Montaż wyświetlaczy w Ikarusach

Tutaj są prowadzone dyskusje oraz wyrażane opinie o autobusach marki Ikarus...
Rob 5508

Post autor: Rob 5508 »

Zastanawiam sie po co było instalowac te wyświetlacze w ikarusach, które jak wiadomo bedą skasowane do 2012r.Tyle lat były i są tablice i jest wszystko ok.Ktos pewnie komuś przysmarował by dostac kontrakt na dostarczenie wyświetlaczy.Zamiast dać kierowcą podwyrzki to wydają kase na jakis bzdet

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Rob 5508 pisze:Zastanawiam sie po co było instalowac te wyświetlacze w ikarusach, które jak wiadomo bedą skasowane do 2012r.Tyle lat były i są tablice i jest wszystko ok.Ktos pewnie komuś przysmarował by dostac kontrakt na dostarczenie wyświetlaczy.Zamiast dać kierowcą podwyrzki to wydają kase na jakis bzdet
Tak. To jest jeden z kilku zarzutów, które ostatnio słyszałem. Ciekawy jestem ile będzie kosztować demontaż tych tablic i elektroniki :mruga:

ŁK-MZK

Post autor: ŁK-MZK »

Rob 5508 pisze:Zastanawiam sie po co było instalowac te wyświetlacze w ikarusach, które jak wiadomo bedą skasowane do 2012r.
Po to żeby pokazać, że się coś przy tych autobusach robi. W niektórych miastach dla kierowców jest to dobra rzecz, gdzie na jednej zmianie kierowca robi kilka kursów i zamiast zmieniać karteczki wystarczy wklepać kod. Niestety to sprawdza się, gdzie autobus ma kilka wyświetlaczy, a nie jeden i gdzie jest korbka. W tym przypadku, gdzie zapewne były tabliczki nie wiele to wniosło.
W Przemyślu też były w Ikarach elektroniczne wyświetlacze z przodu, ale były większe i też szczerze mówiąc nie wiem po co.

Awatar użytkownika
M_Szymkowiak
Posty: 1535
Rejestracja: 2005-01-21, 18:56
Lokalizacja: Kraków - Prądnik Cz.
Kontakt:

Post autor: M_Szymkowiak »

ŁK-MZK pisze:Po to żeby pokazać, że się coś przy tych autobusach robi. W niektórych miastach dla kierowców jest to dobra rzecz, gdzie na jednej zmianie kierowca robi kilka kursów i zamiast zmieniać karteczki wystarczy wklepać kod. Niestety to sprawdza się, gdzie autobus ma kilka wyświetlaczy, a nie jeden i gdzie jest korbka.
Przede wszystkim w ALBach i CLLkach się to sprawdziło, w Ikarusach to raczej nie jest potrzebne... :P

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

Rob 5508 pisze:Zastanawiam sie po co było instalowac te wyświetlacze w ikarusach, które jak wiadomo bedą skasowane do 2012r
Bo nie ma pewności, że będą skasowane? W Poznaniu też miały być ponoć w 2006 skasowane :P Poza tym te 4 lata to jeszcze trochę czasu.
ŁK-MZK pisze:W niektórych miastach dla kierowców jest to dobra rzecz, gdzie na jednej zmianie kierowca robi kilka kursów i zamiast zmieniać karteczki wystarczy wklepać kod.
No, ale te warszawskie miały jeszcze termometry na oknach zamiast bocznych wyświetlaczy, więc jak już i tak kierman ma wozić tablice od kilku linii, to nie robi to takiej różnicy, czy wstanie zmienić 2 tablice (bo przednią to żaden wysiłek), czy jedną.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Wydaje mi się, że MZA chciało trochę ułatwić życie kierowcom.

ZTM chcąc wyjść na przeciw zapotrzebowanim pasażerów i wynajął kilka dodatkowych Ikarusów od MZA, po to by obsłużyć kilka skróconych kursów (np. 501 ze Stegien do pl. Konstytucji, czy 116 z Chomiczówki do stacji metra Marymont).

Zrobiono to celowo ponieważ autobusy tych dwóch przykładowych linii utykają w korkach i ludzie długo czekają na autobus. No więc lokalnie mają autobusy...

... tyle, że Ikarusy - nie wiem jak na 116-ście, ale na 501 kursują w taki sposób, że z pl. Konstytucji jadą otablicowane "jako autobus liniowy" po trasie linii i zbierają pasażerów.

Natomiast z powrotem - czyli ze Stegien, kierowcy zdejmują tablice i jadą "na pusto" na plac Konstytucji

I tak, kilka kursów. W jedną stronę pusty, w drugą pełny. I za każdym razem - zdejmuje tablice / zakłada tablice.

Podejrzewam, że na 116-ście jest podobnie. Ponieważ chodzi o to by w godzinach popołudniowego szczytu dowieźć ludzi na osiedla ze Śródmieścia.

Mając tablice elektronicze. Wystarczy je tylko włączyć lub wyłączyć. Natomiast mając dykty (przód / tył, boki) trzeba za każdym razem robić spacer po całym autobusie.

Teraz to sie i tak zmieni. Ponieważ ZTM wraca do idei linii "szczytowych" - i będzie np. 116 i 316 (ten skrócony do Marymontu).

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

A nie mogą puszczać na tamte dodatkowe kursy czegoś nowszego z wyświetlaczami?

ŁK-MZK

Post autor: ŁK-MZK »

J-31 pisze:Natomiast z powrotem - czyli ze Stegien, kierowcy zdejmują tablice i jadą "na pusto" na plac Konstytucji
To nie wystarczy żeby się na przystankach tylko nie zatrzymywali :?:
Te ikarusy mają wyświetlacze wszędzie, czy tylko z przodu :?: Bo to ma sens tylko kiedy autobus ma na całej długości wyświetlacze.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

ŁK-MZK pisze:To nie wystarczy żeby się na przystankach tylko nie zatrzymywali
A co sobie ludzie pomyślą?

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

ŁK-MZK pisze:Te ikarusy mają wyświetlacze wszędzie, czy tylko z przodu :?:
Tylko z przodu i z tyłu. Natomiast na prawym boku pozostawiono dykty ze schematem linii. ;)
plocmaster pisze:A nie mogą puszczać na tamte dodatkowe kursy czegoś nowszego z wyświetlaczami?
Nie mogą, bo nie mają. Nowe autobusy muszą puszczać na Krakowskie Przedmieście, tak więc, zwyczajnie brakuje im "nowszego taboru".

Po za tym Ikarusy doskonale się sprawdzają na tych dodatkowych kursach ;)

ŁK-MZK

Post autor: ŁK-MZK »

J-31 pisze:Tylko z przodu i z tyłu. Natomiast na prawym boku pozostawiono dykty ze schematem linii.
To i tak by musiał chodzić :D .
plocmaster pisze:A co sobie ludzie pomyślą?
¯e jedzie sobie autobus, a co mają pomyśleć.

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

ŁK-MZK pisze:¯e jedzie sobie autobus, a co mają pomyśleć.
¯e jedzie liniowy i zabiera pasażerów.

ŁK-MZK

Post autor: ŁK-MZK »

No ale jak się nie będzie zatrzymywał na przystankach to chyba logiczne, że nie jedzie. Ale dość OT.
Jeden minus jest taki, że jak montowali wyświetlacze to mogliby zrobić to i z prawej strony. Wówczas kierowca nie ruszałby tyłka z fotela, a tak to tylko częściowo zdawało egzamin. Skąd oni te małe wyświetlacze wytrzasnęli :?:

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

ŁK-MZK pisze:To i tak by musiał chodzić :D
No, ale miałby o połowę mnie dykt do dźwigania. Bo tylko dwie ;)
ŁK-MZK pisze:Skąd oni te małe wyświetlacze wytrzasnęli :?:
Kupili, z pominięciem przetargu, bezpośrednio od producenta - firmy "Rączka&Gałka". Czyli nówki sztuki, kupili i wsadzili do starych autobusów. Taki jeden zestaw kosztował ponad 6 tys. zł :mruga:
Ostatnio zmieniony 2008-12-22, 16:08 przez J-31, łącznie zmieniany 1 raz.

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

No właśnie chodziło mi o to, że ludzie widząc nadjeżdżające 116 pomyśleliby, że to liniowy i chcieliby do niego wsiąść - i byliby zaskoczeni, dlaczego autobus nie podjeżdża na przystanek. Dlatego np. w Poznaniu gdy jedzie się po trasie z nr linii, to trzeba zabierać pasażerów, a jak się zjeżdża bez nich to trzeba zmienić napis na wyświetlaczu na "autobus uszkodzony", "zjazd do zajezdni", "przejazd techniczny" itp. No, ale to kwestia podejścia do pasażerów.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

KKS pisze:No właśnie chodziło mi o to, że ludzie widząc nadjeżdżające 116 pomyśleliby, że to liniowy i chcieliby do niego wsiąść - i byliby zaskoczeni, dlaczego autobus nie podjeżdża na przystanek. Dlatego np. w Poznaniu gdy jedzie się po trasie z nr linii, to trzeba zabierać pasażerów, a jak się zjeżdża bez nich to trzeba zmienić napis na wyświetlaczu na "autobus uszkodzony", "zjazd do zajezdni", "przejazd techniczny" itp. No, ale to kwestia podejścia do pasażerów.
I tak, też jest w Warszawie. Jeżeli autobus nie zabiera pasażerów to ma tabliczkę z napisem "przejazd techniczny" lub "zjazd do zajezdni".

Co ciekawe, w przypadku tych warszawskich, specjalnych kursów. Gdzie kierowcy w jedną stronę wykonują normalny kurs. Podobną tabliczkę wsadza się przed kursem "bez pasażerów". Po prostu pojawia się tabliczka "przejazd techniczny", ale tylko z przodu ;)

faja_k
Posty: 6027
Rejestracja: 2007-01-08, 21:57
Lokalizacja: Nie jest kolorowo.

Post autor: faja_k »

Swoją drogą to bez sensu, ile zyskują na tym, że w jedną stronę nie zabierają pasażerów?

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

KKS pisze:Swoją drogą to bez sensu, ile zyskują na tym, że w jedną stronę nie zabierają pasażerów?
No w sumie, sporo czasu. Chodzi o to by po południu dowieźć ludzi na osiedle, a potem szybko wrócić do Śródmieścia i wykonać kolejny kurs ;)

ŁK-MZK

Post autor: ŁK-MZK »

KKS pisze:Swoją drogą to bez sensu, ile zyskują na tym, że w jedną stronę nie zabierają pasażerów?
Zapewne kilkanaście minut i paliwo.
J-31 pisze:I tak, też jest w Warszawie. Jeżeli autobus nie zabiera pasażerów to ma tabliczkę z napisem "przejazd techniczny" lub "zjazd do zajezdni".
U nas jak wyświetlaczów nie ma, a autobus zjeżdża wówczas ma normalnie numer. Nikt się nie bawi z kręceniem na puste pole. W przypadku wyświetlaczy zostają wyłączone.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

ŁK-MZK pisze:U nas jak wyświetlaczów nie ma, a autobus zjeżdża wówczas ma normalnie numer. Nikt się nie bawi z kręceniem na puste pole. W przypadku wyświetlaczy zostają wyłączone.
Bo u Was jest film. A w Warszawie, albo przekłada się dykty, albo operuje elektroniką.

Myślę, że sprawa zabierania pasażerów tylko w jedną stronę ma jeszcze drugie dno. Otóż, autobusy obsługujące dodatkowe kursy nie mają żadnych dodatkowych oznaczeń. Tak więc ci, którzy na Mokotowie wsiadają np. w 501, na pewno chcą dojechać do Centrum albo i dalej. A to oznacza, że dochodziłoby do awantur, w momencie, kiedy przed śródmieściem (na pl. Konstytucji), kierowca poinformowałby pasażerów, że "to jest kurs skrócony" i tu się kończy. Ludzie by się pogubili.

Ponieważ do śródmieścia, autobus jedzie pusty, nikt się nie awanturuje. A potencjalni chętni, po prostu zaczekają na "normalny kurs".

Wydaje mi się, że ten problem szybko odpadnie, po uruchomieniu nowych, szczytowych linii. Ten system będzie po prostu bardziej przejrzysty. A kierowcy przestaną wozić ludzi w jedną stronę ;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ikarus”