Warszawski ZTM a linie turystyczne
Warszawski ZTM a linie turystyczne
Szanowni forumowicze
Warszawa ma szczęście do "szybkich" urzędników miejskich. Naszą tradycją stało się, że po latach marazmu, albo po którymś już z kolei nudnym okresie wakacyjnym - w którym oczywiście nic się nie dzieje - przychodzą nagle pomysły na jego ożywienie bądź pomysły na ułatwienie życia turystom.
I na przykład zdarza się, że w październiku otwiera się nowy punkt informacyjny dla turystów z Zachodu. Oczywiście z wielkimi fanfarami... szkoda, że już po sezonie
Teraz warszawscy urzędnicy, po latach nic-nie-robienia, uznali, że trzeba by zrobić wreszcie porządek z autobusowymi liniami turystycznymi.
Mamy co prawda dwie takie linie - 100 i 180 - ale szczególnie ta druga jest od samego początku ostro okupowana przez mieszkańców. Zatem turyści ją omijają szerokim łukiem.
Natomiast linia 100 jest, ale ... prawie nikt z niej nie korzysta. Bo i po co ? Autobusy po prostu krążą po mieście, bez przewodnika. Zatem żaden turysta nie będzie bez sensu jeździł po mieście, którego i tak nie zna.
ZTM wymyślił, że trzeba zrobić z tym porządek... szkoda tylko, że 27 sierpnia - czyli na koniec wakacji, w momencie, kiedy większość turystów i tak już pakuje walizki
Znalazłem taki oto artykuł w Gazecie Stołecznej
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,3486 ... yjnie.html
Oznacza, to, że czeka nas kolejny przetarg zorganizowany przez ZTM. I może on być niezwykle ciekawy, bo przy odrobinie szansy będziemy mieli rzeczywiście kilka autobusów piętrowych. Mam jednak nadzieję, że będą to pojazdy obsadzone na stałe przewodnikami
Co o tym sądzicie ? Zapraszam do dyskusji
Warszawa ma szczęście do "szybkich" urzędników miejskich. Naszą tradycją stało się, że po latach marazmu, albo po którymś już z kolei nudnym okresie wakacyjnym - w którym oczywiście nic się nie dzieje - przychodzą nagle pomysły na jego ożywienie bądź pomysły na ułatwienie życia turystom.
I na przykład zdarza się, że w październiku otwiera się nowy punkt informacyjny dla turystów z Zachodu. Oczywiście z wielkimi fanfarami... szkoda, że już po sezonie
Teraz warszawscy urzędnicy, po latach nic-nie-robienia, uznali, że trzeba by zrobić wreszcie porządek z autobusowymi liniami turystycznymi.
Mamy co prawda dwie takie linie - 100 i 180 - ale szczególnie ta druga jest od samego początku ostro okupowana przez mieszkańców. Zatem turyści ją omijają szerokim łukiem.
Natomiast linia 100 jest, ale ... prawie nikt z niej nie korzysta. Bo i po co ? Autobusy po prostu krążą po mieście, bez przewodnika. Zatem żaden turysta nie będzie bez sensu jeździł po mieście, którego i tak nie zna.
ZTM wymyślił, że trzeba zrobić z tym porządek... szkoda tylko, że 27 sierpnia - czyli na koniec wakacji, w momencie, kiedy większość turystów i tak już pakuje walizki
Znalazłem taki oto artykuł w Gazecie Stołecznej
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,3486 ... yjnie.html
Oznacza, to, że czeka nas kolejny przetarg zorganizowany przez ZTM. I może on być niezwykle ciekawy, bo przy odrobinie szansy będziemy mieli rzeczywiście kilka autobusów piętrowych. Mam jednak nadzieję, że będą to pojazdy obsadzone na stałe przewodnikami
Co o tym sądzicie ? Zapraszam do dyskusji
Błyskotliwość urzędników potrafi ściąć człowieka z nógJ-31 pisze:I na przykład zdarza się, że w październiku otwiera się nowy punkt informacyjny dla turystów z Zachodu. Oczywiście z wielkimi fanfarami... szkoda, że już po sezonie
Co do pomysłu - jeżeli wypali może być ciekawie, ale pod warunkiem, że ZTM wszystko dopracuje i zgra.
No proszę, chcieliśmy piętrusy dubajowe w Polsce - ZTM podłapał i może będąJ-31 pisze:Oznacza, to, że czeka nas kolejny przetarg zorganizowany przez ZTM. I może on być niezwykle ciekawy, bo przy odrobinie szansy będziemy mieli rzeczywiście kilka autobusów piętrowych. Mam jednak nadzieję, że będą to pojazdy obsadzone na stałe przewodnikami
A czyż turysta nie jest człowiekiem ?plocmaster pisze:IMO pomysł trochę nietrafiony, tym powinni się zajmować jacyś prywaciarze, ZTM jest od wożenia ludzi a nie turystów, a tacy prywatni z piętrusem z obciętym dachem potrafiliby się solidnie zareklamować i dostosować swoją ofertę do aktualnych potrzeb turystów.
Pomysł może być trafiony pod warunkiem, że będzie rozsądnie zaplanowany i zrealizowany. Natomiast prywaciarz z piętrusem, owszem mógłby zrobić to pewnie lepiej, ale obawiam się, że koszt takiej wycieczki mógłby być naprawdę bardzo wysoki (np. w Krakowie 50 zł o ile dobrze pamiętam).
Czyli, być może za wysoki by znaleźli się chętni.
Mnie się to widzi w taki sposób - ZTM mógłby być organizatorem wycieczek. Zarówno tych stałych przejazdów (coś al'a "setka" ale z przewodnikiem), jak również przejazdów zorganizowanych - tematycznych.
... tyle tylko, że to są moje ciche sugestie. A jak podejdzie do tego ZTM ?
W zasadzie biura podróży już dzisiaj - organizując grupom zorganizowanym - wycieczki po Warszawie mają stałe kontakty z "prywaciarzami", którzy podstawiają turystom swoje autobusy. Tak więc rola ZTM musiała by się koncentrować na przejazdach ogólnie otwartych, ale nie za cenę "normalnego biletu"
Dokładnie. Bez dopłaty z budżetu Gminy nie ma szans na ustalenie sensownej ceny. No chyba, że ten autobus to będzie Mercedes Sprinter w wersji kabrioJ-31 pisze:Natomiast prywaciarz z piętrusem, owszem mógłby zrobić to pewnie lepiej, ale obawiam się, że koszt takiej wycieczki mógłby być naprawdę bardzo wysoki (np. w Krakowie 50 zł o ile dobrze pamiętam).