N221/3H

Tutaj są prowadzone dyskusje oraz wyrażane opinie o autobusach marki Neoplan...
Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Skoda, a czy udało Ci się tym autobusem przejechać ? Jeśli tak, to jakie są Twoje wrażenia ? ;)

Awatar użytkownika
Skoda 16T
Posty: 1136
Rejestracja: 2008-05-06, 13:38
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Skoda 16T »

J-31 pisze:a czy udało Ci się tym autobusem przejechać ?
Alesz oczywiście, że tak :mruga:
J-31 pisze:Jeśli tak, to jakie są Twoje wrażenia ?
Pozytywy:
- wygodne siedzenia dobrze "trzymające" na zakrętach,
- miękkie zawieszenie,
- jest dosyć szybki,
Negatywy:
- głośny silnik,
- bardzo gorąco we wnętrzu ( brak otwieranych okien ),

Moja ocena 9/10 :mruga:

@J-31, jeśli chcesz mogę Ci przesłac na PW swoja prezentację tego Neoplana ( filmik ) ;)

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Skoda 16T pisze:Moja ocena 9/10 :mruga:
Extra, dzięki wielkie :)

Skoda 16T pisze:@J-31, jeśli chcesz mogę Ci przesłac na PW swoja prezentację tego Neoplana ( filmik ) ;)
OK. To może być ciekawe. Z góry dziękuję :)

Filip

Post autor: Filip »

Amalio pisze:Beznadzieja - mogli wstawić pojedyncze przodem do kierunku jazdy
A według mnie mogli sobie w ogóle darować wstawianie siedzeń na przegubie a dać tam choćby o kafebarek.Widziałem takie rozwiązanie już nie raz w przegubowych turystykach będąc przez kilka miesięcy w Belgii i powiem ze jest to świetny pomysł.Wystarczy wstawić odpowiednią obudowie po p5rawej i po lewej stronie przejścia i wstawić to rzeczony kafebarek.A jak komu to nie wystarcza to zawsze można zaszaleć i dodać po monitorku po obu stronach.A siedzenia które normalnie przy samym przegubie sa zwrócone zgodnie do kierunku jazdy odwrócić przeciwnie do kierunku jazdy i między jedna a drugą parą siedzeń wstawić stolik.Takie rozwiązanie Gwarantowałoby na pewno większy komfort przewozu podróżnych no ale cóż tu mamy do czynienia z PKS-em od którego nie można niestety za wiele wymagać bo jak wiemy lepiej i bardziej opłacalnie dla nich jest mieć autobus do którego można upchnąć więcej ludzi niż autobus który co prawda gwarantuje wysoki komfort podróży lecz może do niego wsiąść więcej osób.Wniosek jest prosty lepiej mieć więcej miejsc bo z tego jest więcej pieniędzy.

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

No, ale kto niby by obsługiwał "cafe barek" :?: Przecież pasażerom tego zostawić nie można - po tygodniu straty by były ogromne...

Filip7370

Post autor: Filip7370 »

Fakt "cafe" jest koło przewodnika/kierowcy zwykle, to on pilnuje go i wydaje z niego napoje. Oczywiście są i takie z barkiem w środku ale zamykane na kłódkę.

Filip

Post autor: Filip »

Amalio pisze:No, ale kto niby by obsługiwał "cafe barek" Przecież pasażerom tego zostawić nie można - po tygodniu straty by były ogromne...
No fakt szkoda było wydawać kasę na taką zabudowę jeśli po krótkim czasie użytkowania miałaby być zniszczona.Ale dziwne jest tylko to ze na zachodzie takie coś może jeździć i funkcjonować normalnie i nikt tego nie zniszczy a u nas zaraz się takie coś demoluje.
Filip7370 pisze:Oczywiście są i takie z barkiem w środku ale zamykane na kłódkę.
No to tamten w takim razie wyjątkowo nie był zamykany na kłódkę.I z tego co widziałem nie był zniszczony.Nie wiem z czego to wynika ale może ludzie w innych krajach niż Polska bardziej potrafią szanować pojazdy którymi są zmuszeni podróżować.Sam osobiście na co dzień spotykam sie z dewastacja autobusu którym dojeżdżam do pracy i dziwi mnie zachowanie tych ludzi.A mianowicie jednego dnia demolują autobus a następnego narzekają że wszystko jest zniszczone i sie sypie.

Awatar użytkownika
Amalio
Posty: 5887
Rejestracja: 2006-12-31, 20:37
Lokalizacja: Pawłowice
Kontakt:

Post autor: Amalio »

Filip pisze:
No fakt szkoda było wydawać kasę na taką zabudowę jeśli po krótkim czasie użytkowania miałaby być zniszczona.Ale dziwne jest tylko to ze na zachodzie takie coś może jeździć i funkcjonować normalnie i nikt tego nie zniszczy a u nas zaraz się takie coś demoluje.


No to tamten w takim razie wyjątkowo nie był zamykany na kłódkę.I z tego co widziałem nie był zniszczony.Nie wiem z czego to wynika ale może ludzie w innych krajach niż Polska bardziej potrafią szanować pojazdy którymi są zmuszeni podróżować.Sam osobiście na co dzień spotykam sie z dewastacja autobusu którym dojeżdżam do pracy i dziwi mnie zachowanie tych ludzi.A mianowicie jednego dnia demolują autobus a następnego narzekają że wszystko jest zniszczone i sie sypie.
Nie - nie rozumiesz. Nie chodzi o demolowanie tylko zużywanie zawartości tego Barka. I pokaż mi firmę w Niemczech ala PKS która oferuje za free barek.
W PKSie kierowca jedzie sam - nie jest w stanie nad wszystkim zapanować, a w każdym autobusie turystycznym jeżdżącym np na zlecenie biura podróży jest obsługa która obsługuje taki barek. I takie rzeczy są wliczone w koszt biletu ( w PKSie by to nie przeszło, bo pasażerowie nie chcieli by płacić za coś z czego by niekoniecznie korzystali ). A jeżeli nie są to obsługa pobiera opłatę - trudno by było by kierowca w PKSie miał się tym wszystkim zająć.

Filip7370

Post autor: Filip7370 »

Filip pisze:ludzie w innych krajach niż Polska bardziej potrafią szanować pojazdy którymi są zmuszeni podróżować
Bo mają na tyle wyobraźni że kiedyś mogą jechać w stronę przeciwną i mogą korzystać z niego ponownie, czyli jechać tym samym ponownie.

Filip

Post autor: Filip »

Amalio pisze:Nie - nie rozumiesz. Nie chodzi o demolowanie tylko zużywanie zawartości tego Barka.
No dobra masz racje.Tu sie nie zrozumieliśmy.
Amalio pisze:pokaż mi firmę w Niemczech ala PKS która oferuje za free barek.
No fakt.Raczej ciężko znaleźć taki przykład jeśli nie jest to niemożliwe.
Amalio pisze:W PKSie kierowca jedzie sam - nie jest w stanie nad wszystkim zapanować, a w każdym autobusie turystycznym jeżdżącym np na zlecenie biura podróży jest obsługa która obsługuje taki barek.
I tu ujawnia nam sie kolejny mankament polskiego przewoźnika bo nawet w autobusach które kursują na bardzo dalekie trasy nie ma żadnej obsługi dodatkowej nawet typu drugi kierowca.No ja potrafię zrozumieć ze brak pieniędzy i cięcie po kosztach no ale to tez jest dla samego bezpieczeństwa podróżnych.A poza tym ten drugi kierowca mógłby przez jakiś czas kiedy nie prowadzi zająć sie właśnie takim barkiem.
Amalio pisze:w każdym autobusie turystycznym jeżdżącym np na zlecenie biura podróży jest obsługa która obsługuje taki barek. I takie rzeczy są wliczone w koszt biletu ( w PKSie by to nie przeszło, bo pasażerowie nie chcieli by płacić za coś z czego by niekoniecznie korzystali ). A jeżeli nie są to obsługa pobiera opłatę
No dobra potrafię to zrozumieć ludzie nie chcą płacić z czegoś z czego nie korzystają dobra więc właśnie gdyby płacili u drugiego kierowcy który nie prowadzi to byłoby już jakieś wyjście.A poza tym taki barek to rzecz naprawdę przydatna na naprawdę dalekich trasach i nie można tego ograniczać wyłącznie do autobusów jeżdżących w biurach podróży ale również i w PKS ie.

marekJG

Post autor: marekJG »

Filip pisze:A poza tym taki barek to rzecz naprawdę przydatna na naprawdę dalekich trasach i nie można tego ograniczać wyłącznie do autobusów jeżdżących w biurach podróży ale również i w PKS ie.
Tylko jak sam przyznałeś to są koszta i jeszcze raz koszta. Już teraz PKS notują systematyczny spadek rentowności połączeń dalekobieżnych, gdyż następuje powrót ludzi do pociągów, ktore są tańsze (inna kwestia, że państwo nie wiadomo dlaczego dopłaca wielkie pieniądze do pospiesznych pociągów nie udzielając takiej pomocy przewoźnikom autobusowym) Dla podróznych najistotniejsza jest po prostu cena.

Filip

Post autor: Filip »

marekJG pisze:inna kwestia, że państwo nie wiadomo dlaczego dopłaca wielkie pieniądze do pospiesznych pociągów nie udzielając takiej pomocy przewoźnikom autobusowym
Otóż tutaj kwestia jest taka że do dalekobieżnego pociągu można wcisnąć kilkaset osób a do autobusu tylko w najlepszym wypadku 60.No i oczywiście problem też tkwi w tym że w pociągu nawet na duży bagaż nie musisz kupować biletu bagażowego a w autobusie i owszem.W sumie sam sie nie dziwie temu ze ludzie przerzucają sie na pociągi bo jak w PKS ie mają zapłacić za bilet dajmy na to około 150zł a w PKP tylko 60zł to raczej wybór jest prosty i nie ma tu wtedy nad czym dyskutować.Różnica w cenie robi swoje.

lemba

Post autor: lemba »

Jeśli chodzi o ten autobus, to wyrażę swoją opinie na jego temat bo codziennie nim jeżdzę. Obecnie jego stan pozostawia wiele do życzenia, ale tak jak większość wcześniej pisała, obsługa nie jest w stanie nad tym zapanować. Akurat na tej linii jest także kasjerka/konduktorka, ale ona nawet jak będize chciała to i tak nie przywoła nikogo do porządku, to wiadomo. Tyle na temat wnętrza.
Konstrukcja: wiele części domaga się wymiany, mam tu na myśli elementy kratownicy, jak i konstrukcji przeguba, w tym siłowniki. Dzięki nim autobus nie trzyma linii prostej. Na wybojach wiele szyb jest w ruchu.
To chyba wszystko, no można opisać jego spalanie na poziomie 58 litrów na setkę, jednak przy 360 konnym silniku chyba nie ma co się dziwić.

[ Dodano: 2008-12-07, 17:17 ]
Niedawno miał wymienianą skrzynię biegów i już nie szarpie. Ale to szarpanie spowodowane było podobno sposobem jazdy jednego z kierowców. Nie wiem dokładnie o co chodziło, ale z rozmowy 2 innych kierowców wywnioskowałem, że ten "winny" kierowca lubi podczas jazdy pokombinować z biegami.

tarzanpata

Post autor: tarzanpata »

Co obecnie dzieje się z tym Neoplanem PKS'u?

lemba

Post autor: lemba »

Jakiś rok temu miał wypadek pod Słupskie, dostał w lewą burtę zaraz za 1 osią. Podobno pojechał do Bolechowa na naprawę, robili go dobre 2 miesiące.
Na regularnych kursach się nie pojawia, choć podobno krążą plotki że ktoś go widział na jakiejś podmiejskiej. W większości stoi na bazie, a jeżeli uda mu się wyjechać, to nie na długo i znów na bazę. Obecnie jeździ na pracowniczym z Ustki do Słupska i z powrotem 3 razy na dobę. Daję mu 2, góra 3 tygodnie i wraca na warsztat ;) innej takiej padaczki w tej firmie nie ma jak ten autobus...

tarzanpata

Post autor: tarzanpata »

Dzięki za odpowiedź. W sumie Neoplany nigdy nie były specjalnie trwałymi Autobusami...

lemba

Post autor: lemba »

Czy ja wiem... myślę że to raczej kwestia zadbania autobusu. Neoplan stawiał na innowacje (takie oto wynalazki, piętrowe przegubowce, inne piętrowe, pierwszy autobus niskopodłogowy) , więc i z jakością wykonania nie było źle. W MZK Słupsk jest Neoplan N316 U, i ten to się trzyma. Jeździł na stałej trasie do Ustki, kierowcy o niego dbali to i wygląda jakoś. Teraz nie jeździ, a szkoda, bo to na prawdę dobry pojazd. Mimo wypadku jeździł bez zarzutów. A słupski N221? Co prawda też miał stałą obsadę do czasu zgonu MANa SD200, czyli jakieś 4 lata. Ale już kierowców nie 2 tylko 5 się zdarzało w ciągu tygodnia, a wiadomo, że im więcej kierowców tym gorsze utrzymanie. Mechanicy też się do niego nie przykładali, ale kto by się przykładał, skoro wyjedzie z warsztatu na miesiąc i pół roku stoi na bazie. Z resztą ten autobus był traktowany jako wół roboczy, i miał na siebie zarobić, a trochę jego utrzymanie kosztuje

ODPOWIEDZ

Wróć do „Neoplan”