Gdzie będzie metro?
Gdzie będzie metro?
Zapraszam do głosowania w ankiecie. Jak myślicie? W którym mieście powstanie pierwsza linia metra w Polsce, poza stolicą?
Gdyby to było w waszym mieście, jaką byście proponowali trasę?
Gdyby to było w waszym mieście, jaką byście proponowali trasę?
Ostatnio zmieniony 2009-09-05, 23:03 przez OPi, łącznie zmieniany 2 razy.
Poza stolicą to najbardziej chyba Kraków chciał... Łódź ma ełteer, część władz Górnego Śląska albo się boi, albo utknęło w komunizmie, Trójmiasto ma eskaemkę, Poznań pestkę, a Szczecin też chce jakiś szybki tramwaj... Wrocław będzie miał teplusa, poza tym tam grunt jest dla metra nieodpowiedni. Moim zdaniem będzie to Kraków, ale chyba wtedy, kiedy będę miał wnuki... Najpierw trzeba skończyć z Warszawą.
Metro
No ja też stawiałbym na Kraków - już od jakiegoś czasu nieśmiało się tam mówi o metrze, a poza tym to jedno z niewielu miast w Polsce, które byłoby stać na budowę takiego systemu.
Faktycznie pomyślałem sobie, że w GOPie metro naprawdę miałoby szansę się sprawdzić, ale to raczej nierealne - wątpię, żeby KZK coś takiego w ogóle przeszło przez głowę.
We Wrocławiu ponoć budowa metra byłaby bardzo trudna i kosztowna ze względu na podmokłe grunty. Ale jeżeli miałyby powstać u nas linie metra, to myślę, że należałoby je poprowadzić trasami obecnych tramwajowych linii średnicowych, np. Krzyki - Kromera ("6"), Pilczyce - Sępolno ("12") i Oporów - Psie Pole (przedłużenie "11").
Faktycznie pomyślałem sobie, że w GOPie metro naprawdę miałoby szansę się sprawdzić, ale to raczej nierealne - wątpię, żeby KZK coś takiego w ogóle przeszło przez głowę.
We Wrocławiu ponoć budowa metra byłaby bardzo trudna i kosztowna ze względu na podmokłe grunty. Ale jeżeli miałyby powstać u nas linie metra, to myślę, że należałoby je poprowadzić trasami obecnych tramwajowych linii średnicowych, np. Krzyki - Kromera ("6"), Pilczyce - Sępolno ("12") i Oporów - Psie Pole (przedłużenie "11").
Ja uważam, że żadne z wymienionych wyżej miast nie będzie raczej budować typowego metra. Kraków ma obecnie system podchodzący pod premetro, aczkolwiek nie znaczy to, że będzie ono rozbudowane do metra właściwego.
Wiele miast w Europie ma podobny system i nawet się nie myśli o takim upgrade`zie
Natomiast Wrocław jest tu nie wiem po co wymieniony - tutaj rządzi nadal system rodem z XIX w. (przystanek, jedziemy dalej, stój, wajhę przełóż, odstój jeszcze jeden cykl świetlny, jedź, zatrzymaj się przed stojącym na przystanku "zwykłym tramwajem"...) a tak zwany Tramwaj +, będzie tak naprawdę "Tramwajem Minus", stojącym w korkach za "normalnymi" tramwajami, oraz dzielącym jezdnię z innymi użytkownikami drogi.
Gdańsk ma sieć SKM, więc logicznym jest, że będzie się raczej rozwijać w tym kierunku, ewentualnie pójdzie tramwaj, który jednak IMO nie stanie się premetrem, jak w Krakowie - kręgosłupem Trójmiasta jest tu przecież SKM.
Na Górnym Śląsku... ostatnio się likwiduje połączenia w danych miastach. Od lat nie inwestowano w infrastrukturę, więc ciekawe skąd miałoby "nagle" budować metro, albo jego namiastkę, w postaci premetra.
Poznań i Łódź bardziej stawiają na tramwaje, w Poznaniu od dobrych kilkunastu lat istnieje trasa PST, w Łodzi jest budowany (albo ma być) ŁTR. Tuteż uważam, że w przyszłości może się pojawić namiastka premetra, jednak bez konwersji do pełnego metra.
Wiele miast w Europie ma podobny system i nawet się nie myśli o takim upgrade`zie
Natomiast Wrocław jest tu nie wiem po co wymieniony - tutaj rządzi nadal system rodem z XIX w. (przystanek, jedziemy dalej, stój, wajhę przełóż, odstój jeszcze jeden cykl świetlny, jedź, zatrzymaj się przed stojącym na przystanku "zwykłym tramwajem"...) a tak zwany Tramwaj +, będzie tak naprawdę "Tramwajem Minus", stojącym w korkach za "normalnymi" tramwajami, oraz dzielącym jezdnię z innymi użytkownikami drogi.
Gdańsk ma sieć SKM, więc logicznym jest, że będzie się raczej rozwijać w tym kierunku, ewentualnie pójdzie tramwaj, który jednak IMO nie stanie się premetrem, jak w Krakowie - kręgosłupem Trójmiasta jest tu przecież SKM.
Na Górnym Śląsku... ostatnio się likwiduje połączenia w danych miastach. Od lat nie inwestowano w infrastrukturę, więc ciekawe skąd miałoby "nagle" budować metro, albo jego namiastkę, w postaci premetra.
Poznań i Łódź bardziej stawiają na tramwaje, w Poznaniu od dobrych kilkunastu lat istnieje trasa PST, w Łodzi jest budowany (albo ma być) ŁTR. Tuteż uważam, że w przyszłości może się pojawić namiastka premetra, jednak bez konwersji do pełnego metra.
... Bo to jest bardzo droga inwestycja. Zwróćcie uwagę, że w Polsce od lat w zasadzie nie powstają nowe linie tramwajowe. A cóż tu pisać o budowie metraKKS pisze:Bo moim zdaniem typowego metra nigdzie w Polsce poza Warszawą nie będzie. Pewnie doczekamy się większej ilości podziemnych linii tramwajowych, może gdzieniegdzie pod ziemią pojedzie SKM, ale sieć metra nigdzie w Polsce nie powstanie - bo i nie ma chyba powodu.
Może i tak być. Ale po prostu wróciłem z wakacji z zachodniej Europy. I dosłownie w każdym mieście powyżej 300 tys. mieszkańców był i tramwaj i metro. Dlatego zafascynowany tą ideą zaproponowaem ankietę, co o tym myślicie.KKS pisze:Mnie brakuje opcji "nigdzie". Bo moim zdaniem typowego metra nigdzie w Polsce poza Warszawą nie będzie.
Mamy kolejną akademicką dyskusję, do tego pod hasłem "gdzie będzie" zamiast "gdzie mogłoby" albo "gdzie i kiedy rozważano budowę". Nie można przyjmować takiego hasła, wiadomo, że nigdzie poza Warszawą przez najbliższe minimum 10-15 lat nikt nie ruszy z budową metra. Zwłaszcza, że moda na świecie się zmienia i rozwijane są tylko istniejące systemy podziemnej kolejki, natomiast nie powstają nowe (może z wyjątkiem państw dalekowschodnich, ale to nie jest właściwy argument do dyskusji o polskich systemach). Z czasem ta świadomość trafi także do Polski (bo na razie trafiła, ale do niewielkiej grupy osób wtajemniczonych).
Obecnie trendem jest rozwój naziemnej komunikacji szynowej wspomaganej przez wydzielanie torowisk i wprowadzanie priorytetów. To zjawisko funkcjonuje równolegle z modą na zamykanie dla prywatnych samochodów centrów miast. W tej sytuacji idea klasycznego metra wobec konieczności uruchamiania ogromnych nakładów finansowych na jego budowę przestaje być atrakcyjna.
Zauważyłem, ze temat metra w innych polskich miastach pojawia się głównie w kontekście politycznym, a także jako pewien kompleks wielkomiejskości. Nikt nie dyskutuje natomiast rzeczowo o zasadności tak dużej inwestycji, być może dlatego, ze mogłoby się okazać, że metro w danym mieście to bzdura.
Obecnie trendem jest rozwój naziemnej komunikacji szynowej wspomaganej przez wydzielanie torowisk i wprowadzanie priorytetów. To zjawisko funkcjonuje równolegle z modą na zamykanie dla prywatnych samochodów centrów miast. W tej sytuacji idea klasycznego metra wobec konieczności uruchamiania ogromnych nakładów finansowych na jego budowę przestaje być atrakcyjna.
Zauważyłem, ze temat metra w innych polskich miastach pojawia się głównie w kontekście politycznym, a także jako pewien kompleks wielkomiejskości. Nikt nie dyskutuje natomiast rzeczowo o zasadności tak dużej inwestycji, być może dlatego, ze mogłoby się okazać, że metro w danym mieście to bzdura.
Tym bardziej, że w Polsce bierze się dane odnośnie zasadności budowy linii przyjmując, że jest opłacalna w miastach powyżej 500 000 ludzi. Nikt już nie pokusi się o zastanowienie nad wskaźnikiem zaludnienia i powierzchni poszczególnych miast. A to niezwykle ważna kwestia dla efektywności transportowej.TLG pisze:Nikt nie dyskutuje natomiast rzeczowo o zasadności tak dużej inwestycji, być może dlatego, ze mogłoby się okazać, że metro w danym mieście to bzdura.
Słuszna uwaga. Budowa i rozbudowa linii metra jako element rozwoju urbanistycznego jest bardzo mało elastycznym czynnikiem. Wyznaczy tylko jeden kierunek rozwoju miasta (przykład Ursynowa). Tramwaje rozumiane jako priorytetowy środek transportu miejskiego dają dużo większe możliwości rozwoju zrównoważonego transportu, czego wynikiem może być rozwój miasta w różnych kierunkach.marekJG pisze:Nikt już nie pokusi się o zastanowienie nad wskaźnikiem zaludnienia i powierzchni poszczególnych miast. A to niezwykle ważna kwestia dla efektywności transportowej.
Moim skromnym zdaniem i tak jest to teza przesadzona. W Warszawie linia M1 przewozi 500.000 pasażerów dziennie. I w tej sytuacji można ewentualnie powiedzieć, że budowa tej linii (abstrahując od wszystkich jej historycznych problemów i mankamentów) była opłacalna lub nawet - wobec "szaleństwa" komunistycznych planistów - konieczna. A nie jestem przekonany, czy metro powinno być tylko próbą naprawy koszmarnych błędów planistów z czasów PRL.marekJG pisze:Tym bardziej, że w Polsce bierze się dane odnośnie zasadności budowy linii przyjmując, że jest opłacalna w miastach powyżej 500 000 ludzi.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: 2009-08-12, 21:38
- Lokalizacja: Dębica
Ja sądze,że nie byłby to zły pomysł na terenie GOP-U ,gdyby różne miasta z tamtąd faktycznie połączyły się w jedno liczące prawie 3 mln mieszkańców zwane Silesią(takie były/są plany) to mogło by to funkcjonować/można by pozyskać pieniądze od UE.Ale w GOP-ie dochodzi jeszcze jeden poważny problem mianowicie szkody górnicze.Czyli jedyny jak dla mnie ralny kandydat odpada więc odpoiwedzialbym ze nigdzie,ale najprędzej z tych wszystkich miast to Kraków ale to juz nie będzie za mnie ;d.
Jak na razie, to w GOPie nie wykłada się pieniędzy na rozwój komunikacji szynowej, kilka miast już zwinęło tramwaj, a co dopiero miałyby się znaleźć pieniądze na budowę metra. A są to znacznie większe kwoty i znacznie dłuższy okres bezczynności (Warszawa jedną linię metra budowała ponad 20 lat, fakt że następne ekipy rządzące Warszawą nie rezygnowały z trwającej budowy sprawił, że wyszło "tylko" tyle), niż w przypadku modernizacji istniejącej sieci tramwajowej.Rafal71642 pisze:Ja sądze,że nie byłby to zły pomysł na terenie GOP-U ,gdyby różne miasta z tamtąd faktycznie połączyły się w jedno liczące prawie 3 mln mieszkańców zwane Silesią(takie były/są plany) to mogło by to funkcjonować/można by pozyskać pieniądze od UE.Ale w GOP-ie dochodzi jeszcze jeden poważny problem mianowicie szkody górnicze.Czyli jedyny jak dla mnie ralny kandydat odpada więc odpoiwedzialbym ze nigdzie,ale najprędzej z tych wszystkich miast to Kraków ale to juz nie będzie za mnie ;d.
Ostatnio zmieniony 2009-09-08, 22:24 przez Przemek, łącznie zmieniany 1 raz.
Z nowych rzeczy wybudowano tylko jedną linię - odgałęzienie na Osiedle Górczewska, w dodatku otwartą tuż po uruchomieniu metra.Kędzior pisze:Warszawa jedną linię metra budowała ponad 20 lat, fakt że następne ekipy rządzące Warszawą nie rezygnowały z tramwającej budowy sprawił, że wyszło "tylko" tyle
Nie wiadomo nawet, ile czasu utrzyma się ten antytramwajowy trend, nie mówiąc już o powstaniu koncepcji budowy metra. Kiedyś, w przyszłości może jakaś koncepcja będzie... Ale właściwie po co - GOP, jeśli uzna, że nie warto pozbywać się tramwajów, tylko w nie inwestować, będzie posiadał ogromną sieć, a jak jeszcze będą modernizować istniejącą infrastrukturę i tabor, podwyższając standard... Metro będzie tam przez dłuugi czas niepotrzebne (moim zdaniem).Kędzior pisze:Jak na razie, to w GOPie nie wykłada się pieniędzy na rozwój komunikacji szynowej, kilka miast już zwinęło tramwaj, a co dopiero miałyby się znaleźć pieniądze na budowę metra.