M121 -"Mastero"
Nie przyszło mi do głowy, dobra koncepcja.speedee pisze:Jest to taka oprawka, jaką to kiedyś dzieci miały do legitymacji szkolnych. W środku znajduje się dowód rejestracyjny autobusu oraz potwierdzenie opłaconej polisy ubezpieczeniowej. Wygodne, bo wychodząc z autobusu zawsze zabierasz kluczyki, więc nie zapomnisz o dokumentach.
A głośniki były już zamontowane, czy sami jakieś podłączyliście?speedee pisze:Montaż lub demontaż tego radia trwa do 30 sekund, wraz z podłączeniem głośników
[ Dodano: 11 Mar 2008 17:51 ]
W sumie, jeśli ten sterownik kasowników Monetela nie przeszkadza, możnaby zamontować radio pionowo z prawej strony deski, wtedy nie zasłaniałoby tak widoczności. I co to jest to czarne pomiędzy szufladką a Monetelem?
Głośników nie było żadnych. Mamy swoje. Jeden zamontowany na stałe w skrzynce u góry nad głową, a drugi luzem. To po to, że jeżeli zdarzy się jeździć innym wozem to także możemy podłaczyc radio (co prawda z jednym głośnikiem, ale zawsze coś)plocmaster pisze: A głośniki były już zamontowane, czy sami jakieś podłączyliście?
Nie zasłania widoczności. Naprawde jest nisko. Pulpit jet niski.plocmaster pisze:W sumie, jeśli ten sterownik kasowników Monetela nie przeszkadza, możnaby zamontować radio pionowo z prawej strony deski, wtedy nie zasłaniałoby tak widoczności. I co to jest to czarne pomiędzy szufladką a Monetelem?
To nie szufladka, tylko taki schowek podręczny z klapką zamykany na kluczyk. A nad nim (ten czarny) panel sterujący do "aurory", czyli przedniej nagrzewnicy. Trzy pokrętła - do nadmuchu, do regulacji wielkości nadmuchu na przednią szybę i do regulacji temperatury, a także włącznik do tzw. recyrkulacji czyli obieg wewnętrzny.
Nie. Przycisk "OD" może służyć także jako "N¯" jeżeli jest naciśniety przed takim przystankiem. I ma to sens. Naciskanie go w innym przypadku jest bez sensu. Jeżeli nacisniesz go za wcześnie (za długi czas od nacisnięcia do uruchomienia "CG"), to aby otworzyły się tobie drzwi na przystanku musisz i tak nacisnąć go jeszcze raz!J-31 pisze:...nacisnąłem sobie przycisk "otwieranie drzwi" na pionowej poręczy. W tym momencie na pulpicie u kierowcy zaczął pulsować na czerwono przycisk odpowiedzialny za te drzwi.
Czy ten pulsujący element, nie rozprasza Ciebie jako kierowcę ?
Za to wkurzajace jest co innego. Ze wszystkimi przyciskami dla pasażerów jest sprzężony sygnalizator dźwiękowy (każdy typ przycisku jest sygnalizowany innym dźwiekiem). Każdorazowe naciśnięcie przycisku przez pasażera to piszczenie sygnalizatora. Jest on umieszczony pod deską rozdzielczą. Teraz wyobraź sobie, co przeżywamy przez 8 lub 10 godzin pracy. Na szczęście w moim wozie jest on tak wyciszony, że nam nie przeszkadza, bo właściwie go nie słychać.
Oj chyba nie do końca jest to prawdą. Testowałem, chociaż z ciekawości muszę to sprawdzić jeszcze raz, bo za mną stała kobieta i mogła ten przycisk nacisnąć ponownie po zatrzymaniu pojazdu.speedee pisze:to aby otworzyły się tobie drzwi na przystanku musisz i tak nacisnąć go jeszcze raz!
Ooops. A jednak. Ja nie usłyszałem tego w 4913, może kierowca to wyciszył, a stałem tuż przy kabiniespeedee pisze:Za to wkurzajace jest co innego. Ze wszystkimi przyciskami dla pasażerów jest sprzężony sygnalizator dźwiękowy (każdy typ przycisku jest sygnalizowany innym dźwiekiem).
Po nacisnięciu "OD" włacza się lampka kontrolna na tym przycisku. I nadal można go naciskać, chociaz bez wizualnego efektu. Jeżeli jednak czas od ostatniego nacisnięcia "OD" do uruchomienia "CG" będzie za długi, naciśniesz go za wcześnie, to aby otworzyły się tobie drzwi na przystanku musisz i tak nacisnąć go jeszcze raz! Ja to sprawdziłem! Nie wiem ile czasu to trwa, ale tak jest.J-31 pisze:Oj chyba nie do końca jest to prawdą. Testowałem, chociaż z ciekawości muszę to sprawdzić jeszcze raz, bo za mną stała kobieta i mogła ten przycisk nacisnąć ponownie po zatrzymaniu pojazdu.
A w ogóle ciekawostka - sterowaniem drzwi zarządza komputer. To dlatego od nacisnięcia przycisku "OD" do otwarcia drzwi jest opóźnienie i trwa to około 1-2 sekund.
Ok. A czy Orientujesz się jaka jest granica czasowa - tzn. jak długo komputer pamięta o naciśniętym przycisku "OD" ?speedee pisze:Jeżeli jednak czas od ostatniego nacisnięcia "OD" do uruchomienia "CG" będzie za długi, naciśniesz go za wcześnie, to aby otworzyły się tobie drzwi na przystanku musisz i tak nacisnąć go jeszcze raz!
Tzn. jeśli nacisnę ten przycisk przed przystankiem, to ile czasu system, będzie o nim pamiętał ?
I teraz zajrzymy do kabiny - jeśli za wcześnie naciskę przycisk "OD" i czas będzie za długi - to czy oprócz "porzucenia", również przestanie pulsować przycisk na pulpicie ?
Uważam, że kwestia CG w gniotach to zupełnie nieporozumienie. W każdym cywilizowanym autobusie można w każdym momencie wyłączyć CG (wyjątkiem są Volvo B10L i jeden łódzki 7000, ale tam jest arcyskuteczny przycisk zamykania i nie ma osobnej kontroli nad drzwiami), w dodatku po załączeniu CG włącza się hamulec przystankowy. O twardości przycisków nie wspomnę. Nie da się zrobić jak wszędzie normalnego przycisku dwupozycyjnego (ta wada jest już od ponad 12 lat!)
Jeśli chodzi o ten czas do skasowania żądania to jest to nieco poniżej minuty.
Jeśli chodzi o ten czas do skasowania żądania to jest to nieco poniżej minuty.
Też mi się tak wydaje, że nie wiecej jak około minuty.ppln pisze: Jeśli chodzi o ten czas do skasowania żądania to jest to nieco poniżej minuty.
A ja uważam, że to dobre rozwiazanie, tylko wykonane z wadami.ppln pisze: Uważam, że kwestia CG w gniotach to zupełnie nieporozumienie.
Faktem jest, że po załączeniu CG załącza sie również hamulec przystankowy. I to też jest dobre rozwiązanie.
A teraz minusy - na krańcu podczas oczekiwania na odjazd po zamknięciu drzwi otwartych przez pasażera kasuje się całkowicie CG, więc trzeba pamiętać żeby włączyć go ponownie! Nawet przy niewłączonym CG po naciśnięciu przez pasażera na OD z zewnątrz, kontrolka przycisku od drzwi na pulpicie także zaczyna pulsować i odzywa się ten nieszczęsny sygnał dźwiękowy! I to jest ta uwaga @ppln, że nie da się tego całkowicie wyłączyć. To jest porąbane.
J-31 pisze: ...jeśli za wcześnie naciskę przycisk "OD" i czas będzie za długi - to czy oprócz "porzucenia", również przestanie pulsować przycisk na pulpicie ?.
tak, system będzie o nim pamiętał i dalej sygnalizował przez pulsowanie kontrolki.
Ooops. To rzeczywiście jest chore. Rozumiem, że w takim przypadku kierowca (na krańcu) po prostu otwiera drzwi na stałe i ma "problem z głowy". Kiedy ma odjechać zamyka drzwi... w przeciwnym wypadku musiałby non-stop czuwać i co chwila naciskać przycisk "CG"speedee pisze:A teraz minusy - na krańcu podczas oczekiwania na odjazd po zamknięciu drzwi otwartych przez pasażera kasuje się całkowicie CG, więc trzeba pamiętać żeby włączyć go ponownie!
Swoją drogą to dziwię się konstruktorom z Jelcza. Konkurencja już dawno rozwiązała ten problem - kierowca nie musi nic naciskać, po prostu raz załącza CG, a elektronika robi wszystko sama. Pasażer naciska przycisk OD, drzwi się otwierają, pasażer wchodzi, dzwi się zamykają - elektronika czuwa
Ciekawy jestem, czy to, że tego nie zrobiono w Jelczu M121I/4 to kwestia oszczędności, zamówienia (MZA), czy brak pomyślunku
Potwierdzam. Ja nawet odwaliłem taki numer kierowcy ... Zapewne idea jest taka, aby pasażer miał swobodną możliwość zasygnalizowania zatrzymania pojazdu na przystanku "na żądanie"speedee pisze: Nawet przy niewłączonym CG po naciśnięciu przez pasażera na OD z zewnątrz, kontrolka przycisku od drzwi na pulpicie także zaczyna pulsować i odzywa się ten nieszczęsny sygnał dźwiękowy! I to jest ta uwaga @ppln, że nie da się tego całkowicie wyłączyć. To jest porąbane.
Dokładnie! Zostawia się otwarte II drzwi i idzie w kimę na foteluJ-31 pisze:...w takim przypadku kierowca (na krańcu) po prostu otwiera drzwi na stałe i ma "problem z głowy". Kiedy ma odjechać zamyka drzwi... w przeciwnym wypadku musiałby non-stop czuwać i co chwila naciskać przycisk "CG"
Chociaz jest to lepsze niż w scaniach z grodzia. Tam po załączeniu CG i otwarciu drzwi przez pasażera zamykają sie one samoczynnie po 2-3 sekundach. Dlatego nie włączają oni CG na przystankach tylko sami otwierają drzwi. W M121I4 to kierowca musi je zamknąć sam.
A jeśli chodzi o przyciski zewnętrzne, to ponieważ komputer tym zarządza, można było zrobić dla nich odcięcie przy niewłączonym CG. To kwestia oprogramowania (i chciejstwa )
Eee... Zjeżdża się poza przystanek i wjeżdża jak pika na odjazd? A tak w ogóle to po co na krańcówce otwierać pierwsze i ostatnie drzwi? A przy CG pasażerowie sami otworzą.plocmaster pisze:ppln ci zaraz wyjaśni, co się robi w takiej sytuacji.
A tak w ogóle to te Scanie nie mają kulturalnie zrobionych CG jako przycisk dwupozycyjny? Wtedy zostawia się coś takiego włączone i ewentualnie (jak jest taka możliwość i potrzeba) puka się przycisk blokowania drzwi.
PS. Nie drażnią cię te piekielnie twarde przyciski? Bo mi wystarcza 10 minut żeby mieć tego dosyć (może po godzinie się człowiek przyzwyczaja). W Łodzi sporo gniotów ma dorobione (z boku albo w desce albo na pająka + taśma klejąca) przyciski do otwierania drzwi wyjęte z Ikarusa.
Nie wszędzie mozna tak zrobić!ppln pisze:Eee... Zjeżdża się poza przystanek i wjeżdża jak pika na odjazd?.
Dlatego robi sie tak, jak napisałem poprzednio.ppln pisze:A tak w ogóle to po co na krańcówce otwierać pierwsze i ostatnie drzwi?.
W sumie to nie wiem dokładnie jak jest w scaniach, do tej pory nie interesowałem sie nimi. A w ogóle nie podobają mi się. Ale myślę, że to temat na inne miejsce.ppln pisze:A tak w ogóle to te Scanie nie mają kulturalnie zrobionych CG jako przycisk dwupozycyjny?
To kwestia przyzwyczajenia. Jak się jeździ gniotami ponad 10 lat, to można się przyzwyczaić. No nie? Nie przeszkadza mi.ppln pisze:Nie drażnią cię te piekielnie twarde przyciski? Bo mi wystarcza 10 minut żeby mieć tego dosyć (może po godzinie się człowiek przyzwyczaja). W Łodzi sporo gniotów ma dorobione (z boku albo w desce albo na pająka + taśma klejąca) przyciski do otwierania drzwi wyjęte z Ikarusa.
Przez najbliższe 3 lata zero przeróbek. Warunki gwarancji.
Miałem na myśli coś w stylu „A u nas w Łodzi to w tym Volvo robisz tak i robi się tak, w tamtym tak i dzieje się tak, a w Mercedesie to niestety trzeba zrobić tak i będzie tak”ppln pisze:Eee... Zjeżdża się poza przystanek i wjeżdża jak pika na odjazd?
W sensie przyciski przyklejone do deski taśmą i kable idące zeń gdzieś do deski? Jaki wóz ze sfoconą deską to ma?ppln pisze:na pająka + taśma klejąca
Nie, dwa przyciski wyprowadzone na coś w kształcie pilota obficie owinięte taśmą klejącą i to połączone z deską. Poza tym występuje jeszcze rozwiązanie, w którym owe przyciski są wkomponowane w lewą część deski.plocmaster pisze:W sensie przyciski przyklejone do deski taśmą i kable idące zeń gdzieś do deski?
I Jelcz nie mógł zastosować przycisków takich jak przy VDO? Kilka złotych to chyba nie jest jakaś niebotyczna kwota (a wręcz może być taniej, chyba nikt nie zamawia takich modeli przycisków)