Mandat za zakłócanie ciszy nocnej...autobusem
Mandat za zakłócanie ciszy nocnej...autobusem
News trochę spóźniony, ale pokazuje skalę absurdu i głupoty społeczeństwa. Gdański kierowca, który w noc Sylwestrową 2017/2018 nie zgasił silnika na pętli Żabianka, został... ukarany mandatem, bo jakaś mieszkająca niedaleko kobieta zgłosiła to na policję.
http://infobus.pl/jak-autobus-w-sylwest ... 07495.html
http://infobus.pl/jak-autobus-w-sylwest ... 07495.html
Była zima, panował mróz. Według rozkładu do odjazdu autobusu było jeszcze 10 min. Pan Paweł postanowił nie wyłączać silnika, aby pasażerowie nie wsiadali do zimnego autobusu. -"Dokładnie o północy byłem na wysokości ulicy Pomorskiej, także do pętli Żabianka dojechałem na małym opóźnieniu koło 10 minut po czasie - relacjonuje kierowca Paweł. - Oczywiście wiadomo, jak to w zimą w nocy, było zimno - na mrozie świadomie oczywiście silnika nie zgasiłem. Tym bardziej, że tak jak wspomniałem, przyjechałem na drobnym opóźnieniu. Podeszła do mnie pewna kobieta, która złożyła mi życzenia, z okazji Nowego Roku, a następnie zapytała, czy wiem, że popełniłem wykroczenie. Kobieta zaczęła robić zdjęcia autobusu, mojego identyfikatora, numeru bocznego i powiedziała że stracę tą pracę ja, i tacy jak ja co nie gaszą silnika na pętli. Ciekawa historia, na którą machnąłem ręką."
Morał? Nie idź ludziom na rękę, bo trafi się dwulicowy pasażer, jak wyżej.Sąd wymierza karę Początkowo kierowca myślał, że wraz z opuszczeniem autobusu przez tajemniczą kobietę, sprawa się skończyła. Jednak w kwietniu 2018 r. został wezwany na policję. Na komisariacie przyznał się do wykroczenia i tłumaczył, że chciał nagrzać autobus. Teraz sprawa znalazła swój finał w sądzie. Ten uznał pana Pawła winnym i nakazał mu zapłacenie 250zł.
Re: Mandat za zakłócanie ciszy nocnej...autobusem
W Warszawie w zimę, gdy przyszły silne mrozy, na chodzie pozostawiono wszystkie autobusy, które rano miały wyjechać... ludzie to sfilmowali, bo dotyczyły do zajezdni "Woronicza", która już jest otoczona nowymi apartamentowcami. I jakoś mandatu nie było. MZA tłumaczyło, że tak musi