KM a osoby starsze
Ja mam sposób na borostwory.
To było spokojnego pewnego spokojnego kwietniowego dnia. Jechałem na piwo, wino, sex, i foty Solarką 15. Z R-7, linia 524, brygada - nie pamiętam która. Siedzę z przodu, przy oknie, po stronie raczej w miarę prawej. Wsiada babcia. Rozwala się, tak że wyglądało to tak : [_____________2___________] [666]
gdzie 2 = babcia
666 = sami się domyślcie. Tak więc ja = ściśnięty ; Babcia = wręcz przeciwnie.
Po chwili jej rozpychania się, miałem już dość. poza tym niedługo miałem wysiąść, a taka .. kobieta to nie wstanie żeby Cię przepuścić. i tutaj przechodzimy do najważniejszej części sposobu .
Ekwipunek :
Torba. Warto mieć też bilet , i ubrać się przed wyjściem z domu.
Torba : składniki : jeden diskmen / łokmen / odtwarzacz mp3 .
Składniki (odtwarzacza przenośnego) trochę agresywnych piosenek. może być to punk, black metal, albo cokolwiek ciężkiego. Nie polecam natomiast piosenek ludowych i disco-polo.
Przygotowanie : Otwieramy torbę, zakładamy słuchawki (o, zapomniałem, to sobie dopiszcie do ekwipunku). Uruchamiamy odtwarzacz i nastawiamy na maksymalną głośność. Po chwili babcia nagle znika .
Testowałem do odtwarzania : System Of A Down, Marduka, Nagaroth, i Venom .
kiedy mam na sobie koszulkę "Radio Maryja : Hard Rock Station" babcie nie siadają obok. Polecam.
To było spokojnego pewnego spokojnego kwietniowego dnia. Jechałem na piwo, wino, sex, i foty Solarką 15. Z R-7, linia 524, brygada - nie pamiętam która. Siedzę z przodu, przy oknie, po stronie raczej w miarę prawej. Wsiada babcia. Rozwala się, tak że wyglądało to tak : [_____________2___________] [666]
gdzie 2 = babcia
666 = sami się domyślcie. Tak więc ja = ściśnięty ; Babcia = wręcz przeciwnie.
Po chwili jej rozpychania się, miałem już dość. poza tym niedługo miałem wysiąść, a taka .. kobieta to nie wstanie żeby Cię przepuścić. i tutaj przechodzimy do najważniejszej części sposobu .
Ekwipunek :
Torba. Warto mieć też bilet , i ubrać się przed wyjściem z domu.
Torba : składniki : jeden diskmen / łokmen / odtwarzacz mp3 .
Składniki (odtwarzacza przenośnego) trochę agresywnych piosenek. może być to punk, black metal, albo cokolwiek ciężkiego. Nie polecam natomiast piosenek ludowych i disco-polo.
Przygotowanie : Otwieramy torbę, zakładamy słuchawki (o, zapomniałem, to sobie dopiszcie do ekwipunku). Uruchamiamy odtwarzacz i nastawiamy na maksymalną głośność. Po chwili babcia nagle znika .
Testowałem do odtwarzania : System Of A Down, Marduka, Nagaroth, i Venom .
kiedy mam na sobie koszulkę "Radio Maryja : Hard Rock Station" babcie nie siadają obok. Polecam.
O, i to jest słuszna koncepcjaMarecki pisze:kiedy mam na sobie koszulkę "Radio Maryja : Hard Rock Station"
Może po prostu zostaw słuchawki w torbie i odkręć na maxa?Marecki pisze:wyłączam jak tylko babcia się odsiądzie, żeby nie zapaść na deficyt słyszalności czegokolwiek.
Swoją drogą, wkurzano mnie kiedyś w podobny sposób.
Wiem, że moje zachowanie mogło okazać się nie miłe (delikatnie mówiąc), oceńcie sami.
Pewnego razu jadąc ze znajomym na "2", usiadłem w neoplanie na pojedynczym siedzeniu zaraz za przednią osią po prawej stronie. Usiadłem dlatego, że nie znosiłem pewnej dziewczyny, która akurat przyszła do kierowcy na pogawędkę.
Siedziałem od początku trasy do końca. Mniej więcej w połowie trasy do wozu wsiada gromadka babć, jak zwykle bywa miejsce stojące znajdują sobie koło mnie. Przez około 6 przystanków cały czas słyszałem opowieści typu:
-Jaka ta młodzież nie wychowana, ludzie stoją a ten sobie siedzi.
Byłem zdenerwowany więc było mi wszystko jedno co ludzie sobie myślą i co mówią.
Na 2 przystanki przed końcem trasy podchodzi do mnie starsza kobieta (wcześniej jej nie widziałem) o kulach i mówi do mnie:
-Przepraszam, czy mógłby mi Pan ustąpić miejsca, gdyż ciężko mi jest stać o kulach.
Od razu wstałem, powiedziałem "proszę bardzo" i ustąpiłem miejsce.
A wystarczyło tylko zapytać, a nie jak zwykle narzekać.
Pewnego razu jadąc ze znajomym na "2", usiadłem w neoplanie na pojedynczym siedzeniu zaraz za przednią osią po prawej stronie. Usiadłem dlatego, że nie znosiłem pewnej dziewczyny, która akurat przyszła do kierowcy na pogawędkę.
Siedziałem od początku trasy do końca. Mniej więcej w połowie trasy do wozu wsiada gromadka babć, jak zwykle bywa miejsce stojące znajdują sobie koło mnie. Przez około 6 przystanków cały czas słyszałem opowieści typu:
-Jaka ta młodzież nie wychowana, ludzie stoją a ten sobie siedzi.
Byłem zdenerwowany więc było mi wszystko jedno co ludzie sobie myślą i co mówią.
Na 2 przystanki przed końcem trasy podchodzi do mnie starsza kobieta (wcześniej jej nie widziałem) o kulach i mówi do mnie:
-Przepraszam, czy mógłby mi Pan ustąpić miejsca, gdyż ciężko mi jest stać o kulach.
Od razu wstałem, powiedziałem "proszę bardzo" i ustąpiłem miejsce.
A wystarczyło tylko zapytać, a nie jak zwykle narzekać.
Generalnie uczą się, ze otwartym konfliktem nic nie zdziałają, a mogą sobie nawet zaszkodzić. Ale jeszcze 10 lat temu były harde, często i łatwo było się wdać w awanturę z szarpaniną włącznie.
Miałem niedawno taką sytuację, że babka próbowała mnie "skłonić" do ustąpienia miejsca głośno komentując sytuację. Odpowiedziałem jej, że na mnie szantaż emocjonalny i próby manipulowania współpasażerami nie robią wrażenia, a skoro jest taka cwana, to może sobie postać. Po czym wróciłem do lektury. Pewnie oczekiwała, że będę chamski i agresywny, co będzie mogła wykorzystać. A tu niespodzienka
Miałem niedawno taką sytuację, że babka próbowała mnie "skłonić" do ustąpienia miejsca głośno komentując sytuację. Odpowiedziałem jej, że na mnie szantaż emocjonalny i próby manipulowania współpasażerami nie robią wrażenia, a skoro jest taka cwana, to może sobie postać. Po czym wróciłem do lektury. Pewnie oczekiwała, że będę chamski i agresywny, co będzie mogła wykorzystać. A tu niespodzienka
A co na to babcia?TLG pisze:Miałem niedawno taką sytuację, że babka próbowała mnie "skłonić" do ustąpienia miejsca głośno komentując sytuację. Odpowiedziałem jej, że na mnie szantaż emocjonalny i próby manipulowania współpasażerami nie robią wrażenia, a skoro jest taka cwana, to może sobie postać. Po czym wróciłem do lektury.
Pewnie zaraz wydała z siebie odgłos w stylu „Co za chamstwo”? Zazwyczaj kretyni tak robią, gdy się użyje zbyt wielu trudnych słów i zaczynają czuć swą przegranąTLG pisze:Odpowiedziałem jej, że na mnie szantaż emocjonalny i próby manipulowania współpasażerami nie robią wrażenia, a skoro jest taka cwana, to może sobie postać.
Kiedyś jechałem Ikarusem i podeszła do mnie babcia i zaczęła:
- och, achh, grr, pfff ...
A ja do niej:
- Co Pani tak sapie, jest Pani zmęczona?
Po czym odwróciłem się do okna.
Dodam, że było wtedy gdzieś ok. 40'C i byłem strasznie wykończony.
Jadąc ( dodam, że miałem wtedy 10 lat ) we "Wszystkich Świętych" na cmentarz usiadłem sobie z mamą na podwójnym siedzeniu tuż przed "rzeźnią". Wsiadły 2 mohery i jadą i cały czas się na mnie patrzą. Po jakiś 30 min moher się odzywa do mojej mamy:
- Proszę zabrać dziecko, ja chcę usiąść!
Na to ja odpowiedziałem:
- Daj se babciu spokój ...
Ludzie się patrzyli, a babcia nie wiedziała co odpowiedzieć ...
Kiedyś nawet spotkałem się z czymś miłym.
Jadąc z Nowego Dworu do domu maiłem gorączkę. Na "krzyżówce" dosiadła się starsza Pani, to ja wstaję i mówię:
- Proszę siadać.
A ona na to:
- Siedź młodzieńcze, widzę, że jesteś zmęczony.
A ja z szokiem w oczach usiadłem i się uśmiechnąłem, po czym odwróciłem się w stronę okna.
- och, achh, grr, pfff ...
A ja do niej:
- Co Pani tak sapie, jest Pani zmęczona?
Po czym odwróciłem się do okna.
Dodam, że było wtedy gdzieś ok. 40'C i byłem strasznie wykończony.
Jadąc ( dodam, że miałem wtedy 10 lat ) we "Wszystkich Świętych" na cmentarz usiadłem sobie z mamą na podwójnym siedzeniu tuż przed "rzeźnią". Wsiadły 2 mohery i jadą i cały czas się na mnie patrzą. Po jakiś 30 min moher się odzywa do mojej mamy:
- Proszę zabrać dziecko, ja chcę usiąść!
Na to ja odpowiedziałem:
- Daj se babciu spokój ...
Ludzie się patrzyli, a babcia nie wiedziała co odpowiedzieć ...
Kiedyś nawet spotkałem się z czymś miłym.
Jadąc z Nowego Dworu do domu maiłem gorączkę. Na "krzyżówce" dosiadła się starsza Pani, to ja wstaję i mówię:
- Proszę siadać.
A ona na to:
- Siedź młodzieńcze, widzę, że jesteś zmęczony.
A ja z szokiem w oczach usiadłem i się uśmiechnąłem, po czym odwróciłem się w stronę okna.