Logarytmy, szkoła i inne ;)

W tej kategorii znajdują sie posty z dawnego km-forum, oraz przedawnione tematy, które warto zachować...
Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Butelka pisze:Półtorej strony? Ja bym walnął:
I tyle, z dyńki
Inni chyba coś takiego napisali, zajęło im to zresztą dużo mniej czasu niż mnie (ale zdążyłem). Ale po co to komu? Jak Niemcy przyjdą przyłączyć z powrotem swoje ziemie do Macierzy to ten wzór nie ocali twojej najbliższej rodziny (ciebie też) od obozu zagłady, a zanim przejdą Wisłę to napędzę tyle bimberku, że cały batalion tydzień będzie chodził zygzakiem.
Widzicie teraz, do jakiej dobrej szkoły chodziłem? Potrafili docenić praktyczne umiejętności, a nie skupiali się na czystej teorii
Kędzior pisze:Mistrz!
Wiadomo :D
Matlik pisze:Na podstawowej jest wszystko z logarytmów, poza funkcją logarytmiczną która jest tylko na rozszerzonej.
A co to są w ogóle te logarytmy? Bo może miałem, a nie pamiętam a nie będę teraz przecież w starych zeszytach grzebał. Zresztą jak to jest na podstawowej, to pewnie 80% jest w karcie wzorów, a reszta do zdania niepotrzebna

[ Dodano: 04 Gru 2011 02:44 ]
Kolega z klasy, który się tego uczył twierdzi, że były. No cóż, skoro ja dałem sobie radę, to wy też możecie. Popatrzyłem nawet teraz na to na wiki i to łatwe jest.

Tp4

Post autor: Tp4 »

Teoria teorią z tymi alkoholami ale praktyka... :mruga:

ppln

Post autor: ppln »

pmaster pisze:A co to są w ogóle te logarytmy?
Takie cuś odwrotne do potęgi. ¯e jak 10^3 to 1000 to log 1000 to 3. Albo 3^2 to 9 więc log (3,9) to 2.

pmaster pisze:Zresztą jak to jest na podstawowej, to pewnie 80% jest w karcie wzorów, a reszta do zdania niepotrzebna
No w sumie to tak, ale trzeba sobie ołówkiem w książeczce od razu przekształcić ten duży wzór na zamianę podstaw bo jest dużo wygodniej.

9507
Posty: 2906
Rejestracja: 2008-10-03, 18:15
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: 9507 »

Jest 3! Ogólnie to cieszę sie, że trafiłem do szkoły, do której nawet mi się chce chodzić, bo po prostu niektórzy ludzie są niezastąpieni.

A matematyki uczy mnie kobieta z 42 letnim stażem, więc tak łatwo nie jest. Ale nie powiem, ciekawe doświadczenie. W końcu pół wieku różnicy między uczniami a nią ;)

Awatar użytkownika
Nikki
Motorniczy
Motorniczy
Posty: 1237
Rejestracja: 2005-11-29, 23:38
Lokalizacja: Twierdza Wrocław
Kontakt:

Post autor: Nikki »

Ja chodziłam do klasy z rozszerzoną matmą i biologią. I z matmą radziłam sobie tylko w pierwszej klasie, potem to była już rzeź. Zresztą nie tylko ja sobie nie radziłam. Na 30 osób z całej klasy - 20 miało same jedynki. Na szczęście nie była jeszcze obowiązkowa na maturze, a nauczycielka była na tyle miła, że wystawiła dwóję każdemu kto tylko powiedział, że nie będzie zdawał :) A logarytmy są i w rozszerzeniu i w podstawie. Mój brat się właśnie z nimi męczy :diabeł:

Ale w ogóle nawiązując do matmy, to ja dostałam jakiegoś zaćmienia umysłowego, bo jak na matematyce nie umiałam policzyć tego czy tamtego, to potem na fizyce nie radziłam sobie z przekształcaniem wzorów, a na chemii z liczeniem masy molowej itp. A chemię chciałam zdawać bo mi się łatwa wydawała. Zaczęłam chodzić na rozszerzenie z chemii i wszystko było fajnie. Dopóki po pół roku babka nie zrobiła nam sprawdzianu. Walnęła 4 zadania na liczenie i byłam załatwiona. Po raz pierwszy oddałam kompletnie pustą kartkę :lol:

9507 pisze:A matematyki uczy mnie kobieta z 42 letnim stażem, więc tak łatwo nie jest. Ale nie powiem, ciekawe doświadczenie. W końcu pół wieku różnicy między uczniami a nią
W tej szkole do której chodziłam jest taka starszawa nauczycielka od polskiego. Mnie nie uczyła, ale uczy mojego brata. A mówią o niej, że osobiście była na "Weselu" Wyspiańskiego, i że trzymała Mieszka do chrztu :rotfl: (mniejsza z tym, że Mieszko był już dorosły...)

Butelka

Post autor: Butelka »

Jeśli chodzi o szkołę to moje ZSO3 jest takie przedwojenne. :D Obok głównego gmachu szkoły jest budynek z salą gimnastyczną (obecnie oba są połączone "lobby" i nową halą sportową), w budynku tej starej sali na parterze są szatnie, a na piętrze... mieszkanie :retard: W tym mieszkaniu, swoją drogą niskiego standardu, do niedawna mieszkała pewna starsza pani, która zajmowała się szkolną czytelnią i prawie nie miała lekcji. Teraz jej już tam nie ma, a mieszkanie zaadaptowano na salę lekcyjną. Wyobraźcie sobie lekcję w trzypokojowym mieszkaniu, z łazienką i strychem :retard:

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Nikki pisze:W tej szkole do której chodziłam jest taka starszawa nauczycielka od polskiego. Mnie nie uczyła, ale uczy mojego brata. A mówią o niej, że osobiście była na "Weselu" Wyspiańskiego, i że trzymała Mieszka do chrztu (mniejsza z tym, że Mieszko był już dorosły...)
Moja nauczycielka od matematyki uczy w mojej szkole od jej założenia. Ciekawe, czy ktoś się domyśli, co w tym zabawnego.
Zabawnie było, gdy pomyliła moje nazwisko i przez pewien czas myślała że jestem jego nosicielem w przekręconej wersji (a przekręciła je dość poważnie), a podobni byliśmy tylko w nieumiejętności molestowania tych cyferek, tak żeby je przerobić na właściwe
Butelka pisze:Jeśli chodzi o szkołę to moje ZSO3 jest takie przedwojenne.
Fragment mojego LO pochodzi z XIV wieku, można tam pięknie walnąć głową w mur nad drzwiami albo zlecieć ze schodów

Awatar użytkownika
Przemek
Administrator
Administrator
Posty: 5931
Rejestracja: 2007-02-20, 10:44
Lokalizacja: Nie
Kontakt:

Post autor: Przemek »

pmaster pisze:Fragment mojego LO pochodzi z XIV wieku, można tam pięknie walnąć głową w mur nad drzwiami albo zlecieć ze schodów
No bo one były robione pod tamtejsze społeczeństwo, a w ostatnich latach średnia wzrostu poszła ostro w górę.

Butelka

Post autor: Butelka »

Kędzior pisze:No bo one były robione pod tamtejsze społeczeństwo, a w ostatnich latach średnia wzrostu poszła ostro w górę.
Dobrze że powiedziałeś, bo byśmy nie wiedzieli o co chodzi. ;)

maciejka250

Post autor: maciejka250 »

Ja chodzę do typowo komunistycznej szkoły zbudowanej z "elementów masowej produkcji".
Specjalnie nie jest zadbana, ale jedyną drażniącą mnie rzeczą jest towarzystwo.
Same dresy i 0 kultury.
Plują po ścianach, cały czas słychać "łacinę", toalety służą jako palarnie.
Nie umiem się w takich warunkach odnaleźć.
Teraz jestem już nie człowiekiem, ale numerem 18 w dzienniku.
W poprzedniej szkole klasa liczyła tylko 13 osób, a teraz jest 27 z których są albo neutralni albo wrogowie.
Nie ma z kim pogadać, bo nie mam śmiałości się do kogokolwiek odezwać, bo wiem, że i tak akceptacji mojej osoby nie otrzymam.
Jestem już przyzwyczajony do samotności i chyba już tak zostanie.

Mrozard
Moderator
Moderator
Posty: 1563
Rejestracja: 2009-06-18, 10:17
Lokalizacja: co

Post autor: Mrozard »

Moja Samochodówka to też relikt poprzedniej epoki. Bunkier, cholera. Grube ściany, wszystko otoczone drzewami... Przy szkole warsztaty (od obróbki ręcznej po stacje obsługi) i tor kartingowy (jeden z najtrudniejszych torów do driftu w Polsce :P). Ogólnie fajnie, spoko ludzie (800 chłopa i 6 dziewczyn ;D) i nauczyciele (w większości)... ale nie polecam, jeżeli ktoś jest nogą z przedmiotów innych niż humanistyczne i jest leniem. ;P

9507
Posty: 2906
Rejestracja: 2008-10-03, 18:15
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: 9507 »

mrozard pisze:Bunkier
O! U mnie w szkole są 2 i podobno mogą zostać w każdej chwili wykorzystane ;)

Awatar użytkownika
OPi
Posty: 2193
Rejestracja: 2008-09-20, 21:51
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: OPi »

pmaster pisze: Niemożliwe, na maturze ich nie ma, i prędzej nie ma ich już w rozszerzonym. Gdybym ja miał mieć logarytmy, to nauczyciel chybaby się patrząc na mnie popłakał
Są, są, na próbnych nawet było. :) zarôwno podstawa jak i rozsz.

Butelka

Post autor: Butelka »

mrozard pisze:Bunkier, cholera. Grube ściany, wszystko otoczone drzewami...
Ściany mojego ZSO przebiją wszystko. Mają z 60cm albo więcej grubości :-P

Awatar użytkownika
Matlik
Posty: 612
Rejestracja: 2008-01-23, 23:02
Lokalizacja: Krynica-Zdrój

Post autor: Matlik »

maciejka250 pisze: W poprzedniej szkole klasa liczyła tylko 13 osób, a teraz jest 27
Ja do połowy 2 klasy miałem 38 osób, teraz już tylko 36 także nie narzekaj :P

Awatar użytkownika
oolek15
Posty: 747
Rejestracja: 2008-03-13, 13:02
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Kontakt:

Post autor: oolek15 »

Ja w tamtym roku miałem 39 osób w klasie, dziś jest 38. A szkoła - co do poziomu jest dobrze. Zdawalność matury większa niż średnia w naszym kraju, więc jest OK. Do tego różne kursy, za które płaci Unia (ECDL, Microsoft, Linux, językowe, e-portfolio i jakieś jeszcze, ale już nie wiem jakie). Ale nie dość że basen szkolny nie widział remontu od 30 lat chyba, śmierdzi tam chlorem, kiedyś na dnie jakiś piasek leżał, woda często brudna to jeszcze czasem w sali lekcyjnej, gdzie mamy zajęcia tak śmierdzi z kanalizacji (gdzieś tam jest jakiś właz czy coś) że nie da się wytrzymać. Podania nic nie dają - poza mętnymi wymówkami. Jako że jesteśmy klasą maturalną to "nasza" sala w przyszłym roku szkolnym będzie biblioteką więc pewnie remont odłożyli "na później" :confused: .

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

maciejka250 pisze:Plują po ścianach
Pod koniec gimnazjum w mojej klasie pluli po innych ludziach, jak im się nudziło
maciejka250 pisze:toalety służą jako palarnie
Tak bywa nawet w dobrych szkołach ;)
maciejka250 pisze:W poprzedniej szkole klasa liczyła tylko 13 osób
To był jakiś lepszy prywaciarz
maciejka250 pisze:Nie ma z kim pogadać, bo nie mam śmiałości się do kogokolwiek odezwać, bo wiem, że i tak akceptacji mojej osoby nie otrzymam.
Jestem już przyzwyczajony do samotności i chyba już tak zostanie
To na pewno nie jest właściwe podejście, uwierz mi. Przeczekanie to też taki sobie pomysł.

maciejka250

Post autor: maciejka250 »

pmaster pisze:To był jakiś lepszy prywaciarz
¯aden prywaciarz.
ZSM czyli Zespół Szkół Muzycznych.
kurcze, szkoda, że zmieniłem szkołę, bo było tam tak cicho...
Każdy każdego znał, nie było praktycznie żadnego chamstwa, z kolegami się po szkole robiło wypady do lasu, z nauczycielami też układy były i do tej szkoły się aż chciało przychodzić.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

maciejka250 pisze:było tam tak cicho
maciejka250 pisze:Zespół Szkół Muzycznych
:?:
w ogóle to gimnazjum czy liceum?

Awatar użytkownika
Nikki
Motorniczy
Motorniczy
Posty: 1237
Rejestracja: 2005-11-29, 23:38
Lokalizacja: Twierdza Wrocław
Kontakt:

Post autor: Nikki »

mrozard pisze:Moja Samochodówka to też relikt poprzedniej epoki. Bunkier, cholera. Grube ściany, wszystko otoczone drzewami...
To moje byłe liceum jest kształtu... połowy swastyki :diabeł: Nawet w którejś z sal mieliśmy model, który przekręcał się w połowie wysokości tworząc swastykę. Ogromna szkoła z czerwonej cegły, grube mury. Ale takie mury mają swoje zalety. W zimie wewnątrz było bardzo ciepło, a wiosną chłodno :) Ludzie też raczej w porządku, zresztą większości się nie znało. W końcu szkoła na ponad 1000 uczniów. Trudno byłoby znać każdego :lol: Jedyny minus, to że budynek leży prawie nad samą Odrą i np. w 1997 roku w czasie powodzi, był zalany.

Zablokowany

Wróć do „Archiwum”