Narkotyki - dwaj mgr.inż dyskutują..
Czy ja wiem? wszak po spożyciu piwa potrzeba tylko doby, by wytrzeźwieć, wiec chyba nie spowodowało by to większego zawirowania w organiźmie poza zmieszaniem chmielu z krwią. Zresztą wolę tradycyjne wlewanie piwa do gardła, bo przynajmniej nie spowoduje to zbytniego upicia, a poza tym piwo przeczyszcza nerki . Zresztą najlepiej byłoby zlikwidować wszelkiej maści dilerów i zacząć zwalczać proceder narkotykowy, chociaz obawiam się, ze problem ten nigdy nie zniknie, gdyż zostać w dzisiejszych czasach dilerem jest bardzio łatwo, a w miejsce zapuszkowanych zawsze znajdzie się ktoś nowy .plocmaster pisze:Oj, to po tym już byś się na KMF nie udzielał.
Widzisz, bo plocmaster wgłębił się w temat po części pewnie dzięki mamie. Ja także mam ciocię, która jest pielęgniarką i mógłbym co nie co powiedzieć na ten temat tylko po co? wszak złote myśli plocmastera są tutaj na rękę. Zresztą skoro twierdzisz, że po wstrzyknięciu dożylnie piwa i zmieszaniu go z krwią mógłbym już się tutaj nie udzielać, to co by mi się stało? umarłbym?Milenium pisze: Szczególnie wypowiedzi plocmastera .
Ochłonij, bo widzę że tutaj malutką wojenkę pomiędzy Płockiem a Sanokiem .Adrian_ pisze:Widzisz, bo plocmaster wgłębił się w temat po części pewnie dzięki mamie. Ja także mam ciocię, która jest pielęgniarką i mógłbym co nie co powiedzieć na ten temat tylko po co? wszak złote myśli plocmastera są tutaj na rękę. Zresztą skoro twierdzisz, że po wstrzyknięciu dożylnie piwa i zmieszaniu go z krwią mógłbym już się tutaj nie udzielać, to co by mi się stało? umarłbym?Milenium pisze: Szczególnie wypowiedzi plocmastera .
Ależ skąd, gdzież bym śmiał zaczynać z tak wielką płocką osobistością, jaką jest Plocmaster. Jeszcze nasłał by na mnie swoją mamę z serią zastrzyków, a tego bym nie chciał (wtedy to dopiero bym nie mógł się tu udzielać chyba, ze za pomoca robota siedzącego za sterami mojego komputera) .Milenium pisze:widzę że tutaj malutką wojenkę pomiędzy Płockiem a Sanokiem
Masz na myśli ich debilizm? Tak tylko pytam.plocmaster pisze:Porposzę ten temat dać do Area 51, bo jest wybitnie dobry w smaku . Szczególnie wypowiedzi plocmastera .
Ona powiedziała mi tylko coś w stylu „jak będziesz ćpał, wyrzucę cię z domu”.Adrian_ pisze:Widzisz, bo plocmaster wgłębił się w temat po części pewnie dzięki mamie.
A nie?Adrian_ pisze:Zresztą skoro twierdzisz, że po wstrzyknięciu dożylnie piwa i zmieszaniu go z krwią mógłbym już się tutaj nie udzielać, to co by mi się stało? umarłbym?
Spooko… Aż tak za skórę to mi jeszcze nie zaszłeś.Adrian_ pisze:Jeszcze nasłał by na mnie swoją mamę z serią zastrzyków, a tego bym nie chciał
Tobie na szczęście jeszcze nie zaszedłem za skórę, ale wystarczy, że innym użytkownikom uczyniłem ten niemiły zaszczyt. Tak wiec dla mnie przestało sie już liczyć na tym forum, czy ktoś potrafi wymieniać ze mną opinie w tematach bez kłótni, czy też z kłótniami. Zresztą podejrzewam, ze jesteś jedną z nielicznych osób, których zbytnio nie wkurzyłem.plocmaster pisze:Spooko… Aż tak za skórę to mi jeszcze nie zaszłeś.
Narkotyki bardzo mnie interesują, szczególnie ich działanie, ale nigdy nawet nie myślałam o tym żeby wziąć... po przeczytaniu "Pamiętnika narkomanki" czułam się tak jakby to ja nią była i stwierdziłam że to po prostu koszmar... Uszkadzają ośrodkowy układ nerwowy... Jednym słowem prowadzą do śmierci...
Mnie też nigdy nie ciągneło w tym kierunku. Mam "kumpli" ćpunów, chodzą sami, gadają do siebie, ciężko jażą... Jednym słowem psycha siada. Zabijać sie za własne pieniądze...ikarus9587 pisze:Narkotyki bardzo mnie interesują, szczególnie ich działanie, ale nigdy nawet nie myślałam o tym żeby wziąć... po przeczytaniu "Pamiętnika narkomanki" czułam się tak jakby to ja nią była i stwierdziłam że to po prostu koszmar... Uszkadzają ośrodkowy układ nerwowy... Jednym słowem prowadzą do śmierci...