Karty miejskie
Na karcie i tak naraz może być tylko jeden bilet i trochę kasy na parkometry
A do czego tak właściwie zmierzam?
Zajżyjcie do portfela w poszukiwaniu kart:
-dowód osobisty
-prawo jazdy
-legitymacja
-karta płatnicza
-karta kodów
-jedna biblioteka
-druga biblioteka
-karta do lekarza...
Jednym słowem mimo, że to są kawałki plastiku, to razem mają grubość około centymetra...
A dokłądając do tego kolejne karty tyllko utrudniamy sobie życie -portfel robi się coraz grubszy
A do czego tak właściwie zmierzam?
Zajżyjcie do portfela w poszukiwaniu kart:
-dowód osobisty
-prawo jazdy
-legitymacja
-karta płatnicza
-karta kodów
-jedna biblioteka
-druga biblioteka
-karta do lekarza...
Jednym słowem mimo, że to są kawałki plastiku, to razem mają grubość około centymetra...
A dokłądając do tego kolejne karty tyllko utrudniamy sobie życie -portfel robi się coraz grubszy
Tak, hasła jednorazowe do banku.
Czy wyszukuję problemów na siłę i narzekam...
...Moze po części i tak, bo szansa, że ktoś z WKM przyjedzie do Krakowa i będzie chciał dalej nosić w portfelu warszawską kartę jest nie za duża.
Trochę inaczej jest przy studentach - Akurat Warszawa i Kraków to zła para, by pokazać o co chodzi *tu i tu można bilety na legitkę nagrać), ale powiedzmy, że jestem z Waszawy, mam bilet na legitymacji, jadę do Iksigrekowa, tam mają własne karty miejskie, a biletów nie da się nagrać na legitymację. I kolejny plastik do kieszeni. Poza tym wtedy istnieje szansa, cze karty trzymane razem po zbliżeniu do kasownika moga się "pokłucić"....
Jednakże takie usprawnienie ie wymaga ani wielkich nakładów, ani zmiany technologii - po prostu
Czy wyszukuję problemów na siłę i narzekam...
...Moze po części i tak, bo szansa, że ktoś z WKM przyjedzie do Krakowa i będzie chciał dalej nosić w portfelu warszawską kartę jest nie za duża.
Trochę inaczej jest przy studentach - Akurat Warszawa i Kraków to zła para, by pokazać o co chodzi *tu i tu można bilety na legitkę nagrać), ale powiedzmy, że jestem z Waszawy, mam bilet na legitymacji, jadę do Iksigrekowa, tam mają własne karty miejskie, a biletów nie da się nagrać na legitymację. I kolejny plastik do kieszeni. Poza tym wtedy istnieje szansa, cze karty trzymane razem po zbliżeniu do kasownika moga się "pokłucić"....
Jednakże takie usprawnienie ie wymaga ani wielkich nakładów, ani zmiany technologii - po prostu
Hmmm. Myślę, że teraz to Ty mnie chyba źle Zrozumiałeś. Bo ja pisałem wyłącznie o karcie miejskiej, a nie myślałem o tylu kartach.Mibars pisze:Czy wyszukuję problemów na siłę i narzekam...
Tak więc jeśli....
... mamy tyle kart, warto - korzystając z dostępnych technologii - zmniejszyć ich ilość, ale...Mibars pisze:Zajżyjcie do portfela w poszukiwaniu kart:
-dowód osobisty
-prawo jazdy
-legitymacja
-karta płatnicza
-karta kodów
-jedna biblioteka
-druga biblioteka
-karta do lekarza...
Przyjrzyjmy się Twojej konkretnej sytuacji.
1. Po pierwsze primo, czy naprawdę tak często Jeździsz do Krakowa by potrzebować kolejną kartę miejską - w tym wypadku KKM ?
2. Po drugie primo, Kraków jest jednak daleko od Warszawy. Trudno aby mieszkaniec Warszawy - albo nawet Ty, mieszkaniec Nadarzyna - codziennie był i korzystał z km w Krakowie. Jest to trudne - no chyba, że Masz swój prywatny odrzutowiec . A zatem jak często Korzystasz z komunikacji miejskiej w Krakowie ?
Do czego zmierzam ?
Wiedząc, że dzisiaj - podobnie jak w Warszawie - ilość biletów dostępnych na KKM jest wciąż bardzo ograniczona, nie opłaca Ci się kupować miesięcznego ZDiT Kraków. Jeśli już to bilety jednorazowe, co najwyżej dobowe. Czyli nie opłaca Ci się nabywać kolejne karty - "nie", dzisiaj w 2007 roku
Reasumując. Wydaje mi się, że - zgodnie z Twoim postulatem - dobrym rozwiązaniem byłaby oferta, podobna jak w Szwajcarii. Tzn. jeden bilet na wszystko i wszędzie w całym kraju. Mając kartę miejską, nie ważne gdzie mieszkasz. Możesz skorzystać z komunikacji miejskiej.
No, ale jak Wiesz - w Polsce - to jest science-fiction.
Zatem, Mibars, jeśli rzeczywiście Wybierasz się do innego miasta, Zrób przeciąg w swoim portfelu
PS. Alleluja. Mibars trochę mnie Natchnąłeś.... EURO 2012. Kilkaset tysięcy ludzi będzie zmuszonych kursować pomiędzy kilkoma miastami w Polsce - a następnie na terenie tychże miast - by dostać się do hoteli, a potem na stadiony.
Czyli będą musieli korzystać z komunikacji miejskiej.... A to oznacza, że będą potrzebować bilety.
I jakoś nie mogę sobie wyobrazić, ~ 100 tys. ludzi za każdym razem stało w każdym mieście, w kolejkach do kas biletowych:
- najpierw ZTM W-wa,
- potem ZTM Gdańsk,
- następnie MPK Poznań,
- by potem znów w ZDiT (czy jakoś tam) Wrocław,
- a może nawet ZDiT Kraków, albo również KZK GOP w Chorzowie
Tzn. mnie raczej po głowie chodzi o jakieś porozumienie pomiędzy miastami, w których będą odbywać się mecze. Porozumiemie, na mocy którego wystarczy jeden bilet, by móc swobodnie podróżować km, bez potrzeby kupowania za każdym razem biletu, w każdym kolejnym mieścieJacekM pisze:Sądzę, że na ME będzie specjalna taryfa na liniach dowozowych do stadionów.
Znając Polskę, to nie wiem, czy nie wybiegam zbyt daleko ze swoją wyobraźnią
Bilety okresowe od miesięcznych w górę (1 linia, 2, wszystkie), ważne na wszystkie dni tyg. albo od pn-pt. Oczywiście także z ulgami (ustawowa, gminna). Być może w przyszłości będą także bilety 24, 48 i 72h na karcie miejskiej. Dziś są tylko papierowe.J-31 pisze:Ale tylko jeden rodzaj biletu km, czy więcej ?
Według mnie karta miejska powinna mieć w Krakowie taki charakter jak np. w Wiedniu tj. powinna być też opcja dla turystów np. za 50-60 zł kilkudniowy bilet na wszystkie linie i masa zniżek do muzeów (do części wstęp za friko), sklepów, kawiarni i restauracji. To by się wszystkim opłaciło.
W Anglii chyba tak jest, ale Polska to nie Anglia iJ-31 pisze:Tzn. mnie raczej po głowie chodzi o jakieś porozumienie pomiędzy miastami, w których będą odbywać się mecze. Porozumiemie, na mocy którego wystarczy jeden bilet, by móc swobodnie podróżować km, bez potrzeby kupowania za każdym razem biletu, w każdym kolejnym mieście
J-31 pisze:Znając Polskę, to nie wiem, czy nie wybiegam zbyt daleko ze swoją wyobraźnią
Jeśli chodzi o Poznań, to MPK ma w ofercie specjalne bilety dla uczestników imprez masowych - organizator kupuje jeden z dwóch typów hologramów, nalepia go na bilet, na którym podana jest data i godzina rozpoczęcia imprezy i, w zależności od typu hologramu, posiadacz biletu może jeździć KM w Poznaniu albo godzinę przed i 4 godziny po rozpoczęciu imprezy, albo przez trzy określone przez organizatorów dni. Pytanie tylko, co z kibicami, którzy nie mają biletów na mecz...JacekM pisze:Sądzę, że na ME będzie specjalna taryfa na liniach dowozowych do stadionów.
Przyjadą i będą oglądać na telebimach przed stadionem
Swoją drogą - kiedyś miałem genialny pomysł, by wyciąć kartę miejską w kółeczko (patrząc na białą stronę wyraźnie widać, gdzie umieszczony jest czip), oprawić w ramkę a'la szkiełko i zawiesić sobie na szyi
Niestety, ale jest to niemożliwe - antena, która jednocześnie jest źródłem zasilania przebiega prawie po obwodzie karty...
No i zastanawia mnie, czy silne pole elektromagnetyczne mogłoby wzbudzić w antenie takie napięcie, że układ by się "spalił"? Teoretycznie powinno być to możliwe, ale nie wem jak silne musiałoby to być pole... Np czy położenie karty miejskiej na dużym silniku elektrycznym by ją uszkodziło?
Swoją drogą - kiedyś miałem genialny pomysł, by wyciąć kartę miejską w kółeczko (patrząc na białą stronę wyraźnie widać, gdzie umieszczony jest czip), oprawić w ramkę a'la szkiełko i zawiesić sobie na szyi
Niestety, ale jest to niemożliwe - antena, która jednocześnie jest źródłem zasilania przebiega prawie po obwodzie karty...
No i zastanawia mnie, czy silne pole elektromagnetyczne mogłoby wzbudzić w antenie takie napięcie, że układ by się "spalił"? Teoretycznie powinno być to możliwe, ale nie wem jak silne musiałoby to być pole... Np czy położenie karty miejskiej na dużym silniku elektrycznym by ją uszkodziło?