz, a Webasto nie ma przypadkiem własnego zasilania? W teorii ma to uniezaleznić ogrzewanie od nagrzania silnika (przynajmniej w busach). Sorki ale w tej materii wiedzę mam znikomą, ale ojciec w busie miał Webasto i miało jakiś włąsny palnik czy takie cudoKozik pisze: Wydawało mi się, że webasto ma bezpośredni kontakt z płynem w obiegu..
Drogi Jacool, webasto ma za zadanie oprócz nagrzania wnętrza za zadanie nagrzać sam silnik gdy temperatura na zewnątrz nie pozwala mu utrzymywać temperatury roboczej. Silniki spalinowe chyba lubią temperaturę ok 80-90 stopni. Webasto jest również bardzo potrzebne do uruchomienia takiego silnika podczas bardzo ostrych mrozów. Odpalasz najpierw webasto a ono nagrzewa silnik, i towarzyszące mu mechanizmy. Bo odpalenie silnika którego blok ma temperaturę - 20 stopni a olej "konsystencję masła" to niesamowita katorga. A tak odpalasz normalnie ciepły silnik, jakbyś go przed chwilą zgasił, bez żadnej krzywdy dla niego. W samochodach technologia odnośnie webasto poszła znacznie dalej. W dzisiajszych czasach można zamontować webasto uruchamiane na pilota(!!). Wtedy się rano budzisz, zaspany przez okno uruchamiasz pilotem webasto i po kilkunastu minutach auto jest odmrożone, szyby czyściutkie, w środku temperatura kilkanaście stopni, silnik cieplutki czeka tylko na odpalenie. Super, prawda?
Rzeczywiście Webasto może funkcjonować niezależnie od silnika. Mnie swego czasu też to zastanawiało jak to pracuje. A teraz wiem - dzięki Kozik.
Hmmm.... to chyba w bardzo drogich samochodach. Ja jeżdżę już 10 lat różnymi pojazdami i jakoś nie udało mi się kupić samochodu osobowego z Webasto. Pewnie to były jakieś ubogie wersjeKozik pisze:W samochodach technologia odnośnie webasto poszła znacznie dalej. W dzisiajszych czasach można zamontować webasto uruchamiane na pilota(!!). Wtedy się rano budzisz, zaspany przez okno uruchamiasz pilotem webasto i po kilkunastu minutach auto jest odmrożone, szyby czyściutkie, w środku temperatura kilkanaście stopni, silnik cieplutki czeka tylko na odpalenie. Super, prawda?
A może kolejny punkcik? Jakoś wyjątkowo łatwo idzie tutaj zbieranie, ich.. Odrobina dobrej chęci, troszkę zaangażowania i człowiek czuje się doceniony, hehe.J-31 pisze:Mnie swego czasu też to zastanawiało jak to pracuje. A teraz wiem - dzięki Kozik.
Pod warunkiem, że akumulator poczciwego M11 wytrzyma takie odpalenie webasta. Bo po odpaleniu webasta może po mroźnej nocy zabraknąć w akumulatorze powera do odpalenia silnika. Rzecz idzie o pompkę napędzaną elektrycznie.. Regulaminowo powinno się najpierw odpalić webasto na 10 minut i potem odpalić silnik, gdy już się nieco nagrzeje. Ale podejrzewam, że nie tylko w Gorzowie, ale u większości niecierpliwych kierowców odpala się silnik razem z webastem a ono pozwala silnikowi szybciej się nagrzać. Poza tym jak się najpierw odpali webasto a dopiero potem sprawdza olej i płyn chłodniczy to zarówno po podniesieniu klapy od silnika jak i otworzeniu klapy od bezpieczników (i odstojnika płynu) człowiekowi buchają w twarz kłęby dymuRobson pisze:Nawet niewiedziałem że w zimie się najpierw Webasto włącza ja sądziłem właśnie że to pod silnik jakoś podłączone.