PKP Intercity
Dzisiaj rano w Gazecie Wyborczej znalazłem taki artykuł.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... ikaja.html
No to, teraz zrobi się bryndza. Koniec z "tanimi" podróżami koleją
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... ikaja.html
No to, teraz zrobi się bryndza. Koniec z "tanimi" podróżami koleją
Paranoja. Jak tak dalej pójdzie i wszystko będą wycinać - to w zasadzie nie będzie jak przejechać z jednego miasta do drugiego. Bo już nawet jazda samochodem to zaczyna być problem - albo dziurawe drogi, albo ograniczenia prędkości i fotoradary, albo policyjni tajniacy wszystko filmujący, albo płatne parkingi w centrach miast. Szybki, tani pociąg, dawał jakieś szanse, ale teraz zaczynamy się cofać w rozwoju
Pytanie tylko czy nie za tani. Nie wszyscy obywatele tego kraju chcą w niskończoność ładować pieniędze ze swoich podatków w nierentowne połączenia, których deficyt (paradoksalnie wobec znacznego wzrostu ilości pasażerów w ciągu ostatnich lat) co roku ulega zwiększeniu. Doszliśmy w tych dotacjach do paranoji polegającej na dotowaniu pociągów pospiesznych, które w normalnych wolnorynkowych państwach nie mają prawa brać ani złotówki publicznych środków. IC trzeba jak najszybciej sprywatyzować a PR już dawno, gdyby nie bawiono się w kreatywną księgowość powinny ogłosić bankructwo tak jak każdy inny podmiot gospodarczy w ty kraju. No ale czego ja oczekuję... To tylko Polska.J-31 pisze:Szybki, tani pociąg, dawał jakieś szanse, ale teraz zaczynamy się cofać w rozwoju
Wolnorynkowe połączenia kolejowe można robić jak się ma na tyle rozwiniętą sieć dróg, że kolejne auta nie będą jakimś gigantycznym utrudnieniem, no i wtedy, gdy kolej ma się czym bronić (wysokie prędkości i komfort jazdy). Niestety polska kolej tych warunków nie spełnia i w interesie państwa powinno być zachęcanie podróżnych do jeżdżenia koleją na dłuższe dystanse właśnie cenami biletów.
Rzeczywiście, sytuacja wygląda z jednej strony komicznie.
Samo PKPPLK strzela sobie samobója wycofując pociąg iR i TLK. Tak przynajmniej PR i PIC mogły im częściowo spłacać dług. A teraz? W ogóle na tym nie zarobią, bo teraz nic nie dostają. Mniej pociągów = mniej $ wpływających do PLK. Przecież zawsze lepiej późno, niż wcale...
Samo PKPPLK strzela sobie samobója wycofując pociąg iR i TLK. Tak przynajmniej PR i PIC mogły im częściowo spłacać dług. A teraz? W ogóle na tym nie zarobią, bo teraz nic nie dostają. Mniej pociągów = mniej $ wpływających do PLK. Przecież zawsze lepiej późno, niż wcale...
Gdzieś mi się obiło o uszy, że w związku z wycięciem niektórych połączeń, od kolejnej zmiany RJ, niektóre pociągi TLK jadące przez Oleśnicę Rataje, Ostrów Wlkp., będą się dodatkowo zatrzymywać na stacjach: Wrocław Psie Pole i Wrocław Sołtysowice. Ponoć w zastępstwo za zlikwidowane interREGIO zatrzymujące się na tych stacjach.
http://biznes.onet.pl/znamy-liste-pocia ... news-detal
Na fotce lista TLK do odwołania. Czyli co, cały Gorzów leci?
Na fotce lista TLK do odwołania. Czyli co, cały Gorzów leci?
Nie rozumiem, dlaczego tną połączenie Katowice-Częstochowa, Częstochowa-Katowice x2? Przecież na tym odcinku jest dużo pasażerów Osobówki są pełne na tym odcinku, a poza tym TLK to szybsza forma dotarcia do Katowic/Czestochowy dla studentów i pracujacych. Wiem, ze na tym połączeniu jeździło dużo ludu. pozyjemy zobaczymy...
Założę się, że za jakiś czas te połączenia zostaną zastąpione droższymi pociągami IC... w ten sposób PKP IC więcej zarobi na przewozie pasażerów. Bo dla tych ludzi oznaczać będzie podwyżkę cen biletów... o ile PKP IC tak zrobi.stachu pisze:Nie rozumiem, dlaczego tną połączenie Katowice-Częstochowa, Częstochowa-Katowice x2? Przecież na tym odcinku jest dużo pasażerów
Kasują co popadnie, nie patrząc na logikę, czy na potoki pasażerskie - tylko zwracają uwagę na zysk lub jego brak.