Strona 5 z 5

: 2010-05-10, 14:47
autor: OPi
Ja chyba bardziej bym postawił na b - przecież w koło się mówi, że autobusy sprowadzane z Berlina są zawsze w okropnym stanie. To po co je oni w ogóle ściągali? :nuts:

: 2010-05-10, 14:57
autor: shakkie
Ciągle mówi się też o zaniedbaniach w SPAK. Przykładzik:
1711 podczas ruszania: do 5 km/h prawie się nie
rozpędza, potem obroty rosną tak, że mało silnik nie wyskoczy i
dopiero zaczyna coś ciągnąć. I mam takie dziwne wrażenie że na
światłach Krasińskiego w Chopina na 51 na Osów udało mu się
cofnąć na biegu, czyli pełzanie też już pożegnaliśmy. Za to w
kabinie zaszły pewne zmiany: prawa część pulpitu została w dużej
części zakryta płaską płytą z jakiegoś tworzywa (oryginalny
kawałek popękał) - wycięto całkiem estetycznie miejsce na
sterownik skrzyni oraz switcha blokady 1 skrzydła oraz CG, pozostałe
2 switche (ECAS i "blokada" otwartych drzwi) powędrowały nad guzik od
otwierania 1 drzwi, gdzie został fragment oryginalnego pulpitu.
Dodatkowo pojawiła się na górnym panelu, obok głośnika lampka dla
kierowcy - dziś w wersji nieosłoniętej opartej na żarówce... H4?
Halogeny sufitowe nie zapaliły się po otwarciu I drzwi.

: 2010-05-10, 15:05
autor: OPi
Tak, czy tak moim zdaniem te autobusy nadają się tylko na złom.
shakkie pisze:Ciągle mówi się też o zaniedbaniach w SPAK.
I to widać, kto bardziej dba o autobusy. Te ze SPADu są o niebo lepsze i zawsze są dobrze utrzymane. SPAD by takiego czegoś na linię nie wypuścił...

: 2010-05-10, 15:06
autor: J-31
OPi, wydaje mi się, że Powinieneś wziąść poprawkę, że autobus, którym Miałes okazję się przejechać ma już dosyć sporo lat i do tego został odkupiony jako używany. Trudno oczekiwać po nim jakichś większych zalet. ;)

: 2010-05-10, 15:08
autor: OPi
SPAD jakoś też ma wiele używek z Berlina, ot np. MANy NL262 o nr 2751-2754. Ten sam rocznik, też z Berlina, a jakoś o niebo lepsze.

: 2010-05-10, 15:16
autor: Amalio
OPi pisze:Ja chyba bardziej bym postawił na b - przecież w koło się mówi, że autobusy sprowadzane z Berlina są zawsze w okropnym stanie.
Ale nie żeby zwisały jakieś kable, a autobus posiadał jakieś dziwaczne patenty. W końcu to są Niemcy - Ordnung muss sein! Do Twojego opisu pod podpunkt b można podciągnąć tylko trzeszczenie itp.
OPi pisze:To po co je oni w ogóle ściągali? :nuts:
Po to na przykład żeby mieć trzydrzwiowe wozy :?:
OPi pisze:SPAD jakoś też ma wiele używek z Berlina, ot np. MANy NL262 o nr 2751-2754. Ten sam rocznik, też z Berlina, a jakoś o niebo lepsze.
O tym jakie te wozy są krążą różne opinie. Może nie są najgorsze, ale i tak kupowanie autobusów z Berlina, to niezły kanał. Bo jeżeli nie ogólny stan, to potrafi dokuczać zaawansowana jak na owe czasy elektronika w nich stosowana.
Te autobusy trzeba po prostu opanować.

: 2010-05-10, 16:17
autor: ppln
OPi pisze:1. Niezabudowana kabina kierowcy sprawia, że ten pojazd może być niebezpieczny dla kierowcy, szczególnie w nocy.
Taki niemiecki standard, możecie sobie wsadzić szybę (to jest standardowa praktyka, wtedy niskim kosztem robi się kabina półotwarta)
OPi pisze:2. Spod kierownicy zwisały różnorodne kable, zamiast stacyjki było jakieś pokrętełko, którym kierowca uruchamiał autobus.
No, to pewnie jakaś polska kombinacja.
OPi pisze:3. Równocześnie z uruchomieniem silnika zamykają się drzwi (kierowca niechcąco przyciął pasażera).
Całkiem możliwe, że to fabryczne, niektóre autobusy nie odpalą się z otwartymi drzwiami.

: 2010-05-10, 17:09
autor: shakkie
Uruchomienie silnika = załączenie fotokomórek (czyli zamknięcia drzwi...)

: 2010-05-11, 08:00
autor: J-31
A czy te fotokomórki nie przeszkadzają w zamknięciu drzwi - w czasie jakiegoś dużego zatłoczenia ? ;)

: 2010-05-11, 08:06
autor: shakkie
SPAK przerobił elektrykę dodając zamykanie drzwi z pulpitu.

: 2010-05-11, 08:12
autor: J-31
shakkie pisze:SPAK przerobił elektrykę dodając zamykanie drzwi z pulpitu.
Rozumiem, że "życie" ich do tego zmusiło. Czyli kierowcy, często zamykają drzwi, omijając fotokomórkę :mruga:

: 2010-05-11, 12:13
autor: Amalio
J-31 pisze: Rozumiem, że "życie" ich do tego zmusiło. Czyli kierowcy, często zamykają drzwi, omijając fotokomórkę :mruga:
Owszem trzeba berlińskie wozy pod tym kątem przerabiać. Wystarczy czubek nosa wystawić na zaznaczone na podłodze pole i już drzwi odbijają. Jeżeli w autobusie jest tłok, to marnuje się czasem naprawdę sporo czasu aż ludzie się ugniotą po za polem tudzież osoby lubiące opierać się o drzwi zreflektują się, że do czasu ich zamknięcia muszą się odsunąć.