Jesień 2013r.
A ja bym się obraził gdyby nie było śniegu, taka zima jest brzydka i do tego szkodliwa (dla przyrody, gospodarki, dla mnie - komary).
Nie, korzystam z automatycznej stacji meteorologicznej lokalnego uniwerku, a oni chyba wiedzą jak mierzyć. O godz. 15 było 1037 hPa, 10 minut temu już 1049, a teraz pewnie ponad 1050 bo sprzęt się zawiesił (może 1050 to jego limit). Czyli idziemy na rekord
Nie, korzystam z automatycznej stacji meteorologicznej lokalnego uniwerku, a oni chyba wiedzą jak mierzyć. O godz. 15 było 1037 hPa, 10 minut temu już 1049, a teraz pewnie ponad 1050 bo sprzęt się zawiesił (może 1050 to jego limit). Czyli idziemy na rekord
100 nie ma, ale jest jeden: ze śniegiem wychodzą zarąbiste nocne fotkiBiały pisze: Wymień chociaż 100 plusów tego, że on będzie
Taak, bardzo się cieszę... zwłaszcza że już jestem chora...J-31 pisze:przecie to jesień. Póki co słoneczna oraz przyjemna. I należy się z tego cieszyć
Dzisiaj słońce i dość ciepło... przynajmniej jak na ostatnie dni.
Sie okaże. Wolę, żeby zima przyszła na święta i nie trzymała aż do świąt wielkanocnych. Zamiast lany poniedziałek był śnieżny poniedziałek. Lepienie zajączków i baranków, tego chyba jeszcze nie było w naszym kraju.TLG pisze:(...)nic nie wskazuje, by historia miała się powtórzyć.
A poza tym mamy jesień. Poranki i noce mgliste, a dzisjaj cieplutko było. Tęsknię za latem.
Amalio i TLG mają rację. Rok temu - na tydzień przed Świętem Zmarłych na Mazowszu i w kilku innych miejscach w Polsce spadł mokry, ciężki śnieg, w dosyć dużej ilości. Ja go również doskonale pamiętam, bo połamał mi jedną z dużych choinek. To było spore drzewo i po prostu pod naporem owego śniegu - dosłownie położyło się na ziemi i połamało.
Jedna z moich sąsiadek również miała połamaną choinkę i pamiętam, że dwa tygodnie później chodziła po działce ... oskarżając mnie o to, że to ja jej rzekomo połamałem (zapewne złośliwie) wspomniane drzewko. Nie chciała uwierzyć, że było tak dużo śniegu. Dopiero ktoś jeszcze ją uświadomił, że na tydzień przed Świętem Zmarłych był pierwszy atak śnieżnej zimy - chyba tak to można nazwać.
No, a dzisiaj - rzeczywiście wiosna. Aż trudno uwierzyć
Jedna z moich sąsiadek również miała połamaną choinkę i pamiętam, że dwa tygodnie później chodziła po działce ... oskarżając mnie o to, że to ja jej rzekomo połamałem (zapewne złośliwie) wspomniane drzewko. Nie chciała uwierzyć, że było tak dużo śniegu. Dopiero ktoś jeszcze ją uświadomił, że na tydzień przed Świętem Zmarłych był pierwszy atak śnieżnej zimy - chyba tak to można nazwać.
No, a dzisiaj - rzeczywiście wiosna. Aż trudno uwierzyć
Wiosenna jesień
Nie wiem jak u Was, ale na Mazowszu prawdziwa wiosna. Nawet jeże się u mnie obudziły. Co prawda temperatura ma lekko zejść, ale jakiegoś ataku zimy na razie nie widać na horyzoncie