Widzę, że wiele miast - np. Warszawa, czy Wrocław też, ale pewnie inne również, a przynajmniej tam gdzie jest zorganizowana komunikacja miejska - podpina inwestycje w zarówno w tabor jak i siatkę połączeń pod smog.
Oczywiście w sumie to i nawet dobrze, nie krytykowałbym tego tak mocno - ale wszyscy wiemy, że smog powstaje nie dlatego, że jeżdżą samochody, czy są korki w mieście (bo samochody jeżdżą cały rok), ale dlatego, że ludzie z powodu zimna dogrzewają sobie mieszkania różnego rodzaju piecykami... a w nich pali się wszystko
Natomiast szkoda, że władze miast nie tłumaczą mieszkańcom, że dobrze zorganizowana komunikacja (ogólnie rzecz biorąc) + fajny, nowy nowoczesny tabor + wygodna w miarę tania taryfa biletowa... to szansa na mniejsze korki w danym mieście. A więc przejezdność miasta