Solaris Urbino electric
Łatwo wymienialne baterie? w przypadku autobusu to po mieście musiała by za nim jeździć ciężarówka i paru mechaników, tych akumulatorów trochę dużo jest. Solaris najczęściej korzysta z gotowych rozwiązań innych producentów, które przeszczepia do swoich nadwozi tak jak w przypadku hybrydy. Potem się chwali jaki to jest innowacyjny. Dziennikarze którzy się na niczym nie znają może to kupią.
To jest obecnie możliwe w samochodach osobowych, ale akumulatory w autobusie będą duże, przez to bardziej skomplikowane w wymianie (potrzeba do tego więcej osób) I kosztowne. Raczej nie opłaca się kupować kilku kompletów.Na dzień dzisiejszy ten problem rozwiązuje się poprzez łatwo wymienne baterie.
Oczywiście większy pojazd potrzebuje większych baterii. Dlatego prawdziwym wyzwaniem w tym projekcie jest ich umieszczenie w sposób umożliwiający łatwą wymianę. Moim zdaniem wręcz oczywistym rozwiązaniem w autobusie LF jest umieszczenie baterii na dachu. Aby wymiana była łatwa powinien być to jeden pakiet (lub dwa pakiety w autobusie przegubowym osobno na przednim i tylnym członie) zamknięty w szczelnym pojemniku (np. z laminatu) wyposażonym w system haków. Taką "baterię" można by wymienić za pomocą prostego dźwigu z np. systemu samozaładowczego zamontowanego na ciężarowce lub za pomocą prostego dedykowanego dźwigu bramowego. Ten drugi typ mógłby być stosowany raczej na zajezdniach niż na pętlach.
Oczywiście dobrze by było gdyby bateria wystarczała na cały dzień pracy i była wymieniania dopiero na zajezdni.
To tyle mojej własnej teorii. Jak wiadomo diabeł tkwi w szczegółach o których mam blade pojęcie.
Oczywiście dobrze by było gdyby bateria wystarczała na cały dzień pracy i była wymieniania dopiero na zajezdni.
To tyle mojej własnej teorii. Jak wiadomo diabeł tkwi w szczegółach o których mam blade pojęcie.
Tak, już niewielkich rozmairów popularny akumulator kwasowo-ołowiowy np. 45 Ah waży ok. 25 kg. Oczywiście baterie służące do napędzania pojazdów będą miały inne "nadzienie", prawdopodnie litowo-jonowe, jak w przypadku elektrycznego SORa, w którym zastosowano aż 180 ogniw o parametrach 2,5-4,25V/300Ah. Każdy akumulator składa się z dość ciężkiego kawałka metalu, kwasu i chyba najcięższych z tego wszystkiego kwasoodpornych ścian. Oprócz tego baterie muszą zostać odpowiednio zabezpieczone przed wylaniem "wnętrzności" w wyniku kolizji.Zastanawiam się czy owe baterie muszą być ciężkie?
Baterie na dachu=możliwość łatwego uszkodzenia i problemy z wysoko umieszczonym środkiem ciężkości.Dach to najprostsze rozwiązanie, ale niekoniecznie najlepsze.
Poglądowe zdjęcie na elektrobusa
http://www.busportal.cz/modules.php?nam ... 00&secid=7
http://www.busportal.cz/modules.php?nam ... 00&secid=7
- Jack the Ripper
- Posty: 1037
- Rejestracja: 2011-07-10, 21:41
- Lokalizacja: Radom - Lublin
- Kontakt: