Upadek Jelcza
Re: Upadek Jelcza
http://web.archive.org/web/200512312217 ... cz.com.pl/ Kto jeszcze pamięta? Zachowane dla potomnych
Re: Upadek Jelcza
Ja dobrze pamiętam. Ale żem stary.
Re: Upadek Jelcza
Ja wolę pamiętać fabrycznie nowe Jelcze 120M z rocznika 1992 - były naprawdę śliczne
Re: Upadek Jelcza
Może troszkę nie na temat, ale co tam!
Kiedyś ( już po upadku Jelcza) czytałem w gazecie, że firma ma wyprodukować ciężarówki dla polskiego wojska. W końcu tak się stanie/stało się?
Chyba, że nic o tym nie wiecie.
Pozdrawiam
Kiedyś ( już po upadku Jelcza) czytałem w gazecie, że firma ma wyprodukować ciężarówki dla polskiego wojska. W końcu tak się stanie/stało się?
Chyba, że nic o tym nie wiecie.
Pozdrawiam
Re: Upadek Jelcza
Nie jestem pewien, ale zdaje mi się, że część fabryki wyodrębniła się i pod nazwą Jelcz Komponenty produkuje właśnie wojskowe sprzęty i chyba jeszcze zajmują się zaopatrzeniem w części zamienne
Re: Upadek Jelcza
Jelcz to jest taka marka. A osobnych spółek pod tą marką działało kilka. Produkcją ciężarówek dla wojska zajmuje się cały czas Jelcz Komponenty (od kwietnia tego roku już po prostu jako Jelcz). Inaczej mówiąc to nie Jelcz(-Autobusy), tylko Jelcz(-Komponenty) produkuje ciężarówki wojskowe.mati555 pisze:Może troszkę nie na temat, ale co tam!
Kiedyś ( już po upadku Jelcza) czytałem w gazecie, że firma ma wyprodukować ciężarówki dla polskiego wojska. W końcu tak się stanie/stało się?
Chyba, że nic o tym nie wiecie.
Pozdrawiam
Re: Upadek Jelcza
Rozumiem Według mnie to dobrze, że mamy swoje ciężarówki. Co do autobusów: Zawsze lubię się przejechać Jelczem, ale w Warszawie dużo ich nie zostało. Na szczęście odwiedzam czasem Toruń, a tam to masa Jelczy!
Re: Upadek Jelcza
Rozwijając temat: w 2001 r. Jelczańskie Zakłady Samochodowe S.A. zostały podzielone na 3 spółki: Jelcz S.A. (produkcja autobusów), Jelcz Samochody Ciężarowe Sp. z o.o. (ciężarówki) i Jelcz Komponenty Sp. z o.o. (komponenty, podzespoły, usługi przemysłowe). W 2004 r. Jelcz Samochody Ciężarowe ogłosiły upadłość, ale prawa do produkcji ciężarówek odkupiła spółka Jelcz Komponenty. W 2008 r. upadła spółka Jelcz S.A., a kontrolę nad nią i spółkami córkami (w tym Jelcz Komponenty) przejął syndyk. W 2012 r. wszystkie udziały spółki Jelcz Komponenty od syndyka przejęła firma Huta Stalowa Wola S.A. W kwietniu 2014 r. spółka Jelcz Komponenty Sp. z o.o. zmieniła nazwę na Jelcz Sp. z o.o.
Firma zajmowała się głównie produkcją ciężarówek wojskowych, w ilości ok. 100 szt. rocznie. Po przejęciu przez HSW w zakładach rozpoczęły się inwestycje (nowa linia produkcyjna, remont hal produkcyjnych), a w listopadzie 2013 r. spółka podpisała kontrakt na dostawę 910 ciężarówek terenowych średniej ładowności 4x4 (Jelcz P442). Armia przygotowuje się także do dużych zamówień na cięższe pojazdy (6x6, 8x6, 8x8) i tutaj Jelcz też nie jest bez szans. Spółka nie wyklucza także powrotu na rynek ciężarówek cywilnych, ale podejrzewam, że chodzi tu przede wszystkim o pojazdy specjalne (np. budowlane, dla kopalń, itd.) W każdym razie, wygląda na to że "ciężarówkowa" część dawnych zakładów Jelcza najgorsze ma za sobą
Firma zajmowała się głównie produkcją ciężarówek wojskowych, w ilości ok. 100 szt. rocznie. Po przejęciu przez HSW w zakładach rozpoczęły się inwestycje (nowa linia produkcyjna, remont hal produkcyjnych), a w listopadzie 2013 r. spółka podpisała kontrakt na dostawę 910 ciężarówek terenowych średniej ładowności 4x4 (Jelcz P442). Armia przygotowuje się także do dużych zamówień na cięższe pojazdy (6x6, 8x6, 8x8) i tutaj Jelcz też nie jest bez szans. Spółka nie wyklucza także powrotu na rynek ciężarówek cywilnych, ale podejrzewam, że chodzi tu przede wszystkim o pojazdy specjalne (np. budowlane, dla kopalń, itd.) W każdym razie, wygląda na to że "ciężarówkowa" część dawnych zakładów Jelcza najgorsze ma za sobą
Re: Upadek Jelcza
Dobrze slyszec, ze polska mysl technologiczna jeszcze sie jakos trzyma, ale dobija mnie gdy polskie miasta kupuja niemieckie autobusy zamiast wspierac polski przemysl. Najpierw zostawiamy nasze ciezko zarobione pieniadze w Niemczech, a pozniej nasi rodacy emigruja zeby je de facto odzyskac. Silna gospodarka musi byc oparta na swiadczeniu uslug i produkcji, a my sami sie dymamy bez mydla. To jest okropne.
Używanie polskich liter nie boli. //Kędzior
Używanie polskich liter nie boli. //Kędzior
Re: Upadek Jelcza
Przepraszam, ale o czym Piszesz jakie "niemieckie" autobusy kupowane są przez polskie miasta ?
Re: Upadek Jelcza
Pewno mu idzie o używane i nowe Mercedesy czy MANy... Ale przecież wspieramy polski przemysł, Warszawa kupuje Solarisy i Solbusy, dużo mniejszych i większych miast również inwestuje w pojazdy z Bolechowa. Lublin kupił autosany... Na ch*j drążyć temat ?
Re: Upadek Jelcza
Trzy posty wyżej mamy typowy ból dupy nacjonalisty. Jak ktoś w Polsce kupi coś zza granicy, to słyszymy teksty o nie wspieraniu gospodarki. A jak my sprzedamy coś za granicę to sukces.
Re: Upadek Jelcza
Masz już drugie piwo odemnie ;P
Jelcz obecnie mógłby konkurować chyba jedynie z MAZem i w GOPie zamiast masy MAZów mielibyśmy pełno Mastero i Vecto. Może jakby stworzyli M185 byłaby to świetna alternatywa dla MAZa 205/215.
Jelcz obecnie mógłby konkurować chyba jedynie z MAZem i w GOPie zamiast masy MAZów mielibyśmy pełno Mastero i Vecto. Może jakby stworzyli M185 byłaby to świetna alternatywa dla MAZa 205/215.
Re: Upadek Jelcza
Dobrze slyszec, ze niemiecka mysl technologiczna jeszcze sie jakos trzyma, ale dobija mnie gdy niemieckie miasta kupuja polskie autobusy zamiast wspierac niemiecki przemysl. Najpierw zostawiamy nasze ciezko zarobione pieniadze w Solaris Bus&Coach, a pozniej trzeba probowac gnebic bydlo ekologicznie, zeby odzyskac nasz geld. Silna gospodarka, taka jak nasza oparta jest na swiadczeniu uslug i produkcji, a my sami sie dymamy bez mydla. To jest okropne.
Re: Upadek Jelcza
Jakby tak miało być to by tak nolens volens było — Jelcz upadł przez fatalne zarządzanie, poza tym MAZ może być lepszą konstrukcją — bądź co bądź to Neoplan z lat 90. przerobiony tak, żeby był trwały, nie zaś Berliet z lat 70. przerobiony tak, że jego trwałość spadła.
Dodawanie postów pod rząd w krókim interwale czasowym jest niewskazane. Aby dodać treść postu, wystarczy użyć funkcji Edytuj. //Kędzior
Dodawanie postów pod rząd w krókim interwale czasowym jest niewskazane. Aby dodać treść postu, wystarczy użyć funkcji Edytuj. //Kędzior
Re: Upadek Jelcza
W każdym razie był to główny powód. Zasada nie miał żadnego pomysłu na przekierowanie przejętych zakładów na nowe tory, a menedżerowie, którym powierzał zarządzanie nimi okazywali się totalnymi dyletantami. Należy jeszcze dodać brak jakichkolwiek inwestycji w zakłady - np. hale produkcyjne Jelcza zostały po raz pierwszy wyremontowane w ub.r. po przejęciu firmy przez HSW. A kilka dni temu otwarto w Jelczu pierwszą od lat 80. nową linię produkcyjną ciężarówek.Jelcz upadł przez fatalne zarządzanie
Akurat w latach 90. Jelcz zrobił bardzo dużo, żeby poprawić trwałość produkowanych autobusów. Konstrukcja 120tek i ich pochodnych została wzmocniona, zastosowano mniejsze i lżejsze silniki MAN i MB (później IVECO), które nie obciążały tak bardzo kratownicy na tylnym zwisie, a od 2000 r. całe nadwozia wytwarzano ze stali nierdzewnej. Świetnym przykładem są ostatni dostawy autobusów dla Warszawy, Sosnowca, czy Łodzi z lat 2005-2008 - te wozy spisują się bardzo dobrze. Podobnie, jak kilka egzemplarzy Jelczy kupionych przez Wrocław po 2000 r.poza tym MAZ może być lepszą konstrukcją — bądź co bądź to Neoplan z lat 90. przerobiony tak, żeby był trwały, nie zaś Berliet z lat 70. przerobiony tak, że jego trwałość spadła.
Re: Upadek Jelcza
Nie no to rzeczywiscie jest dowód na postęp. W czasach gdy przestawiano się na autobusy niskopodłogowe Jelcz w końcu zrobił lepszego wysokopodłogowca (abstrahując od faktu, ze to i tak gunwo w porównaniu z SL trzeciej generacji). To kolejny dowód na to, że ta firma była cofnięta w rozwoju o dobre 10 jak nie 20 lat.tantus pisze: Akurat w latach 90. Jelcz zrobił bardzo dużo, żeby poprawić trwałość produkowanych autobusów. Konstrukcja 120tek i ich pochodnych została wzmocniona
Re: Upadek Jelcza
Nihil novi sub sole, czyli Amalio jak zwykle plecie bzdury.Nie no to rzeczywiscie jest dowód na postęp. W czasach gdy przestawiano się na autobusy niskopodłogowe Jelcz w końcu zrobił lepszego wysokopodłogowca (abstrahując od faktu, ze to i tak gunwo w porównaniu z SL trzeciej generacji).
Po pierwsze, takie były wtedy realia rynkowe - mało kto się interesował wówczas autobusami niskopodłogowymi, bo była to "droga fanaberia". Na wysokopodłogowce był wtedy największy popyt, więc produkowano to, czego chciał rynek. Z tego względu, Mercedes-Benz czy MAN jeszcze długo po wprowadzeniu na rynek konstrukcji niskopodłogowych, utrzymywały w produkcji ich wysokopodłogowe odpowiedniki (SL223, O.345/Conecto), z myślą o rynkach takich, jak Polska, Czechy, Rosja, czy Turcja.
Po drugie, w 1994 r. Jelcz uruchomił produkcję niskowejściowego modelu M121. Była to druga konstrukcja autobusu z niską podłogą, której produkcję uruchomiono w krajach byłego RWPG (po Ikarusie).
Po trzecie, Jelcz PR110, którego produkcję uruchomiono w 1975 r., był najnowocześniejszym autobusem miejskim produkowanym w ówczesnej RWPG, jak również jednym z najnowocześniejszych w Europie. Tylny silnik, niezależne zawieszenie przedniej osi i wysokość podłogi wynosząca 650-720 mm w dwóch pierwszych wejściach to rozwiązania, które standardem w europejskich konstrukcjach stały się dopiero w latach 80.
Po czwarte, polecam zakup słownika ortograficznego. Zapewniam, że to nie jest duży koszt.