MKS Dębica
Ale niekoniecznie tak jest, bo znowu wezmę na przykład mojego tatę- moją jedną siostrę odwozi do babci, drugą do szkoły i potem jeszcze do pracy- jakby chciał dojechać do tych miejsc MKSem, to zamiast o 7:30, wyjeżdżałby o 6:30siekierowy pisze:Im mniejsze miasto tym ludzie mają głupszą mentalność. Nie pojedzie KM bo ma samochód którym się musi pokazać sąsiadom. Choćby nie miał na paliwo, a samochód był sprowadzany ze złomowiska z Niemiec. Przecież jakby go ktoś zobaczył w autobusie to wstyd i co by ludzie gadali. W dużych miastach już dawno ludzie się przekonali że KM jest szybciej i taniej. W takim np. Krakowie w którym dość często bywam autobusy i tramwaje jeżdżą ciągle pełne.
Nie wiem czy jest sens żebyś proponował, bo MKSowi, już dużo rzeczy proponowałem...Maciek007 pisze:Mam kilka pomysłów co do zapromowania komunikacji miejskiej w Dębicy.Ale o tym już niedługo
To niech jeżdżą sameMatlik pisze:Ale niekoniecznie tak jest, bo znowu wezmę na przykład mojego tatę- moją jedną siostrę odwozi do babci, drugą do szkoły i potem jeszcze do pracy- jakby chciał dojechać do tych miejsc MKSem, to zamiast o 7:30, wyjeżdżałby o 6:30
Zbiorkom należy promować dobrym taborem, dobrymi trasami, wysoką częstotliwością etc. Wszystko inne nie ma sensu.Matlik pisze:Mam kilka pomysłów co do zapromowania komunikacji miejskiej w Dębicy
Te akurat by szybko zniknęły.Maciek007 pisze: bym był za zrobieniem automatów przy przystankach lub w pojeździe.
Kiosk jakby jeden się znalazł, w którym by sprzedawano bilety miałby pewnie niesłychane obroty. Tylko oczywiście jak była mowa już wcześniej są z tego małe zyski. Coraz więcej jest miejsc, gdzie nie chcą sprzedawać biletów i zaprzestają takowej sprzedaży. Szkoda im się naciągać dla paru złotych zysku na niebagatelnej ilości biletów.
Młody i fajny nie oznacza, pomysłowy i kompetentny. U mnie w Radzie Miasta zasiadają młodzi i zamiast ustalać budżety na komunikację i coś doradzać to nawet nie pomyślą żeby wyprofilować przystanek odpowiednio. Jak się robi pętle na środku właściwie skrzyżowania to dajmy sobie spokój. Młodzież oczywiście, ale znająca się na rzeczy i lubiąca to co robią, a nie ludzie z przypadku.Maciek007 pisze:przecież prezes się zmienił pracował z moim tatą mówił mi jest młody i fajny.
Co to ma w ogóle do rzeczy. Mentalność Polaków jest podobna zarówno w Warszawie jak i w Dębicy. Po prostu w dużych miastach komunikacja miejska ma większą częstotliwość co w połączeniu z dużym obszarem powoduje, że nawet jeżeli ktoś nie ma samochodu musi korzystać ze zbiorkomu, żeby swobodnie się przemieszczać. W Dębicy całe miasto przejdziesz w niecałą godzinę, więc jeśli ktoś ma do przejścia 5 przystanków a autobus dopiero za 1H lub pół to woli iśc na piechotę. I to jest odpowiedź na pytanie dlaczego KM w Dębicy to tragedia. Macie beznadziejny układ sieci komunikacyjnej, tragiczną czestotliwość. Do tego władze miasta nie zdają sobie sprawy, że przez kilkanaście lat wiele się zmieniło w mieście. Rozrosły się południowe dzielnice miasta (Kawęczyn, Gawrzyłowa) do których nie dociera żadna linia autobusowa czy to normalne. Zresztą wystarczy popatrzeć na os. Kępa. Tam od kilkunastu lat nikt nie pomyślał, żeby dociągnąć linię w głąd dzielnicy. Trzeba drałować aż Krakowskiej. Zamiast tego myśli się o jakichś idiotycznych liniach do Mielca, które powinny obsługiwać PKSy nie transport miejski.siekierowy pisze:Im mniejsze miasto tym ludzie mają głupszą mentalność. Nie pojedzie KM bo ma samochód którym się musi pokazać sąsiadom.
Ja sam przygotowałem kiedyś schemat tras miejskich. Może go wkrótce zaprezentuje.
Czy to takie duże koszty?. Postawić choćby na początek słupek przystankowy i ławkę. Byle tylko dociągnąć linię autobusową. Z czasem pasażerów przybędzie i na wiatę pieniądze się znajdą. To jest raczej brak myślenia i woli zmian. Lata zaniedbań zrobiły swoje, ale są przykłady miast, gdzie zbiorkom przeżywa swoj renesans, bo wladze wzięły się za zmiany. W Dębicy także można dużo poprawić.Maciek007 pisze: dojeżdżają a miasto nie chce dać dofinansowania bo przecież przystanki kosztują no i by się przydało tabor wymienić.
Wszystko zależy do miasta. Nawet prezes niewiele zrobi jeżeli miasto liczy, że komunikacja przyniesie zyski. To jest główny powód dlaczego w wielu miastach działa fatalnie komunikacja. Myśli się, że jak prywaciarz zarabia to miejskie zakłady też zarobią. Nic bardziej mylnego. Nigdzie komunikacja nie przynosi zysków i to się powszechnie wie. Tylko zasadnicze pytanie jest takie: Czy w Dębicy się o tym wiemarekJG pisze:To jest raczej brak myślenia i woli zmian
Jeżeli znajdą się pieniądze, to nic tylko działać.