[Gdańsk] Przetargi

[Amalio]

Czyżby NMy

[Marcin_558]

Nowi przewoźnicy na gdańskich ulicach

Obsługę 15 linii autobusowych od nowego roku przejmują Warbus i PKS Gdańsk. Firmy te pokonały w przetargu komunalny Zakład Komunikacji Miejskiej.

Jeszcze rok temu Gdańsk zapowiadał całkowitą prywatyzację rynku przewozów autobusowych. Firmy obsługujące poszczególne sektory miasta miały być wyłaniane w przetargach. Skończyło się na jednym - na ośmioletnią obsługę zaledwie 15 linii. Wybrano te, które przekraczają granice Gdańska. Reszta ma zostać zlecona w trybie bezprzetargowym należącemu do miasta ZKM-owi.

Zamówienie podzielono na dwie części - jedna obejmuje linie łączące Gdańsk z Sopotem i gminą ¯ukowo (117, 122, 126, 143, 171 i 622), a druga do Pruszcza Gdańskiego (174, 205, 207, 209, 232, 256, 255, 574 i N5). W październiku rozstrzygnięto przetarg, do którego stanęły trzy firmy - ZKM Gdańsk, Warbus i PKS Gdańsk. Komunalna spółka przegrała z kretesem - część "sopocko-żukowska" przypadła Warbusowi, a "pruszczańska" PKS-owi Gdańsk. Obie firmy gorączkowo zaczęły poszukiwania taboru. Wymogi reprezentującego miasto Zarządu Transportu Miejskiego są bowiem bardzo rygorystyczne. Autobusy muszą być prawie nowe (rok produkcji 2007) - jedynie przez pierwsze pół roku przewoźnik może korzystać z pojazdów góra ośmioletnich. Jednak zarówno w okresie przejściowym, jak i później wszystkie autobusy muszą być niskopodłogowe i mieć m.in. klimatyzację.

Jakie modele wybiorą nowi przewoźnicy? Do Pruszcza na pewno pojadą MAN-y. - W okresie przejściowym oprócz MAN-ów pojawiać się mogą także wypożyczone przez nas autobusy marki Mercedes i Solaris. Docelowo jednak zwiążemy się z MAN-em - mówi Piotr Topolewicz, prezes PKS Gdańsk.

Inaczej sprawa wygląda w Warbusie. - Zamówiliśmy już przegubowe Solarisy - mówi Paweł Szymonik, wiceprezes firmy. - W przypadku autobusy krótkie, w większości będą to pojazdy marki Solbus.

Co ciekawe, przewoźnicy zamawiają już nowe autobusy, choć ZTM nie podpisał jeszcze z nimi odpowiedniej umowy.

- Czekamy wciąż na kontrolę Urzędu Zamówień Publicznych - mówi Włodzimierz Popiołek, dyrektor ZTM. - Podpisanie umowy z przewoźnikami to kwestia najbliższego tygodnia.

Rozmowa z Pawłem Szymonikiem, wiceprezesem firmy Warbus

Rozmawiał Michał Tusk

Prowadzimy rekrutację kierowców, no i czekamy na dostawy autobusów

Michał Tusk: Do 1 stycznia pozostał niecały miesiąc. Jak idą przygotowania do waszej działalności w Gdańsku?

Paweł Szymonik: Wszystko jest już praktycznie dopięte. Mamy zajezdnię - nasze autobusy będą nocować pod dworcem gdańskiego PKS-u. Z kolei w bazie tej firmy przy ul. Wałowej dokonywane będą naprawy naszych pojazdów. Prowadzimy rekrutację kierowców, no i czekamy na dostawy autobusów.

Dużo zamieszania wprowadziły wasze deklaracje, że rozważacie skierowanie na gdańskie i sopockie linie białoruskich Mazów. Czy zobaczymy te autobusy w Trójmieście?

- Trzeba pamiętać, że Białorusini szybko się uczą i choć jeszcze niedawno ich pojazdy były dość toporne, stają się coraz lepsze. Do tego wyposażono je w najlepszy osprzęt - silniki Mercedesa i skrzynie biegów firmy ZF. Istotne jest to, jak je odbierają pasażerowie, a dla nich te autobusy są wygodne. Chcę jednak uspokoić trójmiejskich fanów komunikacji miejskiej - trafią tu tylko dwa krótkie, 12-metrowe Maz-y, które będą pełniły rolę pojazdów rezerwowych. Resztę mają stanowić przegubowe Solarisy i krótkie Solbusy. Wszystkie fabrycznie nowe. Nie wykluczamy także, że gdy w przyszłości nasza firma otrzyma kolejne nowe pojazdy, trafią one prosto do Gdańska i zastąpią te, które zaczną jeździć od stycznia.

A jak idzie rekrutacja pracowników? Są chętni?

- Nie mamy najmniejszych problemów ze znalezieniem kierowców. Muszę przyznać, że choć hasło o powrotach z emigracji często traktowane jest jak żart, duża część kontaktujących się z nami kandydatów to kierowcy, którzy dopiero co wrócili z Wysp lub Skandynawii. Podsumowując - mamy więcej chętnych niż miejsc.

Rozmawiał Michał Tusk

GAZETA WYBORCZA
link: http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35 ... icach.html

[Michał]

¯eby tylko te rezerwy nie wyjeżdżały częściej niż planowane autobusy...

[Gadzie]

Świetne wiadomości! Moje przypuszczenia się nie sprawdziły i PKS kupuje MANy.

Fajnie, że Warbus zdecydował sie na Solbusy. W końcu znalazł się nabywca na nie.

[Lopez]

A jak ma wyglądać malowanie tych autobusów PKSu i Warbusa? Zastrzeżono gdzieś barwy "miejski"?
Czy ZTM planuje dalszą prywatyzację linii?

[mgajewski]

Zastrzeżono gdzieś barwy "miejski"?

Nie jestem teraz pewny, bo już nie mam jak sprawdzić warunków, ale wydaje mi się, że ztm ustalił barwy.

[Lopez]

ale wydaje mi się, że ztm ustalił barwy

Liczyłem, że odpowiedź na to pytanie to czysta formalność, a tu jak widzę są wątpliwości Byłoby dużym błędem gdyby pozwolono ajentom na dowolne malowanie.

[faja_k]

Skoro nikt nie zwrócił na to wcześniej uwagi to zapewne barwy są ustalone. Tylko pytanie, czy to będą barwy gdańskie czy jakieś wspólne trójmiejskie?

[Amalio]

czy jakieś wspólne trójmiejskie?

A są w ogóle takie Bo jakoś nie zauważyłem...

[faja_k]

Były jakieś projekty, ale nie wiem, czy zaczęli malować tak autobusy, czy też mają zamiar zacząć od kiedyś tam (np. od momentu wprowadzenia tejże konkurencji).

[J-31]

Jak znam gdański ZTM, to na pewno autobusy ajentów będą kremowo czerwone. I nie bardzo chce mi się wierzyć w jakieś odstępstwa

[Marcin_558]

Komunikacja stanęła na głowie

Miała być rewolucja - Zarząd Transportu Miejskiego, który dotychczas podpisywał jedynie umowy z przewoźnikami i zajmował się dystrybucją biletów, od 1 stycznia przejął też informację przystankową i rozkłady w internecie. Wcześniej zajmowali się tym przewoźnicy. Dzięki zmianom Gdańsk miał być gotowy do integracji i wejścia do Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej. Do tego część linii od 1 stycznia miała być obsługiwana przez dwóch prywatnych przewoźników - firmy Warbus i PKS Gdańsk.

Klapę można było przewidzieć już kilka tygodni przed sylwestrem. Zakład Komunikacji Miejskiej, który obsługuje większość linii w Gdańsku i publikował ich rozkłady, zamieścił w internecie komunikat, że w Nowy Rok zdejmuje swoje rozkłady ze strony, bo odpowiedzialny za nie będzie teraz ZTM. 1 stycznia próżno było jednak szukać rozkładów na stronie ZTM - były tylko te, które 1 stycznia się zmieniły. Po kliknięciu na pozostałe, strona przekierowywała nas na stronę ZKM, gdzie mogliśmy przeczytać wspomniany komunikat.

To nie wszystko. ZKM, widząc, że rozkładów na stronie ZTM nie ma, nie uruchomił ponownie swoich. Obie instytucje nie przepadają za sobą - dla ZKM ZTM to symbol degradacji firmy z jedynego organizatora komunikacji w Gdańsku do roli jednego z wielu przewoźników.

- Nikt nas nie prosił o ponowne umieszczenie rozkładów na naszej stronie - mówiła w południe rzeczniczka ZKM Izabela Kozicka-Prus. Parę godzin później dodała jednak: - Rozkłady będą dostępne na naszej stronie, ale tylko te, które mamy, czyli ważne do 31 grudnia 2008 r. - oznajmiła. Część rozkładów jest więc nieaktualna, bo ZTM w sylwestra zmienił godziny kursowania niektórych linii.

Identycznie było na przystankach. Nowe rozkłady, które od Nowego Roku wieszają pracownicy ZTM, były w gablotach rzadkością. Często wisiały obok tych zeszłorocznych.

Do bałaganu z rozkładami doszły problemy nowych przewoźników. Od 1 stycznia firma Warbus obsługuje linie 117, 122, 126, 143, 171 i 622, a PKS Gdańsk - 174, 205, 207, 209, 232, 256, 255, 574 i N5. Przedwczoraj Warbus, wbrew wcześniejszym obietnicom, wypuścił na trasę białoruskie MAZ-y, do tego bez informacji taryfowej i z nieprzystosowanymi do gdańskiej taryfy kasownikami. W niektórych autobusach, zamiast na wyświetlaczu, numer linii był wydrukowany na kartce A4. Wczoraj było już lepiej - działały wyświetlacze, choć ciągle brakuje informacji o taryfach. - Przepraszamy pasażerów. W ciągu kilku tygodni odbierzemy wszystkie nowe autobusy produkowane specjalnie dla Gdańska - mówi Paweł Szymonik, prezes Warbusa. PKS Gdańsk także nie uniknął problemów. - Dziś wypadły nam dwa kursy - mówił wczoraj Piotr Topolewicz, prezes PKS Gdańsk. - Przyczyną była awaria rozrusznika.

Gdy w Gdańsku miała miejsca największa reforma komunikacji od lat, dyrektor ZTM Włodzimierz Popiołek wybrał się na urlop. Jego zastępczyni Alicja Kraska jest od kilku dni chora.

- Spędziłem dziś pół dnia w autobusach i na przystankach - mówi Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska odpowiedzialny m.in. za komunikację miejską i nadzorujący ZTM. - Totalna porażka. Wyciągnę z tego poważne konsekwencje. Na dziś tylko tyle mogę powiedzieć.

Udało nam się ustalić, że miasto chce jak najszybciej oddać organizację komunikacji miejskiej do Związku Komunikacyjnego. Wcześniej niż nastąpi to w innych miastach aglomeracji. To może oznaczać likwidację ZTM. - W grę wchodzi zlecenie przez ZTM części działań, np. informacji internetowej i przystankowej Związkowi Komunikacyjnemu lub całkowita likwidacja ZTM i podpisanie umowy pomiędzy miastem a Związkiem na zarządzanie komunikacją w Gdańsku - mówi nam urzędnik magistratu zajmujący się przekształceniami w komunikacji miejskiej. Obecnie takie możliwości pod kątem legalności analizują miejscy prawnicy. - Jeśli znaleźlibyśmy rozwiązanie prawne do takiej umowy, to jesteśmy przygotowani do przejęcia tych zadań - mówi szef MZKZG Hubert Kołodziejski.

KOMENTARZ

Urodziłem się w Gdańsku i kocham to miasto. Ale muszę otwarcie powiedzieć: gdańscy "specjaliści" nigdy nie umieli i nadal nie umieją zarządzać komunikacją miejską. W Nowy Rok ZTM podsumował sam siebie. Gdy w Gdyni dochodzi do mniejszych rewolucji, wszyscy pracownicy, łącznie z dyrektorem, są na ulicy, bez względu na porę i warunki. Wieszają ładnie wydrukowane rozkłady, pilnują przewoźników, pomagają w bałaganie pasażerom. Niech więc Gdynia weźmie się za komunikację również w... Gdańsku. A konkretnie niech to zrobi Związek Metropolitalny, w którym roi się od gdyńskich specjalistów. Tych prawdziwych. Wyjdzie to nam, gdańszczanom, na dobre.

¬ródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto
link: http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35 ... lowie.html

[pmaster]

muszę otwarcie powiedzieć: gdańscy "specjaliści" nigdy nie umieli i nadal nie umieją zarządzać komunikacją miejską.

Otwarcie powiem, że bardzo chciałbym tych nieznających się na niczym specjalistów u siebie, żeby zajęli się KM tutaj.

Gdy w Gdyni dochodzi do mniejszych rewolucji, wszyscy pracownicy, łącznie z dyrektorem, są na ulicy, bez względu na porę i warunki. Wieszają ładnie wydrukowane rozkłady, pilnują przewoźników, pomagają w bałaganie pasażerom.

Bez przesady, dyrektor nie jest od wieszania rozkładów

[Gadzie]

Bez przesady, dyrektor nie jest od wieszania rozkładów

Tu chodzi o to, że jeżeli pojawi się jakiś problem lub zadanie do wykonania, to dyrekcja stanie na głowie, żeby je wykonać, nawet sama wychodzi i wiesza rozkłady (jeżeli sytuacja jest krytyczna oczywiście, nie robi przecież tego ciągle), a nie jak w Gdańsku idzie na urlop

[J-31]

Tu chodzi o to, że jeżeli pojawi się jakiś problem lub zadanie do wykonania, to dyrekcja stanie na głowie, żeby je wykonać, nawet sama wychodzi i wiesza rozkłady (jeżeli sytuacja jest krytyczna oczywiście, nie robi przecież tego ciągle), a nie jak w Gdańsku idzie na urlop

Mam wrażenie, że dyrekcja gdańskiego ZTM-u właśnie celowo poszła na urlop... a "jak kurz opadnie" to wrócą do pracy

[TLG]

Wzorcowy przykład bałaganu i braku profesjonalizmu. To ciekawe, bo za miedzą jest Gdynia, gdzie system działa od nastu lat. Tak trudno było podpatrzeć jak to się robi?

[J-31]

Teraz to się nie dziwię chłopakom z Gdyni. Ile razy - w czasie moich różnych wizyt w Trójmieście - z nimi rozmawiam o komunikacji miejskiej w Gdańsku, to pamiętam, że zawsze jakoś tajemniczo machali rękoma w geście rezygnacji. Chyba teraz rozumiem

[Marcin_558]

Nowe MAN-y na ulicach Gdańska


1 lipca mija termin do kiedy nowi przewoźnicy świadczący usługi komunikacyjne w Gdańsku mieli wymienić swoją flotę. Warbus wywiązał się z tego na długo przed czasem. PKS wciąż wozi mieszkańców starszymi modelami w niebieskich kolorach.

Zgodnie z umową zawartą pod koniec roku w Gdańsku kilka linii obsługiwanych dotychczas przez ZTM przejęli prywatni przewoźnicy - warszawski Warbus i gdański PKS. Obie firmy były zobowiązane do zakupu odpowiedniej ilości pojazdów i wymalowania ich w miejskie barwy.

Chociaż do wymaganej umową wymiany pozostał tylko tydzień, to na trasach gdańskiego PKS-u (linie: 174, 205, 207, 209, 232, 256, 255, 574, N5) wciąż jeżdżą starsze autobusy. Do obsługi swoich linii przewoźnik potrzebuje 10 autobusów przegubowych (w tym jeden rezerwowy), 4 krótkich i jednego minibusa.

- Nowe autobusy przyjadą jeszcze w tym tygodniu - zapewnia Maciej Rodowski, kierownik działu sprzedaży i marketingu PKS Gdańsk. - Na początku przyszłego tygodnia wyjadą na ulice.

PKS czekał zatem do ostatniej chwili, ale chyba się opłacało. Od 1 lipca na miasto wyjedzie bowiem 15 nowych MAN-ów z 2009 roku. Przewoźnik rozważał także ofertę Mercedesa, ale ostatecznie z niej zrezygnował.

- Wszystko trwało tak długo, bo autobusy były właśnie produkowane w fabryce w Poznaniu - wyjaśnia Maciej Rodowski. - Mogliśmy kupić tańsze Solbusy i Solarisy, ale woleliśmy postawić na lepszą markę.

Z takie opcji skorzystał natomiast Warbus obsługujący północną stronę miasta (linie: 117, 122, 126, 143, 171, 622). Dzięki temu już na początku roku zakupił pierwszą partię polskich Solbusów. Łącznie potrzebował 7 autobusów przegubowych i 9 dwunastometrowych. Reszta floty dotarła do Gdańska na przełomie stycznia i lutego. Uzupełniły ją dobrze w Gdańsku znane 18-metrowe Solarisy.

Wszyscy zainteresowani będą mogli zobaczyć nowe autobusy firmy MAN podczas prezentacji, która odbędzie się w sobotę o godz. 13. na Dworcu PKS w Gdańsk

Trójmiasto.pl
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/new ... news=33432

[9507]

Mogliśmy kupić tańsze Solbusy i Solarisy, ale woleliśmy postawić na lepszą markę.

Bardzo mi się podoba to zdanie!

[J-31]

Jestem pewny, że Amalio jeszcze bardziej ucieszy się z tego zdania... Oczywiście pozostaje mi tylko pogratulować. Sam bym chciał więcej MAN-ów u siebie. No, ale to miłe, że PKS Gdańsk kupił nowe Lion'sy