Zonda Motor China i inne chińskie firmy produkujące autobusy
I to by mi chyba bardziej pasowało. Po prostu zadziwia, wręcz masowe kopiowanie. Gdyby to robiła jedna firma, to można by powiedzieć, że są przestępcami... ale wszystkie firmyDziwny pisze:Ja kiedyś czytałem, chyba w artykule nt. chińskich kopii samochodów, że kopiowanie jest uważane za wyraz szacunku dla twórcy oryginału. Czyli coś w stylu, że to auto jest takie super, że aż żal sobie takiego nie odgapić
Jak nie jak tak - Mercedes wytoczył w Chinach proces i nawet go wygrał.KKS pisze:Procesu w Chinach im nie wytoczą bo tam nie ma czegoś takiego jak prawo autorskie i mogą sobie robić co chcą.
SsangYong jest koreańską marką, a ich samochody są podobne co najwyżej do niczego.KKS pisze:aczkolwiek jakieś Ssang-Yongi podobne do bodajże Toyoty w Europie sprzedawane były i mieli z tym jakieś problemy.
Jak widać tak. Po co? Po to żeby jednak dbać o interesy własne. Mercedes nie chciał aby jego marka było powielana. Ale i tak to jest głupie bo powinno nie mówić o tym chińskie prawo, ale prawo międzynarodowe , jak kopiowanie to kopiowanie.KKS pisze:O, czyli jednak "dasię"? Tylko "poco", skoro i tak nic to nie daje...
W Chinach jest jakaś namiastka prawa autorskiego, gorzej z jego przestrzeganiem (coś jak w Rosji z kopiowaniem CD i DVD). Natomiast władze chińskie nie starają się egzekwować tych zakazów, bo właśnie dzięki taniej sile roboczej i braku konieczności płacenia za licencje kraj może się rozwijać w tempie 10% rocznie. Zresztą rząd chiński też kopiuje co może np. rosyjski sprzęt lotniczy