: 2011-01-04, 00:00
A ja wciąż się zastanawiam, czy warto jednak inwestować w 105?
Wrocławskie forum o komunikacji miejskiej.
https://forum.transportnews.eu/
Nawet trzeba - przynajmniej w Warszawie. Będzie 186 Swingów, ale i tak 105-ki nadal będą jeszcze kursować. Tak więc warto w nie inwestować.Lopez pisze:A ja wciąż się zastanawiam, czy warto jednak inwestować w 105?
A znasz lepsze rozwiązanie (oczywiście poza zakupem nowego taboru niskopodłogowego)? Na razie nie ma perspektyw na dalsze zakupy, skończą się dostawy 120Na, a póki co budowa linii do Wilanowa i Gocławia (połączona z dalszymi zakupami) są odłożone na czas nieokreślony.A ja wciąż się zastanawiam, czy warto jednak inwestować w 105?
Jak się znajdzie - zakup taboru używanego i dostawienie niskopodłogowej wstawki. Jest niedrogo, wygodnie dla pasażerów i jeszcze wagon jest niskopodłogowy. Głównym problemem jest tutaj chyba dostępność takich wagonów (zwłaszcza tych nowszych generacji Mx/Nx)TLG pisze: A znasz lepsze rozwiązanie (oczywiście poza zakupem nowego taboru niskopodłogowego)?
Ja mam jednak uzasadnione wątpliwości, czy takie inwestycje w tabor blisko 30-letni to taka rewelacyjna alternatywa dla remontów "stopiątek".ppln pisze:Jak się znajdzie - zakup taboru używanego i dostawienie niskopodłogowej wstawki.
Na wagonach serii M/N8 łapkę położyły już Gorzów Wielkopolski, Kraków i Gdańsk.ppln pisze:zwłaszcza tych nowszych generacji Mx/Nx
Nie wiem jak przedstawia się kwestia eksploatacyjna, ale pod względem komfortu jazdy GT8N (te zielone z MKT z niskopodłogową wstawką z bodaj Mannheimu) bije na głowę zmodernizowane Konstale (po łódzku czyli wymiana poszycia, wnętrza, pulpitu, montaż SIP, chociaż nad Elinami - najdojrzalszą łódzką modernizacją też ma przewagę). Gdyby jeszcze zmodernizować wnętrze albo wszystko dokładnie wyczyścić, byłoby niemal idealnie.TLG pisze: Ja mam jednak uzasadnione wątpliwości, czy takie inwestycje w tabor blisko 30-letni to taka rewelacyjna alternatywa dla remontów "stopiątek".
Być może Niemcom to się opłaciło. Ale to było 15 lat temu w Mannheim. Teraz te wagony mają po 30-35 lat, a Teutoni sobie winszują za nie stanowczo za dużo. Natomiast tu mówimy o modernizacji wagonów z lat 90 i nie starszych (serie z lat 70 przewidziane są na żyletki, a o wagonach najsłabszych z lat 80 nic się nie mówi, więc pewnie też złom). Nijak się nie opłaca w tej sytuacji sprowadzenie wagonów jeszcze starszych i ładowanie w to sszmalu.ppln pisze:Nie wiem jak przedstawia się kwestia eksploatacyjna, ale pod względem komfortu jazdy GT8N (te zielone z MKT z niskopodłogową wstawką z bodaj Mannheimu) bije na głowę zmodernizowane Konstale
Nie można za to winić samej idei modernizacji składów "stopiątek", a wykonawstwo i późniejszą eksploatację.ppln pisze:I o ile z awaryjnością (na mieście) tradycyjnych Konstali jest przyzwoicie o tyle Elinów mamy już o gdzieś 1-2 składy mniej (+ jeszcze testowy Woltan, który nie rusza się z zajezdni od gdzieś 2 lat), a Eniki w swoim czasie więcej stały niż jeździły, teraz też podobno bywają z nimi kłopoty (ale akurat ET3 to nie moje tereny)
Zamiar taki istotnie był. Były także komisje, które oglądały różne wagony. Ale nie z powodu zastąpienia starego taboru, a braku taboru dwukierunkowego podczas zamknięć związanych z inwestycjami, głównie budową II linii metra.Były swego czasu plotki że Warszawa chce kupić jakieś używane wagony, ale niech bliżej wypowie się ktoś ze stolicy.
Jak tak na to patrzę. To w polskich miastach przewoźnicy tramwajowi podchodzą skrajnie różnie do tego tematu.Lopez pisze:Skoro nie ma alternatywy, to dobre i to. Skądinąd jednak ciekawe jest pytanie o totalną niechęć stolicy do używek. Wygląda, że Szczecin, Gdańsk czy Kraków na swoje, przemyślane zakupy w tym względzie nie narzekają
25, kiedy powinniśmy w tej chwili mieć co najmniej 60 i torowiska, po których by mogły bez wykolejenia jeździć (na wielu liniach wystarczy poprawić krótkie odcinki albo trochę przyciąć trasę i końcówkę we właściwym momencie poprawić).J-31 pisze:a dodatkowo zakupili nowoczesne, nowe wagony niskopodłogowe
Szczecińskie helmuty to już przeszłość, a więc ja tu bym nie porównywał - to były inne czasy itd.J-31 pisze:- Tramwaje Szczecińskie oraz MPK Poznań - tylko zewnętrznie pomalowały swoje "helmuty", a tak po za tym w środku jest oryginalnie.
Nie słyszałemJ-31 pisze:Aktualnie nawet zmieniają im fronty. To musi sporo kosztować
taa, szczególnie wsadzając te plastikowe siedziska do GT8S i likwidując półeczki na flaszki itpJ-31 pisze:MPK Kraków robi to po mistrzowsku, wzbudzając zachwyt ludzi, którzy potem tym jeżdżą
Nie ma i nie będzie.J-31 pisze:Rzecznikiem Tramwajów Warszawskich nie jestem i naprawdę nie wiem, czy są jakieś plany zakupu taboru używanego, ale były plany zakupu tramwajów dwukierunkowych.
Śmiem twierdzić, że to wyjątkowo niemiarodajna opinia. Tym bardziej, że i te wagony rozważano jako ewentualne uzupełnienie naszego taboru.J-31 pisze: byłem świadkiem jak dwóch "warszawiaków" zachwycało się krakowskim Duewagiem GT8S... podobnie jak ja. Myślę, że wszyscy byśmy chcieli takie tramwaje w Warszawie
Nie trudno się dziwić, ich sytuacja taborowa jest dramatyczna.J-31 pisze:MKT i TP - wiadomo... uczą się gadać po niemiecku
Zastanawiam się jaki jest sens, usuwania jednej pary drzwi, dla jednego siedzenia więcej?Marcin_558 pisze: układ drzwi: 2-2-2-2 - 2-2-0-2 (skład)
W drugim wagonie jest inny układ siedzeń. I zamiast rzeźni są siedzenia pojedyńcze. A w miejsce drzwi też są siedzenia.Zastanawiam się jaki jest sens, usuwania jednej pary drzwi, dla jednego siedzenia więcej?