Komp - markowy czy A. Słodowy? ;)

Dyskusje na pozostałe tematy nie pasujące do innych kategorii.
ppln

Post autor: ppln »

KKS pisze:Obsługiwałeś kiedyś komputer firmy DELL?
Tak. Na jakimś Celeronie + karta graf. Ati ~X600-X700

I obsługuję właśnie złożony własnoręcznie komputer marki PPln i wrażenia z użytkowania wynikające z lepszej konfiguracji są znaczne ;)

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

Moje doświadczenia z komputerami produkowanymi przez IBM i DELL pokazały mi, że te komputery, posiadając gorsze części, chodziły lepiej od składaków, czy też innych Highscreenów/NTT mimo skłonności ich użytkowników do trzymania nieporządku :P Tak więc Dell, nawet droższy i teoretycznie gorszy, w praktyce okazuje się często lepszym rozwiązaniem. Korzysta z tego firma hp, która swoją "uznaną" marką promuje drogie komputery, które ciężko podczas obsługi rozróżnić od zwykłych składaków...

ppln

Post autor: ppln »

KKS pisze:Tak więc Dell, nawet droższy i teoretycznie gorszy, w praktyce okazuje się często lepszym rozwiązaniem. Korzysta
Może przy administracji, ale to tylko w przypadku serwerów (zarządzanie zdalne). Chociaż właściwie ssh jest zawsze takie samo.

Z reguły jest to kwestia wyboru podzespołów (Dell ma wyrównane, niemarkowe/supermarketowe kładą nacisk na procesor, resztę należy pominąć milczeniem).
Więc z tymi gorszymi częściami to nie jest do końca tak...
Ale kupując drogi komputer, płacimy za markę, składając go, wychodzi taniej.

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

ppln pisze:Z reguły jest to kwestia wyboru podzespołów (Dell ma wyrównane, niemarkowe/supermarketowe kładą nacisk na procesor, resztę należy pominąć milczeniem).
No nie wiem, jak taki komp chodzi gorzej od sprzętu z dobrą płytą główną i innymi częściami też niegorszymi?

ppln

Post autor: ppln »

KKS pisze: No nie wiem, jak taki komp chodzi gorzej od sprzętu z dobrą płytą główną i innymi częściami też niegorszymi?
No właśnie chodzi - kiepskiej jakości podzespoły (płyta główna i RAM) powodują niestabilność komputera.
Wolę komputer z najtańszym C2D i dobrą płytą i RAMami niż z najmocniejszym C2Q, ale za to jakimś ECS-em/Asrockiem i 512MB RAMu najtańszego i najgorszego. Bo ta druga konfiguracja będzie źle działać.

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

Miało być "chodzi lepiej", bo porównywałem della z prockiem zdaje się 533, 64 mb ramu z komputerem, który miał płytę główną asusa, athlona 700 i 128 mb ramu kingston ;) i "słabszy" dell jakoś prezentował się lepiej.

ppln

Post autor: ppln »

KKS pisze:"słabszy" dell jakoś prezentował się lepiej.
Niemożliwe, chyba że Asus produkował wtedy jakieś strasznie badziewne płyty...
Bo, o ile teraz jest w czołówce, o tyle nie musiał być nią wcześniej...

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

ppln pisze:Niemożliwe, chyba że Asus produkował wtedy jakieś strasznie badziewne płyty...
Bo, o ile teraz jest w czołówce, o tyle nie musiał być nią wcześniej...
Ja mam mobo Asusa z 2003/4 r. Chyba nie jest takie złe.
A co do komputerów — jedyna opcja, która ma sens, to tylko i wyłącznie załatwić skądś części (i przedtem spędzić w necie dużo czasu na ustalaniu, co kupić) i samemu w domowym zaciszu wszystko poskręcać. Kupienie gotowego zestawu z jakiegoś PTR-u albo albo innego Vobisu, czy nie daj boże hipermarketu oznacza, iż komputer będzie miał nie najlepsze, ale najbardziej opłacalne dla sklepu części (wiadomo, co to znaczy), komputer markowy (Dell, IBM, HP, itp.) nie oznacza nic dobrego — przepłacimy za markę, a w sprzęcie mogą być jakieś nietypowe rozwiązania i np. po padzie zasilacza trzeba będzie kupić zasilacz producenta komputera, przy czym standardowe PSU byłoby 2x lepsze i 2x tańsze, a skonfigurowanie sprzętu i poproszenie jakiegoś porządnego sklepu (ciężko mi wyjaśnić o co chodzi, taka obleśna buda na Gwardii Ludowej) żeby to kupił i skręcił oznacza, że zawsze coś będzie niezgodne z zamówieniem i coś będzie zamontowane nie tak, jak być powinno. Więc śrubokręt w rękę, w drugą bolec uziemiający z gniazdka 230V (kaloryfer się nie nadaje, z mojego idą plastikowe rury) i montujemy komputer sami.
A w ogóle chciałbym znać się na kompach tak, jak ppln. Dobra, to ja idę na PurePC…

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

plocmaster pisze:komputer markowy (Dell, IBM, HP, itp.) nie oznacza nic dobrego — przepłacimy za markę, a w sprzęcie mogą być jakieś nietypowe rozwiązania i np. po padzie zasilacza trzeba będzie kupić zasilacz producenta komputera, przy czym standardowe PSU byłoby 2x lepsze i 2x tańsze
Pobaw się kiedyś Dellem albo IBM-em to zobaczysz różnicę. Mnie też ciężko to logicznie wytłumaczyć :cool:
plocmaster pisze:A w ogóle chciałbym znać się na kompach tak, jak ppln.
Mnie to już przeszło, od paru lat się tym raczej nie interesuję :P

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

KKS pisze:Pobaw się kiedyś Dellem albo IBM-em to zobaczysz różnicę.
W czym miałbym zobaczyć tę różnicę? W tym, że komputer kosztował 1500 zł więcej niż analogiczny złożony przeze mnie i ma wielki napis Dell?
KKS pisze:Mnie to już przeszło, od paru lat się tym raczej nie interesuję
Im więcej zmian musisz przeprowadzić w swoim komputerze (ew. kupić nowy), tym bardziej się interesujesz

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

plocmaster pisze:W czym miałbym zobaczyć tę różnicę? W tym, że komputer kosztował 1500 zł więcej niż analogiczny złożony przeze mnie i ma wielki napis Dell?
Nie, ja jak miałem do czynienia z pierwszymi IBM-ami to po prostu szukałem taniego używanego komputera i nie spodziewałem się bynajmniej żadnych cudów.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Dobra, ale co to ma do rzeczy? Spytam jeszcze raz — w czym komputer firmy HP albo IBM jest lepszy od komputera skręconego przeze mnie w dużym pokoju?

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

Jak już wyżej pisałem, komputery o podobnej konfiguracji, bądź też lepszej chodziły wolniej od wspomnianego wcześniej IBM-a. IBM włączał się w 20 sekund posiadając windowsa 98 zasyfionego wydawałoby się do granic możliwości...

ppln

Post autor: ppln »

Może po prostu ktoś oszczędził na dysku.

A z tym zasyfieniem to nie do końca - ja u siebie 15 sekund uruchamiania zaoszczędziłem wyłączając zbędne usługi.

A niektórzy mają systemy, które startują mniej niż 20 sekund i są w pełni sprawne... Ale to trzeba samemu budować bazę pakietów dystrybucji, nie na schematach...

Awatar użytkownika
u2w
Posty: 2030
Rejestracja: 2005-02-15, 16:59
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: u2w »

plocmaster pisze:Spytam jeszcze raz — w czym komputer firmy HP albo IBM jest lepszy od komputera skręconego przeze mnie ?
Konfiguracja nie jest przypadkowa a starannie dobrana. Ty składając samodzielnie ew. zlecając serwisowi nie masz do dyspozycji wszystkich parametrów, nie masz możliwości porządnego przetestowania etc. - więc tym samym liczysz szczerze mówiąc na łut szczęścia. Czasami się udaje, czasami nie.
plocmaster pisze:w dużym pokoju
Znane firmy składają w jeszcze większym :D

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

ppln pisze:A z tym zasyfieniem to nie do końca - ja u siebie 15 sekund uruchamiania zaoszczędziłem wyłączając zbędne usługi.

A niektórzy mają systemy, które startują mniej niż 20 sekund i są w pełni sprawne... Ale to trzeba samemu budować bazę pakietów dystrybucji, nie na schematach...
No oczywiście, jak ktoś się zna na kompie, to ma u siebie porządek, ale te komputery obsługiwały osoby, które umiały tylko instalować gadu-gadu, "158 pasjansów w 1", itp., nie mając w zwyczaju niczego usuwać.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

KKS pisze:Jak już wyżej pisałem, komputery o podobnej konfiguracji, bądź też lepszej chodziły wolniej od wspomnianego wcześniej IBM-a. IBM włączał się w 20 sekund posiadając windowsa 98 zasyfionego wydawałoby się do granic możliwości...
Słabiutki argument.
ppln pisze:ja u siebie 15 sekund uruchamiania zaoszczędziłem wyłączając zbędne usługi.
Tyś linuksiarz, więc to nic dziwnego, że robisz różne dziwne rzeczy, a komp śmiga ci jak motorower Komar na toluenie
ppln pisze:A niektórzy mają systemy, które startują mniej niż 20 sekund i są w pełni sprawne...
To wszystko zależy od wielu rzeczy, jakiś maksymalnie odchudzony Linux na pendrivie, wyłączenie kontrolerów IDE w BIOSie i spokojnie można zejść na 20s
ppln pisze:le to trzeba samemu budować bazę pakietów dystrybucji, nie na schematach...
Nie pisz takim linuksiarskim slangiem, bo tu kupa windziarzy jest i cię nie rozumieją. Jaka baza pakietów dystrybucji? Dystrybucji Linuxa?
u2w pisze:Konfiguracja nie jest przypadkowa a starannie dobrana.
Jak sam sobie konfiguruję, to też starannie dobieram części — 2000 zł to za dużo, żeby podejść do tego lekkomyślnie
u2w pisze:Ty składając samodzielnie ew. zlecając serwisowi nie masz do dyspozycji wszystkich paramerów
Jakich parametrów? Czego? Jakie taktowanie i ile RAM-u ma karta graficzna? Z tymi, które mnie interesują, akurat nie mam najmniejszego problemu.
u2w pisze:nie masz możliwości porządnego przetestowania
A co tu testować, jak działa to dobrze, jak nie to trochę gorzej, ale po co zakładać od razu najgorsze
u2w pisze:więc tym samym liczysz szczerze mówiąc na łut szczęścia. Czasami się udaje, czasami nie.
A co miałoby mi się nie udać? ¬le posmaruję radiator i proc mi się spali? ¬le włożę wtyczki od przycisków i będę włączał komputer resetem? Dysk twardy upadnie mi z 1,5 m na podłogę? Dramatyzujesz, jakby przy składaniu komputera naprawdę mogłoby się coś stać.
u2w pisze:Znane firmy składają w jeszcze większym
Pójdę sobie na strych, to jest jeden wielki pokój

ppln

Post autor: ppln »

plocmaster pisze:Nie pisz takim linuksiarskim slangiem, bo tu kupa windziarzy jest i cię nie rozumieją. Jaka baza pakietów dystrybucji?
Zamiast korzystać z metapaczek (pakietów zaiwerających informacje o pakietach do zainstalowania, mam nadzieję że nie pogmatwałem), trzeba samodzielnie zainstalować pakiety środowiska graficznego i je pokonfigurować (pod siebie). Długa praca i u mnie zbędna (nie zależy mi na 10 sekundach), ale jak ktoś ma w użyciu kilkadziesiąt podobnych i słabych komputerów to może się jednorazowo przemęczyć :)
I na 100% warto kernel przekompilować, ale to długo trwa :(
Dystrybucji Linuxa?
A czego? Chleba? ;)

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

ppln pisze:Zamiast korzystać z metapaczek (pakietów zaiwerających informacje o pakietach do zainstalowania, mam nadzieję że nie pogmatwałem), trzeba samodzielnie zainstalować pakiety środowiska graficznego i je pokonfigurować (pod siebie). Długa praca i u mnie zbędna (nie zależy mi na 10 sekundach), ale jak ktoś ma w użyciu kilkadziesiąt podobnych i słabych komputerów to może się jednorazowo przemęczyć
I na 100% warto kernel przekompilować, ale to długo trwa
Dobra, zrozumiałem
ppln pisze:A czego? Chleba?
Najlepszy ten z „10” na opakowaniu

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

KKS pisze:IBM włączał się w 20 sekund posiadając windowsa 98 zasyfionego wydawałoby się do granic możliwości...
ppln pisze:A niektórzy mają systemy, które startują mniej niż 20 sekund i są w pełni sprawne...
Ooops. Chłopaki nie Załamujcie mnie. :shocked:

Mój komp, z którego właśnie piszę uruchamia się w 60 sekund. :roll:

A w pełni sprawny jest już po 60 sekundach... razy 5 :retard:

ODPOWIEDZ

Wróć do „Luźne dyskusje”