[Przemyśl] Przetargi
Trochę by musiała tego kupić, gdyż tych linii nie jest mało. Myślę, że to jednak będzie inna firma.Toteż Veolia nie musi od razu kupować fabrycznie nowego taboru. Może sprowadzić coś z zachodu.
Udam się prawdopodobnie do zarządu MZK by dowiedzieć się czegoś więcej, czy w ogóle mają zamiar stanąć do przetargu.
Już nie.J-31 pisze:... czyli co, szykuje się strajk ?
Przetarg odwołano
http://gminaprzemysl.home.pl/bip/atach/ ... owania.pdf
Jednak związki zawodowe swoje zrobiły.
Uczestnicy postępowania Ktoś się zgłosił Wiadomo może ktoŁK-MZK pisze: Przetarg odwołano
http://gminaprzemysl.home.pl/bip/atach/ ... owania.pdf
Jednak związki zawodowe swoje zrobiły.
No i się tak spytam - co dalej
Ostatnio zmieniony 2008-11-30, 22:23 przez Amalio, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeszcze nie znam szczegółów. Najwyraźniej jak gmina zobaczyły jakie ceny oferują prywaciarze to się przestraszyła. Tylko pytanie kto by spełniał wymagania. Nie wiem też jaki procent udziału mają związki zawodowe.Amalio pisze:Uczestnicy postępowania Ktoś się zgłosił Wiadomo może kto
No i się tak spytam * co dalej
Postaram się wybadać tą sprawę
A do tego co dalej, to zapewne zostaje na tych liniach MZK.
To może rzeczywiście być podejrzane. Albo coś kombinowali i czym prędzej z tego uciekli... albo odpuścili sobie ale "na chwilę". Tyle tylko, że następny przetarg - o ile do niego dojdzie - może być lepiej przygotowanyŁK-MZK pisze:Dziwi mnie jednak fakt, że gmina tak szybko odpuściła sobie ten przetarg
Otóż mam pewne informacje co do tego przetargu, ale nie mogę tego potwierdzić na 100%. Rozmawiałem z dwoma kierowcami w tutejszym MZK, którzy trochę się interesują tym co dzieje się wewnątrz. Podobno wygrał przetarg prywaciarz. Po czym okazało się, że nie ma taboru by spełnić warunki przetargu. Czy to możliwe, żeby przed jego ogłoszeniem nie sprawdzono tego
Jeżeli Zarząd przemyskiego MZK nie potrafi sprawdzić, ile kosztuje "zagazowanie" PR-ki, wraz z jej remontem. To prawdopodobne jest, że nie sprawdzili, czy oferent jest przygotowany do obsługi linii.ŁK-MZK pisze:Czy to możliwe, żeby przed jego ogłoszeniem nie sprawdzono tego
Oczywiście nie wiem jak to tam było naprawdę, ale równie dobrze może być tak, że prywaciarz po prostu się przeliczył i okazało się, że nie ma kasy na zakup taboru, albo odmówiono mu leasingu tudzież kredytu na zakup.
... co by nie było, oznacza to, ni mniej ni więcej, że MZK nie odpuściło sobie tematu. Tylko zostało zmuszone do "odroczenia" tematu.
Tylko, że MZK nie wystawiało przetargu, ale gmina. To wina gminy była, że nie sprawdziła dokumentów składanych do przetargu. MZK zaciera ręce, bo jest szansa, że znów oni będą jeździć na tych liniach.
Możliwe.J-31 pisze:Oczywiście nie wiem jak to tam było naprawdę, ale równie dobrze może być tak, że prywaciarz po prostu się przeliczył i okazało się, że nie ma kasy na zakup taboru, albo odmówiono mu leasingu tudzież kredytu na zakup.