Wypadki/awarie pojazdów KM
Tragiczny wpadek w Łodzi, tramwaj uderzył w samochód a ten siłą uderzenia potrącił pieszych, dwie osoby nie żyją. Motorniczy był pijany
http://www.tvn24.pl/lodz,69/tramwaj-zde ... 85054.html
http://www.tvn24.pl/lodz,69/tramwaj-zde ... 85054.html
Problem w tym, że gość przyszedł na pierwszą zmianę i właśnie miał ją kończyć, czyli albo tankował w pracy, albo przyszedł narąbany jak szpadel i nikt się tym nie przejął. Z relacji świadków wychodzi jakby w ogóle nie kontaktował, czyli albo świadkowie przesadzają, albo prawdopodobnie zemdlał, bo niemożliwe, żeby w takim stanie przejechał 7 godzin bez niczego. W tankowanie w takich ilościach w pracy raczej nie wierzę.
Podobno tankował w pracy, a to 1,2-1,5 promila później zmieniło się w 2faja_k pisze:Problem w tym, że gość przyszedł na pierwszą zmianę i właśnie miał ją kończyć, czyli albo tankował w pracy, albo przyszedł narąbany jak szpadel i nikt się tym nie przejął.
O ile alkomaty w pojazdach to zbyt duży wydatek w stosunku do korzyści, o tyle na krańcówkach powinny od czasu do czasu być prowadzone kontrole trzeźwości, może też na bramie zakładu (przy wejściu i wyjściu)
Dokładnie, tak samo jak temu debilowi z Kamienia Pomorskiego ! A motorniczy kretyn, nie umiał poczekać do fajrantu tylko walił już w robocie... Alkoholik jak nic !Mam nadzieję, że przedstawią mu jednak zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.
U nas MZK Tychy prowadzi czasem takie akcje na głównych przystankach w Mikołowie gdzie jeździ dużo autobusów Meteora. No i muszę przyznać, że kilka razy przekroczyli kierowcy dopuszczalną normę w wieczornych kursach. Oczywiście afery w telewizji z tego nie robiono ale musiał się liczyć albo z utratą pracy albo brakiem premii.ppln pisze:O ile alkomaty w pojazdach to zbyt duży wydatek w stosunku do korzyści, o tyle na krańcówkach powinny od czasu do czasu być prowadzone kontrole trzeźwości, może też na bramie zakładu (przy wejściu i wyjściu)
Jemu przecież postawili taki właśnie.Marcin N pisze:Dokładnie, tak samo jak temu debilowi z Kamienia Pomorskiego !
Z brakiem premii? No, to wiadomo, dlaczego tak w Polsce wygląda przestrzeganie prawa jeśli chodzi o alkohol za kierownicą. Złapaliśmy Cię? Sorry Zenek, w tym miesiącu 300 złotych mniej do wypłaty. Ale jedź dalej, bo nie mamy dla Ciebie zmiennika. ¯enada tym bardziej jeśli faktycznie to było na wieczornych kursach a nie zaraz po wejściu na zmianę, bo to znaczy, że tankują w pracy.Marcin N pisze:Oczywiście afery w telewizji z tego nie robiono ale musiał się liczyć albo z utratą pracy albo brakiem premii.
-
- Posty: 457
- Rejestracja: 2011-06-02, 08:01
- Lokalizacja: Sosnowiec
A to są dwie bardzo odmienne kwestie. Jest różnica pomiędzy "przychodze do roboty na gazie, bo lubię sie nawalić" a "pije bo muszę". Mimo, że zaczyna się od tego pierwszego.Marcin N pisze:nie wiadomo tylko czy z własnej głupoty czy na podłożu psychologicznym.
Mimo wszystko pierwsza myśl po przeczytaniu : http://www.youtube.com/watch?v=IJ2kvZpJ_BU
Nie wiem jak mam to ocenić, ale mam mocno mieszane uczucia. Otóż w dniu dzisiejszym funkcjonariusze policji przeprowadzili w ... Warszawie, akcję badania trzeźwości - motorniczym (tylko motorniczym ) - we wszystkich zajezdniach Tramwajów Warszawskich.
Moje mieszane biorą się stąd, że badanie trzeźwości prowadzących pojazdów komunikacji miejskiej - jako takie - są bardzo ważne i nie ma najmniejszej wątpliwości, że zawsze są potrzebne, ale ...
... na litość dlaczego nagle przebadano TYLKO motorniczych ? Czemu nie zrobiono tej akcji w zajezdniach MZA, Moblisa, ITS-u oraz PKS Grodzisk Mazowiecki. ?
Przecież pijany prowadzący to wcale nie musi być motorniczy. Może to być równie dobrze kierowca autobusu.
Gdyby wczoraj w Łodzi, pijanym był kierowca np. Solarisa Urbino, to niezależnie od długości pojazdu - efekt byłby dokładnie taki sam. Autobusem też można zabić człowieka i zniszczyć komuś samochód
A zatem uważam, że to były działania "pod publiczkę"
Szczególnie, że w autobusach MZA oraz ajentów - w Warszawie - nie ma alkomatów takich jak np. w najnowszych Solarisach w Szczecinie. Tutaj, dyspozytor może przeprowadzić badanie trzeźwości
A propo. Czy w Waszych miastach też policja przeprowadziła, dzisiaj, taką akcję z motorniczymi lub kierowcami ?
Moje mieszane biorą się stąd, że badanie trzeźwości prowadzących pojazdów komunikacji miejskiej - jako takie - są bardzo ważne i nie ma najmniejszej wątpliwości, że zawsze są potrzebne, ale ...
... na litość dlaczego nagle przebadano TYLKO motorniczych ? Czemu nie zrobiono tej akcji w zajezdniach MZA, Moblisa, ITS-u oraz PKS Grodzisk Mazowiecki. ?
Przecież pijany prowadzący to wcale nie musi być motorniczy. Może to być równie dobrze kierowca autobusu.
Gdyby wczoraj w Łodzi, pijanym był kierowca np. Solarisa Urbino, to niezależnie od długości pojazdu - efekt byłby dokładnie taki sam. Autobusem też można zabić człowieka i zniszczyć komuś samochód
A zatem uważam, że to były działania "pod publiczkę"
Szczególnie, że w autobusach MZA oraz ajentów - w Warszawie - nie ma alkomatów takich jak np. w najnowszych Solarisach w Szczecinie. Tutaj, dyspozytor może przeprowadzić badanie trzeźwości
A propo. Czy w Waszych miastach też policja przeprowadziła, dzisiaj, taką akcję z motorniczymi lub kierowcami ?
W autobusie dużo trudniej ukryć nietrzeźwość, w tym przypadku pasażerowie podobno nie widzieli, że motorniczy był nawalony.J-31 pisze: Przecież pijany prowadzący to wcale nie musi być motorniczy. Może to być równie dobrze kierowca autobusu.
Gdyby wczoraj w Łodzi, pijanym był kierowca np. Solarisa Urbino, to niezależnie od długości pojazdu - efekt byłby dokładnie taki sam. Autobusem też można zabić człowieka i zniszczyć komuś samochód
Odpowiedź na to pytane jest bardzo prosta. Pijanego kierowcę poznać można po tym, że jedzie wężykiem. A agenta w tramwaju tory prowadzą. Ha!J-31 pisze: ... na litość dlaczego nagle przebadano TYLKO motorniczych ? Czemu nie zrobiono tej akcji w zajezdniach MZA, Moblisa, ITS-u oraz PKS Grodzisk Mazowiecki. ?
No tylko problemem jest tankowanie w trakcie pracy, jak ten motorniczy. W dodatku media rano podały że z zapisów monitoringu wynika że motorniczy zakupił trunki w sklepie na pętli, więc przy wyjeździe z zajezdni był czysty jak łza. Problemem jest także prawo, które powinno być nieco ostrzejsze żeby odstraszać pijaków.J-31 pisze:Moje mieszane biorą się stąd, że badanie trzeźwości prowadzących pojazdów komunikacji miejskiej - jako takie - są bardzo ważne i nie ma najmniejszej wątpliwości, że zawsze są potrzebne
A tak zabiorą mu uprawnienia na maskymalnie 3 lata (bo na więcej pewnie nie dostanie), wyrok w zawiasach i tyle. Na tym się skończy.
Ależ oczywiście że tak. Tak jak nalot na busiarstwo po katastrofie w Nowym Mieście na Pilicą. Nagle się zajęli tematem przepełnienia busów.J-31 pisze:A zatem uważam, że to były działania "pod publiczkę"
Aż mi się scena z ''Nie lubię poniedziałku'' przypomina jak Łazuka wracał do domu po szynach tramwajowych z korbą od TriumphaAmalio pisze:A agenta w tramwaju tory prowadzą. Ha!
U nas tylko dziennikarze się zainteresowali tematem: http://www.youtube.com/watch?v=ZZk2vs2PrtQJ-31 pisze:A propo. Czy w Waszych miastach też policja przeprowadziła, dzisiaj, taką akcję z motorniczymi lub kierowcami ?