Ranking zakładów KM wg naszych userów
Akurat ja tej grupy nie reprezentuję Rzecz w tym, że miasta pokroju Poznania powinny kupować jak najwygodniejsze pojazdy - miękkie siedzenia to konieczność - lub ulice pozostaną zakorkowane na zawsze.Michalbc pisze:Nie. Wg. niektórych Ikarusa nie można niczym zastąpić, a jak ktoś się sprzeciwi, to naruszy fetysz ikaromana
158 i pół raza była dyskusja na temat tego, czy Solarisy są be, czy cacy. Za każdym razem kończyła się warnami, jeśli po poście moderatora dalej się toczyła, więc radzę uważać
Michale - to nie jest tak, że gdyby MPK nie kupiło wozów z Bolechowa, to nie kupiłoby żadnych. Ba - nawet nie jest tak, że kupiłoby mniej, ponieważ MAN w ostatnim przetargu zaoferował niewiele wyższą cenę. Dominik pretensje ma raczej nie o to, że MPK zastępuje Ikarusy niskopodłogowymi autobusami, tylko o to, że tą marką jest akurat Solaris. I nie prowadźmy tu dyskusji, dlaczego, bo i tak nie dojdziemy do kompromisu
Jeszcze do Dominika - z tą dbałością o tabor niestety różnie ostatnio bywa.
Michale - to nie jest tak, że gdyby MPK nie kupiło wozów z Bolechowa, to nie kupiłoby żadnych. Ba - nawet nie jest tak, że kupiłoby mniej, ponieważ MAN w ostatnim przetargu zaoferował niewiele wyższą cenę. Dominik pretensje ma raczej nie o to, że MPK zastępuje Ikarusy niskopodłogowymi autobusami, tylko o to, że tą marką jest akurat Solaris. I nie prowadźmy tu dyskusji, dlaczego, bo i tak nie dojdziemy do kompromisu
Jeszcze do Dominika - z tą dbałością o tabor niestety różnie ostatnio bywa.
No niestety to nie wymysł Solarisa, bowiem nasze MPK wszędzie ostatnio zamawia twarde siedzenia (zwłaszcza w tramwajach - od jakichś 5 lat wszystkie modernizacje mają twarde siedziska) i nie powiem, żeby mnie to cieszyło.shakkie pisze:Rzecz w tym, że miasta pokroju Poznania powinny kupować jak najwygodniejsze pojazdy - miękkie siedzenia to konieczność - lub ulice pozostaną zakorkowane na zawsze.
No z tą czystością, to różnie bywa, ale ogólnie to chyba i tak jest nieźle. Pomijając już kwestię "zimy", a więc nanoszonego błota - cóż taka pora roku.shakkie pisze:A gdybym miał pochwalić jakąś firmę komunikacyjne, to wybieram Metro Warszawskie sp. z o.o. z racji czystości taboru i stacji oraz architektury tychże
Niestety normą w wagonach metra są walające się na podłodze porzucone gazety. Ludzie po prostu je zostawiają - a każda próba zwrócenia takiemu delikwentowi uwagi - kończy się awanturą. Bo on uważa, że robi słusznie zostawiając gazetę, a przecież i tak "przyjdzie jakaś pani i posprząta" ...
... tyle, że panie sprzątaczki zajmują się takimi śmieciami dopiero w nocy, na STP. A to oznacza, że taki zaśmiecony skład kursuje po prostu cały dzień.
Winę za to ponoszą sami pasażerowie i kompletnie tego nie rozumieją
Kilka raz zdarzyło mi sie widzieć i jechać niesamowicie brudnym z zewnątrz składem. Wyglądał tak jakby go trzymali przez miesiąc pod płotem... a przecież przechowuje się składy w hali - zatem mnie to dziwi. Może myjka się zepsuła
Pomijając już kwestię "zimy", a więc nanoszonego błota - cóż taka pora roku.
Te zjawiska niestety występuje wszędzieNiestety normą w wagonach metra są walające się na podłodze porzucone gazety. Ludzie po prostu je zostawiają
Ja na czystość zewnętrzną pojazdów nie zwracam uwagi (przynajmniej dopóki widać cokolwiek przez okna ). Uważam, że ważniejsza jest czystość wewnątrz.Kilka raz zdarzyło mi sie widzieć i jechać niesamowicie brudnym z zewnątrz składem.
No, ale z drugiej strony ma to jednak jakąś zaletę- tak szybko wandale ich nie potną, a poza tym czy linie na których są puszczane najnowsze Solarisy/zmodernizowane tramwaje, itp. są na tyle długie, że pasażer nie usiedzi na nich te 20-30 minut ?KKS pisze:No niestety to nie wymysł Solarisa, bowiem nasze MPK wszędzie ostatnio zamawia twarde siedzenia (zwłaszcza w tramwajach - od jakichś 5 lat wszystkie modernizacje mają twarde siedziska) i nie powiem, żeby mnie to cieszyło.shakkie pisze:Rzecz w tym, że miasta pokroju Poznania powinny kupować jak najwygodniejsze pojazdy - miękkie siedzenia to konieczność - lub ulice pozostaną zakorkowane na zawsze.
No to ja trochę "odkopię" temat:
1. PKM Jastrzębie (cały czas trzymają dość wysoki poziom, czasem nawet "nówkę" kupią, kursy nie wypadają, punktualność bez zastrzeżeń - oczywiście poza spóźnieniami z przyczyn niezależnych od kierowców, niewiele kierowców nieprzyjaznych "MKMom", stan większości pojazdów i do tego czerwono-kremowe malowanie, które dopiero niedawno zaczęło być rzadkością).
2. Transgór Rybnik (praktycznie to samo co PKM, tyle że częściej kupują "używańce", czasem poślą wysoką podłogę na kursy niskopodłogowe, najstarsze autobusy są 3 lata starsze od najstarszych PKMowych, za to zdarza się działająca klimatyzacja).
1. PKM Jastrzębie (cały czas trzymają dość wysoki poziom, czasem nawet "nówkę" kupią, kursy nie wypadają, punktualność bez zastrzeżeń - oczywiście poza spóźnieniami z przyczyn niezależnych od kierowców, niewiele kierowców nieprzyjaznych "MKMom", stan większości pojazdów i do tego czerwono-kremowe malowanie, które dopiero niedawno zaczęło być rzadkością).
2. Transgór Rybnik (praktycznie to samo co PKM, tyle że częściej kupują "używańce", czasem poślą wysoką podłogę na kursy niskopodłogowe, najstarsze autobusy są 3 lata starsze od najstarszych PKMowych, za to zdarza się działająca klimatyzacja).
Jeśli chodzi o punktualność to PKM Sosnowiec.
Chyba, że linia 808, to różna jaja są...
Stan autobusów, to raczej nie PKM Sosnowiec, ale tak, to fajna firma.
Kierowcy sympatyczni.
Nawet zbyt:
Zapytałem kierowcę, gdzie linia zbacza z trasy na Zagórze Zajezdnia i kierowca gadał do końca, do póki nie wysiadłem....
Sam się zdziwiłem, że tak się rozgadał, bo przy kabinie pisało, że zakaz rozmowy w czasie jazdy, a ja zapytałem akurat na światłach, kiedy autobus stał.
Chyba, że linia 808, to różna jaja są...
Stan autobusów, to raczej nie PKM Sosnowiec, ale tak, to fajna firma.
Kierowcy sympatyczni.
Nawet zbyt:
Zapytałem kierowcę, gdzie linia zbacza z trasy na Zagórze Zajezdnia i kierowca gadał do końca, do póki nie wysiadłem....
Sam się zdziwiłem, że tak się rozgadał, bo przy kabinie pisało, że zakaz rozmowy w czasie jazdy, a ja zapytałem akurat na światłach, kiedy autobus stał.
Ulubieni przewoźnicy :
- ZKM Gdańsk, najwyższe standardy w polsce, 100% niskopodłogowych autobusów, 80% klimatyzowanych tramwajów i autobusów, ciągła wymiana taboru, zarówno autobusowego (ConectoLF) jak i tramwajowego (SWING i N8C-MF), przemyślane rozwiązania, brak większych wpadek przy organizacji lini.
- PKT Gdynia, auta tego przewoźnika zawsze chodzą "tip-top" oraz zawsze są czyste i schludne.
- Bremerhaven Bus, kierowcy tak kulturalnie jeżdżą tymi autobusami i zawsze kulturalnie co przystanek używają mikrofonu żeby powiedzieć "Hallo" oraz to jak prowadzą zasługuje na szczególną pochwałę żaden autobus nie jest zarysowany, na przystankach zawsze zachowują idealne odległości a na zajezdni możesz linijką sprawdzić że każdy równo staje.
Znienawidzeni przewoźnicy :
- Meteor Tczew, autobusy wyglądają i jeżdżą jak szroty, co dziennie jest tłok w autobusie lini "3" bo nie wpadli na to aby zamówić chociaż dwa autobusy MEGA.
- WarBus, kierowcy - bezmózgi (oczywiście są wyjątki) którzy "non-stop" mają uaktywnione CG, szarpią wozami i nie znają poprawnej taryfy obowiązujących na ich liniach (WarBus jeździ głównie do Gdyni/Sopotu).
- ZKM Gdańsk, najwyższe standardy w polsce, 100% niskopodłogowych autobusów, 80% klimatyzowanych tramwajów i autobusów, ciągła wymiana taboru, zarówno autobusowego (ConectoLF) jak i tramwajowego (SWING i N8C-MF), przemyślane rozwiązania, brak większych wpadek przy organizacji lini.
- PKT Gdynia, auta tego przewoźnika zawsze chodzą "tip-top" oraz zawsze są czyste i schludne.
- Bremerhaven Bus, kierowcy tak kulturalnie jeżdżą tymi autobusami i zawsze kulturalnie co przystanek używają mikrofonu żeby powiedzieć "Hallo" oraz to jak prowadzą zasługuje na szczególną pochwałę żaden autobus nie jest zarysowany, na przystankach zawsze zachowują idealne odległości a na zajezdni możesz linijką sprawdzić że każdy równo staje.
Znienawidzeni przewoźnicy :
- Meteor Tczew, autobusy wyglądają i jeżdżą jak szroty, co dziennie jest tłok w autobusie lini "3" bo nie wpadli na to aby zamówić chociaż dwa autobusy MEGA.
- WarBus, kierowcy - bezmózgi (oczywiście są wyjątki) którzy "non-stop" mają uaktywnione CG, szarpią wozami i nie znają poprawnej taryfy obowiązujących na ich liniach (WarBus jeździ głównie do Gdyni/Sopotu).
- Formuła1
- Posty: 178
- Rejestracja: 2008-03-09, 13:29
- Lokalizacja: "A moje miasto to Białystok, a moje życie to Białystok..."
Tam, to normalka... Polska jest mało cywilizowana pod tym względem...lionsek5 pisze: - Bremerhaven Bus, kierowcy tak kulturalnie jeżdżą tymi autobusami i zawsze kulturalnie co przystanek używają mikrofonu żeby powiedzieć "Hallo" oraz to jak prowadzą zasługuje na szczególną pochwałę żaden autobus nie jest zarysowany, na przystankach zawsze zachowują idealne odległości a na zajezdni możesz linijką sprawdzić że każdy równo staje.
Tyś jest chyba niewyżyty na tym pomorzu, jak chcesz to na Śląski ja ci załatwie robote w grubie, nakopiesz sie że hej....
A to jest kwestia sporna. Nie pomyślałeś o tym, że może mają tam motywacje do tego ? ¯eby byc miłym dla innych, inni tez muszą być dla ciebie mili, a jak widze jak niektóre bydło traktuje kierowców (zresztą siebie nawzajem też) to sie włos jeży. A poza tym, w Niemczech nie zauważyłem tego zwyczaju, co np. w GOPie, czyli machanie ręką na pozdrowienie W Warszawie wiem że tego nie ma.Formuła 1 pisze:Tam, to normalka... Polska jest mało cywilizowana pod tym względem...