Forum Transportnews

Wyprzedzam pana Jakuba i zakładam w pierwszy dzień wiosny (patrz: dzień wagarowicza) temat o tej najgorszej porze roku w naszym jakże pięknym kraju.

Ja chromolę, ale to się czasy porobiły. Dzień wagarowicza => najgorszy dzień w roku. Lubel czy ja dobrze zatrybiłem ?

A co do tematu - trochę słońca się wychyliło zza chmur. O temperaturze lepiej jednak będzie jak nie napiszę

Ja po gimnazjum zmądrzałem i dnia wagarowicza nie obchodzę, za dobra szkoła

Dzisiaj w Poznaniu deszcz, a my w napompowanego flaka kopaliśmy.W Poznaniu wygraliśmy wysoko 19:4, może polubię ten dzień.

Coś tam w telewizorni gadajom, że za tydzień może być coraz cieplej, ale zdecydowane ocieplenie ma nastąpić na przełomie marca & kwietnia. Ciekawy jestem, czy się sprawdzi

Oby nie było ocieplenia.

Będzie ocieplenie. Na zachodzie kraju nawet do 20 st. C. I tu już w lany poniedziałek. Tak powiedzieli na Onecie

17 i słońce. Pozdrawiam. Ale mogłoby nie wiać

W Warszawie 12 st. C i słońce, ale wieje taki lekki chłodny wiaterek, także trzeba uważać. Jutro zamierzam być nieco więcej na "łonie natury"

No to wczoraj we Wrocławiu żeśmy mieli w kilka godzin wszystkie pory roku.
Najpierw pochmurnie, potem deszcz, burzę i grad, a na koniec jeszcze wyszło słońce i było dość ciepło.

Za chwilę będzie piździernik a tu jeszcze otwarty temat o wiośnie wisi? Pewnie dlatego forum jest takie umierające - Kędziorowi zabronili gmerać w pupsku, to gmerał w ustawieniach i kontinuum czasoprzestrzenne się zapętliło. Na KMF wiosna trwa cały rok.

Dobra zmiana. Teraz w naszym pięknym kraju będzie tylko wiosna

Posucha niczym na pustyni błędowskiej.

No jak to. Przecież jest wiosna. O co Wam chodzi ? Słońce świeci. Deszcz nie pada. Grzybów nie ma. A przecież grzyby pojawiają się zawsze tradycyjnie jesienią. A skoro ni ma, no to ..

A przy okazji u mnie w ogródku jest taki śliczny grzybek-śmierdzioszek, który uwielbia lato. Zawsze w lato śmierdzi niemożebnie jak tylko popada trochę deszczu i zrobi się ciepło. Cuchnie tak nieziemsko, że nawet muchy padają.

W zeszłym roku udało nam się go upolować i myśleliśmy, że został całkowicie unieszkodliwiony. Był tylko jeden...

... ale w tym roku dał nam do wiwatu. Grzybnia okazała się być nieśmiertelna i mieliśmy ich już kilkanaście sztuk. Każdy wyjątkowo ślicznie śmierdział.