Kultura prowadzących pojazdy KM

Dyskusje na pozostałe tematy nie pasujące do innych kategorii.
Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Ja jednak staram się postępować wg. moich starych zasad - a jedna z nich mówi by jednak nie przeszkadzać ludziom w pracy. I staram się robić zdjęcia tak, by nie denerwować tych ludzi. Po co ich stresować, a potem mieć samemu nieprzyjemne wspomnienia ;)

Toteż dlatego często się zdarza, że zdjęcia robione są od tyłu, albo z daleka. A na pętlach korzystam z okazji, gdy nie ma drivera ;)

tarzanpata

Post autor: tarzanpata »

W PKS'ach bardzo często kierowcy są raczej pozytywnie nastawieni, zainteresowani moją pasją. Jednak zdarzają się też buracy. Ostatnio focąc Scanię Irizar Century #291 z Milli kierowca zaczął pluć się o różne pozwolenia... :nuts:

aHm3d

Post autor: aHm3d »

Och mnie denerwują kierowcy którzy palą... och , a jak ktoś im zwróci uwagę to zaraz z gębą... :nuts:

p.s Zresztą na kolei też nie brakuje mechów lub konduktorów którzy pytają się o zgody , a to już dawno znieśli ( bynajmniej na kolei )

Awatar użytkownika
Shadow238
Posty: 3006
Rejestracja: 2006-10-22, 00:17
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Shadow238 »

Marcin_FTŚ pisze:Czyli głośna impreza z 05.12.10, wtedy dopiero cała banda GOPowskich zakał pokazała co potrafi (...)
W "GOP-ie" w ogóle wydaje mi się, że działają dwie osobne grupy miłośników.
Marcin_FTŚ pisze:
Shadow238 pisze:Najgorsze jest to, że w niektórych przypadkach kierowcy są już tak nerwowi, że dochodzi wręcz do rękoczynów- prób pobicia, dewastacji lub kradzieży aparatu osoby fotografującej.
Jeśli pamiętam chodzi o akcję z kierowcą od Zagozdy na pętli w Halembie.
No nie tylko, np. ostatnio kol. gofkong (które też zapewne znasz) kierowca chciał wyrwać aparat oraz zaczął go szarpać: http://www.phototrans.eu/14,508813,0,MAN_NL202_025.html
także trzeba się pilnować po każdym "strzale" z aparatu bo nie wiadomo na kogo się trafi, mi osobiście też kiedyś udało się trafić na Pana motorniczego, który najpierw sobie zwolnił jak razem z kolegą do niego "mierzyliśmy", otwarł sobie zamek od drzwi, a przy nas zatrzymał się i darł szufladę, jednocześnie strasząc nas przytkniętą do głowy komórką i rzekomym wzywaniu policji przez dyspozytora ;)

Awatar użytkownika
Marcin N
Posty: 2832
Rejestracja: 2010-05-03, 11:23
Lokalizacja: Łaziska Górne

Post autor: Marcin N »

Shadow238 pisze:także trzeba się pilnować po każdym "strzale" z aparatu bo nie wiadomo na kogo się trafi
Ja ostatnio trafiłem w Łaziskach na kierowcę w 25k który chciał mnie przejechać a potem zaczął od ku**wy wyzywać więc nic mnie już nie zdziwi.

Shadow238 pisze:kiedyś udało się trafić na Pana motorniczego, który najpierw sobie zwolnił jak razem z kolegą do niego "mierzyliśmy", otwarł sobie zamek od drzwi, a przy nas zatrzymał się i darł szufladę, jednocześnie strasząc nas przytkniętą do głowy komórką i rzekomym wzywaniu policji przez dyspozytora
Kojarzę delikwenta, jeździ w zaj. Będzin zazwyczaj na 21.

Awatar użytkownika
Coffee
Posty: 1499
Rejestracja: 2006-05-19, 16:21
Lokalizacja: Kraków - Borek Fał.
Kontakt:

Post autor: Coffee »

Shadow238 pisze: jednocześnie strasząc nas przytkniętą do głowy komórką i rzekomym wzywaniu policji przez dyspozytora
Miałem kiedyś taką sytuację w Mikulczycach... Tylko na tego, co trafiłem, był na tyle uparty, że roztablicował wóz i tak odjechał (pasażerowie też nie byli szczęśliwi, ale złość wyładowali na motorniczym, nie na nas :P).

Ogólnie zauważyłem, że skupisko nieprzychylnych kierowców/motorniczych jest w Krakowie, Wrocławiu i GOP-ie... Ile razy bym nie był w tych rejonach, to zawsze spotkam kogoś, kto wymachuje rękami (Kraków), zasłania się podczas jazdy czym się tylko da (Wrocław), drze się nie wiadomo o co i stawia do bójki (GOP).

Będąc w Poznaniu, Gdańsku czy Warszawie nigdy nie udało mi się trafić na jakiegoś złamasa, który by miał jakiś problem.
Nawet będąc w Ostrawie, trafiłem na "nieprzychylnego" kierowcę. Ale ten wytrzymał i nie próbował się zasłonić podczas jazdy, a gdy tylko dojechał do końcówki, to wziął sobie gazetę i zaczął ją czytać, nie zwracając uwagi na nas.

9507
Posty: 2906
Rejestracja: 2008-10-03, 18:15
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: 9507 »

Coffee pisze:zasłania się podczas jazdy czym się tylko da (Wrocław)
Trafiłeś na buraków, miałeś pecha ;) Generalnie nasi kierowcy są mili,a raczej nie przeszkadza im to. Często da się nawet porozmawiać na pętli.

Butelka

Post autor: Butelka »

9507 pisze:Generalnie nasi kierowcy są mili,a raczej nie przeszkadza im to. Często da się nawet porozmawiać na pętli.
Ja trafiłem na miłego gościa który jeździł testowym SORem NB12, w dzień awarii skrzyni i dzień wcześniej. No i też tak sądzę, że chyba większość naszych motorowych i kierowców jest albo przyjaźnie nastawiona do MKMów i ogólnie do pasażerów, albo neutralnie - i zwykle nie robią problemów z niczego.

Miałem jednak "okazję" podróżować z kilkoma burakami. Jeden taki na ul.Łokietka (boczna Drobnera, trasa 7 i 8) dostał ataku furii i z kabiny 105tki zaczął kląć i wyzywać kierowców. Było to co najmniej komiczne :D

Awatar użytkownika
Rudy
Posty: 384
Rejestracja: 2009-12-06, 20:31
Lokalizacja: Wrocław/Slough UK

Post autor: Rudy »

Buraki u nas we Wrocławiu to chyba w większości u prywaciarzy.

Awatar użytkownika
K4016td
Posty: 461
Rejestracja: 2011-06-01, 18:33
Lokalizacja: Kierownik Zamieszania
Kontakt:

Post autor: K4016td »

Natomiast mi buraki kojarzą mi się z facetami po 40-tce pracujących tylko dlatego że muszą.

Chociaż najgorszy burak jakiego widziałem w Radomiu, gdzieś koło 2006 roku miał około 30 lat i klnął na ludzi za to że specjalnie kupują u niego bilety żeby dostał karę za opóźniony kurs.

Awatar użytkownika
Coffee
Posty: 1499
Rejestracja: 2006-05-19, 16:21
Lokalizacja: Kraków - Borek Fał.
Kontakt:

Post autor: Coffee »

9507 pisze:Trafiłeś na buraków, miałeś pecha
Raczej na osoby (tak podejrzewam) nie przepisowo ubrane no i oczywiście na kilku buraków. Zauważyłem, iż większość (nie wszyscy) z tych kierowców/motorniczych była inaczej ubrana, niż pozostali.

Butelka

Post autor: Butelka »

Ja kiedyś jeszcze trafiłem na pewnego typa (koło 50tki) kierującego Neoplanem N4409 w PKS Oława. Strzeliłem fotkę wozu jak podjeżdżał na przystanek, a dziadzio wyszedł z kabiny i z mordą do mnie, że ja pozwolenia nie mam, mi zaraz aparat zabierze itd. Odpowiedziałem mu kilka niezbyt grzecznych sentencji i w końcu się odwalił, pewnie by miał spóźnienie. Później tego samego dnia wracałem z Os.Sobieskiego do centrum, jedzie właśnie ten Neoplan. Wchodzę i proszę o bilet. A dziadzio znowu zaczyna - zaciągnął ręczny i zaczyna się rzucać. Pytam, o co chodzi? On dalej swoje. Mówię: BILET PROSZę. To z tyłu kilka moherów rzuca coś w stylu "nie pyskuj". W końcu po co najmniej żenującej wymianie zdań udało mi się zapłacić za przejazd i usiąść gdzieś z tyłu, olewając głosy głupich staruszek...

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

Pytanie z innej beczki, bo kierowcy pewnego przedsiębiorstwa komunikacyjnego mimo skarg uniemożliwiają korzystanie z autobusów części pasażerów. Gdzie można się kierować ze skargą, gdy kierowcy omijają jeden z przystanków (normalny, nie na żądanie) mimo iż wyraźnie widzą pasażerów na nim oczekujących? Skargi i telefony do dyspozytorów nie skutkują, raz nawet usłyszałem, że "kierowca nie ma obowiązku zatrzymywać się na przystanku", więc myślę, że tej firmie należy się, żeby jakiś organ kontrolny, najlepiej za pomocą środków finansowych przekonał, że jednak ma obowiązek.

Awatar użytkownika
TLG
Ekspert
Ekspert
Posty: 4239
Rejestracja: 2006-08-15, 20:32
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: TLG »

KKS pisze:więc myślę, że tej firmie należy się, żeby jakiś organ kontrolny, najlepiej za pomocą środków finansowych przekonał, że jednak ma obowiązek.
A w ITD próbowałeś? Można też w Urzędzie Wojewódzkim spróbować.

Awatar użytkownika
Max998
Posty: 394
Rejestracja: 2010-11-23, 16:41
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Max998 »

KKS pisze:.."kierowca nie ma obowiązku zatrzymywać się na przystanku"..
Hmm więc może bezkarnie przejechać bez zatrzymywania się z punktu A do punktu B?. No nieźle widzę. W zasadzie i telefon na policje mógłby poskutkować. Udać się na zajezdnię do dyspozytora samemu a z policjantami to zawsze jakaś różnica i na pewno by wtedy poskutkowało.

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

TLG pisze: A w ITD próbowałeś? Można też w Urzędzie Wojewódzkim spróbować.
Myślę, że skarga do UW, ITD, organizatora i przewoźnika z adnotacją, iż skarga jest wysyłana właśnie do tych adresatów może poskutkować. Może być problem tej postaci, że od 1 stycznia oficjalnie jest to zupełnie inna firma, ale jak widać zwyczaje te same.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Jeśli nazwa tego przedsiębiorstwa to anagram twojego nicka, polecam modlitwę.

9507
Posty: 2906
Rejestracja: 2008-10-03, 18:15
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: 9507 »

nie przepisowo ubrane no i oczywiście na kilku buraków. Zauważyłem, iż większość (nie wszyscy) z tych kierowców/motorniczych była inaczej ubrana, niż pozostali.
Stroje służbowe, jeśli dobrze pamiętam, nie obowiązują kierowców z umową zleceniem ;) Ale zleceniowcy też są ok, oczywiście są wyjątki, jak wszędzie.

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

pmaster pisze:Jeśli nazwa tego przedsiębiorstwa to anagram twojego nicka, polecam modlitwę.
Tego przedsiębiorstwa nie śmiałbym ruszać, między wierszami można się domyślić o kogo chodzi ;) Podpowiem, że to firma słynąca z chamskich kierowców, w Internecie można znaleźć różne historie, np. kierowca zamiast jechać na jakąś wioskę przestał pod sklepem i wrócił po czasie, w którym powinien.

romek

Post autor: romek »

To może ja opowiem sytuację o (nie)miłym panie z PKS Ostróda...

W wakacje 2011 mieliśmy z kolegą ,,nie-ostrożność'' wybrania się do miasteczka Morąg w celu pofocenia PKS. Pech chciał iż ja widząc Setrę wjeżdżającą na dworzec wycelowałem w nią aparatem. Po chwili ta Setra podjechała do mnie, otworzyło się okienko i kierowca się zapytał:

-Kto ci pozwolił robić zdjęcia?
-Proszę pana, zgodnie z prawem w miejscu publicznym to ja sobie akurat mogę robić do woli i nie muszę mieć niczyjej zgody.
-Ty to k***a nie bądź taki mądry bo k***wa zobaczysz! Aż się zdziwisz!

Potem (wydawałoby się że to już koniec) kierowca zabrał paiery, tablice,zamknął wóz i poszedł do pomieszczenia socjalnego. W tym czasie z kolegą podeszliśmy do - jak się okazało - Autosana, którego ten pan ma na stały przydział. Wnet z malutiego okienka od informacji wyłania się twarsz kierowcy i rozlega się gromkie:

CHCESZ W ŁEB? CHCESZ W ŁEB? WY********J OD TEGO AUTOBUSU BO ZARAZ ZOBACZYSZ! JU¯!

Ja się tym zbytnio nie przejąłem i z kolegą poszliśmy czekać na nasz autobus. W tym czasie byliśmy pod baczną obserwacją tego pana. A tu w oddali majaczy się H9-21 z SPKS Dzierzgoń. To podbiegłem jakieś 50 m od wjazdu na dworzec (ale z dyżurki widac mnie było jak na dłoni) i wykonałem zdjęcie). Ten kierowca to widząc znowu zaczął coś majaczyć ja mu odpowiedziałem tylko EHE TAK JASNE!

Po rozmowie z panem SPKS Dzierzgoń (pozdrawiam!) wróciłem na ławkę. Wnet podchodzi do nas pani dyspozytor:

-Co wy tu robicie? My sobie nie życzymy zdjęć!
-No i?
-Kierowcy sobie nie życzą żeby ich twarze były publikowane w internecie! Prosze tu więcej nie przychodzić!
-I co jeszcze?
-Tak? Tak gadacie? To zobaczymy jak będziecie gadac jak tu policja przyjedzie!
-Proszę bardzo! 997 jakby pani nie widziała!

Po chwili przyjechał nasz autobus. Gdy wyjeżdżaliśmy z dworca mijaliśmy się z... radiowozem policji wjeżdżającym na dworzec!! :D A szkoda...

Ten kierowca ostatnio znów mi się nawinął. Tym razem w ruchu - a więc tylko pokazał mi faka :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Luźne dyskusje”