[Śląskie] Tabor tramwajowy
-
- Posty: 457
- Rejestracja: 2011-06-02, 08:01
- Lokalizacja: Sosnowiec
-
- Posty: 457
- Rejestracja: 2011-06-02, 08:01
- Lokalizacja: Sosnowiec
Jak ktoś już wcześniej napisał na 15. A po za Będzinem trafią też do zajezdni w ZawodziuMrStronek pisze:¯e nie jestem z śląska to niech się ktoś wypowie obeznany. Na jakich liniach będą kursować?
Istnieje jakiś schemat linii tramwajowych na chwilę obecną? nie chce tej z KZK Gop bo dla mnie jest nie czytelna http://www.poselska.nazwa.pl/gazetagdan ... 04/gop.gif a ta jest zaaktualizowana ostatnio z 2010 roku. http://magazyn.wpk.katowice.pl/images/s ... 090301.gif a ten schemat też jest nie aktualny bo przecież już nie ma tramwajów w Gliwicach ani nie ma już linii 35...
116 już chyba wszystkie zostały odmalowane, bo modernizacją tego nazwać nie można.MrStronek pisze:Myślałem że pójdą na linię nr 6. A niskopodłogowe Konstale 116Nd ile zostało zmodernizowanych?
Bo pewnie pójdą, razem ze 116Nd, tak samo 16.MrStronek pisze:Myślałem że pójdą na linię nr 6.
W częstochowie też tak mieli ale obudzili się na czas i Pesa zamontowała więcej siedzieńRumpel pisze:Mi tam kolory nie przeszkadzają, ale to pojedyńcze siedzenie na wózku to jakaś tragikomedia jest....
-
- Posty: 457
- Rejestracja: 2011-06-02, 08:01
- Lokalizacja: Sosnowiec
Mogę się mylić, ale czy zdjęcie wnętrza nie pochodzi jeszcze z fabryki? Ja to wziąłem jako niedokończone dziełoMarcin N pisze:W częstochowie też tak mieli ale obudzili się na czas i Pesa zamontowała więcej siedzieńRumpel pisze:Mi tam kolory nie przeszkadzają, ale to pojedyńcze siedzenie na wózku to jakaś tragikomedia jest....
MrStronek pisze:W Częstochowie Twist ma 100% niskiej podłogi i zarazem równą. Czemu w Śląskim wydaniu jest tylko 73% niskiej podłogi? Cięcia w kosztach produkcji ?
J-31 pisze:A rzeczywiście - nie zwróciłem uwagi - jest stopień. To ciekawe, czemu TŚ zdecydowały się na taką wersję ?
Gazeta.pl Katowice pisze: Dlaczego po Warszawie, Gdańsku, Krakowie i Częstochowie mogą jeździć klimatyzowane tramwaje? - Bo ważny jest komfort pasażera - pada odpowiedź. Dlaczego u nas to niemożliwe? Podobno nas nie stać. Ale to jednak bardzo słaba wymówka.
22 listopada Tramwaje Śląskie zaprezentują pierwszy z trzydziestu nowych tramwajów, które za 200 mln zł zamówiły w bydgoskiej Pesie. Nowe wagony już są porównywane do Twistów jeżdżących po Częstochowie. Słusznie, bo to bliźniacza konstrukcja. Gdy jednak przyjrzymy się szczegółom od razu zauważmy, że pasażerowie na Śląsku i w Zagłębiu dostaną, za sprawą samorządowych TŚ, towar niższej jakości.
Kluczowe są dwie różnice.
Siedem twistów z Częstochowy ma "niską podłogę" na całej długości. "Nasz" pojazd jest taki sam w 73 proc. Pasażerowie pierwszych i ostatnich drzwi będą musieli pokonać stopień. Powie ktoś, że to drobiazg, ale właśnie takie z pozoru mało ważne elementy decydują o tym, czy coś się podoba i jest użyteczne.
Ważniejsze jest jednak to, że żaden z 30 twistów nie będzie miał klimatyzacji w części dla pasażerów. Tak się składa, że tym udogodnieniem mogą się pochwalić nie tylko w Warszawie, Krakowie (tu klimatyzację ma ponad 50 tramwajów) czy Gdańsku, ale też w pobliskiej Częstochowie. W tutejszym MPK przyznają, że to kosztowne. Jeden taki tramwaj był droższy od wersji dla TŚ o ok. 1,5 mln zł. - Ale mamy bardzo gorące lata i ważny jest dla nas komfort pasażerów. Dlatego zamówiliśmy tak wyposażone wagony - słyszymy w Częstochowie.
Tramwaje Śląskie przekonują, że klimatyzacja u nas się nie sprawdzi.
Podobno winne są przystanki tramwajowe rozmieszczone co 300-400 metrów, a to spowoduje, że chłodzenie pojazdu będzie bezużyteczne. W końcu co chwilę będzie trzeba otwierać drzwi. W KZK GOP usłyszeliśmy jednak, że średnia odległość między przystankami tramwajowymi to 490 metrów. W Częstochowie to z kolei 500-600 metrów. Tam jednak uznano, że klimatyzacja będzie efektywna.
W TŚ przekonują, że za klimatyzację trzeba płacić przez cały rok, a sprawdza się tylko w letnie dni. Na koniec usłyszałem, że jesteśmy biedniejsi niż np. Warszawa, więc trzeba dokładnie pilnować wydatków. Dlatego powinny nam wystarczyć wagony ze zwykłą wentylacją.
Warto jednak zastanowić się, czy przy sięgających 800 mln zł wydatkach na remonty torowisk i nowe tramwaje klimatyzacja to coś nadzwyczajnego? Śmiem wątpić.
¬ródło: http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... z2l15ff4nc
Prawdę mówiąc bardziej ciekawi mnie to:
Czy w takim razie Częstochowa musiała dopłacić Pesie żeby dostać tramwaje czy TŚ też kupiło swoje grubo poniżej kosztów (bo jeśli dobrze pamiętam, to cena dla Częstochowy z przetargu to było coś koło 6 mln za wagon, czyli TŚ musiałyby zapłacić 4,5-5 mln)Shadow238 pisze:Jeden taki tramwaj był droższy od wersji dla TŚ o ok. 1,5 mln zł
Nie rozumiem dlaczego wszyscy tak się trzęsą nad tą klimą, skoro w polskich warunkach:
- jest tak skręcona, że w pojeździe jest 2x zimniej niż na zewnątrz
- nie działa, bo trzeba serwisować a nie ma na to środków
Reasumując, nie jest to sprzęt który przydałby się narodowi (który żyje zresztą w dość łagodnym klimacie). Nadawałoby się bardziej coś prostszego, np. pług wieloskibowy.
W dodatku te półtora miliona, chyba wartoby tyle zaoszczędzić na kawałku niskiej podłogi i klimie.
- jest tak skręcona, że w pojeździe jest 2x zimniej niż na zewnątrz
- nie działa, bo trzeba serwisować a nie ma na to środków
Reasumując, nie jest to sprzęt który przydałby się narodowi (który żyje zresztą w dość łagodnym klimacie). Nadawałoby się bardziej coś prostszego, np. pług wieloskibowy.
W dodatku te półtora miliona, chyba wartoby tyle zaoszczędzić na kawałku niskiej podłogi i klimie.
No i maskarada TŚ poległa, cukiereczek rozpakowany:
http://fotozajezdnia.pl/details.php?image_id=45715
http://fotozajezdnia.pl/details.php?image_id=45715
W czasach, kiedy zdjęcie można zrobić nawet grzebieniem takie zabawy już nie mają sensuirisbus pisze:No i maskarada TŚ poległa
Schemat przypomina trochę przedwojenne malowanie warszawskich tramwajów. Dosyć minimalistyczny, ale poprawny. Myślę, że to dobry kierunek. Może kiedyś KZK GOP dojrzeje do tego, by wprowadzić jednolity schemat dla całej sieci. To by był dobry kierunek.Marcin N pisze:(...)
Nie podoba mi się ten artykuł w Gazecie.pl Katowice.
1. Stopień który znajduje się skrajnych członach nie jest specjalnie wysoki i da się go przeżyć. I tak większa część wagonu jest bezstopniowa
Ten układ mieszkańcy Górnego Śląska doskonale znają z Karlików. Tam jest dokładnie tak samo. I sprawdza się to całkiem nieźle - sam widziałem
2. Klima - Pmaster już wszystko chyba wyjaśnił. Całkowicie się z nim zgadzam
Nasze doświadczenia z klimatyzacją, w tramwajach PESY wcale nie są optymistyczne. W zasadzie znamy to dosyć dobrze - póki wagon jest nowy, klima działa. Czasami w wagonie jest wręcz za zimno.
Kiedy wagon już ma kilka lat, klima działa różnie. Mnie się zdarzyło wielokrotnie jechać w zaduchu
Byłem świadkiem i takiego zdarzenia, gdzie w upale w jednym z wagonów w jednym z członów agregat "dogrzewał", a pozostałych członach agregaty lekko chłodziły
I żeby nie było wątpliwości - piszę o wagonach Pesa 120Na "Swing"
Tak naprawdę autor tego artykułu powinien puknąć się w głowę. Nie zasięgnął informacji tylko sobie coś napisał - klimatyzacja jest kosztowna w utrzymaniu. A agregaty są tylko urządzeniami mechanicznymi, które mogą się zepsuć.
Duże, odsuwane okna to jest pewnik wymiany powietrza w wagonie. Dowiedli tego konstruktorzy chociażby Konstala 105N.
A zatem zakup wagonów bez klimy, ale z odsuwanymi oknami był słuszny
Dobra rada dla czytelników i autora artykułu. Zamiast pisać o tym, że tramwaje w Warszawie są klimatyzowane. To trzeba w upale sporo pojeździć warszawskimi Pesami. I dopiero potem oceniać zakup TŚ
1. Stopień który znajduje się skrajnych członach nie jest specjalnie wysoki i da się go przeżyć. I tak większa część wagonu jest bezstopniowa
Ten układ mieszkańcy Górnego Śląska doskonale znają z Karlików. Tam jest dokładnie tak samo. I sprawdza się to całkiem nieźle - sam widziałem
2. Klima - Pmaster już wszystko chyba wyjaśnił. Całkowicie się z nim zgadzam
Nasze doświadczenia z klimatyzacją, w tramwajach PESY wcale nie są optymistyczne. W zasadzie znamy to dosyć dobrze - póki wagon jest nowy, klima działa. Czasami w wagonie jest wręcz za zimno.
Kiedy wagon już ma kilka lat, klima działa różnie. Mnie się zdarzyło wielokrotnie jechać w zaduchu
Byłem świadkiem i takiego zdarzenia, gdzie w upale w jednym z wagonów w jednym z członów agregat "dogrzewał", a pozostałych członach agregaty lekko chłodziły
I żeby nie było wątpliwości - piszę o wagonach Pesa 120Na "Swing"
Tak naprawdę autor tego artykułu powinien puknąć się w głowę. Nie zasięgnął informacji tylko sobie coś napisał - klimatyzacja jest kosztowna w utrzymaniu. A agregaty są tylko urządzeniami mechanicznymi, które mogą się zepsuć.
Duże, odsuwane okna to jest pewnik wymiany powietrza w wagonie. Dowiedli tego konstruktorzy chociażby Konstala 105N.
A zatem zakup wagonów bez klimy, ale z odsuwanymi oknami był słuszny
Dobra rada dla czytelników i autora artykułu. Zamiast pisać o tym, że tramwaje w Warszawie są klimatyzowane. To trzeba w upale sporo pojeździć warszawskimi Pesami. I dopiero potem oceniać zakup TŚ