Lato 2011
Nie chcę krakać - szczególnie, że prognozy mówią jednak zupełnie coś innego - ale wychodzi na to, że przynajmniej w Warszawie znów pogoda się szykuje na weekend. Cały wczorajszy wieczór przechodziły burze. Waliło mocno i nie mało popadało.
Na Ursynowie pozalewało sygnalizacje świetlne, a w kilku miejscach - na jezdniach - wciąż utrzymują się spore jeziorka. Kajakiem można pływać
A teraz - pochmurno i co jakiś czas kropi deszcz
Na Ursynowie pozalewało sygnalizacje świetlne, a w kilku miejscach - na jezdniach - wciąż utrzymują się spore jeziorka. Kajakiem można pływać
A teraz - pochmurno i co jakiś czas kropi deszcz
Zdaje się, że szykuje nam się ciężki dzień. Rano gorąco, a potem burze. W Warszawie z rana już zrobiło się gorąco. Potem ma nadciągnąć front burzowy
A dla tych, którzy podczas burzy zostaną nadmiernie przemoczeni, polecam nowy sposób na suszenie. Podobno działa - a przynajmniej ten kocurek tak twierdzi
http://img834.imageshack.us/img834/7600/kot100.jpg
A dla tych, którzy podczas burzy zostaną nadmiernie przemoczeni, polecam nowy sposób na suszenie. Podobno działa - a przynajmniej ten kocurek tak twierdzi
http://img834.imageshack.us/img834/7600/kot100.jpg
Okropna, to mało powiedziane. Tragiczna. Wczoraj na Mazowszu prawie cały dzień lało. A dzisiaj... dzisiaj po godzinie 14-stej przyszła burza i oberwanie chmury. Ściana wody przez około 20 minut (chyba nawet dłużej).
Momentalnie zalało mi wszystkie lokalne drogi. Dojazd do Warszawy to była tragedia. Część drogi pokonałem po chodnikach... bo jezdnią nie dało się przejechać. Woda, po karoserię, na całej szerokości drogi - to była normalka
Podobno zalało również - oczywiście w Warszawie - Wawer, Ursus, Włochy i kilka miejscowości. Tragedia
Momentalnie zalało mi wszystkie lokalne drogi. Dojazd do Warszawy to była tragedia. Część drogi pokonałem po chodnikach... bo jezdnią nie dało się przejechać. Woda, po karoserię, na całej szerokości drogi - to była normalka
Podobno zalało również - oczywiście w Warszawie - Wawer, Ursus, Włochy i kilka miejscowości. Tragedia
Na dowód Twoich słów artykuł z Kontaktu 24:J-31 pisze:Momentalnie zalało mi wszystkie lokalne drogi. Dojazd do Warszawy to była tragedia. Część drogi pokonałem po chodnikach... bo jezdnią nie dało się przejechać. Woda, po karoserię, na całej szerokości drogi - to była normalka
Więcej na www.kontakt24.tvn.plKontakt24 pisze: Zalane ulice i tunele, podtopione podziemne parkingi, woda w piwnicach, uziemione samoloty i odwołany Legii Warszawa z Zagłębiem Lubin. Takie są skutki gwałtownej ulewy, która nawiedziła Warszawę i okolice. Strażacy mają pełne ręce roboty. "Usuwanie szkód potrwa co najmniej przez całą noc z niedzieli na poniedziałek, ale to oczywiście zależy jak długo będzie padał deszcz" - mówi Artur Laudy z warszawskiej straży pożarnej.