Jelcz PR110
Re: Jelcz PR110
Dziś przeglądając Facebooka natknołem się na taką oto wizualizację:
https://www.facebook.com/53698612641767 ... 7561427199
Mnie osobiście przypadła do gustu taka "perka:
https://www.facebook.com/53698612641767 ... 7561427199
Mnie osobiście przypadła do gustu taka "perka:
Re: Jelcz PR110
Wizualka fajna, ale pytanie który z producentów chciałby podjąć się jego produkcji... trzeba by jeszcze znaleźć odbiorców. Nie wspomnę tu o jakości wykonania, cenie pojazdu, dostępności części, etc.
Re: Jelcz PR110
Coś mało kreatywni ci designerzy. Teraz będą wygrzebywać wszystkie mniej lub bardziej udane projekty i tworzyć ich covery?
Re: Jelcz PR110
Coś tam ostatnio wyskrobałem o Jelczach PR110U/M:
http://transportnews.eu/km/katalog-auto ... 58RJE.link
http://transportnews.eu/km/katalog-auto ... aHN5s.link
http://transportnews.eu/km/katalog-auto ... 58RJE.link
http://transportnews.eu/km/katalog-auto ... aHN5s.link
Re: Jelcz PR110
Zawsze uwielbiałem te autobusy. Były nowoczesne a jednocześnie o wiele bardziej przestronne niż PR100. Fajnie pracował silnik.
W przypadku Warszawy to były może nie idealne, ale dosyć dobre autobusy. Gorzej było z jakością ich wykonania i awaryjnością. Potem zastąpiły je Ikarusy i na długie lata zapomnieliśmy, w Warszawie o Jelcza PR110 (a znacznie szybciej PR100)
Pamiętam, że po latach monotonnego jeżdżenia - po Warszawie - wyłącznie Ikarusami - w 1992 roku z radością powitałem nasze pierwsze Jelcz 120M. Trafiły do zajezdni R9 "Chełmska". Polowałem na nie jak głupi i oczywiście udało się bez większych problemów. Jak tylko wsiadłem do jednego z pojazdów, to odżyły dawne wspomnienia, ale w porównaniu z PR110M, były to już o wiele fajniejsze autobusy, automatyczna skrzynia biegów, cichutki silnik MAN-a. Fantastyczny zryw, normalnie cudo, aż szkoda, że tak późno na to wpadli. Dla tych pięknych autobusów to było idealne rozwiązanie
Będąc kilka lat temu w Nowym Sączu - musiałem specjalnie zapolować na MPK-owskie PR-ki.
Natomiast do Warszawy PR110 wróciły w latach 90-tych, za sprawą ajentów, m.in. PKS Grodzisk Mazowiecki
Jednym z takich pojazdów jechałem na linii 711 do Nadarzyna z Okęcia. Na "gierkówce" doszło do rozszczelnienia układu wydechowego, a jednocześnie z jakiegoś powodu zapadła się część podłogi w tylnej części. Natychmiast zrobiło się nieznośnie głośno i ... spaliny zaczęły wpadać do środka pojazdu. Smród okropny (to było w gorące lato) i hałas.
Kierowca wysadził nas pod Nadarzynem. A sam, zakręcił w Nadarzynie i pojechał do Warszawy, prawdopodobnie do bazy PKS-u na Dworcu Zachodnim
W przypadku Warszawy to były może nie idealne, ale dosyć dobre autobusy. Gorzej było z jakością ich wykonania i awaryjnością. Potem zastąpiły je Ikarusy i na długie lata zapomnieliśmy, w Warszawie o Jelcza PR110 (a znacznie szybciej PR100)
Pamiętam, że po latach monotonnego jeżdżenia - po Warszawie - wyłącznie Ikarusami - w 1992 roku z radością powitałem nasze pierwsze Jelcz 120M. Trafiły do zajezdni R9 "Chełmska". Polowałem na nie jak głupi i oczywiście udało się bez większych problemów. Jak tylko wsiadłem do jednego z pojazdów, to odżyły dawne wspomnienia, ale w porównaniu z PR110M, były to już o wiele fajniejsze autobusy, automatyczna skrzynia biegów, cichutki silnik MAN-a. Fantastyczny zryw, normalnie cudo, aż szkoda, że tak późno na to wpadli. Dla tych pięknych autobusów to było idealne rozwiązanie
Będąc kilka lat temu w Nowym Sączu - musiałem specjalnie zapolować na MPK-owskie PR-ki.
Natomiast do Warszawy PR110 wróciły w latach 90-tych, za sprawą ajentów, m.in. PKS Grodzisk Mazowiecki
Jednym z takich pojazdów jechałem na linii 711 do Nadarzyna z Okęcia. Na "gierkówce" doszło do rozszczelnienia układu wydechowego, a jednocześnie z jakiegoś powodu zapadła się część podłogi w tylnej części. Natychmiast zrobiło się nieznośnie głośno i ... spaliny zaczęły wpadać do środka pojazdu. Smród okropny (to było w gorące lato) i hałas.
Kierowca wysadził nas pod Nadarzynem. A sam, zakręcił w Nadarzynie i pojechał do Warszawy, prawdopodobnie do bazy PKS-u na Dworcu Zachodnim