Forum Transportnews

Dobra, a co powiecie o tym: "Kilkadziesiąt starych wagonów wycofanych z wrocławskich torowisk niszczeje na cmentarzysku tramwajów w dawnej zajezdni przy ul. Legnickiej. Wśród nich są pojazdy wpisane do rejestru zabytków. - Nie należą do MPK. To własność miasta - mówi Patryk Wild, członek zarządu MPK. A w urzędzie miejskim nic sobie z tego nie robią. Tramwaje nie są w żaden sposób zabezpieczone" (pisała to wrocławska; całość tutaj: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/ ... ,id,t.html).

Czy one naprawdę muszą tam gnić? Co można zrobić, żeby ktoś je uratował Przecież ot jest super sprawa, takie zabytkowe tramwaje na torowiskach

Sprawa wraca na wokandę co kilka miesięcy i po niewielkim szumie wszystko wraca do normy. Tzn. nic się nie dzieje.

Po prostu musiałaby się pojawić we Wrocławiu fundacja, klub lub stowarzyszenie miłośników (w domyśle starych tramwajów), którzy znaleźli by fundusze na renowacje i remont tych wagonów - z jednoczesną możliwością ich zabezpieczenia i przechowania, by móc potem wykorzystywać do różnych imprez. Oczywiście przy współpracy z MPK... ale czy wrocławskie MPK w ogóle zainteresowane jest zabytkami - wątpię

Zdaje się, że wrocławskie MPK najwyraźniej nie ma kasy

Ale stowarzyszenia są (jedno ma tramwaj enkę #1444). Tylko, że te wraki należą do Urzędu Miejskiego Wrocławia i część z nich jest prawnie chroniona jako zabytki. Można by je gdzieś schować, albo przeznaczyć do muzeum, ale cytuję: "nie mamy na to pieniędzy". I tak się to toczy. Co kilka miesięcy od początku.

MPK nie ma pieniędzy, a utrzymywanie zabytków jest kosztowne, zwłaszcza jeśli nie bardzo jest pomysł i możliwość zarabiania na tym... A wg mnie to np. takie stowarzyszenie miłośników powinno samo zbierać środki na odbudowę takich wozów... Problem w tym że albo im się nie chce, albo nie potrafią. Ja rozumiem że to nie jest łatwe, ale tu trzeba mieć pomysły, umiejętności organizowania i może przede wszystkim - jak najwięcej ludzi. A jak swoim zachowaniem się odstrasza innych no to sorry. Też jestem miłośniczką, też mogłabym pomóc, ale mi wystarczy że poczytam trochę pewne forum i już wiem że nie chcę mieć z tymi ludźmi do czynienia...

A jeśli chodzi o pieniądze... Np. kibice... podczas każdego meczu zbierają np. na oprawę albo inny cel i potrafią zebrać na prawdę nie mało, wydają gadżety z których zysk jest przeznaczony też na jakieś cele. Tak, powiecie że kibiców na meczu jest bardzo dużo... Ale dlaczego np. takie stowarzyszenie nie mogłoby zbierać na swój cel, np. na dniach otwartych, gdzie na poprzednich było naprawdę dużo ludzi, wydawać gadżetów, czy organizować specjalnych przejazdów i podczas nich zbierać do puszek? Szeroko zakrojona, rozreklamowana akcja i heja! Nie uda się? Nie zbierzemy wystarczająco dużo? Nieważne, ważne że chociaż próbowaliśmy... Ludzi zainteresowanych komunikacją i transportem jest sporo, nie każdy chce być od razu w stowarzyszeniu, ale kilka złotych do puszki by wrzucił, czy nawet kupił jakiś gadżet... A jak jedyne co się organizuje to przejazdy dla siebie, dla zamkniętej grupy no to wiadomo jak jest...

Kibice a MKMi to jednak dość różni ludzie.
A gdyby tak stowarzyszenie z innego miasta coś wzięło?

@Nikki: nie wiem do kogo pijesz, do KSTM czy TMW. Z eNusią na chwilę obecną jest tak, że jest gotowa do jazdy, ale jeździć nie może, bo my w przeciwieństwie do TMW nie jesteśmy stowarzyszeniem działającym w ramach mikstatu PRezydenta Dutkiewicza i nie możemy jeździć po mieście "na lewo" jak robi to TMW, tylko musimy mieć podpisane umowy i zgody z kilku instytucji we Wrocławiu, a proces ten niestety trwa praktycznie od startu projektu Konstal N. Na szczęście powoli dobiega końca i być może niedługo eNusia znacznie częściej będzie się pojawiać na mieście niż tylko podczas WOŚP, czy dni MPK.

http://www.radiowroclaw.pl/articles/vie ... -Wroclawia

Tramwaj (2-wagonowy) kilkanaście lat temu został sprzedany Towarzystwu Miłośników Wrocławia przez MPK za 100 złotych. Kilka tygodni temu miłośnicy tramwajów wystawili zniszczony i zdekompletowany, ale historycznie cenny pojazd pojazd za 5500 tysiąca złotych na jednym z internetowych portali aukcyjnych. Według naszych informacji nowym właścicielem został brat członka stowarzyszenia.

Miasto jest zaskoczone sprzedażą historycznego pojazdu. Tym bardziej, że kilka tygodni wcześniej miejscy urzędnicy rozmawiali ze społecznikami właśnie na temat zabytkowych tramwajów. Czy można było uniknąć - zgodnego z prawem - zniszczenia kawałka historii Wrocławia?

Biorąc pod uwagę, że był to był to tramwaj unikatowy, wyprodukowany dla Wrocławia, byłoby duże prawdopodobieństwo, że moglibyśmy go odkupić - Bartłomiej Świerczewski z urzędu miasta. Anna Nawara ripostuje, ze miasto zna sytuację finansową towarzystwa i nie złożyło żadnej propozycji.

Sprawą sprzedaży #2099 zajęło się Radio Wrocław.

Przyznam szczerze, że działania TMW zaczynają coraz bardziej niepokoić. Pytanie co dalej ?

To samo stało się z Fryderykiem, czyli Mercedesem O305G Zakupili od Autotramu, pojeździli, zajeździli, odstawili i zezłomowali

Dlatego jak widzę że jakiś pojazd trafił w ręce TMW, to wiem że to jego koniec

TUMW vs TMW w tej sprawie.
http://wroclaw.tvp.pl/36189397/bialy-kr ... -o-tramwaj

Z zajezdni tramwaj trafił na aukcję internetową, stamtąd – na złom. Cena: 5 tys. zł. – Skandalicznie mało – twierdzą działacze Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia. – Dlaczego cena uzyskana przez Towarzystwo jest stosunkowo niska? Dlaczego sprzedawano go tak cicho, bez nagłaśniania sprawy? Po to, żeby uniknąć potencjalnej awantury o to, że niszczymy unikatowy tramwaj. Jednym z potencjalnych wyjaśnień jest to, że tramwaj kupiła osoba, która jest bratem jednego z członków TMW – uważa Marek Karabon z TUMW.

Podobne pojazdy miasto sprzedawało na przetargach cztery razy drożej. – Nasz pojazd nie był kompletny, nie miał wielu części – tłumaczą działacze TMW. Aktywiści TMW i TUMW kłócą się o tramwaj, ale jednym głosem zarzucają urzędnikom, że nie mają pomysłu na ratowanie innych zabytkowych pojazdów.

W końcu Konstal N 1332, oraz inne pojazdy zabytkowe trafiły pod dach byłej zajezdni tramwajowej MPK, przy ul. Legnickiej: https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 7901189205

Dobra wiadomość to taka, że wagony będą stały w hali. I to jest bardzo dobry pomysł

Obecny stan 1209 - czyli "Baby Jagi" LH Standard, będącej w użytkowaniu TMW.

Remont przeprowadziła firma Polmat, mająca swoją siedzibę w zajezdni Popowice.

Fajnie go odnowili. Teraz ważne aby był garażowany - tramwaj naprawdę jest śliczny

Linke-Hofmann Standard #1217 przeszedł drugi etap remontu - ma już nowe, stylizowane oznaczenia na czasy ok. 1946r., gdy istniały Zakłady Komunikacyjne miasta Wrocławia. Pojawiły się też drobne poprawki kremowej kolorystyki wagonu.

Przemek pisze: ↑2020-03-08, 12:24 Linke-Hofmann Standard #1217 przeszedł drugi etap remontu - ma już nowe, stylizowane oznaczenia na czasy ok. 1946r., gdy istniały Zakłady Komunikacyjne miasta Wrocławia. Pojawiły się też drobne poprawki kremowej kolorystyki wagonu.

...a dziś zaliczył widowiskowe wykolejenie na Legnickiej.