Rozładowywanie baterii przez tramwaj

Tutaj dowiesz się o technice stosowanej w pojazdach komunikacji miejskiej Masz problem natury technicznej? Napisz tutaj.
Awatar użytkownika
ep40
Posty: 1549
Rejestracja: 2006-05-14, 01:02
Lokalizacja: Gdynia

Rozładowywanie baterii przez tramwaj

Post autor: ep40 »

Czy ktoś słyszał o tym że jazda tramwajem może rozładowywać baterie? Gdyż ostatnio coś takiego słyszałem i jak byłem dzisiaj w Warszawie to musiałem dwukrotnie wymieniać baterie w aparacie mimo że mało go używałem, a tramwajami jeździłem co chwilę (takimi jak np. 13N). Wam też takie rzeczy się zdarzały?

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Pierwsze słyszę. Jakaś urban legend.

Awatar użytkownika
Jacbull
Posty: 127
Rejestracja: 2006-11-19, 20:54
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jacbull »

Oczywiście to pełna bzdura. Jazda tramwajem wcale nie rozładowuje baterii (np. w komórce czy w aparacie). Rozładować szybko baterie może wilgoć, zimno czy częste używanie lampy. Mi się to nigdy nie zdarzyło, żeby jazda tramwajem rozładowywała baterie. Burza może tak, ale tramwaj?

Awatar użytkownika
TLG
Ekspert
Ekspert
Posty: 4239
Rejestracja: 2006-08-15, 20:32
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: TLG »

I ja dementuje. Przypomnę, że każdy tramwaj z aparaturą nieco bardziej rozbudowaną i przetwornicą ma na pokładzie także baterie, bez których nie ma możliwości "odpalenia" wagonu; załącza się je podczas OC przed rozpoczęciem pracy i rozłącza po jej zakończeniu. Gdyby tak było, żaden tramwaj by nie odpalił. Radzę po prostu kupić nowe akumulatorki ;)

Awatar użytkownika
u2w
Posty: 2030
Rejestracja: 2005-02-15, 16:59
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: u2w »

Podzielam zdanie kolegów, choć nie mam dowodów ani "za" ani "przeciw". Jedynie doświadczenie zawodowe, które mówi mi, że to raczej niemożliwe. Gdyby w tramwajach (a czemu nie w trolejbusach np. :?: ) istniałaby siła zdolna rozładować akumulator w komórce, pasażerowie często korzystający z w/w srodka transportu zaczęli by chyba świecić :D

Ale zawsze można wozić ze sobą piramidkę albo dajmy na to przedruk kazania O.D. :diabeł:

Mibars

Post autor: Mibars »

jest coś, co może odrobinę przyspieszyć rozładowanie baterii telefonu - ale zaznaczam, że jest to raczej śladowa różnica - Chodzi o poziom sygnału.

Tramwaj to stalowe pudło, no i siłą rzeczy trochę ogranicza natężenie sygnału radiowego. Np w mojej komórce jest tak, że niegdyś mało używana u mnie w domu (załóżmy święta) trzymała tydzień, za to jeżdżąc do W-wy musiałem ją ładować co 3-4 dni. Powodem jest natężenie sygnału - u mnie w domu mam max zasięg, za to po drodze do szkoły mam jedno miejsce, gdzie w ogóle nie mam zasięgu, zaś w szkole, mimo bliższej odległości od anteny poziom sygnału był znacznie niższy. No i komórka musi nadawać z większą mocą, czyli szybciej wyczerpuje zapas energii...

Tak więc jest to prawda, pod warunkiem, że uznamy to minimalne obniżanie sygnału przez budę pojazdu KM :)

¯eby nie było niedomówień - chodzi o naprawdę minimalnie szybsze wyczerpywanie baterii :)

Awatar użytkownika
Jacbull
Posty: 127
Rejestracja: 2006-11-19, 20:54
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jacbull »

To rozładowywanie jest na poziomie tak znikomym, że nawet i czasem tego nie widać.

plocman

Post autor: plocman »

może opiszemy mit i wyślemy do "pogromców mitów" :?: :D

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

plocman pisze:może opiszemy mit
Lepiej nie, bo teraz na polaku będę miał mity — więcej do nauczenia

Matt
Posty: 86
Rejestracja: 2006-07-06, 08:59
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Matt »

Jacbull pisze:To rozładowywanie jest na poziomie tak znikomym, że nawet i czasem tego nie widać.
To dziwne, ale jak miałem obsługę Muzealnej w SN2 to komórka mi się totalnie rozładowała - z pełna do zera.. :retard:

PE 099

Post autor: PE 099 »

A mi nie :!: Co to za jakiś dziwny pogląd :?:

Matt
Posty: 86
Rejestracja: 2006-07-06, 08:59
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Matt »

plocman pisze:może opiszemy mit i wyślemy do "pogromców mitów" :?: :D
Już jest :D
http://community.discovery.com/eve/foru ... 5881959229

Mibars

Post autor: Mibars »

No tak... Nie popmyślałem o przełączaniu między antenami :)

PAFAWAG

Post autor: PAFAWAG »

Ale pudło tramwaju może równie dobrze stać się anteną - można by jakoś podłączyć (czy przystawić), będąc w środku, telefon do metalowego fragmentu pudła - i pudło, zamiast ograniczać zasięg, może stać się większą anteną dla telefonu :D
Od razu piszę, że nie spróbowałem tej metody - jak będę miał okazję, to spróbuję ;)

Mibars

Post autor: Mibars »

To tak prosto nie działa - antena musi mieć zazwyczaj odpowiednią długość :)

Hmm...

A może teraz coś zupełnie odwrotnego - "ładowanie baterii przez tramwaj" - chodzi mi o te gniazdka na suficie tramwajów 13N - Jakie tam jest napięcie? Domyślam się, że stałem ale chyba nie 600V DC :)

jacool

Post autor: jacool »

Jako motorniczy nie zauważyłem szybszego rozładowywania się telefonu. A spędzam w tramwaju średnio po 8 godzin dziennie :)

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

Mibars pisze:To tak prosto nie działa - antena musi mieć zazwyczaj odpowiednią długość
Ja zawsze robiłem antenę z drucika przywiązanego do gwoździa i zawsze zasięg radyja był większy, z telefonem pewnie też zadziała :P

PAFAWAG

Post autor: PAFAWAG »

Mibars pisze:To tak prosto nie działa - antena musi mieć zazwyczaj odpowiednią długość
No, to parenaście metrów tramwaju nie wystarczy? No i jaka powierzchnia tej anteny... ;)
Mibars pisze:A może teraz coś zupełnie odwrotnego - "ładowanie baterii przez tramwaj" - chodzi mi o te gniazdka na suficie tramwajów 13N - Jakie tam jest napięcie? Domyślam się, że stałem ale chyba nie 600V DC
Nie, najprawdopodobniej napięcie z instalacji pokładowej - może ok. 40 V ;)

Mibars

Post autor: Mibars »

Zastanawiam się również, czy to nie jest po prostu równolegle podłączone do żarówy - tzn, wiem, że są to zwykłe żarówki łączone po kilka sztuk (3szt?) w szereg i zasilane bezpośrednio z trakcji.

Czy może być tak, że to jest właśnie takie 200V ograniczane przez pozostałe 2 żarówki? (tzn, że gdybym tam włożył U-kształtny drut, to jedną żarówkę bym zgasił, a na 2 pozostałe puścił 300V?)

PAFAWAG

Post autor: PAFAWAG »

Mibars pisze:gdybym tam włożył U-kształtny drut, to jedną żarówkę bym zgasił
Drut zamiast żarówki, dobrze myślę?...
Mibars pisze:to jedną żarówkę bym zgasił, a na 2 pozostałe puścił 300V
¯arówki nie byłoby w ogóle (jeśli zamiast żarówy wsadzi się drut). I nie wiem, czy jedna żarówka ciągnie aż tak 200 V, że, gdy jej nie ma, pozostałe żarówki będą miały wyższe napięcie (przy łącznej liczbie żarówek 3). Wydaje mi się, żę napięcie może być chyba takie samo.
Poza tym...
Mibars pisze: i zasilane bezpośrednio z trakcji
:?:

ODPOWIEDZ

Wróć do „Technika”