Pytania do użytkowników KMF

Wszystko co dziwne i niewyjaśnione na Forum. Takie UFO 😉
Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Za nieudzielenie odpowiedzi na moje pytanie masz za karę następne — podoba ci się berlińskie metro?

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

Ale ja nie odpowiedziałem na Twoje pytanie, bo pojawiło się jak pisałem odpowiedź na tamto :P
No więc po kolei
a) nie no jak ktoś ma tytuł szlachecki, to byłoby raczej Herr pmaster von pmasterowo
b) to zależy od wielu czynników. Dnia tygodnia, w ogóle bardziej konkretnej daty no i gdzie. Nie mówię nie
c) nigdy nie jechałem berlińskim metrem. W Berlinie bywałem sumie tylko przejazdem. Nie ciągnie mnie tam, bo tam jeżdżą wszyscy. Tak jak wszyscy muszą sobie jechać potrzymać krzywą wieżę w piź(dz)ie.
A na co to, a po co? Nie lepiej wysilić się na coś bardziej oryginalnego :?: Dlatego jeśli chodzi o wschodnie Niemcy, to skupiam się na małych enerdowskich miastach. Tez fajna sprawa. A z punktu widzenia TWB dziewicze rejony w które nikt nie chce się zapuszczać. Tak wszyscy płakali jak spalił się ostatni Ikar serii 200 (konkretnie C56), a do 2008 roku w Guben śmigała 280tka. O tym nie wie nikt.
Jeśli chcesz mnie zapytać o metro, to możesz zapytać o metro w Hamburgu.

A do Berlina pewnie się kiedyś wybiorę - w końcu można pojechać tanio Polskibusem dotcom.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

a) Nie o to mi chodziło, ale nieważne
b) E, to fajnie
c) No w sumie racja, ale w Berlinie jest wiele pięknych rzeczy do zwiedzenia

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

Nie no ja nie wątpię, że Berlin jest bardzo interesujący. Ale widzisz - taki Berlin stoi i będzie stać jeszcze długo. To miasto choćby jako stolica zagwarantowało sobie byt na długi okres czasu. Tego samego nie można jednak powiedzieć o innych miastach wschodnich Niemiec, które wymierają w zastraszającym tempie (Weißwasser traci pół tysiąca mieszkańców na rok).
Tak więc ja polecam odwiedzić Forst i nocą przespacerować się po ulicach pomiędzy opuszczonymi willami czy fabrykami z okresu międzywojennego. Niesamowity klimat.
Z resztą w takich miastach nawet przespacerowanie się po zwykłym osiedlu z wielkiej płyty robi wrażenie, bo są często na w pół opuszczone.

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

No to zaczynamy. Czy J-31 jest na pokładzie? Pytanie nr 1:
Czy lubisz małe dzieci?

Awatar użytkownika
Kolejorz
Posty: 353
Rejestracja: 2012-08-01, 20:33
Lokalizacja: Warmia i Mazury
Kontakt:

Post autor: Kolejorz »

faja_k pisze:No to zaczynamy. Czy J-31 jest na pokładzie? Pytanie nr 1:
Czy lubisz małe dzieci?
Pewnie sam je ma lub wnuki ma. :lol:

Mrozard
Moderator
Moderator
Posty: 1563
Rejestracja: 2009-06-18, 10:17
Lokalizacja: co

Post autor: Mrozard »

No i w ogóle jak zaczęła się Twoja przygoda z rysunkami? W którym roku, od jakiego wozu?

Awatar użytkownika
Przemek
Administrator
Administrator
Posty: 5931
Rejestracja: 2007-02-20, 10:44
Lokalizacja: Nie
Kontakt:

Post autor: Przemek »

To ja też się dołączę:
Czy był taki moment, że stwierdziłeś - "k... co ci użyszkodnicy ode mnie chcą, ciągle te j...e rysunki mi każą rysować, p...ę, nie robię" ? ;)

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Wrzucisz jeszcze na KMF swoje zdjęcie?
Widziałeś mnie kiedyś z okna swojego miejsca pracy?

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Hehe, J-31 na warsztacie. OKi no to po kolei :)
faja_k pisze:Czy lubisz małe dzieci?
W jakim sensie ? Bo jeśli Masz na myśli zboczenie które jest karane - to oczywiście nie ;)
Kolejorz pisze:Pewnie sam je ma lub wnuki ma :lol:
Nie mam :P
No i w ogóle jak zaczęła się Twoja przygoda z rysunkami? W którym roku, od jakiego wozu?
Zaczęło się niewinnie około roku 1992. Zacząłem zauważać, że coś się zmienia w taborze stołecznej komunikacji miejskiej i warto by to było jakoś uwiecznić ;)

Zaraz ktoś napisze, że przecież nie tylko - bo w całej Polsce się zaczęło zmieniać, ale koniecznie warto dodać, że rok 1992 to były pierwsze PC-ty (i Windowsy 3.xx), a o Internecie jeszcze nikt nie mówił. Prywatni przedsiębiorcy modlili się o ... telefon stacjonarny. Prywatne osoby też ;)

A zatem w 1992 roku nie miałem aż takich informacji o tym co dzieje się w Polsce, wszystkiego dowiadywałem się tylko z prasy lub TV. Podobnie jak Amalio od 1992 roku polowałem na katalog Ciężarówki Świata i również co roku go kupowałem. Ostatni numer udało mi się kupić w 2005 roku, ale tak już od nie chcenia ;)

W 1992 roku sporo warszawskich Ikarusów, oraz Konstali 13N i 105Na jeszcze jeździło w barwach biało-czerwony lub kremowo czerwony, jednakże powoli zaczęły pojawiać pojazdy w barwach żółto-czerwony.

A zatem koniecznie chciałem to uwiecznić. Najłatwiejszym sposobem był aparat fotograficzny, ale ja chciałem to zrobić w formie cyfrowej i najlepiej jak najtaniej - stąd rysunek, a program Paint. ;)

I przypadkowo znalazłem w prasie szkic autobusu Jelcz PR110M. To był czarny szkic na którym widać było tylko zarys rzutu bocznego. Zeskanowałem go, a potem poprawiałem...

... i tak go poprawiam do dzisiaj :rotfl:

Także wszystko zaczęło się od PR110M w 1992 roku, potem był - już samodzielnie - Ikarus 260/280 i następne pojazdy. :)

I tak sobie rysowałem, poprawiałem, uzupełniałem rysunki o kolejne detale, niczego nie publikując, aż do 2004 roku, kiedy udało mi się odpalić własną stronkę ;)

Najbardziej mnie śmieszą czasami maile różnych dzieciaków - "jak można dodawać rysunki na portal www.transport131@republika.pl. Tudzież proszę o login i hasło" :lol:

To nie jest portal, tylko moja prywatna stronka ;)
Kędzior pisze:Czy był taki moment, że stwierdziłeś - "k... co ci użyszkodnicy ode mnie chcą, ciągle te j...e rysunki mi każą rysować, p...ę, nie robię" ?
Różnie z tym bywało. Generalnie jak ktoś wysłał do mnie maila lub pozostawił jakąś prośbę w Księdze Gości (miałem na stronie taką) - to nie było problemów - w wolnej chwili wykonałem rysunek i w zasadzie nawet zachęcałem do tego. Dzięki tym prośbom powstało mnóstwo fajnych rysunków.

Najfajniejsze były jednak propozycje współpracy. Miałem ich kilka i cieszę się, że udało mi się je zrealizować. :)

Np. to :strzałka: http://www.transport179.republika.pl/projj100.html

Te rysunki powstały na podstawie dokładnych szczegółowych opisów Roberta Spychały. Dodatkowo zarówno mnie jak i Robertowi udało się pozyskać wiele archiwalnych zdjęć, dzięki którym udało się odpowiednio dopasować kolorystykę tych autobusów.

Pewnym rykoszetem były potem Berliety PR100, które niejako przy okazji udało się również - w ten sam sposób wykonać.

Uważam tą pracę za niezwykle cenną, bo udało nam się wspólnie zachować od zapomnienia wiele pojazdów, o których większości ludziom nie było wiadomo ;)

Kolejnym fantastycznym kontaktem był kol. Dariusz Walczak, który mi bardzo pomógł w stworzeniu serii zupełnie innych, nowych rysunków wagonów Konstal 13N i 105Na. Dzięki Darkowi mogłem potem spokojnie rozszerzyć swoje rysunki o tramwaje Tatry... który będzie teraz jeszcze więcej :mruga:

A zatem było fajnie, ale żeby nie było tak dokońca super, to dodam, że w między czasie odpaliłem sobie numer GG...

... na początku było cicho, miło i spokojnie, szczególnie, że odpaliłem go na służbowym kompie - a pracę miałem taką, że mogłem spokojnie poszperać w necie i pogadać na GG. A w tym, czasie większość ludzi siedziała w szkole ;)

No, ale szybko ludzie się zwiedzieli, że mam GG i się zaczęło. Owszem było kilka fajnych kontaktów a nawet rozmów, ale z czasem zaczęło mi się pojawiać coraz więcej ludzików z tekstem

- "Czy możesz zrobić dla mnie rysunek" - Tak mogę, wieczorem, bo teraz pracuję. A gotowy rysunek jutro Ci prześlę - "Nie ! Natychmiast. Potrzebuję go teraz, bo to sprawa życia i śmierci"

Ludzi kompletnie nie interesowało, że nad każdy rysunkiem trzeba "posiedzieć". Po dwóch takich przypadkach się wkurzyłem, bo po pierwsze rysunki były robione za szybko i na sztukę, a po drugie owa "sprawa życia i śmierci" skończyła się tym, że ten rysunek lądował na Forum - z dopiskiem, Popatrzcie jaki rysunek dla Was przygotowałem (z pominięciem J-31 jako autora, bo po co). Po czym klient o rysunku zapominał z chwilą jego przesłania.

Bywało, że miałem w ciągu 15 minut jednocześnie 15 rozmów na GG, z czego 3/4 to były prośby - "RYSUNEK !!! NATYCHMIAST !!! No co jest ! Czemu jeszcze nie zrobiłeś, ja tu czekam i czekam. A ty co !!!" :retard:

Szybko zrezygnowałem z GG. :P
pmaster pisze:Wrzucisz jeszcze na KMF swoje zdjęcie?
Defacto to jestem, ale w tłumie ludzi. He-he :P
pmaster pisze:Widziałeś mnie kiedyś z okna swojego miejsca pracy?
No przecież codziennie Cię widuję, a za rok będę Cię widywał na II linii metra :D

Musisz chodzić slalomem, to wtedy nikt Cię nie rozpozna :mruga:

wojtek1611
Posty: 457
Rejestracja: 2011-06-02, 08:01
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: wojtek1611 »

To ja jeszcze dorzucę pytanie (trochę nudne, ale co tam). Czy/kiedy ostatnio złapali cię bez biletu?

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Dalej jeździsz Yariską na działkę?

Awatar użytkownika
Auper
Moderator
Moderator
Posty: 1518
Rejestracja: 2010-05-20, 20:21
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Auper »

pmaster pisze:Dalej jeździsz Yariską na działkę?

A jeśli tak, to w/w auto jest raczej kwestią wyboru, czy pokutujesz w ten sposób za jakieś niemiłosierne grzechy...?;)

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

To ja jeszcze dorzucę pytanie (trochę nudne, ale co tam). Czy/kiedy ostatnio złapali cię bez biletu?
W Krakowie w 2008 roku - to był mój jedyny przypadek w życiu, kiedy jechałem na gapę tramwajem

Spóźnił mi się pociąg, a musiałem dojechać tramwajami z przesiadką na imprezę organizowaną przez KM KKM. Wszystko było na styk i nie miałem już czasu na kupowanie biletu w kiosku (był zamknięty) ani w biletomacie na ulicy. Jak wyskoczyłem z Galerii, to akurat na przystanek zajechała 19-stka - obsługiwana składem 105-tek. W ostatniej chwili wskoczyłem do drugiego wagonu... i trafiłem na kanarów.

Wypisali mi mandat, zapłaciłem. Panowie byli bardzo uprzejmi i grzecznie mnie poinformowali o tym, że z tym mandatem mogę sobie cały dzień podróżować - mimo wszystko korzystając z przesiadki (już miałem więcej czasu) kupiłem już bilet. ;)
Ostatnio zmieniony 2014-01-16, 00:48 przez J-31, łącznie zmieniany 1 raz.

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

J-31 pisze: W jakim sensie ? Bo jeśli Masz na myśli zboczenie które jest karane - to oczywiście nie
Głodnemu seks na myśli! Chociaż tu bardziej pasuje "uderz w chleb, margaryna się odezwie". Nie pytałem o to, ale skoro tak odpowiedziałeś, to coś jest na rzeczy!
(No dobra, to żart, żeby ktoś nie pomyślał, że ja tak naprawdę kogoś o to podejrzewam!)
Co macie do yariski? Jeżdżę służbową (różową! :D ) i jest to całkiem fajne auto, tylko komputer liczący paliwo kłamie.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

pmaster pisze:Dalej jeździsz Yariską na działkę?
Nie Yarisa już od ok. 5-lat nie posiadam... bardzo fajny samochód i czulę go wspominam. Wiele razy byłem z nim w Płocku i we Włocławku. Niestety miałem wypadek i ledwo wyszedłem z życiem. Jakiś facet w zimę po prostu zrobił z mojego samochodu (ze mną w środku) mokrą plamę. Tak bardzo spieszył się do swojej konkubiny, że zapomniał o "szklance" na drodze. Jak we mnie wjeżdżał to miał jeszcze na liczniku ~50 km/h. A ja stałem w kolejce przed światłami. Uderzenie było spore, jemu wypadł silnik, a ja się dowiedziałem, że producent mnie oszukał i nie zainstalował poduszek powietrznych... ale w tym przypadku jednak na szczęście. :retard:
Auper pisze:A jeśli tak, to w/w auto jest raczej kwestią wyboru, czy pokutujesz w ten sposób za jakieś niemiłosierne grzechy...? ;)
Nie. Nie pokutuję. Jedno co mnie wkurzyło w tej puszce, to cena (zdecydowanie za wysoka), ale generalnie samochód był fantastyczny i gdyby nie przykre wydarzenie to pewnie nadal bym nim jeździł. Fajny na mieście i świetny na długiej trasie ;)

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

J-31 pisze:producent mnie oszukał i nie zainstalował poduszek powietrznych... ale w tym przypadku jednak na szczęście
Zapinaj pasy.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

pmaster pisze:Zapinaj pasy.
Zawsze zapinam pasy. :P

wojtek1611
Posty: 457
Rejestracja: 2011-06-02, 08:01
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: wojtek1611 »

J-31 pisze:gdyby nie przykre wydarzenie to pewnie nadal bym nim jeździł
To jaką limuzyną teraz dysponujesz? :mruga:

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

wojtek1611 pisze:To jaką limuzyną teraz dysponujesz? :mruga:
Od pięciu lat turlam się Seatem Cordobą i też go sobie chwalę, przede wszystkim za pojemny bagażnik (to był problem w Yarisie, trzeba było umieć pakować) ;)

Chociaż jeśli chodzi o to, to chyba mistrzostwem świata był Polonez Caro. To była w zasadzie osobowa ciężarówka. Wszystko można było nim przewieźć ;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Strefa 51”