[Węgry] Jaki tabor kupują węgierskie przedsiębiorstwa k.m. ?

Informacje o komunikacji miejskiej w Europie i na Świecie
Lopez

[Węgry] Jaki tabor kupują węgierskie przedsiębiorstwa k.m. ?

Post autor: Lopez »

W Szegedzie jeszcze nie byłem. Trzeba się będzie wybrać. Najbardziej ciekaw jestem opinii Węgrów o tramwajach PESY. To jest kraj, w którym w zasadzie nie robi się i nie kupuje byle czego, nawet gniazdek elektrycznych.

Posty wydzielone z tematu "PESA 120N/121N/122N". Mod. J-31 ;)

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

Lopez pisze: To jest kraj, w którym w zasadzie nie robi się i nie kupuje byle czego, .
Czyli witamy King Longa w śmietance najlepszych producentów świata.

Lopez

Post autor: Lopez »

Amalio pisze:Czyli witamy King Longa w śmietance najlepszych producentów świata.
Wpływy chińskie na Węgrzech to osobny temat, ale wciąż będę twierdził, że ten wyjątek i tak potwierdza zasadę.

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

Lopez pisze: Wpływy chińskie na Węgrzech to osobny temat, ale wciąż będę twierdził, że ten wyjątek i tak potwierdza zasadę.
No to w takim razie uzasadnij. Bo ja przypominając sobie co było kupowane jeśli chodzi o transport zbiorowy to nie potrafię sobie zbyt wiele tego naprawdę dobrego przypomnieć. No chyba, że za punkt odniesienia przyjmiemy, że Autosan to producent dobrych autobusów. No to wychodzi wtedy na to, że Węgrzy jeżdżą samymi dobrymi autobusami. I w ogóle większość Europy jeździ dobrymi autobusami.
Co oni tam mają? Ze swoich Ikarusy(mówię o tych obecnie produkowanych), MJT, Kravtexy, Autosany, Jelcze, tureckie Merce. Ja tu nie widzę nic czym można by było się jakoś wyjątkowo chwalić. Dodajmy do tego stolicę która nie kupuje nic nowego i jedzie na używkach równo.
I tylko w kilku miejscach inwestuje się w Volva, a tak po za jakimiś drobnymi i pojedynczymi zakupami nic tam nie widzę. Bo elektrotransporcie jest tak samo albo i gorzej.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Naprawdę na Węgry poszło aż tyle Autosanów i Jelczy? Bo mi się wydaje, że najwyżej niewiele więcej niż Solarisów. A Budapeszt chyba kupił Volva

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

I Van Hoole jakieś chyba jeżdżą, ale ogólnie to kumpel związany z Węgrami gdy zobaczył posta Lopeza stwierdził, że nie bardzo ma on rację.

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

pmaster pisze:Naprawdę na Węgry poszło aż tyle Autosanów i Jelczy?
No z tymi Jelczami to nie o ilość idzie tylko o kolejny "dobry" produkt kupiony przez Węgrów jak każdy inny...
pmaster pisze:A Budapeszt chyba kupił Volva
No, kiedy :?: Ostatnie pięć lat temu...

KKS pisze:I Van Hoole jakieś chyba jeżdżą.
W Budapeszcie, ale używane. Kupione z Brukseli.

Awatar użytkownika
tantus
Posty: 212
Rejestracja: 2009-05-23, 12:45
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: tantus »

Rzeczywiście, po kilku moich wizytach na Węgrzech muszę stwierdzić, że taborowo to sytuacja tam nie wygląda najlepiej. W zasadzie to chyba Volany dysponują lepszymi autobusami, niż komunikacja miejska. W ostatnich latach kupowali głównie pojazdy lokalnych producentów (Alfabusz, Kravtex, ARC/Ikarus), a zdarzyły im się nawet epizody z MAZami i King Longami. Nie wspominając o najgorszym złu i największym złomie, czyli Autosanie ;) (jeśli dobrze pamiętam, to kupili ok. 60 sztuk, głównie A1012T dla Szabolcs Volan). Na pocieszenie można powiedzieć, że tabor to nie wszystko, bo sam system KM przynajmniej w Budapeszcie i Debreczynie funkcjonuje całkiem nieźle.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Europa / Świat”