Ogniste Solarisy
To jak wytłumaczysz mi to, że masa dwudziestoletnich Ikarusów, Jelczy i tym podobnych w najlepsze sobie jeździ po świecie, a kilkuletnie Solarisy i Citara G stają w płomieniach dość często? Bez sensu to stwerdzenie — to tak, jakby napisać, że wypadki samochodowe spowodowane są przez to, że ludzie kupują samochody i jeżdżą nimi.Maciej pisze:Pożary autobusów najczęściej spowodowane są przez długą eksploatację pojazdu
Proste:Maciej pisze:Jak ugasić pożar komory silnika nie będę tu opisywał
1. Wyłączyć silnik
2. Wziąć gaśnicę
3. Z zachowaniem szczególnej ostrożności otworzyć klapę silnika, i jeśli ogień nie będzie zbyt duży, rozpocząć proces gaszenia gaśnicą
4. Jeśli będzie zbyt duży, to po otwarciu klapy ostrożnie, aczkolwiek szybko ewakuować się z autobusu, a najlepiej pominąć proces otwierania klapy i przejść od razu do ewakuacji
5. Gdy po zużyciu gaśnicy pożaru nadal nie udało się opanować, również się ewakuować
6. Kontynuując punkt 5., poinformować o pożarze odpowiednie służby (nr tel. 998, możnaby użyć też 112, ale nie polecam), w przypadku niemożności poinformowania odpowiednich służb (np. brak telefonu komórkowego i publicznego) wymusić to na kimś
7. Stać i patrzeć jak się jara. Można zrobić kilka zdjęć, będzie atrakcja dla MKMów.
Właśnie klapy nie powinno się otwierać bo to spowoduje większy dopływ powietrza i ogień. Należy tylko lekko ją uchylić na tyle żeby włożyć wąż gaśnicy. Poza tym trzeba wyłączyć prąd głównym wyłącznikiem przed wyjściem z kabiny.
Poza tym stare Jelcze i Ikarusy też się palą tylko z innych przyczyn, najczęściej przez niesprawne Webasto albo blokowanie się hamulców (zwłaszcza Ikarus na osi napędowej). Stare autobusy są prostsze konstrukcyjnie i jest mniej ewentualnych przyczyn pożarów. Ale też się palą.
Poza tym stare Jelcze i Ikarusy też się palą tylko z innych przyczyn, najczęściej przez niesprawne Webasto albo blokowanie się hamulców (zwłaszcza Ikarus na osi napędowej). Stare autobusy są prostsze konstrukcyjnie i jest mniej ewentualnych przyczyn pożarów. Ale też się palą.
- mandrake13
- Posty: 11
- Rejestracja: 2009-08-17, 08:54
- Lokalizacja: Rzeszów
Już kiedyś o tym pisałem, ale przypomnę.
Pożar Solarisa Urbino 12 #719 w MPK Rzeszów
http://www.slavres.rzeszowiak.pl/mpk105.htm
Zasięgnąłem informacji i dowiedziałem się, że w momencie pożaru silnik pojazdu był wyłączony.
Czy mógłby mi ktoś wyjaśnić, jak doszło do zapłonu
P.S.
W Rzeszowie jest obecnie 29 Solarisów U12
8 Solarisów U15
9 Solarisów U12 CNG
Pożar Solarisa Urbino 12 #719 w MPK Rzeszów
http://www.slavres.rzeszowiak.pl/mpk105.htm
Zasięgnąłem informacji i dowiedziałem się, że w momencie pożaru silnik pojazdu był wyłączony.
Czy mógłby mi ktoś wyjaśnić, jak doszło do zapłonu
P.S.
W Rzeszowie jest obecnie 29 Solarisów U12
8 Solarisów U15
9 Solarisów U12 CNG
To, że w chwili pożaru silnik był wyłączony, to w zasadzie zalążek informacji. Ponieważ ten autobus np. mógł tuż przed zapłonem przyjechać z trasy. A więc mógł być rozgrzany. Wystarczyła iska z instalacji elektrycznej. I pojazd zaczął się palić.mandrake13 pisze:Zasięgnąłem informacji i dowiedziałem się, że w momencie pożaru silnik pojazdu był wyłączony.
- mandrake13
- Posty: 11
- Rejestracja: 2009-08-17, 08:54
- Lokalizacja: Rzeszów
Moim zdaniem spalił sie dla tego ze gdzies mogło cieknac paliwo bo jeżeli silnik nie chodził a autobus stał na petli z rozgrzanym silnikiem to pozostaje praktycznie tylko to U nas w Jeleniej Górze mielismy tylko jeden przypadek z Jelczem 120 mm/1(741) ze doszczetnie sie spalł ale to była wina rozrusznika ponieważ ciagle iskrzył i przepalił przeód zasilajacy paliwowy idacy kołó tego rozrusznika (silnik man D28luh...) i autobus spalił sie doszcętnie. A co po za tym ten silnik man ma jedna wade luzujace sie przewdy paliwowe.....
Wracajac do tematu pozar w solarisach w komorze silnika mogł by sie zaczac od rozrusznika ale tylko wtedy jeżeli w pobliżu jest elastyczny(cos podobne do plastiku) przewód paliwowy lub olejowy....A z reguły wiadomo ze konstruktor silnik buduje tak ze zazwyczaj pompa wtryskowa znajduje sie z tej samej strony co rozrusznik,chociaz nie zawsze.A do pompy wtryskowej przewody powinny byc metalowe ale nie raz ida elastyczne. Wystarczy mniejsze zwarcie na rozruszniku zeby doprowadzic do spalenia np.przewodu paliwowego czy olejowego i pożar gotowy A jezeli autobus zapali sie z powodu takiego przewodu paliwowego to nalezy pamietac ze paliwo bedzie leciec ....(chodzi o to ze jak ktos by kradł paliwo z baku to wklada waz i zasysa i paliwo leci cały czas ) to samo jest jak taki przewód sie przerwie . W kosekwencji tego autobus pali sie bardzo szybko i w ciagu kilku lub do 20 minut mamy szkielet autobusu bo od instalacji elektrycznej watpie zeby spalił sie w takim tempie
Wracajac do tematu pozar w solarisach w komorze silnika mogł by sie zaczac od rozrusznika ale tylko wtedy jeżeli w pobliżu jest elastyczny(cos podobne do plastiku) przewód paliwowy lub olejowy....A z reguły wiadomo ze konstruktor silnik buduje tak ze zazwyczaj pompa wtryskowa znajduje sie z tej samej strony co rozrusznik,chociaz nie zawsze.A do pompy wtryskowej przewody powinny byc metalowe ale nie raz ida elastyczne. Wystarczy mniejsze zwarcie na rozruszniku zeby doprowadzic do spalenia np.przewodu paliwowego czy olejowego i pożar gotowy A jezeli autobus zapali sie z powodu takiego przewodu paliwowego to nalezy pamietac ze paliwo bedzie leciec ....(chodzi o to ze jak ktos by kradł paliwo z baku to wklada waz i zasysa i paliwo leci cały czas ) to samo jest jak taki przewód sie przerwie . W kosekwencji tego autobus pali sie bardzo szybko i w ciagu kilku lub do 20 minut mamy szkielet autobusu bo od instalacji elektrycznej watpie zeby spalił sie w takim tempie
Równie dobrze mógł się kapiący olej zapalić...JELCZU85 pisze:bo jeżeli silnik nie chodził a autobus stał na petli z rozgrzanym silnikiem to pozostaje praktycznie tylko to
Rozruszniki akurat nie są zdaje się zbyt bardzo wystawione na działanie warunków zewnętrznych (np. deszczu) (przynajmniej w Solarisach z silnikiem wieżowym), więc powinny być w raczej dobrym stanie...JELCZU85 pisze:Wracajac do tematu pozar w solarisach w komorze silnika mogł by sie zaczac od rozrusznika
W Warszawie był przypadek, gdy Ikarus 280 zapalił się od zepsutej instalacji elektrycznej... Pozostał po nim chyba tylko fragment członu B, nie pamiętam dokładnie, na Przegubowcu są zdjęcia. ¯eby pożar był podtrzymywany i się rozszerzał wcale nie musi być jakiegoś wycieku ze zbiornika paliwa, wystarczy, że zapalą się płyty, którymi wyłożone jest wnętrze pojazdu (np. w Jelczach), tapicerka siedzeń, plastiki (których w Solarisach jest pełno)...JELCZU85 pisze:bo od instalacji elektrycznej watpie zeby spalił sie w takim tempie