[Japonia] Komunikacja miejska w Tokio

Informacje o komunikacji miejskiej w Europie i na Świecie
carrus

[Japonia] Komunikacja miejska w Tokio

Post autor: carrus »

:strzałka: Posiadanie i użytkowanie własnego samochodu, głównie ze względu na skomplikowany system podatkowy, jest w Japonii bardzo drogie, dlatego miliony ludzi korzystają codziennie z publicznych środków transportu.

:strzałka: W Tokio funkcjonuje interesujący system uiszczania opłat za podróże komunikacją miejską. Akceptują go wszyscy przewoźnicy. Praktycznie nie używa się tu klasycznych biletów (które również istnieją). Zamiast tego kupuje się karty zbliżeniowe w nieprzyjaznych użytkownikowi urządzeniach. Można je doładować dowolną kwotą w tych samych automatach. Istnieją 2 rodzaje takich kart: PASMO i Suica, które nie różnią się od siebie prawie niczym.
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... O_Card.jpg
Zdjęcie z Wikimedia Commons, Autor: Hossy

Kartami można płacić również w kioskach oraz za tutejsze drogie taksówki z automatycznie otwieranymi lewymi tylnymi drzwiami. Niestety, obsługa urządzeń sprzedający karty sprawia mi trudność. Wiele z nich nie zna angielskiego, a interface jest niepotrzebnie skomplikowany. Karty mają wartość 500-20000 jenów.

Automat do sprzedaży biletów i kart:
http://imageshack.us/photo/my-images/10/metro1q.jpg/

:strzałka: Najważniejszym ze środków transportu w Tokio jest połączony system kolei, zarówno naziemnej i podziemnej ( w ścisłym centrum tylko podziemnej). Jego rozbudowana infrastruktura robi ogromne wrażenie.
Standardowe tory:
http://imageshack.us/photo/my-images/51/torymetra1.jpg/

W pociągach panuje niekiedy zjawisko, które Japończycy nazywają „gyu-gyu”, czyli olbrzymi tłok.
http://imageshack.us/photo/my-images/824/metro2p.jpg/

Przez stację Shinjuku przewija się dziennie ponad 3,6 miliona ludzi. Pociągi są niezwykle punktualne. Na elektronicznych tablicach informuje się nawet o 1-minutowych spóźnieniach. Różne linie obsługiwane są przez różnych przewoźników. Łącznie jest ich trzydziestu. Najwięksi z nich to Tokyo Metro i Toei. Porządku i planowego odjazdu pociągów, zwłaszcza w godzinach szczytu, pilnują ludzie zwani „oshiya”, których zadaniem jest czuwanie nad bezpieczeństwem i upychanie pasażerów do środka składów. Niekiedy ilość pasażerów wewnątrz pociągów dochodzi do 200% ich pojemności. Tokijska kolej ma łącznie 882 stacje, z czego 282 są podziemne. Ruch kolejowy odbywa się na 121 liniach. Nawet Godzilla jeździ metrem.

Koszt przejazdu takim pociągiem zależy od dystansu, jaki chce się przejechać, od wieku (wyodrębniono 4 kategorie wiekowe) oraz liczby pasażerów, np. dwójka dzieci w wieku 1-6 lat może podróżować za darmo (płacą jedynie opłatę wstępu), ale trzecie dziecko będzie musiało zapłacić tyle, ile dzieci w wieku 7-12 lat. Istnieją bilety o wartości 160-300 jenów, ale przed ich zakupem trzeba policzyć, ile kilometrów przejedziemy, dlatego najwygodniejsze jest używanie kart zbliżeniowych. Za przejechanie dystansu 1-6km osoba dorosła (powyżej 12 roku życia musi płacić 160 jenów. Kartę zbliżeniową trzeba przykładać zarówno do bramek przy wejściu jaki i wyjściu z metra. Podobny system stosuje się też w innych środkach transportu.
100JPY=3.70-3.80PLN

Schemat linii metra z Wikipedii:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... map_en.png
Stacje pociągów są monumentalnymi budowlami, oznacza się je za pomocą charakterystycznego emblematu:
http://imageshack.us/photo/my-images/19 ... etra1.jpg/

:strzałka: Dopełnieniem dla linii kolejowych jest komunikacja autobusowa. Podczas przejazdu również ponosi się opłatę od przejechanego dystansu. W momencie wysiadania z pojazdu trzeba najpierw wcisnąć czerwony przycisk umieszczony przy każdym siedzeniu, a następnie przyłożyć kartę zbliżeniową lub zapłacić gotówką przy użyciu dużego brzydkiego urządzenia ulokowanego tuż obok kierowcy. Wiele autobusów ma wysoką podłogę, a prawie wszystkie z nich to solówki o długości do 12 metrów:
http://imageshack.us/photo/my-images/684/tokiobus3.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/17/tokiobus2.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/62/tokiobus6.jpg/

Pomiędzy autobusami zaplątało się też Hino Dutro-mała ciężarówka dużych piersi (w rzeczywistości kojarzy się z tym wielu ludziom dzięki serii dziwnych reklam telewizyjnych:

http://imageshack.us/photo/my-images/812/dutro.jpg/

Japońskie ciężarówki mają bardzo często napęd hybrydowy.
W tutejszej telewizji pojawia się pełno reklam koparek, maszyn budowlanych, ciężarówek, dziwnej elektroniki o interesujących nazwach, np. "Hitachi LaLaLa" albo "Wooo". Z tejże telewizji można dowiedzieć się wielu nowych informacji, np. wcale nie mieszkamy w Polsce, tylko w kraju zwanym "United States of Europe"

Deskorolki występują tu tylko jako turystyki, najczęściej piętrowe Mitsubishi-Fuso z miejscami tylko dla niskich ludzi. W Tokio występują natomiast przegubowce, jeżdżące na liniach łączących porty lotnicze z centrum. Do autobusów tych, w przeciwieństwie do metra, można wnosić większy bagaż. Przegubami najczęściej są Mercedesy Citaro G z automatycznymi skrzyniami biegów Voitha i jakieś tutejsze dziwadła zbudowane na podwoziu Volvo B10MA:
http://imageshack.us/photo/my-images/705/tokiobus5.jpg/

Wiele autobusów ma napęd hybrydowy. Tabor jest różnorodny i zawiera produkty japońskich marek. Autbusy mają najczęściej klimatyzację i dużo otwieranych okien.

:strzałka: W niektórych częściach miasta występuje też połączenie tramwaju i pociągu, zwane Toden (od nazwy operatora). Pojazd ten jeździ (oczywiście po szynach) wzdłuż ulic, ale ma własne stacje, na których występują spore perony. Szyny, po których jeżdżą te wehikuły są odgrodzone od reszty ulicy.
http://imageshack.us/photo/my-images/534/toden1.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/689/toden2.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/204/todentory.jpg/

:strzałka: W formie ciekawostki w Tokio występuje też dziwny futurystyczny jednoszynowiec, który łączy jeden z portów lotniczych z okolicami centrum. Pojazd funkcjonuje bardziej jako atrakcja turystyczna.
http://imageshack.us/photo/my-images/82 ... owiec.jpg/

:strzałka: Po mieście krąży pełno turystyków, najbardziej popularne z nich to Hino S'elega/ Isuzu Galal oraz Nissan Diesel Space Wing A/Mitsubishi Fuso Aero Queen.
http://imageshack.us/photo/my-images/35/tokiobus1.jpg/

Przykro mi za słabą jakość niektórych zdjęć :)

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

Te Citara mnie rozłożyły na łopatki :) Naprawdę - za niedługo ciężko będzie znaleźć kraj bez tego autobusu ;)

Awatar użytkownika
Przemek
Administrator
Administrator
Posty: 5931
Rejestracja: 2007-02-20, 10:44
Lokalizacja: Nie
Kontakt:

Re: Komunikacja miejska w Tokio

Post autor: Przemek »

http://infobus.pl/tokio-stawia-na-autob ... 92347.html
Pod koniec lutego br. Zarząd Transportu Metropolitalnego w Tokio odebrał dwa autobusy na ogniwa paliwowe Toyota FC Bus. 21 marca rozpoczęły one obsługę specjalnej linii w centrum miasta.

Awatar użytkownika
TranslatorPS
Posty: 282
Rejestracja: 2007-10-02, 21:05
Lokalizacja: PL-WR,KR,KSU/IE-G

Re: [Japonia] Komunikacja miejska w Tokio

Post autor: TranslatorPS »

Dla zainteresowanych, tak >> https://i.imgur.com/lrF5thR.png >> wygląda technika jeśli chodzi o bilety okresowe w Japonii na kartach zbliżeniowych. Bilet ten jest zakodowany elektronicznie, ale najważniejsze informacje są też nadrukowane na lico. Od góry mamy: typ biletu (tutaj studencki 6-mies.), sprzedawcę (Kolej Tobu), numer biletu, następnie relacja (tutaj: Shiki <-nauka-> Ikebukuro), następnie po lewej jest pole na "przez", tutaj puste, po prawej pierwszy dzień obowiązywania (tutaj od 8.09., minionej soboty), następnie dużymi literami jak widać data ważności. Jeszcze pod tym jest cena takiej przyjemności (22580 jenów to ca. 760 zł, jednakże co najlepsze, bilet sześciomiesięczny na tej relacji zwraca mi się po jakiśch 74 przejazdach), a na samym dole tekst który można przetłumaczyć mniej więcej jako "Powierzono Panu (red.), lat 20, dnia 8.09.2018. Stacja Shiki, terminal kasowy nr 9". Co najważniejsze, taki bilet studencki muszę kupić w okienku kasowym, gdyż automaty mają tylko bilety normalne (w tym przypadku nawet 3 razy droższe). Jeśli chcę odnowić/kupić inny bilet, nadruk zostanie starty i nałożony zostanie nowy - tą funkcję mają zarówno automaty biletowe jak i okienka kasowe.

Kartę PASMO ma ponad 11 milionów osób. Różnica pomiędzy Pasmo a Suica jest niewielka i tak naprawdę tyczy się dwóch rzeczy: gdzie kartę można zwrócić (prywatne kompanie vs. JR East) oraz której karty potrzeba do biletu okresowego (tak samo). W pozostałych kwestiach funkcjonalność jednej i drugiej karty w rejonie Tokio jest praktycznie taka sama.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: [Japonia] Komunikacja miejska w Tokio

Post autor: J-31 »

Ładnie Zawędrowałeś - aż do Japonii. Gratulacje. :)

Muszę przyznać, że patrząc na ich język i litery, to naprawdę czasami może być kłopot z dojazdem lub porozumieniem się. Co prawda informacja na stacjach kolejowych a także informacje na tramwajach (tam gdzie funkcjonują) są w dwóch językach (japoński i angielski), ale widziałem sporo zdjęć ich autobusów lokalnych lub miejskich gdzie informacje na zewnątrz pojazdu były tylko po japońsku.

Jak się w tym wszystkim połapać ? ;)

Awatar użytkownika
TranslatorPS
Posty: 282
Rejestracja: 2007-10-02, 21:05
Lokalizacja: PL-WR,KR,KSU/IE-G

Re: [Japonia] Komunikacja miejska w Tokio

Post autor: TranslatorPS »

Mapa, mapa i jeszcze raz mapa. Podstawowy element tutejszej informacji pasażerskiej to jakaś forma mapy. Z drugiej strony weźmy na poprawkę, że jak na razie kręcę się tylko wokół północno-zachodniego Tokio. Zresztą, nie jestem też dobrym przykładem do wszystkiego - orientacja w terenie idzie mi naprawdę dobrze (no chyba że mowa o dworcu Ikebukuro :/ ), a nawet jakbym coś nie wiedział to bym się dogadał w lokalnym narzeczu. Niemniej jednak tak jak mówię, podstawą do wszystkiego tutaj jest po prostu dobra mapa, a nawet w moim rejonie pełno jest map lokalnych pokazujących najbliższe 2-3 km od danego miejsca.

Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że informacja pasażerska jest tutaj wręcz fenomenalna. Oznakowanie największych stacji jest bez zarzutu - standardem w rejonie Tokio jest minimum japoński i angielski, bardzo dużo stacji ma też mandaryński i koreański. Co jakiś czas trafia się jakaś mapa albo stacji albo rejonu. Obowiązkowa przy większych dworcach autobusowych jest mapa połączeń z danego miejsca. Rozkłady jazdy na kolei są często z legendą po angielsku, zresztą są one nader czytelne. Zależnie od kolei czy lokalnych praktyk rozkłady są z dokładnością do informacji o długości składu. Na peronach są wyznaczone mniej więcej miejsca gdzie wypadają drzwi, więc pasażerowie już na peronie ustawiają się w ładną kolejkę przy każdych drzwiach. Zapowiedzi w pociągach z reguły są dwujęzyczne (JP/EN), chociaż zakres informacji po angielsku jest z reguły ciut mniejszy od japońskich (np. u mnie na Tobu Tojo regularnie są puszczane prośby o wyciszenie telefonu komórkowego, niepozostawianie rzeczy za sobą i ustawienie bagaży tak, żeby nie przeszkadzały innym - ale tylko po japońsku).

Szczerze powiedziawszy jedyny plus tych krzaczków jest taki, że z reguły tabele rozkładu jazdy pociągów mieszczą o wiele więcej kursów na stronę niż europejskie :D

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: [Japonia] Komunikacja miejska w Tokio

Post autor: J-31 »

A jak jest z autobusami komunikacji miejskiej w Twoim rejonie ? Ze zdjęć wynika, że japońskie firmy transportowe chyba dopiero teraz zaczynają kupować autobusy niskopodłogowe lub niskowejściowe, ale to chyba jeszcze nie jest standard ;)

Tam gdzie nie gdzie pojawiają się nawet lewostronne MB Citaro G (II geneneracji) - i to chyba właśnie w rejonie Tokio o ile dobrze pamiętam ;)

Awatar użytkownika
TranslatorPS
Posty: 282
Rejestracja: 2007-10-02, 21:05
Lokalizacja: PL-WR,KR,KSU/IE-G

Re: [Japonia] Komunikacja miejska w Tokio

Post autor: TranslatorPS »

Ogólnie to co widziałem dotychczas to już niskowejściowe konstrukcje lokalnych marek (Isuzu np.). Mówiąc niskowejściowe mam na myśli stopnie zaraz za drugimi drzwiami rzecz jasna. Nie jestem pewien jaki to jest obecnie procent floty, ale na pewno dominujący jak patrzę po zarówno Toei Bus czy też Tobu Bus czy Seibu Bus - przykłady firm które mi się napatoczyły przez ostatni tydzień.
Niemniej jednak autobus tutaj stanowi formę komunikacji uzupełniającej, dojazdowej - takie 196 warszawskie czy inne 245. Podstawą poruszania się po aglomeracji jest szeroko rozwinięta oferta kolejowa, gdzie na głównych liniach w godzinach szczytu 10-wagonowe EZT tylko cudem nie odbijają się nawzajem od siebie zderzakami. W momencie pisania tego posta jest tutaj mniej więcej 8:45 - jeszcze godzinę temu z mojej lokalnej stacji pociągi w kierunku Tokio odjeżdżały co 1-3 minuty, i na pewno nie były puste. Zbawienie moje jest takie, że wygląda na to, że nie będę musiał tak wcześnie jeździć do Tokio ;)

Taka f jest zresztą możliwa chyba tylko dzięki całkowicie kabinowej sygnalizacji - na pewno pomiędzy Ikebukuro a Shiki, a podejżewam, że i na całej długości linii, nie uświadczy się żadnego sygnalizatora. Praktycznie jedyne sygnalizatory to tablice na końcu peronu upewniające się jaki to jest typ pociągu (przyspieszony, itd.), i na odpowiedniej długości przed peronem przypominające maszyniście czy ma się zatrzymać czy nie. Zdjęcia porobię jak będą warunki techniczne do tego.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: [Japonia] Komunikacja miejska w Tokio

Post autor: J-31 »

A jak jest z tymi pociągami ? Bo z tego co słyszałem, zdaje się, że to jest multum przewoźników poruszających się po infrastrukturze, gdzie każda linia ma innego właściciela... ale dla pasażera to nie ma znaczenia, bo oferta dojazdów jest szeroka - czy dobrze słyszałem ?

Awatar użytkownika
TranslatorPS
Posty: 282
Rejestracja: 2007-10-02, 21:05
Lokalizacja: PL-WR,KR,KSU/IE-G

Re: [Japonia] Komunikacja miejska w Tokio

Post autor: TranslatorPS »

Z grubsza zgadza się. Z Shiki do Ikebukuro mogę dojechać na dwa sposoby: albo Linią Toubu Toujou, albo przedłużonymi kursami Tokyo Metro. Ten drugi zresztą korzysta z infrastruktury tego pierwszego za ostatnią swoją stacją (Wakoushi), do czego zaraz wrócę. Niemniej jednak ja na przykład zawsze upycham się do pociągów Tobu Tojo z dwóch powodów: jeżdżą pośpiechy, które zajmują 20 minut zamiast 35-40, oraz bilet okresowy mam wystawiony właśnie na Toubu Toujou. Jazdę przez linię metra zweryfikowałyby bramki biletowe w Ikebukuro.
Głównym problemem są raczej przesiadki i kwestie taryfowe. Bilety jednorazowe nie sprzyjają w żaden sposób przesiadkom. Z kilkunastoma może wyjątkami zmiana linii (a w wielu przypadkach wiąże się to też ze zmianą przewoźnika) oznacza nowy bilet, który na karcie jest naliczany od zera. Między innymi dlatego też wiele tubylców woli jechać swoją linią i ewentualnie przejść się do celu, niż się przesiadać. Brak jest jakiejkolwiek formy biletów sieciowych dla lokalnych ludzi, a te dla turystów nie są warte grosza - ludzie tutaj jeżdżą raczej tylko sobie potrzebnymi relacjami. Stąd też np. moja podróż z poprzedniej niedzieli wokół Tokio (np. do Akihabary, dworca głównego, czy też z postojem w Meguro coby się połapać gdzie dokładnie jest Ambasada Polski) kosztowała spokojnie z 700-800 jenów.

Co do Tokyo Metro i Toubu Toujou-sen, ciekawostka przyrodnicza. Na stacji Wakoushi (jest to 12,5 km od Ikebukuro, 11. stacja) Toubu Toujou-sen spotyka się z Yuurakuchou-sen i Fukutoshin-sen, dwoma liniami metra. Jednakże jeśli się nie mylę, duża część pociągów jest przedłużona do dalszych stacji na linii Toubu Toujou. W przypadku Fukutoshin-sen sprowadza się to do tego, że poprzez wydłużenie pociągów przez Toukyuu Touyoko-sen i Minatomirai-sen, jednym pociągiem metra można przejechać aż prawie 89 km na czterech różnych liniach kolejowych zarządzanych przez czterech różnych właścicieli. Pociągi metra na torach Toubu Toujou-sen (tj. od Wakoushi do końca, czyli głównie Shinrinkouen) prowadzą maszyniści i konduktorzy Kolei Tobu, stąd też wiele służb zawiera jazdę na pusto w kabinie z Ikebukuro do Wakoushi albo odwrotnie (ekipy normalnie zmieniają się w Ikebukuro i Kawagoeshi, ale jakoś trzeba w Wakoushi przejąć pociąg na swoje tory...), i podejrzewam, że to samo ma miejsce w przypadku Toukyou Touyoko-sen i Minatomirai-sen.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: [Japonia] Komunikacja miejska w Tokio

Post autor: J-31 »

Ja pierniczę. Weź i połap się w tym. Toć to normalnie, dla kogoś mało obeznanego - labirynt, to pikuś :)

A propo - motorniczy tramwajów i maszyniści pociągów w czasie jazdy wskazują, co jakiś czas, coś ręką. Czy Orientujesz się, co to za procedura ? ;)

Awatar użytkownika
TranslatorPS
Posty: 282
Rejestracja: 2007-10-02, 21:05
Lokalizacja: PL-WR,KR,KSU/IE-G

Re: [Japonia] Komunikacja miejska w Tokio

Post autor: TranslatorPS »

Shisa kanko - procedura mająca na celu praktycznie wyeliminowanie błędów, poprzez uruchomienie dodatkowych zmysłów. Idea jest taka, że zamiast potwierdzić coś tylko wzrokowo (np. wskazania sygnalizatora, ale też instrumentów pokładowych), również wymienia się to głosowo i wskazuje ręką, co uruchamia również zmysł słuchu i funkcje motorowe. Japońska Wikipedia podaje proces w czterech krokach: "zobaczyć, wskazać, wypowiedzieć na głos, usłyszeć". Wyliczanka głosowa może pomóc w upewnieniu się, że wszystko jest poprawnie zrobione (np. "Sygnalizator, prędkość 100. Skład zabezpieczony, hamulec zwolniony. Odjazd.") poprzez taką jakby listę kontrolną, lecz głosową.
Mówi się, że poprzez shisa kanko można wyeliminować nawet 85% błędów - w 1994 r. przeprowadzono badania, wg których to pracownicy nie wykonujący tych gestów wykonywali średnio 24 błędy na 1000 działań. Po rozpoczęciu wskazywania i wywoływania spadło to do niespełna 4 błędów na 1000 działań.
Metoda ma swoje lata zresztą - podczas gdy wskazywanie czegoś pojawiło się w instrukcjach koło 1925 r., wywoływanie i powtarzanie pojawiło się już w 1913 r. Japoński system kolei zawdzięcza to w sumie jednemu maszyniście, który na początku ub. wieku zaczynał tracić powoli wzrok i dla pewności każdy semafor wygłaszał na głos, a jego pomocnik potwierdzał również na głos.
Shisa kanko jako system nie znalazł wielkiego zresztą uznania poza Japonią - praktycznie jedynym innym miejscem które go używa jest metro nowojorskie, gdzie konduktorzy sprawdzają poprawne położenie składu względem bardziej problematycznych peronów.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: [Japonia] Komunikacja miejska w Tokio

Post autor: J-31 »

WOW, dzięki wielkie. To już rozumiem o co chodzi :)

Wczoraj oglądałem filmik na Youtubie, jak kierowca prowadził autobus miejski (Hino Hybrid) - nie pamiętam, które to było miasto. I ciekawostka polegała na tym że on stosował tą procedurę tylko wtedy gdy ruszał z przystanku. Natomiast nie stosował jej gdy ruszał z pod sygnalizacji świetlnej. A ponieważ część trasy musiał pokonać po specjalnym wiadukcie, toteż, będąc na wiadukcie wskazywał ręką znaki, które mijał, ale na ulicy już nie. ;)

Generalnie rzecz biorąc ciekawa sprawa ;)

Awatar użytkownika
TranslatorPS
Posty: 282
Rejestracja: 2007-10-02, 21:05
Lokalizacja: PL-WR,KR,KSU/IE-G

Re: [Japonia] Komunikacja miejska w Tokio

Post autor: TranslatorPS »

Parę tygodni temu wspomniałem o pociągach jeżdżących bez potrzeby przesiadki po torach różnych firm. Podałem wtedy przykład Kolei Tōbu 東武鉄道 (Tōbu Tōjō Hon-sen 東武東上本線), Tōkyō Metro 東京メトロ (Fukutoshin-sen 副都心線), Tōkyū Corporation 東京急行電鉄 (Tōyoko-sen 東横線) i Kolei Yokohama-Minatomirai 横浜高速鉄道 (Minatomirai-sen みなとみらい線). Dzisiaj pokonałem dużą część tej trasy - od Shiki do Motomachi-Chūkagai. Jak to wygląda?

Idąc od odległego dla mnie końca, Kolej Yokohama-Minatomirai nie ma swoich maszynistów. Kwestie operacyjne są zakontraktowane z Tōkyū Corporation, z tego co mi wiadomo sytuacja ma się podobnie z utrzymaniem pociągów. Niemniej jednak tunel, stacje i tory są w zarządzaniu Kolei Yokohama-Minatomirai, stąd też inna nazwa linii, mimo że tunel Minatomirai-sen jest tak naprawdę płynnym przedłużeniem Tōyoko-sen - do tego stopnia, że jeśli mnie pamięć teraz nie myli, na stacji Yokohama nie ma nawet torów postojowych do nawrotu (ewentualnie schował się gdzieś na północnym końcu stacji, teraz nie pamiętam).
Kolej Yokohama-Minatomirai ma swoje własne składy, jednakże z wyżej wspomnianego powodu są one całkowicie wymieszane ze składami Tōkyū Corp.
Ekipa pociągowa (czyt. maszynista i konduktor - w Japonii typowym jest, że wspomniana para wykonuje dokładnie te same kursy i ma tą samą godzinowo służbę, w przeciwieństwie do zgoła odmiennego układu w Polsce [przynajmniej w przewozach dalekobieżnych]), po odjeździe z Motomachi-Chūkagai może zmienić się w dwóch miejscach - gdzieś po drodze (nie byłem w stanie wywnioskować dokładnie gdzie, bo układ rozkładów służbowych tej firmy nie dość, że mi się nie podoba, to jest jeszcze nieczytelny z odległości większej niż ca. 25 cm), a Internety leżą i kwiczą, bo wszyscy fotografują nic innego tylko JR East lub o zgrozo JR West...) lub dopiero na końcu Tōyoko-sen - w Shibuyi. (Tak, ta Shibuya - pod względem obsługiwanych dziennie pasażerów druga na świecie.) W tym miejscu pociąg przejmuje ekipa Tōkyō Metro. W pociągu słychać różnicę - zmienia się lektor i format zapowiedzi.
Fukutoshin-sen ma jedno główne zadanie - jest rozluźnieniem zawsze zapchanego korytarza transportowego pomiędzy Ikebukuro, Shinjuku, i Shibuya. I tak, zgadza się - trzy najbardziej używane stacje kolejowe na świecie znajdują się wzdłuż tej samej linii (Yamanote-sen, Shōnan-Shinjuku-sen i Saikyū-sen) na odcinku ośmiu kilometrów. Te trzy stacje obsługują razem około 8,35 miliona pasażerów dziennie (licząc wejścia i wyjścia).
Mimo że Fukutoshin-sen przebiega przez Ikebukuro, nie ma miejsca tutaj żadna zmiana ekipy (a przynajmniej nie widziałem żadnej). Ta sama ekipa wykonuje pracę na całej linii aż do Wakōshi.
W Wakōshi pociąg wjeżdża na tory Kolei Tōbu. Tutaj oczywiście zmienia się ekipa z metra na ekipę Kolei Tōbu, pasażerowie słyszą ponownie zmianę lektora zapowiedzi. Pomiędzy Wakōshi a Shiki jest czterotor - większość pociągów przejeżdżających z metra jedzie torem wewnętrznym w danym kierunku. Wakōshi jest też jedną z zajezdni metra tokijskiego, przez której to prostopadłe względem linii położenie cały rejon stacji jest ciekawostką architektoniczną (dwa wiadukty, po jednym z każdej strony - jeden celem przeplotu torów, drugi celem wjazdu do zajezdni).
Zależnie od tego, jak bardzo zdawali się byli pić w danym momencie rozkładowcy Tōbu, ta sama ekipa poprowadzi pociąg już do Shinrinkōen, lub zmieni się jeszcze w Kawagoeshi. W najlepszym przypadku jeden pociąg na tej 89-kilometrowej relacji Shinrinkōen - Motomachi-Chūkagai poprowadzą trzy ekipy (jak np. ten którym wracałem dzisiaj do domu, 15:34 z Motomachi-Chūkagai - pierwsza ekipa Motomachi-Chūkagai-Shibuya, druga Shibuya-Wakōshi, trzecia Wakōshi-Shinrinkōen), w najgorszym pięć.
Oczywiście jest jeszcze jedna kwestia - kompatybilność. W tym przypadku wszystkie linie są oczywiście o tym samym rozstawie 1067mm i o tym samym napięciu 1500 V DC. Na całej trasie nie ma ani śladu ani jednego sygnalizatora[/i] - jest całkowita sygnalizacja kabinowa wraz ze wskazywaniem prędkości maksymalnej na danym odcinku. Klasyczna sygnalizacja blokowa jest wypierana coraz to bardziej w rejonie Tokio na rzecz kabinowej, lub wręcz nawet kabinowej dynamicznej. Moja lokalna linia operuje na sygnalizacji kabinowej już od końca stycznia 2015 roku, na której to cele uzupełniono systemy nawet najstarszych składów z lat 80.

Dalsze myśli w swoim tempie.

Awatar użytkownika
TranslatorPS
Posty: 282
Rejestracja: 2007-10-02, 21:05
Lokalizacja: PL-WR,KR,KSU/IE-G

Re: [Japonia] Komunikacja miejska w Tokio

Post autor: TranslatorPS »

Rozkładowca być może zaciekawi poniższy, stosunkowo losowy wywód, na temat służb na kolejach Japonii.

Cofam to co powiedziałem uprzednio na temat tych samych służb maszynistów i konduktorów - o ile faktycznie rzecz ma miejsce na większości kolei prywatnych, w JR planowanie maszynistów i konduktorów jest osobne. Jest to do tego stopnia, że niewielka część Rejonów Załóg w rejonie samego Tokio jest podzielona na osobne biura wystawiające samych maszynistów lub samych konduktorów - choć jednak zdecydowanie więcej jest wspólnych Rejonów Ruchu (運輸区 un'yuku) aniżeli osobnych Biur Maszynistów (運転区 untenku) i Biur Konduktorów (車掌区 shashōku). W JR East, całkowite numery służb maszynistów są poprzedzone literą B, a konduktorów - C.

Teraz kwestia godzin pracy. Japonia funkcjonuje teoretycznie na tym samym układzie godzin co Polska, czyli 5 dni * 8 godzin co daje 40 godzin w tygodniu.
Polscy maszyniści mają maksymalnie 12-godzinne dniówki z 12-godzinnym okresem odpoczynku pomiędzy kolejnymi służbami. Różni się to trochę od kierowców drogowych, gdzie w trakcie doby powinno się prowadzić maksymalnie 10 godzin, ale niemały czas na kolei to będzie czas przeznaczony na wstawienie się na służbę, czy wypisanie się z niej.
Niestety, japońskie załogi kolejowe zdają się pasować do obrazu zapracowanej Japonii. Duża część służb trwa około 18-24 godziny od rozpoczęcia do zakończenia i są to służby nocujące. Wygląda to tak, że maszynista zaczyna jednego dnia po południu, nocuje w dormitorium firmowym, i kończy następnego dnia rano lub koło południa - oczywiście może się to przesunąć o kilka godzin w tę lub we wtę.
Zależnie od firmy są różne podejścia do tematu. JR East traktuje to jako jedną ciągłą służbę, przez co służby są kategoryzowane osobno w sześciu kategoriach: 平 (hei, powszednia), 平平 (powszednia powszednia), 平休 (powszednia wolna), 休 (kyū, wolna), 休休 (wolna wolna), 休平 (wolna powszednia). Służby z jednym znakiem to służby dzienne, z dwoma to służby nocujące, a cztery różne zestawienia znaków wynikają z osobnych rozkładów. Niemniej rozkład z reguły dzieli się tylko na powszedni (pon.-pią.) i wolny (sob./nie./św.), więc podział jest o tyle uproszczony - nie trzeba osobno planować soboty. Osobny rozkład sobotni to zresztą cecha praktycznie stricte autobusowa tutaj.
Inaczej sprawa się ma na kolejach prywatnych (a nawet w pozostałych JRach). Na moim podwórku (kolej Tōbu, linia Tōjō, która cechuje się niemałą niezależnością od drugiej sieci tegoż Przewoźnika) służby nocujące są podzielone - osobno wieczór pierwszego dnia, osobno poranek drugiego. Poza służbami dziennymi, których jest przerażająco mało, jest schemat, że część pierwsza nosi nieparzysty numer, a część druga następny parzysty. Tak więc przykładowo ekipa wykonująca w momencie pisania tego posta służbę o numerze 23 (przy czym 23-jki są trzy, z trzech Biur Załóg) jutrzejszego ranka będzie wykonywać służbę 24 - lecz jest to praktycznie ciąg dalszy tego samego, ponieważ ekipa nie wychodzi z pracy. Tą samą taktykę parzystości/nieparzystości zdaje się stosować np. kolej Odakyū, ale z drugiej strony np. kolej Keisei, z którą ma styczność duża część pasażerów przylatująca na lotnisko Narita, służby wieczorne do nocowania numeruje w serii 5xx, a poranne następnego dnia w serii 6xx z tą samą końcówką (501 robi następnie 601, itd.).
Skąd wywodzi się potrzeba służb nocujących? Odpowiedź może być nawet logiczna, o dziwo - kolej japońska nie jest całodobowa. Od ok. 1 do 5 w nocy jest przerwa w ruchu. Sęk w tym, że nie zawsze da się zaplanować rozkład tak, aby sprowadzić cały tabor do bazy macierzystej na danej linii. Tym samym jest tu i ówdzie kilka służb, które muszą nocować w jakiśch nietypowych miejscach aby albo odstawić tabor (bo potem nie ma już jak wrócić się, bo nie ma czym), albo aby tabor następnego ranka ruszyć (ponownie, bo nie ma czym dojechać). Tym samym u mnie na przykład na stacji Narimasu, niepozornej stacji przelotowo-nawrotnej, codziennie nocują cztery ekipy - dwie odstawiają składy wieczorem koło 1:00 (i następnego ranka zaczynają koło 6-7), dwie zgarniają składy następnego ranka koło 5:00 (poprzedniego wieczoru przyjeżdżając koło 21-22). (Służby kończące to 志55, 志57, 川21 i 川23 - możecie zgadnąć, jakie numery mają służby tam zaczynające? ;) ) Oczywiście powyższy przykład nie jest uniwersalny, ale nie mam też na tyle czasu, żeby się pałętać na lewo i prawo i analizować każdą kolej z kolejna ;)
Niestety, godziny pracy są z europejskiego punktu widzenia wręcz masakryczne. W rozkładzie jazdy obowiązującym na mojej linii do 15 marca br. włącznie para służb 平森13 i 平森14 (czyt. powszednia 13 + powszednia 14 z wydziału Shinrinkōen) miała następujące godziny pracy: 平森13 15:01 - 1:12 (10h11), 平森14 6:53 - 13:16 (6h23), co daje razem 16h34 pracy w okresie 20h15, z przerwą na nocleg wynoszącą 5h41. Lepiej wyglądała 休森14, czyli weekendowa wersja, zaczynająca dopiero o 7:31. Niestety, bywały i gorsze: z wydziału Shiki znajdującego się jakieś 300 metrów od mojej klitki mamy zestaw 平志13 9:33 - 20:43 (11h10) + 平志14 4:16 - 9:46 (5h30), co daje 16h40 pracy w okresie 24h13, z przerwą nocną 7h33. Ponownie, co ciekawe, wersja z weekendowym porankiem jest przyjemniejsza o kilkanaście minut. Oczywiście w tych służbach są zawarte niegłupie przerwy posiłkowe - dłuższe służby wieczorne mają często ok. 1h30-1h40 przerwy, choć nie w jednym bloku. Problemem jest raczej ich rozłożenie w trakcie dniówki - pamiętam dyskusję nt. 平川81, na której to od 18:25 aż do zakończenia o 0:32 najdłuższa przerwa trwała... 13 minut (22:34-22:47), a pozostałe 8 i 10. Wracając do nocowania jeszcze, ilość służb nocujących vs. dziennych sprowadza się do tego, że w wydziale Shiki na codzienne 51 służb, tylko trzy są dzienne, a pozostałe 48 tworzy 24 pary nocujące...

A więc, przy takim a nie innym układzie pracy, czy istnieje życie socjalne pracownika kolei? Bardzo dobre pytanie...

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: [Japonia] Komunikacja miejska w Tokio

Post autor: J-31 »

Ja chromolę, przecież oni tylko praktycznie pracują. A gdzie życie, rodzina, etc. ? ;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Europa / Świat”