O puszkach słów kilka
O puszkach słów kilka
EEEE....mój ojciec jeździ, ja Octavią i jakoś nie narzekam!plocmaster pisze:Skody Superb
- Piotrek_2274
- Posty: 700
- Rejestracja: 2005-09-03, 13:29
- Lokalizacja: Warszawa
A jeździsz? Fuj Skody Superb i Octavie to bardzo fajne samochody, tylko niestety ich wizerunkowi szkodzą ich właściciele. Najczęściej są to tani biznesmeni koło 40 z wąsem, którzy deptają sobie po 140-160 na trasie i cwaniakują wpychając się lewym pasem. Dzisiaj miałem taką sytuację - w Czerwonaku był korek przed przejazdem kolejowym, autobus zwalniał, a dwa auta go wyprzedzały. Jeden jak zobaczył, co się dzieje, wyhamował i wrócił za autobus, natomiast drugi - pan ze Skody Superb próbował wpieprzyć się na chama parę aut wcześniej. Niestety, choć nikt nie chciał go wpuścić po chwili mu się to udało. Ot, taka wyższa forma Golfa, któremu też właściciele szkodzą na wizerunek.
J-31 pisze:Skoro już się babrzemy w śmietniku, to, Plocmaster, a właściwie dlaczego nie Lubisz właścicieli Skody Superb ?
Hmm, mógłbym polemizować. VW to dla mnie pojazdy dość wiernie odzwierciedlające swoją nazwę (nie chce mi się rozpisywać na ten temat), a Skoda to ich wersja dla untermenschów. Taki motoryzacyjny hamburger, względnie spalone frytki.KKS pisze:Skody Superb i Octavie to bardzo fajne samochody, tylko niestety ich wizerunkowi szkodzą ich właściciele
Czy są fajne? Mają zalety i wady — jak wszystko. Dużą zaletą Superba jest, jak już zauważono, przedłużona płyta podłogowa Passata — niby nie będzie dużo pojemniejszy, ale zawsze coś. W Octaviach zaś może ciut denerwować to, że można odnieść wrażenie że to jakiś lepszy wóz, a jest na płycie od Golfa i ma wewnątrz rozmiary Golfa. No ale w końcu lepiej mieć pseudolimuzynę niż Golfa. No i jeszcze irytuję mnie Octavie Tour — ileż można wciskać ludziom przestarzałą, niezmienioną kompletnie od połowy lat 90. konstrukcję? Coś jak z Polonezem. No i jeszcze Fabia mk2 to porażka stylistyczna zaprojektowana zapewne przez jakiegoś Zdenka Smetanę napędzanego dużą ilością pilsnera, a Roomstera narysował chyba starszy project manager ds. przykręcania tłumików z fabryki Mlada Boleslav na podstawie projektu Fabii w ramach fuchy. W dodatku kolano mi wchodzi w deskę rozdzielczą.
[ Dodano: 16 Lip 2010 23:26 ]
Poprzednia też nie jest wg mnie jakaś tragiczna, ale mogło być tak, że nie chcieli podbierać Skodą kupujących Passaty i A4. Przecież z tego powodu nie było Superba kombiShadow238 pisze:Ale w porównaniu z poprzednią generacją Superba nowa prezentują się naprawdę ładnie
Bo jest tańsza i większaShadow238 pisze:No, ale tu zaś powstaje stereotyp, że po g**** kupować czeską odmianę Passata
Ach, jak ja kocham motoryzacyjne stereotypy. Fiat to badziewie (bo 125p i 126p, które do dzisiejszych Fiatów ma się prawie tak jak 102 dalmatyńczyków do Konstala 102Na), Alfa Romeo jeszcze gorsza (chociaż od jakichś 20 lat każdy następny model jest coraz lepszy, a począwszy od 156/159 praktycznie ma im czego zarzucić), japońce w ogóle się nie psują (zwłaszcza Toyoty i Nissany) a francuzy są skomplikowane i nikt nie umie tego naprawić (chyba cyfrowy prędkościomierz sprawia im tyle kłopotu).Shadow238 pisze:oraz że to S[z]koda itp
¯eby autem można było lansować się w odpowiednim stopniu pod sklepem sieci Lewiatan w Palikijach, musi przede wszystkim być niemieckie — Mercedes, BMW albo Audi (które jeszcze 20 lat temu było praktycznie na poziomie Opla) byłoby najlepsze, ale nie trzeba sięgać na aż tak wysoką półkę, VW ma wszystko co potrzebne do wywołania tak sadystycznie uwielbianego poczucia zazdrości. Najlepiej jeszcze z legendarnym niemal silnikiem TDI, żeby nikt nie powiedział ,,eee, gaz jest do zapalniczek". Zdobycie takiego pojazdu nie jest specjalnie trudne, rynek jest wręcz przepełniony zadbanymi samochodami pożądanych typów o niskim (od jakichś 2 tygodni, może krócej) przebiegu i niezbyt intensywnie eksploatowanymi — stary dziadek partyzant (akowiec, tj. z Afrika Korps) jeździł samochodem tylko raz w tygodniu do kościoła i do Aldi na małe zakupy (by zbytnio wozu nie przeciążać), a jak wzrok mu się pogorszył przesiadł się na Setry i MANy, by nie stanowić zagrożenia na drodze. A kupił sobie akurat Passata TDI, bo chciał na stare lata pojeździć dużym, wygodnym samochodem i bardzo lubił dźwięk pompowtryskiwaczy.
Ale się rozpisałem.
A czy to jest jakiś wyjątek w skali europejskiej Nie. A po za tym, to sprawdzona konstrukcja.plocmaster pisze: No i jeszcze irytuję mnie Octavie Tour — ileż można wciskać ludziom przestarzałą, niezmienioną kompletnie od połowy lat 90. konstrukcję?
A co do VW, to masz dziwny pogląd, bo w sprawie nazwy jest dokładnie odwrotnie. Już całkiem zapomniano co ona tak naprawdę oznacza.
Nie powiem - VW to fajne samochody, ale nie odzwierciedlają swojej nazwy i nie widzę powodu dla którego Superb miały popaść w jakiekolwiek kompleksy względem oryginału. Co do reszty czeskich modeli, to wieje od nich nudą i statecznością dobrą dla emerytów lub ludzi którzy chcą po prostu wozić siebie i rodzinę z punktu A do B.
- Piotrek_2274
- Posty: 700
- Rejestracja: 2005-09-03, 13:29
- Lokalizacja: Warszawa
Ja uważam że zarówno 20 letnie Audi jak i Opel z tego okresu są niemalże nie do zarżnięcia. 15 letnia Astra F kombi po 226tys km, dzwonie w Niemczech, wjechaniu przez Mana NG313 w tył i zderzeniu z łosiem wciąż sprawuje się świetnie i nie mam żadnych zastrzeżeń poza nie działającym halogenem i czujnikiem temperatury zewnętrznejplocmaster pisze:Audi (które jeszcze 20 lat temu było praktycznie na poziomie Opla
A czy Robiłeś Może crash-testy z "parówką".... tak pytam bo ciekawy jestem, czy Astra po dzwonie z "parówką" też będzie sprawowała się świetniePiotrek_2274 pisze:15 letnia Astra F kombi po 226tys km, dzwonie w Niemczech, wjechaniu przez Mana NG313 w tył i zderzeniu z łosiem wciąż sprawuje się świetnie
Bym polemizował. Wystarczy przejrzeć ranking awaryjności ADAC i samemu sobie odpowiedzieć, jakiej narodowości auta wygrywają w zestawieniach.plocmaster pisze:japońce <b>w ogóle</b> się nie psują
http://www.autocentrum.pl/adac/rankingi ... y_aut.html
- Piotrek_2274
- Posty: 700
- Rejestracja: 2005-09-03, 13:29
- Lokalizacja: Warszawa
Wolałbym tego chwilowo uniknąć, ale spróbuję kiedy będę potrzebował darmowego zezłomowaniaJ-31 pisze:A czy Robiłeś Może crash-testy z "parówką".... tak pytam bo ciekawy jestem, czy Astra po dzwonie z "parówką" też będzie sprawowała się świetniePiotrek_2274 pisze:15 letnia Astra F kombi po 226tys km, dzwonie w Niemczech, wjechaniu przez Mana NG313 w tył i zderzeniu z łosiem wciąż sprawuje się świetnie
EEEe... Dzisiejszy Mercedes nie ma już tego "czegoś", co miał 20-parę lat temu, gdy na rynek wychodził niezniszczalny W124... Czekam tylko na odbiór prawka i szukam jakiegoś W124 z silnikiem (wręcz kultowym) 200D...plocmaster pisze:niemieckie — Mercedes
Najlepiej jeszcze by miał automatyczną skrzynię biegów (mimo stereotypów, W124 z silnikiem 200D i skrzynią automatyczną potrafił spalić w okolicach 4/5 litrów paliwa).
Ostatnio zmieniony 2010-07-19, 12:56 przez Coffee, łącznie zmieniany 1 raz.
Właśnie, że nie, już dawno Skoda przestała się źle kojarzyć. Problem w tym, że właśnie Octavie i Superby upodobali sobie ludzie "co to nie oni", którzy jeżdżą w opisywany przeze mnie wcześniej sposób.Shadow238 pisze:No, ale tu zaś powstaje stereotyp, że po g**** kupować czeską odmianę Passata oraz że to S[z]koda itp ;]
Ktoś mi właśnie mówił, że kończą produkcję.plocmaster pisze:No i jeszcze irytuję mnie Octavie Tour — ileż można wciskać ludziom przestarzałą, niezmienioną kompletnie od połowy lat 90. konstrukcję?
Chyba właśnie o to mu chodziło.Amalio pisze:A co do VW, to masz dziwny pogląd, bo w sprawie nazwy jest dokładnie odwrotnie. Już całkiem zapomniano co ona tak naprawdę oznacza.
Fiat 126 to też sprawdzona konstrukcja. I co z tego?Amalio pisze:to sprawdzona konstrukcja.
Jako że się znowu narąbałem (fajny temat tak w ogóle, jak w nim piszę to albo narąbany albo zmęczony) napiszę tylko, że IMHO jest dokładnie odwrotnie. Bardzo nudne wozy dla pospólstwaAmalio pisze:A co do VW, to masz dziwny pogląd, bo w sprawie nazwy jest dokładnie odwrotnie. Już całkiem zapomniano co ona tak naprawdę oznacza.
Nie powiem - VW to fajne samochody, ale nie odzwierciedlają swojej nazwy
Nie chodzi o rżnięcie, tylko o prestiż. Kiedyś wiele samochodów było takich (i nie tylko samochodów), ale to się po prostu nie opłaca. Z drugiej strony, parę badziewnych marek się podciągnęło.Piotrek_2274 pisze:Ja uważam że zarówno 20 letnie Audi jak i Opel z tego okresu są niemalże nie do zarżnięcia
Ale przecież ja napisałem, że stereotypowo się nie psują, a rzeczywistość jest zgoła odmiennaKędzior i nie tylko pisze:Bym polemizował, jakieś Suzuki i cośtam
Zgodzę się, przy niezniszczalnych W201, W123, W126 i W140 (i paru innych starszych) też tak było, ale już nie ma. Ale Mercedes ostatnio trochę się poprawił i nie jest już tak jak na przełomie wiekówCoffee pisze:EEEe... Dzisiejszy Mercedes nie ma już tego "czegoś", co miał 20-parę lat temu, gdy na rynek wychodził niezniszczalny W124
Fajnie, też bym tak chciał. Może nawet niekoniecznie Mercedesa (choć czemu nie), ale czekać tylko na odbiórCoffee pisze:Czekam tylko na odbiór prawka i szukam jakiegoś W124 z silnikiem (wręcz kultowym) 200D...
Jeszcze zapomnisz, jak się używa sprzęgłaCoffee pisze:najlepiej jeszcze by miał automatyczną skrzynię
Zależy co chcesz przez to powiedziećKKS pisze:Właśnie, że nie, już dawno Skoda przestała się źle kojarzyć
Bo kończą. Po 14 latach od rozpoczęcia produkcji.KKS pisze:Ktoś mi właśnie mówił, że kończą produkcję.
Średnio.KKS pisze:Chyba właśnie o to mu chodziło