Wiosna 2010
Wiosna 2010
Myślę, że już najwyższy czas - dzisiaj (tj. 20.03.2010) o godzinie koło w pół do siódmej nareszcie astronomizcna wiosna
W Warszawie fajnie, ciepło, nareszcie można na dłużej zostawić w szafie kurtkę polarowo-przeciwdeszczową i wyjść w skórze. Przydrożne Himalaje powoli topnieją... Oby nie było już takich fal zimna i śniegu Wczoraj nawet tak jakoś rześko się zrobiło - powietrze jakby znad rzeki (przy choćby Odrze takie jest, na Biskupinie, Bartoszowicach, Opatowicach...), może znad Wisły nawiało...
W Warszawie fajnie, ciepło, nareszcie można na dłużej zostawić w szafie kurtkę polarowo-przeciwdeszczową i wyjść w skórze. Przydrożne Himalaje powoli topnieją... Oby nie było już takich fal zimna i śniegu Wczoraj nawet tak jakoś rześko się zrobiło - powietrze jakby znad rzeki (przy choćby Odrze takie jest, na Biskupinie, Bartoszowicach, Opatowicach...), może znad Wisły nawiało...
DominikR byłem tam, gdzie ty jesteś teraz rok temu. Też jeździłem tym pociągiem. Jeden z wagonów kolejki jest zielony. Podobno jest on darmowy, ale nie wiem ile w tym prawdy, gdyż miałem szczęście nim jechać, gdy był w składzie z innym wagonem, a wtedy to już nie obowiązuje. Po jakim kompleksie narciarskim jeździsz? Czyżby Folgarida-Marieleva?