M11 -"Mig"
w naszym M11 też taki sam jest...JELCZU85 pisze:...ale spójrzcie na układ lamp nad drzwiami w prototypie XWR 2174 na tym zdjęciu co jest widok na kabine kierowcy...w tym Dzierżoniowskim jest tak samo,...
...tak jak u nas...JELCZU85 pisze:...ponadto dach jest podobnie zabudowany i mocowania poręczy do dachu są takie same...
JELCZU85 pisze:w kabinie widzę podobieństwo tylko w takich samych prędkościomierzach a deska rozdzielcza jest inna ale w tej części widzę dużą ingerencje człowieka i ten sterownik rozwalił mi życie Według mnie jest to jeden z pierwszych migów który wszedł do produkcji i wydaję mi się że był w Jelczu na wzmocnienie ramy...
Widzisz dorobiony profil w rogu tylnej szyby Tak wyglądały wzmocnienia w MIGach które dorabiano - w tych miejscach kratownica nie wytrzymywała. Nasz tak ma jak widać.
Deska kierowcy:
Krakowska fotka oryginała:
Fotka 317 gdzie widać, że miała dawniej inny zegar:
Twoja fotka - widać własnie taki inny zegar:
Fota z prototypu z "przegubowca":
Ze zdjęć sądząc jest to najzwyklejsza L11. Nie ma nic nadzwyczajnego. Należy nadmienić to, że Jelcze M11 były produkowane w 2 podseriach: I podseria lata 1985-87 i II 1987-1990. Seria II była powiązana z I serią L11 - dlatego cześć detali była wspólna. Wspomniana L11 z Dzierżoniowa jest rocznikiem '87 - na pewno nie jest starsza - jedno co jej można przyznać, że uchowała parę oryginalnych detali jakie dostała w fabryce.
Jeśli chodzi o prototypy Jelcza - wozy były najczęściej sprzedawane przewoźnikom po 2-3 latach testów ale, że testy nadwyrężały konstrukcje pojazdu żywotność tych wozów była krótka. Poza tym NG często stwarzały sytuacje podmian pojazdów - ważne było by tylko typ pojazdu się zgadzał - nr podwozia i silnika już nie - najczęściej numeru podwozia po NG nie było już wcale.
Nie takie cuda w dowodach rejestracyjnych widziałem. Proste uzasadnienie - rejestrowali M11 do tej pory, nagle dostali cos innego, jakieś L11 i pochrzanili - pomyśleli, że z berlietem to coś wspólnego ma to wpisali jakieś M110 - a dawniej nikt nie patrzył na to co pisze producent - naprawdę cuda w dowodach rejestracyjnych bywają - zwłaszcza w firmach które większych rewolucji od czasów PRLu nie przeszły.
Dzisiaj w pracy znalazłem coś cennego dla mnie i może komuś to się przyda, oto mój cenny nabytek:
Pierwsza strona pożółkłej książki :
Dane techniczne wozu:
Przeznaczenie autobusu:
Dla Siekierowego siedzenie kierowcy:
Kontrolki deski rozdzielczej:
i ich opis:
Lewa strona kierowcy:
Widok na kabinę kierowcy:
Głowny zegar z MIG-a:
A na koniec przełączniki:
i ich opis:
Jeżeli zdjęcia będą pomocne to bardzo się ciesze A przepraszam za jakość ale zdjęcia są z komórki Jak ktoś będzie coś chciał to proszę pisać Pozdrawiam
Pierwsza strona pożółkłej książki :
Dane techniczne wozu:
Przeznaczenie autobusu:
Dla Siekierowego siedzenie kierowcy:
Kontrolki deski rozdzielczej:
i ich opis:
Lewa strona kierowcy:
Widok na kabinę kierowcy:
Głowny zegar z MIG-a:
A na koniec przełączniki:
i ich opis:
Jeżeli zdjęcia będą pomocne to bardzo się ciesze A przepraszam za jakość ale zdjęcia są z komórki Jak ktoś będzie coś chciał to proszę pisać Pozdrawiam
Się dołączę - licznik w naszym M11 (#DDZ 66GA) jest na pewno nieoryginalny (wiele wozów miało zrobionych taką przeróbkę, ze względu na uciążliwą konserwację linek), prawdopodobnie pierwotnie był tam licznik jak w innych M-kach (ten z żuka). Co do foteli - wszystkie były identyczne, ew. później wymieniano je na inne w trakcie remontów. Co do korka silnika - może być że wóz miał zmieniany silnik w trakcie ostatniego remontu i będzie trudno to sprawdzić...
dosc trwały autobus, u w B-B juz historia, niestety wyraźnie głosniejszy w srodku od PR110, wzorem Ikara twarde zawieszenie,najbardziej słyszalna wada to wyjące bez wyjątku tylne mosty raby,typowa cecha,np Autosany H10-11 wyposazane w ten most wyły podobnie choc warunki pracy na pewno w nich były łatwiejsze. Az dziw ze w PR110m most tylny jest całkowicie niesłyszalny.Przynajmniej sposród wielu egz, w B-B żaden nie wył.
no niby zaleta,w bielsku było ok 50 m11, i niedawno znikneły ostatnia seria 10sztuk pr110m, i niestety klimat jazdy zdecydowaanie po stronie prki,takiego resorowania nie ma zaden inny autobus,do tego po dzwieku silnika słychac ze silnik korzeniami tkwi w latach 40tych,cos pieknego,juz tylko wspomnienia