irisbus pisze:Artykuł aż wali po oczach koloryzacją, ciekawe ile jest tu prawdy w prawdzie.
Co ciekawe wersja poszkodowanej znacznie różni się od wersji pasażerów...
Niestety na niekorzyść motorniczego. Poza tym nic nie tłumaczy zdenerwowania tego Pana. Nie umiesz panować nad emocjami - nie siadaj za stery; i nie ważne czy osobówki, autobusu czy tramwaju...
Rudy pisze:Gazeta Wrocławska i ich wierni czytelnicy, tyle w temacie. Czyli jak to ludzie we Wrocławiu piszą skargi do gazety a nie do MPK.
A tu im się nie dziwię. Osobiście kilkanaście razy dzwoniłem do MPK w sprawie koszmarnych opóźnień KM czy wręcz wypadania kursów... Chyba nie muszą mówić Ci jaka była reakcja osoby przyjmującej zgłoszenie??
I żeby nie było - nie mówię tego złośliwie w stosunku do MPK.
To samo dotyczy innych służb miejskich...
W zimie nie możemy doprosić się odśnieżenia ulicy... Nie pomagają zdjęcia i wielokrotne monity.
Nie wiem czy pamiętasz tydzień, dwa temu we Wrocławskiej był artykuł o nie odbieranych żółtych workach przez firmę śmieciową. Osobiście w tej sprawie dzwoniliśmy do tej właśnie firmy - i poraziła mnie ignorancja osoby przyjmującej zgłoszenie. Wmawiała nam, że na pewno byli i odebrali...
Śmieci w całej dzielnicy ludzie trzymali przez ponad 2 tygodnie na dworze licząc każdego dnia na odbiór. Co ciekawe, po telefonicznej interwencji nasze odebrali, ale sąsiadów już nie (podobno nie widzieli)
Ten krótki przykład może i nie na temat, ale obrazowo tłumaczy dlaczego ludzie takie przykłady zgłaszają mediom. Nie mają za grosz zaufania do firm, miasta, etc... i boją się, że brak nagłośnienia sprawy spowoduje zamiecenie problemu pod dywan, lub odłożenie na najwyższą półkę. Taka skaza z przeszłości:) Ale Ty młody jesteś - to tamtych czasów nie pamiętasz