Coś na pobudzenie organizmu
Coś na pobudzenie organizmu
Nie wiem czy wątek jakoś bardziej si.ę rozwinie czy też po uzyskaniu odpowiedzi pójdzie do kosza, ale tak czy siak mam pytanie. No właśnie. Coś na pobudzenie organizmu. Chodzi mi przede wszystkim o jakieś napoje które zredukują zmęczenie, senność, poprawią koncentrację. Będę takich potrzebował, bo będzie do wytrzymania na nogach jakieś 34-36 godzin. W ostateczności może to być kawa, ale rzecz w tym, że kawy nie lubię i jej w ogóle nie piję, to interesują mnie inne specyfiki. Energy Drinki nie są generalnie polecamy i powodują efekt mocnego, ale krótkotrwałego kopa. Czytałem, że napoje z guarany lub z guaraną są bardzo dobre, bo efekt nie jest tak mocny, ale działa dłużej.
Tak więc czy coś konkretnego polecacie by jakoś dopomogło przetrwać w dobrej kondycji te trzydzieści kilka godzin
Tak więc czy coś konkretnego polecacie by jakoś dopomogło przetrwać w dobrej kondycji te trzydzieści kilka godzin
Jeśli tak bardzo nie przeszkadzają ci składniki, może spróbuj zrobić pół szklanki kawy i dolać pół szklanki napoju energetycznego, kopie jak nigdy. Jest tylko jedna rzecz, o której należy bezwzględnie pamiętać — pić ostrożnie, najlepiej łyżeczką i obserwować reakcje organizmu, ja po raz pierwszy pijąc to taką metodą dostałem hercklekotów, a w moim przypadku jest co rozbujać. I robić to trzeba chyba na świeżo, nie ma co nalewać na później do butelki.
Można również kombinować z mieszaniem coli z powyższymi płynami, ale to może być bardziej ryzykowne. Jak już chcesz, to zrób jakąś mieszankę i wypij powoli, najwyżej przyspieszy cię konkretnie i się przestraszysz albo się porzygasz. Moderatorzy KMF polecają kawę ze spirytusem.
Co do napojów energetycznych — biedronkowy BePower jest dobry, nietoperze z Auchana chyba trochę słabsze i źle smakuję, ale generalnie wszystkie duże i tanie powinny się nadawać. Burn i inne reklamowane wynalazki — raczej nie używam, zapewne więcej to kosztuje niż jest warte. Red Bull to potencjalnie zbyt mocne pobudzenie i koszta, ale to jak już sam uważasz, statnio pojawiły się nawet opakowania o poj. prawie 0,5l. Na ,,shoty" (te małe buteleczki które niedawno się pojawiły) uważałbym (zwłaszcza przy mieszankach), na pewno mają tyle samo syfu co większe opakowania i zwodniczą objętość. Poza tym mogą mocniej tyrać żołądek i inne flaki. Napojów energetycznych z colą (np. Red Bull albo Riders mają takie wersje) nie ma co kupować, chyba że do mieszanek (to już ew. sprawdź sobie sam), ale same za słabo kopią.
Godne polecenia są tabletki musujące, np. BePower z Biedronki (ok. 4 zł, zazwyczaj dostępne przy kasach, trzeba uważać na składniki). Z jednej można mieć 250 ml napoju energetycznego, w sumie wychodzi taniej niż gotowy, butelkowany BePower. Możnaby próbować rozpuścić takiego np. w kawie (ale w gorącej może się nie rozpuścić).
Możesz jeszcze poszukać sobie w internecie przepisu na galaretkę z napojów energetycznych, ponoć solidnie kopie.
Możesz jeszcze spróbować jakiegoś koksu z szeroko pojętych dopalaczy (takiego w spiczastej fiolce), wielu ludzi nie przepadających za takowymi substancjami wypowiada się o nim pozytywnie
I jeszcze jedno — jeść. Jak będziesz tankował różne syfy na pusto, najwyżej zajedziesz sobie organizm, głód zniweluje pobudzenie. Jedz jakieś batony, czekolady, wafle, konkretne posiłki czy cokolwiek.
[ Dodano: 21 Lip 2010 13:19 ]
Przypomniałem sobie — kiedyś w hipermarkecie znalazłem takie malutkie pigułki do połykania z kofeiną, silnie działały. Może uda ci się gdzieś to znaleźć.
Można również kombinować z mieszaniem coli z powyższymi płynami, ale to może być bardziej ryzykowne. Jak już chcesz, to zrób jakąś mieszankę i wypij powoli, najwyżej przyspieszy cię konkretnie i się przestraszysz albo się porzygasz. Moderatorzy KMF polecają kawę ze spirytusem.
Co do napojów energetycznych — biedronkowy BePower jest dobry, nietoperze z Auchana chyba trochę słabsze i źle smakuję, ale generalnie wszystkie duże i tanie powinny się nadawać. Burn i inne reklamowane wynalazki — raczej nie używam, zapewne więcej to kosztuje niż jest warte. Red Bull to potencjalnie zbyt mocne pobudzenie i koszta, ale to jak już sam uważasz, statnio pojawiły się nawet opakowania o poj. prawie 0,5l. Na ,,shoty" (te małe buteleczki które niedawno się pojawiły) uważałbym (zwłaszcza przy mieszankach), na pewno mają tyle samo syfu co większe opakowania i zwodniczą objętość. Poza tym mogą mocniej tyrać żołądek i inne flaki. Napojów energetycznych z colą (np. Red Bull albo Riders mają takie wersje) nie ma co kupować, chyba że do mieszanek (to już ew. sprawdź sobie sam), ale same za słabo kopią.
Godne polecenia są tabletki musujące, np. BePower z Biedronki (ok. 4 zł, zazwyczaj dostępne przy kasach, trzeba uważać na składniki). Z jednej można mieć 250 ml napoju energetycznego, w sumie wychodzi taniej niż gotowy, butelkowany BePower. Możnaby próbować rozpuścić takiego np. w kawie (ale w gorącej może się nie rozpuścić).
Możesz jeszcze poszukać sobie w internecie przepisu na galaretkę z napojów energetycznych, ponoć solidnie kopie.
Możesz jeszcze spróbować jakiegoś koksu z szeroko pojętych dopalaczy (takiego w spiczastej fiolce), wielu ludzi nie przepadających za takowymi substancjami wypowiada się o nim pozytywnie
I jeszcze jedno — jeść. Jak będziesz tankował różne syfy na pusto, najwyżej zajedziesz sobie organizm, głód zniweluje pobudzenie. Jedz jakieś batony, czekolady, wafle, konkretne posiłki czy cokolwiek.
[ Dodano: 21 Lip 2010 13:19 ]
Przypomniałem sobie — kiedyś w hipermarkecie znalazłem takie malutkie pigułki do połykania z kofeiną, silnie działały. Może uda ci się gdzieś to znaleźć.
Eee... on ma być trzeźwy chybaplocmaster pisze:Moderatorzy KMF polecają kawę ze spirytusem.
Może po prostu pij duże ilości kawy bądź coli.
To chyba, żeby coś takiego uzyskać będzie trzeba dosypać żelatyny...Możesz jeszcze poszukać sobie w internecie przepisu na galaretkę z napojów energetycznych, ponoć solidnie kopie.
Nigdzie tego nie napisał A w ogóle da się tym narąbać? Niech wypowie się ktoś, kto tą metodę przetestowałShadow238 pisze:Eee... on ma być trzeźwy chyba
Świetny pomysł, wypłucze mu magnez z organizmu i będzie gorzej niż było. ¯e nie już nie wspomnę o zużyciu żołądkaShadow238 pisze:po prostu pij duże ilości kawy
Chyba będzie za słabeShadow238 pisze:bądź coli
Robi się chyba jak zwykłą galaretkę (taką z torebki), tylko z użyciem tych napojów. W internecie jest przepis.Shadow238 pisze:To chyba, żeby coś takiego uzyskać będzie trzeba dosypać żelatyny...
Amalio pisze:Ludzie konkrety, bo na razie ich mało.
organizm dobrze odżywiony jest sillniejszy, a tym samym wytrzymalszy to naturalna metoda wzmocnienia organizmu, można do tego dorzucić codziennie po dwie tabletki witamin rano i wieczorem- jeśli jedziesz samochodem w nocy- rób przerwy wtedy kiedy dopada Cię znużenie, pij wodę niegazowaną to orzeźwia, ale przeginać Ci nie wolno z jazdą- i żadnych mieszanek bym nie robiła.Guarana faktycznie pobudza- ale nie spodziewajcie się cudów.
a czemu tak długo chcesz męczyć swój organizm bez snu?
Ja ostatnio zaobserwowałem u siebie dziwną rzecz. Mianowicie gdy jechałem do Tarnowa pojezdzic KM i pofocić byłem na nogach od 4 rano do 23 w nocy. Dodać do tego jakieś 6 godz. jazdy pociągiem (co zwykle męczy), jeżdzenie w nieklimatyzowanych autobusach oraz chodzenie w pełnym słońcu przy wysokiej temperaturze. Gdy wróciłem, nie byłem w ogóle zmęczony. A ogólnie jak podliczyłem to wypiłem tego dnia ok 6 litrów coli. Może to pomoże .
Ale Ty tu do mnie pijesz ciągle. Nie jestem w stanie tego powiedzieć, bo już wcześniej byłem narąbany, mogę tylko potwierdzić, że pobudziło lepiej niż kawa z energetykiemplocmaster pisze:Nigdzie tego nie napisał A w ogóle da się tym narąbać? Niech wypowie się ktoś, kto tą metodę przetestował
[ Dodano: 29 Lip 2010 00:15 ]
Czasem trzeba.Kędzior pisze:Nie polecam takiego trzymania się ponad 20h na nogach. Za każdym razem, jak przecierasz oczy, słychać trzask, jakby zaraz miały wyskoczyć z orbity.
Ojć, guzik prawda. Dzisiaj natknąłem się na ten temat i postanowiłem przetestować tego słynnego "Green-Up'a". Efekt - żaden. Po primo jest to cholernie niesmaczne, a po secundo działa na jakieś 15-20 minut. Osobiście wolę zainwestować w Tigera.Amalio pisze:Czytałem, że napoje z guarany lub z guaraną są bardzo dobre, bo efekt nie jest tak mocny, ale działa dłużej
Tee
Odgrzebię starocia, ale mimo wszystko chcę dodać coś od siebie
Kiedyś (kilka lat temu) wynalazłem w sklepie herbatę ekspresową wzbogaconą o kofeinę, ale nie należała ona raczej do smacznych napojów. Ze swojej strony jako dobrą alternatywę dla kawy i tauryny mogę polecić zwykłą, czarną, gorzką herbatę (Earl Grey lub Ceylon, długo parzoną) - starbaksowy kubek tego gorzkiego wywaru w kilkanaście minut potrafi skutecznie zwalczyć zmęczenie, zwłaszcza umysłowe. Dobrodziejstwa supergorzkiej herbaty (konkretnie Darjeeling) doceniał również m. in. S. I. Witkiewicz (Witkacy) - raczył się nią np. w czasie malowania portretu żony Jana Kasprowicza.
Jedno Kopiko daje mniej więcej tyle, ile okołogodzinny wysiłek umysłowy w stresie. Jednak niektórzy skarżą się, że specyfik ten smakuje zbyt kawowo, więc siłą rzeczy trudno go polecić tym, którzy za kawą nie przepadają...plocmaster pisze:To Kopiko coś daje? Jeśli tak, to może nie być takie głupie.
Nie tyle niesmaczne, co po prostu nieco gorzkie (przynajmniej to żurawinowe, 32% kofeiny). Co ciekawe, gazowane. Piłem to niedawno przy wdrapywaniu się pod tatrzańskiego Grzesia (Lúèną), i nawet nie miałem po tym żadnych nieprzyjemnych sensacji żołądkowych. Czy naprawdę działa - trudno określić (choć może przy okazji energochłonnego wspinania się efekt był słabo wyczuwalny).DominikR pisze: postanowiłem przetestować tego słynnego "Green-Up'a". Efekt - żaden. Po primo jest to cholernie niesmaczne
Tiger, N-Gine, Red Bull... Wsio ryba. Myślę, że można spokojnie spróbować.DominikR pisze:Osobiście wolę zainwestować w Tigera.
Kiedyś (kilka lat temu) wynalazłem w sklepie herbatę ekspresową wzbogaconą o kofeinę, ale nie należała ona raczej do smacznych napojów. Ze swojej strony jako dobrą alternatywę dla kawy i tauryny mogę polecić zwykłą, czarną, gorzką herbatę (Earl Grey lub Ceylon, długo parzoną) - starbaksowy kubek tego gorzkiego wywaru w kilkanaście minut potrafi skutecznie zwalczyć zmęczenie, zwłaszcza umysłowe. Dobrodziejstwa supergorzkiej herbaty (konkretnie Darjeeling) doceniał również m. in. S. I. Witkiewicz (Witkacy) - raczył się nią np. w czasie malowania portretu żony Jana Kasprowicza.
Mnie tam na pobudzenie nigdy nie pomagały żadne specyfiki typu energy drink.Wręcz odwrotnie bardziej chiało mi się po tym spać
Jako, że kawy nie pijam zazwyczaj stosuje w tych celach mocną herbatę.
A na długotrwałe zmęczenie organizmu znam stary sposób. Mianowicie spożycie na surowo wątroby dorsza. Paskudne jak cholera ale dostarcza organizmowi witaminy B, co przy dużym wysiłku i zmeczniu organizmu naprawdę dodaje sił
Jako, że kawy nie pijam zazwyczaj stosuje w tych celach mocną herbatę.
A na długotrwałe zmęczenie organizmu znam stary sposób. Mianowicie spożycie na surowo wątroby dorsza. Paskudne jak cholera ale dostarcza organizmowi witaminy B, co przy dużym wysiłku i zmeczniu organizmu naprawdę dodaje sił