Rozmówki Lotnicze

Dyskusje na pozostałe tematy nie pasujące do innych kategorii.

Czy lubisz latać samolotami?

Tak
13
57%
Tak, ale boję się turbulencji
3
13%
Nie
7
30%
 
Liczba głosów: 23

Awatar użytkownika
K4016td
Posty: 461
Rejestracja: 2011-06-01, 18:33
Lokalizacja: Kierownik Zamieszania
Kontakt:

Post autor: K4016td »

PAFAWAG pisze: U mnie za tapetę pulpitową służy obecnie to zdjęcie:
http://www.airships.net/wp-content/uplo ... ed005a.jpg
LZ127 Graf Zeppelin w czasie lądowania bez masztu cumowniczego na lotnisku macierzystym we Friedrichshafen. Budyneczek w tle daje obraz ogromu hali w tle i samego statku (miał on wysokość nieco ponad 10-piętrowego budynku).
Jaa cie jakie to wielkie. Ile to gazu było potrzeba żeby to napełnić...

Awatar użytkownika
Przemek
Administrator
Administrator
Posty: 5931
Rejestracja: 2007-02-20, 10:44
Lokalizacja: Nie
Kontakt:

Post autor: Przemek »

Ile to gazu było potrzeba żeby to napełnić...
Całe 75 000 m³ wodoru ;)

Awatar użytkownika
Domiz09
Posty: 459
Rejestracja: 2009-10-30, 21:20
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Domiz09 »

i największą niedogodnością było nieco zbyt mało miejsca na nogi.
To już zależy od widzimisię zamawiającego - w Boeingu w konfiguracji czarterowej masz mniej miejsca na nogi niż w wersji dla tradycyjnej linii typu LH, prawda? :) MD11 to duża maszyna, w klasie biznes na pewno leciałoby się genialnie.
W Europie to bodajże Alitalia nimi jeszcze lata?...
Nie lata - mieli takich 13 sztuk, ale zostały wycofane, ostatni w 2009r. ;)
Samolotem, który wspominam najlepiej, był Embraer bodajże 176...
170 lub 175 ;) Ja leciałem nim na trasie Warszawa-Poznań, a swojego czasu też Warszawa-Mediolan Malpensa. Bardzo przyjemne samoloty z wygodnymi fotelami (szczególnie regulowane zagłówki rlz), tylko ze względu na ich rozmiary, wpadają w turbulencje tam, gdzie nawet najmniejszy typ obecnie latających po Europie 737, wersja -500, leci gładko.
A i płacz nie jest najgorszy, najgorzej, jak taki maluch zacznie maniakalnie kopać nóżkami w oparcie fotela...
Nic mi nawet nie mów... Swojego czasu na pokładzie 737-800 SunExpress jakiś dzieciak przez cały, 4 godzinny lot do Antalyi wrzeszczał i kopał w oparcie mojego fotela z taką siłą, że po doleceniu na miejsce plecy płonęły mi żywym ogniem, i to przez 3 dni. W czasie lotu rozważałem harakiri lub wyrzucenie dziecka prze drzwi awaryjne :P

A o sterowcach się nie wypowiadam, jakiś nigdy mnie do nich nie ciągnęło - z tego co lata na niebie interesuje mnie tylko to, co ma co najmniej dwa silniki odrzutowe i przewozi dziesiątki a nawet setki pasażerów :D

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Domiz09 pisze: Warszawa-Poznań
Nie lepiej było pojechać pociągiem?
Domiz09 pisze:Swojego czasu na pokładzie 737-800 SunExpress jakiś dzieciak przez cały, 4 godzinny lot do Antalyi wrzeszczał i kopał w oparcie mojego fotela z taką siłą, że po doleceniu na miejsce plecy płonęły mi żywym ogniem, i to przez 3 dni. W czasie lotu rozważałem harakiri lub wyrzucenie dziecka prze drzwi awaryjne
Nie można było zgłosić tego obsłudze?

Awatar użytkownika
Domiz09
Posty: 459
Rejestracja: 2009-10-30, 21:20
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Domiz09 »

Nie lepiej było pojechać pociągiem?
Nie - cała moja rodzina cierpi na "alergię" na pociągi :P
Nie można było zgłosić tego obsłudze?
Zgłosiłem, ale stewka powiedziała bachorowi "Don't do that" i resztę olała. A rodzice z uśmiechem na twarzy powtarzali dziecku "synku, nie ładnie tak robić". To się chyba nazywa bezstresowe wychowanie, szkoda tylko, że stresuje się cała okolica dzieciaka, w tym przypadku dokładnie 189 osób...

Butelka

Post autor: Butelka »

Domiz09 pisze:Cytat:
Nie lepiej było pojechać pociągiem?

Nie - cała moja rodzina cierpi na "alergię" na pociągi
Lepiej wydać kilkakrotnie więcej i spędzić cholernie dużo czasu na odprawie, zamiast pojechać BWE ;) No ale to taka mała dygresja.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Ja osobiście w przypadku połączenia - Warszawa - Poznań, preferuję wyłącznie pociągi. Tylko dlatego, że do Poznania pociągiem mimo wszystko można dojechać szybko z Warszawy ;)

No, ale w przypadku relacji Warszawa - Gdańsk, preferuję samolot, ze względu na 7h jazdy pociągiem. Czekam, aż PKP PLK skończy remont tej linii i mam nadzieję, że kiedyś do Gdańska dojadę pociągiem w max 3h ;)

Butelka

Post autor: Butelka »

Tymczasem chyba powinniśmy powrócić do tematu lotniczego ;)

PAFAWAG

Post autor: PAFAWAG »

K4016td pisze:Ile to gazu było potrzeba żeby to napełnić...
Kędzior pisze:Całe 75 000 m³ wodoru
...i gaz Blaua; http://www.airships.net/wp-content/uplo ... sect-a.jpg (Traggaszelle na wodór; Kraftgaszelle na gaz Blaua, używany jako paliwo do silników tłokowych w gondolach - łącznie 5 potwornych motorów, z czego jeden - numer 5 - zachowany do dzisiaj w Zeppelin Museum we Friedrichshafen) ;)

Jednak tylko LZ127 był wodorowo-blauowy, ostatnie dwa latające cygara - LZ129 i LZ130 - były już tylko wodorowe. Co ciekawe, zbudowano je jako helowe, jednak popsute stosunki międzynarodowe USA - III Rzesza wymusiły użycie wodoru; po katastrofie LZ129 ostatni zeppelin - LZ130 - miał być zakonserwowany we Frankfurcie nad Menem (co nawet zaczęto robić) i używany po wojnie już z helem w trzewiach, jednak szybszy był rozkaz pocięcia go (wraz z LZ127, stojącym już jako ekspozycja) na złom na samoloty na Luftwaffe. I koniec. :(

Choć może nie do końca koniec, bo zeppeliny Zeppelina powstają i latają nadal: http://www.youtube.com/watch?v=QWpwZn0pKl4 Najmniejsza wersja jest dłuższa od Boeinga 747...

Więcej informacji: http://www.zeppelinwerft.de/flugaussichten.html

K4016td pisze:Jaa cie jakie to wielkie.

Zaś co do rozmiarów, to najlepszą kwintesencją jest to, że te statki były tak duże, że - jak można łatwo policzyć - wytwarzały one własne pola grawitacyjne.

Domiz09 pisze:Nie lata - mieli takich 13 sztuk, ale zostały wycofane, ostatni w 2009r.

O. No to akurat udało mi się go zobaczyć w ostatnim roku eksploatacji...

Awatar użytkownika
Przemek
Administrator
Administrator
Posty: 5931
Rejestracja: 2007-02-20, 10:44
Lokalizacja: Nie
Kontakt:

Post autor: Przemek »

PAFAWAG pisze:Zaś co do rozmiarów, to najlepszą kwintesencją jest to, że te statki były tak duże, że - jak można łatwo policzyć - wytwarzały one własne pola grawitacyjne.
[OT] Każde ciało, które posiada pewną masę jest źródłem pola grawitacyjnego, proszę pana ;) [/EOT]

PAFAWAG

Post autor: PAFAWAG »

Kędzior pisze:[OT]
Oczywiście, jednak w tym wypadku mówimy o polu o wartości wektora natężenia nie dążącej do zera, tj. o wartości zauważalnej (nie nanoskopijnej, jak w przypadku każdego małego ciała) ; podobne, nie znikome pola (nawet jeszcze silniejsze) wytwarzarzają również np. międzykontynentalne statki-giganty.
Kędzior pisze:[/EOT]

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

To jakbym np. stał na podłodze tego statku nogami do góry to bym nie spadł?

Butelka

Post autor: Butelka »

Jakbyś był Chuckiem Norrisem to byś nie spadł.

PAFAWAG

Post autor: PAFAWAG »

pmaster pisze:To jakbym np. stał na podłodze tego statku nogami do góry to bym nie spadł?
Statek to nie planeta; siła grawitacji wielkich wehikułów (statków-gigantów, zeppelinów) jest zauważalna, bo jest rzędu od kilkunastu do kilku setnych N, nie zaś piko- czy nano- (mikroskopijna); żebyś nie spadł, stojąc np. do góry nogami na dnie/dole takiego obiektu, musiałby on ważyć ok. 7400000000 kg, czyli 74000 kiloton. Takiego statku raczej jeszcze nie ma ;)

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

PAFAWAG pisze:Takiego statku raczej jeszcze nie ma
Takiego mnie też jeszcze nie.

wlocek369
Posty: 278
Rejestracja: 2009-05-10, 19:37
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: wlocek369 »

Pozdrawiam z podwłocławskiego lotniska sportowego:
Jego kody to:

ICAO: EPWK
IATA: QWK (nieoficjalne bo kod nie może zaczynać się od Q)

A skoro jesteśmy przy oznaczeniach lotnisk to jest taka uwaga kody ICAO muszą być unikatowe w skali całego świata natomiast kody IATA mogą się potarzać (niestety nie wiem na jakiej zasadzie)

Każde lotnisko posiadające kod IATA musi mieć też przypisany kod ICAO
natomiast nie każde lotnisko posiadające kod ICAO musi mieć IATA.

Każdy kod ICAO w Polsce składa się z 4 liter:
E - oznaczenie obszaru geograficznego (dla nas po prostu Europa)
P - oznaczenie kraju lub jej części jeżeli kraj dostał więcej niż 1 literę
WK - identyfikator lotniska w danym kraju lub jego części

Dla naszego kraju pierwsze 2 litery są zawsze stałe !!

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Ciekawy samolot latał dzisiaj nad Warszawą. Prawdopodobnie DC2, KLM.

:strzałka: http://imageshack.us/photo/my-images/54 ... adc21.jpg/
:strzałka: http://imageshack.us/photo/my-images/22 ... adc22.jpg/

Udało mi się go sfocić przypadkowo dwa razy jak przelatywał dwukrotnie nad al. Zieleniecką. Potem słyszałem go na Ursynowie. :cool:

Wojciech
Posty: 92
Rejestracja: 2009-02-23, 22:22
Lokalizacja: Jedna z wielu nad Wisłą

Post autor: Wojciech »

J-31, to był DC-3 i lądował na Babicach
Link:
http://www.pasazer.com/in-10431-klm,dou ... bicach.php

Awatar użytkownika
Domiz09
Posty: 459
Rejestracja: 2009-10-30, 21:20
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Domiz09 »

Dokładnie - jeśli jesteś zainteresowany, mogę Ci podesłać linka z relacją z przelotu :)

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Dzięki za info. Czyli złapałem go dokładnie w momencie odbywania lotów nad Warszawą. Swoją drogą, piękna maszyna :P

ODPOWIEDZ

Wróć do „Luźne dyskusje”