Upadek Jelcza
Nie mnie to oceniać, bo nie miałem nigdy okazji dłużej pojeździć M122, jedynie kiedyś jechałem lubińskim egzemplarzem, ale zbyt krótko by się w tym temacie obiektywnie wypowiedzieć.ppln pisze:Dobra, ale tego M122 (będący właściwie O405N składanym w Polsce z kilkoma nieznacznymi przeróbkami) Jelcz nie umiał nawet dobrze skręcić, jakością montażu oryginalny O405N bije M122 na głowę całkowicie.
Chcę jednak zaznaczyć, że produkowane w Polsce pojazdy nigdy nie dorównają jakością montażu pojazdom wykonywanym w Niemczech. Wynika to po prostu z różnic w mentalności i podejściu do pewnych spraw po dwóch stronach Odry i Nysy Łużyckiej. Nie rozumiem tylko dlaczego dla niektórych jest to wystarczający powód, aby pozbywać się własnego przemysłu...
Niemniej, jakość montażu nie jest tematem tej dyskusji. Model M122 wymieniłem w odpowiedzi na zarzut, że "ZS z Jelcza po prostu nie potrafiły w porę reagować na zmiany trendów rynkowych i ślamazarnie wprowadzały jakiekolwiek innowacyjne pomysły."
Jest. Beznadziejnie skręcony model na licencji to raczej kiepska konkurencja dla dobrze zrobionych modeli zza granicy. A jakością montażu da się dorównać, wystarczy wprowadzić lepszą kontrolę jakości i jakiś system motywacyjny dla porządnych pracowników (oparty na właśnie kontroli jakości).tantus pisze: Niemniej, jakość montażu nie jest tematem tej dyskusji. Model M122 wymieniłem w odpowiedzi na zarzut, że "ZS z Jelcza po prostu nie potrafiły w porę reagować na zmiany trendów rynkowych i ślamazarnie wprowadzały jakiekolwiek innowacyjne pomysły."
Pamiętam w połowie lat 90-tych, gdy do Gdyni przyjechała pierwsza partia Jelczy M122 - zrobił się medialny skandal. Autobusy nie nadawały się do eksploatacji. Jechałem w Gdyni Jelczem M122 i muszę przyznać, że faktycznie jakość wykonania ni jak się ma do oryginalnych MB O405N.
No, ale podobnie jest z M180 - gdy porównam sobie te składane w Jelczu (wrocławskie), a tego oryginalnego (#7370 MZA) - to rzeczywiście ten oryginalny jest jednak lepszy i bardziej trwały .
Czyżby w pierwszej połowie lat 90-tych ZS Jelcz nie potrafił dobrze zmontować nawet zachodnich autobusów ?
No, ale podobnie jest z M180 - gdy porównam sobie te składane w Jelczu (wrocławskie), a tego oryginalnego (#7370 MZA) - to rzeczywiście ten oryginalny jest jednak lepszy i bardziej trwały .
Czyżby w pierwszej połowie lat 90-tych ZS Jelcz nie potrafił dobrze zmontować nawet zachodnich autobusów ?
Akurat Vero przynajmniej te krakowskie złożone są porządnie, rzekłbym nawet, że razem z Tantusami są to najlepsze autobusy Jelcza akurat w kategorii dobrego montażu. Poza tym vero to nie ich własna konstrukcja tylko karosacja podwozia Vero.Michalbc pisze:Ale i swych konstrukcji Jelcz nie potrafił dobrze zmontować, vide: M081MB...
Zgodzę się co do Autodromo, ale produkcję po nim przejęła firma CAM. Zresztą na targach w Veronie zaprezentowano modele tej firmy (te same coprodukowane przez Autodormo). Bredamenarinibus świetnie się trzyma, mało tego sprzedaje teraz 75 szt autobusów za granicę. Nie powiedziałbym, że to jest zipanie. Obradors nadal produkuje turystyki, Hispano kupił holding Tata, ich przegubowce jeżdzą nawet w Kuala Lumpur. Nie mówię już o Irizarze, który z powodzeniem sprzedaje przez sieć Scanii swoje autokary. Nie wszystkie firmy karosujące tak źle skończyłytantus pisze:Autodromo nie istnieje już od ładnych paru lat, Bredamenarinibus to już nieco większa firma (produkcja ok. 350-450 szt./rok), ale i tak ledwie zipie. Zniknęły m.in. wspomniane Autodromo, Smit, Denolf&Depla, Den Oudsten, Ikarus-EAG, Goeppel, Graef&Stift, Steyr, niemiecki Droegmoeller, fiński Carrus, duńskie firmy DAB i Aabenraa, hiszpańska Seida i Obradors, itd. Ernst Auwaerter przeszedł bankructwo, ale uratował go "dobry wujek z Austrii", czyli Kutsenits
Obie marki istnieja. Ta pierwsza nie ma sie wcale najgorzej, a w niedalekiej przyszosci ma szanse zarobic sporo szmalu.tantus pisze:Goeppel, Graef&Stift,
One tego nie wola. One po prostu nie chca dopuscic do sytuacji w ktorej beda tracic zamowienia na rzecz innych producentow. Tak wlasnie bylo z Solarisem i lezacymi silnikami MANa.tantus pisze:Okazuje się bowiem, że zachodnie koncerny mają w tej chwili na tyle silną pozycję na polskim rynku, że wolą sprzedawać własne produkty, niż dostarczać własne podwozia innym producentom.
Z ta roznica, ze granice administracyjne naszego kraju nie ulegly zmianie. A dobra sytuacja na rynku wewnetrznym niewiele by w Ikarusie zmienila. Co najwyzej by opoznila nieuniknione.tantus pisze:No więc sam udowodniłeś, że mechanizm był podobny. W 1989 r. Jelcz wyprodukował ponad 2000 autobusów, a w 2003 r. - 129. I w przypadku Ikarusa i Jelcza, problemem było przystosowanie się do gwałtownie kurczącego się rynku przy ogromnym przeroście zatrudnienia i majątku trwałego. W obu przypadkach gwoździem do trumny okazała się płytkość rynku wewnętrznego.
Dziwne. Widzialem takie Citara w Niemczech i zadnego stopnia niewidzialem. Coz moze takie sa po prostu tansze.tantus pisze:No to zapraszam na przejażdżkę częstochowskimi Citaro. Autobusy mają leżące silniki. Podłoga wznosi się lekko nad mostem napędowym, ale później już tylko lekko opada i w efekcie w trzecich drzwiach jest jeden stopień. Pamiętam, że podobne rozwiązanie widziałem w słupskich przegubowych Citelisach...
Trochę to widać na tym zdjęciu, przez trzecie drzwi, ale nie jest to do końca wyraźne: http://www.phototrans.eu/14,149344,0,Me ... 0_115.html
No i co z tego Wyscig technologiczny zaczal sie juz znacznie wczesniej.tantus pisze:Dziś może tak, ale chciałem zauważyć, że rok 1994 r. był 15 lat temu!
Yh... Zapomniałem napisać: tych z rocznika 1998-2003.marekJG pisze: Akurat Vero przynajmniej te krakowskie złożone są porządnie, rzekłbym nawet, że razem z Tantusami są to najlepsze autobusy Jelcza akurat w kategorii dobrego montażu. Poza tym vero to nie ich własna konstrukcja tylko karosacja podwozia Vero.
- Marcin_558
- Posty: 4134
- Rejestracja: 2006-09-02, 19:08
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Łochowo
- Kontakt:
29 mln za Jelcza
Syndyk upadłego producenta autobusów wystawił jego aktywa na sprzedaż. Chce 29 mln zł.
Przez wiele lat popularne autobusy „ogórki” produkowane przez Zakłady Samochodowe Jelcz dominowały w krajobrazie polskich miast. W 2008 r. firma z Jelcza-Laskowic znalazła się w stanie upadłości. Produkcja autobusów wygasła, a załoga rozeszła się do domów. Wczoraj syndyk ogłosił przetarg na sprzedaż zorganizowanej części przedsiębiorstwa, służącej do produkcji autobusów. Za całość chce 29 mln złotych.
Dużo czy mało?
- Trudno to ocenić. Średnia cena netto niskopodłogowego autobusu w Polsce to 1 mln zł. Mielibyśmy więc fabrykę w cenie 29 autobusów. Do sprzedaży została wystawiona jednak dokumentacja techniczna niezbyt nowoczesnych autobusów, a fabryka nie prowadzi produkcji – mówi Aleksander Kierecki, prezes firmy JMK Analizy Rynku Transportowego.
- Nie wykluczam, że może jeszcze znaleźć się firma, która podejmie się tego zadania. Tydzień przed ogłoszeniem przetargu miałem telefon od firmy, która działa m.in. w szeroko rozumianej branży autobusowej - mówi syndyk Marek Rybak.
Puls Biznesu
http://www.pb.pl/a/2009/11/10/29_mln_za_Jelcza
Od upadku minęło trochę czasu i widać, że zakupem jelczańskiego zakładu nikt nie jest zainteresowany. Natomiast na znak towarowy choć jeden chętny już się znalazł. Pol-Mot Holding wyraził chęć zakupu w celu sprzedaży pod polską marką, najprawdopodobniej chińskich autobusów.
http://www.pb.pl/a/2010/06/25/Pol-Mot_c ... ogo_Jelcza
Jakiś czas temu Pol-Mot starał się również zakupić prawa do marki Ursus, jednak Bumar zamiast sprzedawać firmę, zdecydował o jej restrukturyzacji. Pomimo tej próby pozyskania znanej marki, Pol-mot i tak wszedł na polski rynek z chińskimi produktami.
http://www.pb.pl/a/2010/06/25/Pol-Mot_c ... ogo_Jelcza
Jakiś czas temu Pol-Mot starał się również zakupić prawa do marki Ursus, jednak Bumar zamiast sprzedawać firmę, zdecydował o jej restrukturyzacji. Pomimo tej próby pozyskania znanej marki, Pol-mot i tak wszedł na polski rynek z chińskimi produktami.
- Marcin_558
- Posty: 4134
- Rejestracja: 2006-09-02, 19:08
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Łochowo
- Kontakt: