Jelcz 120MTE
A kto powiedział, że powinny - jest to sprawa czysto umowna (nie zaprzeczam, że by się przydała) Litera E oznacza w Polsce (tylko), że jest to pojazd elektryczny (nie oporowy, jak sądzą niektórzy) wynika to z tego iż trolejbusy produkowano z wykorzystaniem nadwozi autobusowych i dla odróżnienia dodano im literkę. Pierwsze konstrukcje z lat 70-tych z wykorzystaniem rozruchu impulsowego również były wyposażone w w/w literkę (E). Dopiero uruchomienie produkcji seryjnej trolejbusów w słupskiej Kapenie spowodowało - ze względu na stosowanie dwóch rodzajów napędu wprowadzenie litery T. Co ciekawe nikt chyba nie zwraca uwagi na to że ta sama litera oznacza często zarówno rozruch tyrystorowy jak i tranzystorowy. Nawet Solaris z silnikiem prądu stałego w Polsce nosi nazwę Trollino 12T natomiast w Czechach (DP Opava) prototyp nazwano Trollino 12DC.O405NE pisze:...według znawców powinny mieć oznaczenie O405NE
Sprawa z lubelskimi 120MT jest ciut skomplikowana. Są 3 wersje:
120MT - 803, 804 i 805, pojazdy z elektryką tyrystorową zaadaptowana ze skasowanych ikarusów 280T
120MTE - 808 i 816 - trolejbusy tranzystorowe, 816 jechał voy stąd jego przekonanie o tym że wszystkie 120MT są ciche
120MTE - 817 - 120stka z elektryką stycznikową zupełnie jak w peerkach.
Gwoli ścisłości - takie jak 817 są wszystkie gdyńskie 120stki (w sensie napędu). Różne nazwy serii wg relacji twórcy KKT wynikają z niedbałości Jelcza o ten szczegół w trakcie dostarczania nadwozi.
120MT - 803, 804 i 805, pojazdy z elektryką tyrystorową zaadaptowana ze skasowanych ikarusów 280T
120MTE - 808 i 816 - trolejbusy tranzystorowe, 816 jechał voy stąd jego przekonanie o tym że wszystkie 120MT są ciche
120MTE - 817 - 120stka z elektryką stycznikową zupełnie jak w peerkach.
Gwoli ścisłości - takie jak 817 są wszystkie gdyńskie 120stki (w sensie napędu). Różne nazwy serii wg relacji twórcy KKT wynikają z niedbałości Jelcza o ten szczegół w trakcie dostarczania nadwozi.
Ostatnio chodzą słuchy o modernizacji taboru w Lublinie. Dostarczono ponoć 3 nadwozia 120-ek. Ma to sie odbywać na zasadzie: nowa buda, stara elektryka.
Link
Link
To nie modernizacja, tylko odbudowa. 3 nadwozia zakupiono zamiast remontować ostatnie 5 starych ex warszawskich PR110E. Wszystkie elementy wyposażenia będą montowane na miejscu, by obniżyć koszty (jest potencjał ludzki do wykorzystania). Napęd będzie opierał się po części na elementach z ex warszawiaków. Według moich osobistych przypuszczeń w przyszłym roku MPK wzbogaci się o trolejbusy niskopodłogowe.u2w pisze:Mnie ciekawi koncepcja modernizacji. Z tego co wiem to do Lublina dostarczone zostały same pudła czyli kratownica + góra bez podłóg, szyb itp.
Modernizacja to zastosowanie nowych rozwiązań, a odbudowa to odbudowa.u2w pisze:W nomenklaturze (wewnętrznej) gdyńskiej każda większa naprawa (w tym m.in. NG) wykonywana w warsztatach przewoźnika jest nazywana modernizacją, stąd taki termin w moim pościeJacek Pudło pisze:To nie modernizacja, tylko odbudowa
Miałbym wątpliwosć co do nazwania upchnięcia starych bebechów do nowego nadwozia modernizacją...u2w pisze:Oczywiście. Modernizacja czyli unowocześnianie. Jeśli w trakcie przebudowy, NG czy czego tam jeszcze wrzuca się liczbę n elementów nowszych/nowocześniejszych jest to modernizacja lub, jeśli wolisz naprawa (jakaś tam) połączona z modernizacją.
Swoja drogą, jak w Gdyni przy zakupie używanych N4021 dla PKM pisze się, że firma wzbogaciła się o nowe, nowoczesne autobusy to nic mnie już nie powinno dziwić...u2w pisze:Możesz miec wątpliwości - Twoje zmartwienie Naprawa główna polegająca na zastąpieniu starego nadwozia PR110 nowszym (nie tylko fabrycznie) nadwoziem 120M jest poniekąd modernizacją.